Cierpienie.doc

(31 KB) Pobierz
Cierpienie - o

Cierpienie - o. Jacek Salij OP

Drukuj

Email

 

Umówmy się, że cierpieniem będziemy tutaj nazywali tylko to, co w ludzkim bólu wydaje się bezsensowne, nieznośne, niepotrzebne i niszczące. Nasza wrażliwość na ból ma przecież również swoje aspekty pozytywne. Stanowi ona narzędzie alarmowania organizmu o stanie zagrożenia, jest ponadto istotnie sprzęgnięta z naszą wrażliwością na świat zewnętrzny. Opisana przez Victora Frankla choroba, na szczęście rzadka, którą on nazwał melancholia anaestetica, cechująca się dużym obniżeniem wrażliwości na ból, nie pozostawia wątpliwości co do tego, jak wielkim kalectwem jest dla człowieka generalna niewrażliwość na ból.
Różnym cierpieniom podlega człowiek. Wprawdzie cierpieniem poniekąd elementarnym są udręki fizyczne, choroby i nieszczęścia, ale wielkie cierpienie sprawia nam również utrata (nie tylko śmierć) bliskiej osoby, załamanie się naszych planów życiowych, poczucie bezsensu życia (lub choćby tego, co robimy), doznanie krzywdy, brak nadziei na wydobycie się z nędzy lub z samotności, przebywanie w atmosferze kłótni, napięć i nieprzyjaźni, niezrozumienie lub potępienie nawet przez najbliższych, itp.

W różnych kulturach i religiach nauczono się przyjmować cierpienie jako nieuchronną część życia, choć zarazem dopracowano się środków, nieraz bardzo wyrafinowanych, które częściowo znieczulają jego nieznośność. Jednak dopiero w chrześcijaństwie cierpienie stało się wielkim problemem egzystencjalnym, nieraz przedmiotem zgorszenia i buntu. Nasze podleganie cierpieniom zdaje się bowiem przeczyć dwom fundamentalnym prawdom wiary chrześcijańskiej: że człowiek jest kimś bardzo ważnym dla samego Boga oraz że kochający nas Bóg jest wszechmocny.

Odpowiedź wiary na te pytania i bunty streszcza się w kilku punktach:

1.        "Ci, którzy idą za obcymi bogami, pomnażają swoje udręki" (Ps 16,4). Cierpienie weszło na świat w wyniku naszego odejścia od Boga, który jest źródłem wszelkiego sensu i szczęścia. Prawdę tę dobrze oddają słowa znanej kolędy: "A dzisiaj czemu wśród ludzi tyle łez, jęków katuszy? / Bo nie ma miejsca dla Ciebie w niejednej człowieczej duszy". Dlatego starajmy się przynajmniej o to, żeby z własnej winy nie powiększać zła w świecie, nie sprowadzać swoimi grzechami na siebie ani na innych dodatkowego cierpienia.

2.        Cierpienia zarówno własnego, jak cudzego, należy unikać. Nigdy jednak za cenę odejścia od Bożych przykazań. Grzech popełniany w obronie przed cierpieniem zawsze sprowadza na ludzi więcej cierpienia, niż go usuwa - i jest podobny do tych środków czyszczących, które bardziej zanieczyszczają środowisko, niż czynił to usunięty przez nie brud.

3.        Bliźniemu, na którego spadło cierpienie, należy się nasza pomoc i solidarność. Nawet w przypadku, kiedy nie potrafimy przynieść cierpiącemu ulgi, samo ofiarowanie mu swojej współczującej i kochającej obecności odbiera cierpieniu wiele z jego nieznośności. Do podjęcia posługi dobrego samarytanina jesteśmy zobowiązani zwłaszcza wobec naszych cierpiących bliskich oraz wobec tych, którzy ze swoim cierpieniem znaleźli się w naszej przestrzeni, a którym nie ma kto pomóc.

4.        Nasze własne cierpienie, kiedy nie da się go odsunąć, starajmy się znosić jak najbliżej Boga. Wtedy zmieni się ono dla nas w życiodajny krzyż. Na swoim krzyżu Chrystus Pan dokonał naszego odkupienia nie tylko dlatego, że cierpiał, ale dlatego, że całą tę koszmarnie nieludzką sytuację, jaką Mu urządziliśmy na Kalwarii, przeszedł w postawie nieskazitelnej miłości do swojego Przedwiecznego Ojca oraz do nas, których sobie wybrał na braci i siostry. Warto nie zapominać, że na Kalwarii nie tylko On znosił swoje niewinne i święte cierpienie, ale ponadto dobry łotr odbył tam swoje cierpienie pokuty, zaś ten drugi łotr - swoje cierpienie przeklęte, pozbawione sensu. Do końca świata los obu tych przestępców będzie nam przypominał o tym, że również my swoje cierpienie możemy włączyć albo nie włączyć w cierpienie Pana Jezusa.

 

Komentarze

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą pisać komentarze.
Zaloguj się. Jeśli nie masz konta, załóż je sobie.

 

...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin