Jordan Penny - Saga rodu Crightonów 06 - Doskonała rodzina.pdf

(1077 KB) Pobierz
untitled
Penny Jordan
Doskonała rodzina
19548508.001.png
RODZINA CRIGHTON ´ W
BEN CRIGHTON – apodyktyczny, dumny patriarcha
rodu, got´ w uczyni´ wszystko, by zapewni´ powodzenie
swojej rodzinie.
RUTH CRIGHTON – siostra Bena; po tragicznym
wojennym romansie po´wi ˛ ciła si ˛ całkowicie rodzinie.
DAVID CRIGHTON – bli´niaczy brat Jona, ukocha-
ny syn Bena. Pełen czaru, ale bardzo samolubny; nie
dorasta do wyznaczonej mu przez ojca roli dziedzica.
TIGGY CRIGHTON – pi˛kna i delikatna ˙ona Davi-
da. Była modelka. Rozpaczliwie szuka aprobaty
w oczach m˛˙czyzn.
OLIVIA CRIGHTON – c´ rka Davida i Tiggy. Zdolna
prawniczka. Chce zerwa´ z rodzina˛ i wyjechac´do
Stan´ w ze swoim ukochanym, Casparem.
CASPAR JOHNSON – Amerykanin, wykładowca
prawa, wprowadzony do rodziny przez Olivi˛.
JON CRIGHTON – młodszy brat bli´niak Davida.
D´wiga na barkach odpowiedzialno´´ za rodzinna ˛ kan-
celari ˛ prawna ˛ .
JENNY CRIGHTON – ciepła, zaradna ˙ona Jona. Jest
wsp´ łwła´cicielka˛ antykwariatu. Ukochana ciotka Oli-
vii.
MAX CRIGHTON – najstarszy syn Jona i Jenny.
Bezwzgl ˛ dny, ambitny prawnik got´ w na wszystko dla
kariery.
LOUISE i KATE – rezolutne bli´niaczki; nastoletnie
c´ rki Jona i Jenny, zdecydowane i´´ przez ˙ycie własna˛
droga˛.
JOSS – rozbrajaja ˛ cy o´mioletni synek Jona i Jenny;
ulubieniec Ruth, jego ciotecznej babki.
SAUL CRIGHTON – człowiek bardzo rodzinny.
Kiedy´ my´lał o mał˙e´ stwie z Olivia˛. ˙ onaty z Hillary,
Amerykanka˛, z kt´ra˛ wi˛cej go dzieli, niz˙ł˛czy.
PROLOG
1917
Wiosna tego roku była deszczowa, a lato ju˙
wprost ulewne; sieczone nieustaja˛cymi deszczami
zbo˙e le˙ało zbite na polach.
Josiah Crighton przetarł zamglona˛ szyb˛ w prze-
dziale pocia ˛ gu, ale zamiast wyjrze´ na zewna ˛ trz,
odwr´ cił głow˛ i popatrzył na blada˛ twarz siedza˛cej
obok niego dziewczyny.
Dziewczyna. ˙ ona. Ju˙ wkr´ tce matka jego
dziecka. Rysy Josiaha st˛˙ały. Jeszcze teraz d´wi˛-
czały mu w uszach w´ciekłe słowa ojca, kiedy ten
o wszystkim si˛ dowiedział.
– Na Boga, dlaczego post˛pujesz tak głupio?
Marnujesz sobie ˙ycie, m´ głby´ przecie˙... – Ojciec
przerwał i zacza˛łb˛bni´ palcami w blat biurka.
– Ju˙ si˛ stało. Dziewczynie trzeba poszuka´ od-
powiedniego m˛˙a, a ty...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin