Dieta optymalna - Jan Kwaśniewski.docx

(125 KB) Pobierz

1

 

Dieta optymalna

 

Jan Kwaśniewski

Człowiek choruje, ponieważ nie wie, co ma robić, aby nie musiał chorować.
Redakcja "Dziennika Zachodniego" często zamieszcza wypowiedzi ludzi mających coś do powiedzenia w dziedzinie ochrony zdrowia. Obecnie zamierza szerzej przedstawić moją wiedzę z dziedziny dietetyki i medycyny fizykalnej. W obu tych dziedzinach dokonałem istotnych odkryć, wprowadziłem rzeczy nowe, niezwykle skuteczne w praktyce.

W latach 1966-1972 opracowałem nową metodę leczenia przy pomocy prądów selektywnych, działających bardzo skutecznie w wielu chorobach. Według mojego projektu zostały zbudowane aparaty do ich stosowania ( Pentapuls, Sanopuls, Biopuls). Aparaty i metoda zostały pozytywnie ocenione przez 4 upoważnione instytucje naukowe. Żywienie optymalne i prądy selektywne były głównymi metodami leczenia w założonej i prowadzonej przeze mnie Akademii Zdrowia "ARKADIA" w latach1987-1990. W połączeniu z żywieniem optymalnym np. w chorobach z niedokrwieniem kończyn dolnych miażdżycy chorobie Buergera, stwardnieniu rozsianym uzyskiwałem w Arkadii, w okresie 12 dni, u wszystkich poprawę ukrwienia i siły mięśni taką, jaką uzyskiwałem po 3-4 miesiącach samego żywienia optymalnego. Takiej poprawy nie uzyskuje się przy pomocy żadnych, dotychczas stosowanych metod leczniczych. Siła mięśni nóg wzrastała po 12 dniach o 50 % u chorych na miażdżycę tętnic, o 55% u chorych na chorobę Buergera i o 68% u chorych na stwardnienie rozsiane. Prądy selektywne po serii 10-15 zabiegów, utrzymują swoje działanie przez wiele miesięcy, a nawet lat. Dzięki tej właściwości, przy dalszym stosowaniu żywienia optymalnego, umożliwiają wyleczenie miażdżycy tętnic kończyn, choroby Buergera, wczesnych postaci stwardnienia rozsianego. Prądy selektywne działające na układ wegetatywny są praktycznym wykorzystaniem wiedzy zgromadzonej przez jednego z nielicznych, wybitnych uczonych i odkrywców XX wieku, twórcy m. in. bioelektroniki, ks. prof. Włodzimierza Sedlaka. "Czemu uczeni nie chcą mnie zrozumieć?”Pytał mnie ks. prof. Włodzimierz Sedlak. Odpowiedziałem: oni bardzo chcą zrozumieć Sedlaka, ale z przyczyn biologicznych, nie mogą. I nie będą mogli, dopóki nie zapewnią dla swoich mózgów takich warunków zaopatrzenia w "części zamienne" i energię, przy których, i tylko, przy których czynność umysłu ludzkiego staje się zdrową i człowiek, tak sam z siebie, umie "odróżniać zło i wybierać dobro" (Izajasz). Człowiek choruje, ponieważ nie wie, co ma robić, aby nie musiał chorować. Nie może tego wiedzieć, ponieważ czynniki ekologiczne powodujące chorobę, powodują zawsze patologiczną czynność jego mózgu, a ta uniemożliwia znalezienie sposobu na wyleczenie. Prof. Julian Aleksandrowicz napisał, że nie ma nieuleczalnie chorych, niedostateczna jest tylko nasza wiedza.
 

Co wiedział Sokrates?

Co to jest wiedza? Według Biblii wiedza jest to prawdziwa znajomość rzeczy istniejących, według Konfucjusza " wiedzieć to co się wie, że się wie, wiedzieć to co się wie, że się nie wie, to prawdziwa wiedza". Wiedza to znajomość rzeczy. Wiedza praktycznie uniemożliwia popełnienie błędów (a zatem i choroby) o czym wiedział Sokrates. Błędy popełniają tylko ci którzy nie znając się na rzeczy, czyli nie dysponując wiedzą, są przekonani, że się znają. "Tylko taki rodzaj wiedzy jest przyczyną zła i jest godnym nagany nieuctwem" - twierdził słusznie Sokrates. W sprawach dla rodzaju ludzkiego najważniejszych od czasów tak zwanego "grzechu pierworodnego", ludzkość nigdy wiedzą nie dysponowała i nadal dysponować nie może. Nadal ludzie muszą "mozolić się na próżno" ponieważ nadal nie wiedzą, która praca jest dla nich samych i dla rodzaju ludzkiego pracą pożyteczną, a która pracą szkodliwą.

Prof. Jan Szczepański przed kilkoma laty powiedział: "Jestem zdania, że upadek Polski rozpoczął się w drugiej połowie XVII wieku. I ciągle jeszcze idziemy w dół. Z kryzysu wyjdziemy chyba w XXII wieku". Ani uczeni, ani politycy nie wiedzieli i nie wiedzą, jaka była faktyczna przyczyna upadku Polski, nie wiedzą też, co należy robić aby z kryzysu wyjść bodaj w XXII wieku, i nic w tym kierunku nie czynią. Przy obecnym postępowaniu z kryzysu możemy nie wyjść jeszcze bardzo, bardzo długo.

Tymczasem - obecną niemoc możemy przezwyciężyć bardzo szybko, zmienić się w zdrowy i bogaty naród. Bowiem mamy ku temu możliwości i w naszym kraju powstała potrzebna wiedza. Jedynym skutecznym sposobem na choroby i na każdy kryzys jest przyczynowa i szybka poprawa wartości biologicznej ludzi i czynności umysłów ludzkich. Jedynym sposobem na to jest najlepsze (biochemiczne) pokrycie potrzeb biologicznych organizmów ludzkich. Warunki optymalnego zaopatrzenia organizmów ludzkich spełnia opracowane przeze mnie żywienie optymalne, podane w książce pod tym tytułem. Opracowałem je ponad 25 lat temu. W 1974r. była duża szansa na powszechne wprowadzenie żywienia optymalnego w Polsce, a tak zwany "Program poprawy wyżywienia narodu" miał być moim programem. W 1974r. Polska była na 14 miejscu w Europie pod względem częstości występowania chorób cywilizacyjnych, obecnie przesunęła się na miejsce trzecie. Założenia programu (przeciwnego niż mój zrealizowano praktycznie w 1980r.

Metody stosowane w leczeniu wielu chorób są bardziej szkodliwe niż same choroby!·Wszelkie choroby są zjawiskiem niepożądanym. Powodują ból i cierpienie, skracają życie, zmniejszają wydajność pracy i pogarszają jej jakość, powodują zubożenie obywateli i narodów. Dlatego wszystkie kraje przeznaczają większą (kraje bogate) lub mniejszą (kraje biedne) część swego dochodu narodowego na zapobieganie chorobom i ich leczenie. Społeczne koszty ochrony zdrowia systematycznie rosną, a uzyskiwane efekty globalne są mizerne. Często bywają gorsze przy większych nakładach, niż przy mniejszych. Badacze zajmujący się problemami ochrony zdrowia oceniają, że szkody spowodowane leczeniem, są 3-6 razy większe społecznie, od korzyści tym leczeniem powodowanych.

Czy to ma oznaczać, że nie trzeba się leczyć? Nie. Oznacza że nie trzeba chorować. Obecne metody stosowane w leczeniu wielu chorób są w skutkach bardziej szkodliwe niż same choroby, które są leczone.
 

Tylko bogowie są mądrzy

W styczniu 1974r. podałem prof. Julianowi Aleksandrowiczowi długą listę leków powodujących lub przyspieszających rozwój miażdżycy. Już wówczas było tych leków bardzo dużo. Obecnie jest ich znacznie więcej. - Panie kolego - powiedział. Ja o tym napiszę. - Niech pan profesor nie pisze - odparłem. - Narazi się pan na ataki ze strony producentów leków i lekarzy, którzy te lei stosują. Odpowiedział, że napisze w ten sposób, aby tylko ludzie mądrzy zrozumieli. - Żaden człowiek nie jest mądry, mądrzy są tylko bogowie - powtórzyłem za Pitagorasem. W efekcie napisał: " Nieprzewidziane skutki zamierzonego działania są najczęstszą, chociaż niedostrzegalną przyczyną chorób cywilizacyjnych." Faktycznie obecne są one najczęstszą, ale nie jedyną i nie główną przyczyną chorób cywilizacyjnych. Co to są te nieprzewidziane skutki zamierzonego działania, o których pisał prof. Aleksandrowicz? Człowiek idzie do lekarza, bo czuje się źle. Lekarz zapisuje leki, które często zazwyczaj na krótko, zmniejszają lub usuwają objawy choroby. Ale ani lekarz, ani chory nie wie, że te leki spowodują lub przyspieszą rozwój daleko groźniejszych chorób od tej, z jaką chory zgłosił się do lekarza. To są właśnie te niezamierzone skutki zamierzonego działania będące obecnie jedną z głównych przyczyn eksplozji zachorowań na choroby cywilizacyjne, jaka ma miejsce w Polsce już od roku 1956, przy czym od połowy lat 70 proces ten uległ znacznemu przyspieszeniu.

Są grupy ludzi, które nie chorują na raka, miażdżycę; nadciśnienie, cukrzycę, astmę, choroby przewodu pokarmowego, choroby stawów, inne choroby cywilizacyjne, nie chorują nawet na choroby zakaźne. Są to np. Hunzowie w Indiach, mieszkańcy górskich rejonów Abchazji, Gruzji, Azerbejdżanu, niektórych rejonów Jakucji. Do niedawna wolni od chorób cywilizacyjnych byli Masajowie w Afryce, czy Eskimosi na Grenlandii. Wolni od wszelkich chorób byli dawni mieszkańcy wyspy "Fatu Hiva". Jeśli mieszkaniec tej wyspy nie dostał maczugą w głowę w młodości, lub nie porwał go rekin lub nie stracił zębów w bójce, umierał zawsze z powodu starości a nigdy z powodu chorób. I zawsze ze wszystkimi zdrowymi zębami. Wśród wielu setek i tysięcy czaszek zmarłych przed wiekami mieszkańców wyspy; Hayerdal nie znalazł ani jednego zęba z próchnicą.
 

Grzech pierworodny - przyczyna przyczyn.

Główną przyczyną chorób jest brak wiedzy o tym, jakie są faktyczne przyczyny chorób. Główną przyczyną tej niewiedzy jest powszechnie patologiczna czynność umysłów ludzkich. Tak u dawnych pokoleń, jak i obecnie żyjącego. Główną przyczyną i chorób, powszechnie patologicznej czynności umysłów ludzkich jest tak zwany "grzech pierworodny" popełniony przez naszych dalekich przodków. Jedyną przyczyną tego grzechu było nieposłuszeństwo ludzi wobec zaleceń Boga (Bogów, Przyrody) dotyczące odżywiania. Wyłącznie odżywiania. Cała reszta: w bólach będziesz rodzić, będziesz umierał z powodu chorób, będziesz musiał ciężko pracować, przeklęta będzie ziemia z twojego powodu i wiele innych: choroby, wojny, agresja, zbrodnie, zbrojenia, narkomania, alkoholizm, ogromne i powszechne marnotrawstwo sił, środków i energii, powszechna praca społecznie szkodliwa, powszechnie patologiczna ocena otaczającej rzeczywistości i powszechnie patologiczne skutki z tej oceny wynikające w praktyce - jest skutkiem niekorzystnego odżywiania się. W efekcie wszystko co ludzie uważają za najpiękniejsze, najmądrzejsze, godne najwyższego szacunku według Biblii "jest obrzydliwością w oczach bożych". Wszystko to co jest najgorsze, bezwartościowe, najbardziej głupie, jest najbardziej pożądane i cieszy się najwyższym szacunkiem. Przykład :jak bardzo trzeba ogłupić ludzi, aby uwierzyli, że jeden bohomaz namalowany przez uznanego malarza jest dla człowieka (narodu) więcej wart, niż dziesięć tysięcy dobrych krów, podczas gdy faktycznie jedna dobra krowa jest więcej warta dla ludzkości, niż setki obrazów? Ks. prof. Włodzimierz Sedlak miał przyjaciela księdza Paciaka który malował obrazy. Czując społeczną nieprzydatność pracy malarzy, często Paciakowi dokuczał. Zdenerwowany Paciak zawołał: " No to skąd się malarze wzięli" Sedlak odpowiedział: "Nie pieprz Paciak. Malarstwo jest ubocznym skutkiem grzechu pierworodnego i całe szczęście, że nie padło na wszystkich, bo życie świata szlag by trafił". W rozmowie zapytałem Sedlaka - skąd ks. prof. wie, że i malarstwo jest skutkiem grzechu pierworodnego? " Ja wiem, że pan wie, skąd ja wiem, więc tłumaczyć nie muszę" - odpowiedział.

Faktycznie malarstwo pojawiło się na Ziemi, na wszystkich kontynentach jednocześnie, około 25 tysięcy lat temu. I to, że się pojawiło, miało swoją określoną biologiczną przyczynę.
 

Pracują i szkodzą

Obecnie wiele milionów ludzi w Polsce wykonuje prace społecznie szkodliwe. Czym więcej pracują, tym bardziej szkodzą. Wielu jest zatrudnionych przy przeszkadzaniu w pracy innym, lub przy pracach bezużytecznych, czyli w efekcie również społecznie szkodliwych. Medycyna chińska za przyczynę chorób przyjmowała zaburzenia w ying i yang, czyli mówiąc bardziej naukowo, zaburzenia w czynności układu wegetatywnego. Medycyna zachodnia za przyczyny chorób coraz częściej przyjmuje zaburzenia w wytwarzaniu pól elektromagnetycznych, które to zaburzenia można znaleźć w każdej chorobie.

W organizmach żywych energia elektromagnetyczna jest jedynym sposobem sterowania funkcjami życiowymi. Wszystkie rodzaje energii działające na organizm są zamieniane na fale elektromagnetyczne. W chorobie dochodzi do zakłóceń w polach elektromagnetycznych, które stają się patologiczne. Zakłócają one funkcjonowanie całego organizmu. Dlatego prądami selektywnymi można skutecznie usuwać te zaburzenia, gdy działamy prądami o właściwościach (kształcie) typowym dla zdrowej tkanki i gdy działamy prądami (polami elektromagnetycznymi) o natężeniu tysiące razy większym od pól własnych organizmu. Pola te zostają w tkanki "wmrożone" stają się typowe dla zdrowej tkanki, są odporne na zakłócenia, powodują trwałe wyleczenie, lub długotrwała poprawę. Faktyczną przyczyną chorób nie są chińskie zaburzenia w ying i yang, nie są zaburzenia w czynności układu wegetatywnego, czy żywienia narodu zaburzenia w polach elektromagnetycznych. Te zaburzenia są objawem choroby, a nie jej przyczyną. Przyczyną chorób i zaburzeń w ying i yang, czyli w czynności układu wegetatywnego, czyli zaburzeń w polach elektromagnetycznych zawsze występujących w każdej chorobie, jest patologiczne zasilanie metabolizmu, czyli patologiczne odżywianie. W następnych odcinkach napiszę jakie odżywianie powoduje określone choroby i jakim odżywianiem można wyleczyć się przyczynowo z choroby, czy chorób, takich czy innych oraz zaburzeń w czynności układu wegetatywnego, czy patologicznych pól elektromagnetycznych, które są objawem choroby a nie jej przyczyną.

Po jednym z moich wykładów w środowisku medycznym, w którym wspomniałem o nowej koncepcji żywienia człowieka, z inicjatywy starszego wiekiem lekarza, spotkałem się z prof. Szczygłem, przebywającym w jednym z sanatoriów w Ciechocinku. Prof. Szczygieł był wówczas dyrektorem Instytutu Żywności i Żywienia w Warszawie i "najwyższym autorytetem" w sprawach żywienia. Rozmawialiśmy kilka godzin. Pod koniec rozmowy powiedział, że jeśli udowodnię to, tamto i owo, to za każde z tych odkryć dostanę nagrodę Nobla. Nobel za głupstwa? Odpowiedziałem: "nagrody Nobla w naukach medycznych i biologicznych przyznawane są z zasady za większe głupstwa. Bowiem kryteria oceny stosowane przez tych, którzy te nagrody przyznają, są patologiczne. Mimo tylu nagród Nobla rodzaj ludzki jest bardziej zdegenerowany i bardziej chory, niż był przed 100 laty. O wiele bardziej niż był w starożytności. A Polacy są nędznymi potomkami swoich przodków z okresu Polski Jagiellonów". Zaproponowałem, żeby profesor wziął sobie te nagrody. Nic mi po nich. Niech tylko wykona kilka badań na zwierzętach, a następnie na ludziach a dostanie wiele z tych nagród. Odpowiedział, że moja wiedza przewraca wszystko to, w co dotychczas wierzył i nie będzie przekreślał całego swojego dorobku naukowego. Badań nie wykona. Na koniec postawiłem profesorowi dwa pytania: - Co uważa za swoje największe osiągnięcia naukowe i Czy wychował swoich następców. Odpowiedział, że za największe osiągnięcie uważa ustalenie składu chemicznego produktów żywnościowych i ułożenie tabel tych produktów. Następców swoich nie udało mu się wychować. Zaproponował mi pracę w Instytucie Żywności i Żywienia, ale ja już nie chciałem być wychowywany. Nie widziałem w nauce kompetentnych wychowawców. Tym niemniej, gdy ukazały się moje pierwsze artykuły i gdy premier Piotr Jaroszewicz wydał zarządzenie powołania komisji do oceny moich propozycji, komisji powołanej przez ministra nauki i ministra zdrowia, gdy wykonano pierwsze badania na zwierzętach, i gdy przygotowano program badań na ludziach, prof. Szczygieł, w przeciwieństwie do innych, nigdy nie krytykował mojej wiedzy. Był zresztą jedynym, który ją znał. Cała reszta uczonych jej nie znała, nie chciała poznać, nie mogła poznać. Ściśnięcie umysłów było wówczas powszechne i nadal jest powszechne. Nadal "nauka jest uczonym trupem myśli", o czym wiedział i o czym napisał ks. prof. Włodzimierz Sedlak. Wszyscy recenzenci konspektu pracy na ludziach chorych, wypowiedzieli się negatywnie. Jedynie prof. Szczygieł uczciwie przyznał: "Nie umiem ustosunkować się do konspektu pracy, który mają wykonać prof. Rafalski i prof. Hasik. Nauka to nie zabawa.
Błędy w nauce, lub zaniechanie kosztują ogromnie dużo "konsekwencje decyzji uczonych, którzy muszą wybierać zło, bywają nadzwyczaj groźne" - napisał Sedlak.
Z powodu niewprowadzenia w życie mojego "Programu poprawy wyżywienia narodu" z roku 1974, zmarły w Polsce przedwcześnie ponad 4 miliony ludzi, a dochód narodowy jest co najmniej 4 razy mniejszy, niż mógłby być. Obecnie rzadkością jest człowiek zdrowy, a przecież rzadkością mógłby być człowiek chory.
 

"Klucz" do zdrowego życia

W wojsku jak to w wojsku. Wyznaczono mnie dietetykiem i - byłem dietetykiem. Jeśli to był przypadek, to okazał się być bardzo szczęśliwy. Układałem diety i liczyłem, liczyłem, liczyłem. W głowie. Kalkulatorów jeszcze nie było. Podczas tego liczenia, aby liczyć mniej, poznałem na pamięć ilość kalorii, zawartość białka, tłuszczów i węglowodanów w każdym produkcie. Najważniejszym zadaniem było znalezienie sposobu na uporządkowanie produktów spożywczych według ścisłego klucza, pozwalającego biochemicznie dopasować skład tych produktów do składu chemicznego ciała człowieka i dostarczenie mu możliwie najlepszych źródeł energii. Samochód nie potrzebuje 20 kół. Człowiek nie potrzebuje zbyt dużo białka. Nadmiar białka w diecie nie wychodzi człowiekowi na zdrowie. Eskimosi na Grenlandii spożywali średnio 350g białka na dobę, 170g tłuszczów i tylko 20g węglowodanów. Na choroby cywilizacyjne nie chorowali, ale starzeli się szybko. Nadmiar białka jest przetwarzany w organizmie głównie na węglowodany, te na tłuszcze. Jest to robota głupiego. Organizm powinien dostać w pożywieniu wszystkie potrzebne składniki w optymalnych ilościach i proporcjach. Nie powinien budować fabryk zamieniających białka na cukry (węglowodany) czy na tłuszcze. To jest głównym celem optymalnego żywienia. Żadnej głupiej pracy w organizmie, możliwie mało białka, najlepsze i jednolite źródła energii, wszystkie witaminy i składniki mineralne w optymalnych ilościach i proporcjach. I trawienie poza organizmem przy pomocy ognia. Ponadto koncentracja składników odżywczych w możliwie małej objętości w myśl zasady znanej już Pliniuszowi: "korzystniej jest w jakikolwiek bądź sposób zmniejszać to, co by żołądek obciążało". Ponadto żadnych śmieci. Aby ludzie mogli odżywiać się lepiej od wszystkich innych zwierząt, nawet najlepiej wyposażonych przez naturę w możliwość zdobywania wartościowego pożywienia, bogowie od początku nauczyli człowieka posługiwania się ogniem. Nie jako źródło ciepła, w Afryce było ciepło. Jako poprawiaczem wartości biologicznej zjadanych pokarmów. W mitologii greckiej Prometeusz nauczał ludzi posługiwania się ogniem. Został za to ukarany przez innych bogów. Czy słusznie? Bez ognia nie mogło praktycznie być tak zwanego grzechu pierworodnego. Bez ognia większość produktów spożywanych obecnie przez człowieka nie mogłaby być spożywana lub wytwarzana.

I nie byłoby produktów, które zniszczyły rodzaj ludzki, spowodowały jego głęboką degenerację i choroby, bezpowrotnie, jak dotąd zabrały człowiekowi rozum. " Naród ludzki nie ma żadnego własnego rozumu" - napisał jeden z bardzo nielicznych ludzi wiedzących - Stanisław Staszic. Ano nie ma. Ale mieć może.
 

Proporcje ponad wszystko

W ocenie jakości żywienia człowieka najważniejsze są proporcje między głównymi składnikami odżywczymi w diecie: białkiem, tłuszczem i węglowodanami, o czym pisałem 24 lata temu w "Perspektywach". Mogłem o tym napisać tylko dzięki jednemu z nielicznych, myślących dziennikarzy - Jerzemu Surdykowskiemu, obecnie konsulowi RP w USA. Najważniejsze są proporcje. Przy każdych innych proporcjach występują inne choroby, inna przemiana materii, inne zapotrzebowanie na białko, witaminy, mikroelementy, energię, inna sprawność mechaniczna organizmu, inna czynność umysłu.

Jeżeli te proporcje są istotnie odmienne pomiędzy jednostkami, czy grupami ludzkimi, to zrozumiałe i porozumienie się takich ludzi między sobą jest zupełnie niemożliwe. Inaczej myślą, ich organizmy emitują zupełnie odmienne fale elektromagnetyczne, które głownie powodują to, że tacy ludzie czują się ze sobą źle. Inni ludzie chodzą na mecze bokserskie, inni na żużel, czy piłkę nożną, jeszcze inni do opery. Są inni, ponieważ inaczej się odżywiają. Po co chodzą, płacąc dużo za bilety, skoro znacznie dokładniej lepiej, z powtórkami, wygodnie, mogą dużo taniej obejrzeć wybraną imprezę w telewizji? Idą tam po to, aby znaleźć się w tłumie podobnych im ludzi, o podobnym widmie elektromagnetycznym, chodzą po doładowanie swoich organizmów energią innych osobników o zbliżonej przemianie materii, wytwarzających podobne fale elektromagnetyczne. Spośród różnych proporcji między głównymi składnikami odżywczymi najbardziej rozsądnym jest spożywanie takich produktów, dzięki którym uzyskujemy proporcje najbardziej korzystne dla zdrowego i rozumnego człowieka. Ale to temat na następne teksty.

Dziś publikujemy pierwszy odcinek "jadłospisu" doktora Jana Kwaśniewskiego - opartego na diecie wysokotłuszczowej. Oprócz produktów zalecanych w żywieniu optymalnym wymieniamy również te, które zdaniem autora są "niejadalne". Za tydzień pierwsze kulinarne oraz dalszy ciąg felietonów autora diety optymalnej.


Produkty zalecane dla człowieka przy żywieniu optymalnym
 

1. Wszystkie rodzaje serów.

2. Dużo jaj, powyżej 4 na dobę.

3. Podroby, galarety mięsne, chrząstki, tłuste rosoły.

4. Każde mięso, najlepiej tłuste wieprzowe.

5. Wszystkie wędliny - najlepsze salcesony, pasztetowa, pasztety. Kaszanka zawiera około 10 proc. cukru, stąd 200g kaszanki = około 20g cukru.

6. Ryby, konserwy rybne.

7. Drób, najlepsza tłusta gęś, kaczka.

8. Dużo tłuszczu: masło, smalec, słonina, smalec gęsi, olej słonecznikowy, oliwa dobra margaryna. Tłuszcze pochodzenia zwierzęcego są znacznie lepsze od tłuszczów pochodzenia roślinnego.

9. Mleko, lub śmietana do 0,5 litra/dobę = około 20g cukru.

10. Wszystkie jarzyny, pieczarki, grzyby do 300g/dobę = około 10 g cukru.

11. Jeden ziemniak (frytki na smalcu, łoju) = około 10 g cukru.

12. Należy pić więcej płynów - oczywiście bez cukru.

13. Orzechy, słonecznik, majonez, przyprawy, kawa, herbata lub lepiej soki owocowe, niesłodzone - 2-3 łyżki na szklankę gorącej lub zimnej wody.

 

Uwaga: Ogólna ilość węglowodanów (cukru) nie powinna przekraczać 50g na dobę dla człowieka dorosłego. Ten cukier można dostarczać w produktach 9, 10, 11, lub w innych. Np. 50g czekolady zawiera około 30g cukru.
 

Produkty niejadalne dla człowieka przy żywieniu optymalnym

1. Cukier, słodycze.

2. Miód.

3. Owoce i przetwory owocowe: dżemy, kompoty. Owoce mało słodkie agrest, porzeczki, maliny, poziomki, jeżyny, truskawki mogą być okresowo spożywane zamiast jarzyn i ziemniaka, lub zamiast mleka w ilości do 300g/dobę. Spośród owoców najmniej korzystny skład mają jabłka. Ich względna wartość jest 8 razy niższa od płatków owsianych, 4 razy niższa od ziemniaków, 2,5 razy niższa od bananów. Gdy pisano Biblię, nie było gorszych od jabłek produktów. Zatem właśnie jabłko uznano wówczas za symbol najbardziej szkodliwej dla człowieka żywności.

4. Ryż i kasze.

5. Chleb i pieczywo.

6. Ciasta, kluski, potrawy mączne.

7. Ziemniaki.

8. Mąka ziemniaczana, budyń, kisiel.

9. Groch i fasola (fasolkę szparagową można traktować jako jarzynę).

10. Słodzone płyny.

11. Inne produkty pochodzenia roślinnego.

12. Sól według smaku, aż do zupełnego zaprzestania dodawania soli do potraw bowiem przy żywieniu optymalnym wszystkie składniki mineralne występują w optymalnych ilościach i proporcjach w dostarczanych produktach.

 

Uwaga: przy żywieniu optymalnym zapotrzebowanie człowieka na białko i energię jest niższe ze wszystkich rodzajów diet. Dla człowieka dorosłego nie przekracza 50g białka i 2000 Kcal/dobę, przy pełnym pokryciu potrzeb organizmu i możliwości zjadania potraw bez żadnych ograniczeń ilościowych. Na 1 g białka powinno przypadać powyżej 2,5 g tłuszczu i nie więcej jak 0,8 węglowodanów (cukru) w diecie dobowej.
 

Przykłady posiłków

1. Jajecznica na boczku (słoninie), placuszek serowo-jajeczny z masłem.

2. Placuszek serowo-jajeczny z masłem, wędlina - pasztetowa, salceson pasztet.

3. Zupa "mleczna" - mleko zagotować, wymieszać jajka wylać na wrzące mleko, dołożyć masła.

4. Jajka sadzone na boczku, placuszek z masłem.

5. Twaróg ze śmietaną, masłem, rybą wędzoną lub z puszki.

6. Kiełbasa biała lub zwykła, przysmażana, placuszek z masłem.

7. Kaszanka odsmażana na słoninie (boczku), placuszek z masłem.

8. Omlet naturalny (bez mąki) na maśle z łyżeczką dżemu.

9. Masło zalać wrzącą wodą, po rozpuszczeniu wypić.

10. Smalec gęsi wypić.

11. Placuszki serowo-jajeczne ze smalcem (najlepiej tłuszcz po osmażeniu mięsa.

12. Bigos z kiełbasą (boczkiem), frytki lub placuszek.

13. Boczek pieczony, frytki, jarzyna (ogórek kiszony, grzybki w occie itp.)

14. Bulion z żółtkiem.

15. Zupa pomidorowa ze śmietaną plus "kluski" z jaj lub pokrojone placuszki.

16. Barszcz czerwony z pasztetem.

17. Barszcz biały ze śmietaną, boczkiem, kiełbasą, jajami na twardo.

18. Kotlet wieprzowy z tłustego mięsa, panierowany, frytki, jarzyna.

19. Żeberka wieprzowe smażone, bigos, frytki.

20. Kotlet mielony, frytki jarzyna, ewent. pieczarki na maśle.

21. Wątróbki z drobiu smażone, frytki, jarzyna.

22. Flaczki wołowe na tłustym rosole, placuszek.

23. Filety z ryby smażone, frytki, masło, jarzyna.

24. Tłusty drób smażony, frytki, jarzyna.

25. Mięso smażone, fasolka szparagowa z masłem.

26. Gołąbki w kapuście, frytki.

27. Kluski serowo-jajeczne, masło z tartą przypieczoną bułką, łyżeczka cukru.

28. Każde mięso smażone, kluski serowo-jajeczne z tłuszczem spod mięsa.


Placuszki serowo-jajeczne zastępujące pieczywo
Ser biały tłusty - 0,5 kg, jaja - 1 kg, mąka pszenna - 0,1 kg smalec do smażenia około 0,25 kg. Ser rozkruszyć ręką, wymieszać z jajami i mąką, smażyć na patelni w dużej ilości smalcu, kładąc masę łyżką na gorący tłuszcz. Smażyć na obie strony. Otrzymujemy około 30 placuszków ważących około 1,5kg które można przechowywać w lodówce do 7 dni. Pokrojone w paski zastępują makaron. Na 1 g białka zawierają około 2 g tłuszczu i około 0,35 g cukru.

Kluski serowo-jajeczne
Ser biały tłusty - 0,25 kg, jaja - 0,5 kg, mąka pszenna - 0,1 kg. Składniki wymieszać, kłaść łyżką na wrzącą wodę ( w początkowym okresie osoloną wg smaku), gotować 5 minut. Z podanych ilości otrzymujemy porcję na 4-5 osób.

Sernik wiedeński
ser biały, tłusty 1,0 kg
masło 0,5 kg
jaja 0,5 kg
cukier 0,1 kg
rodzynki 0,1 kg
mąka ziemniaczana 0,05 kg
migdały bez ograniczeń.
 

Uwaga: nie należy obawiać się cholesterolu dostarczanego z pokarmem. Nie ma żadnego związku z miażdżycą. Miażdżyca powstaje wyłącznie z cukru (węglowodanów).

Masło utrzeć z cukrem, dokładać żółtka, ucierać, dokładać porcjami ser przekręcony przez maszynkę i ucierać, dołożyć mąkę ziemniaczaną, wymieszać, dodać rodzynki, rozdrobnione migdały, ewent. zapach, dodać ubitą pianę, wymieszać. Formy posmarować masłem, posypać bułką tartą - piec około 25 min. na ostrym ogniu i około 25 na mniejszym. Zamiast masła można użyć dobrą margarynę. Otrzymujemy około 2 kg sernika, który może być przechowywany w lodówce do 2 tygodni. 100g takiego sernika zawiera około 475 Kcal, 17 g białka, 39 g tłuszczu i ok. 10 g cukru.
Na 1 g białka - ok. 2,33 g tłuszczu i ok. 0,6 g cukru.

Sernik gotowany
1 kg tłustego twarogu, 1 kostka masła, 10 jajek, bakalie, 2 łyżki cukru, budyń. Wykonanie: Masło rozpuścić w garnku, dodać przekręcony przez maszynkę ser, dodać jajka (całe) - piany nie trzeba. Wszystko wymieszać, postawić na bardzo małym ogniu. W momencie zagotowania dodawać porcjami budyń.
Jak zacznie gęstnieć dodawać porcjami bakalie i wylać do foremki. Na 1 g białka przypada 1,5 g tłuszczu i 0,3 g cukru.

 

Uwaga: Przy wszelkiej obróbce kulinarnej żywności należy starać się tak przetwarzać produkty, by uzyskać możliwie dużo, możliwe dobrych możliwie "nadtrawionych" przez obróbkę składników, w możliwie małej objętości, w myśl zasady znanej już Pliniuszowi - " Korzystniej jest, w jakikolwiek bądź sposób, zmniejszać to co by żołądek obciążało " ( gotowanie, peklowanie, wędzenie, duszenie, smażenie, mrożenie, rozdrabnianie).

 

Najważniejszym kryterium odżywiania człowieka są proporcje między głównymi składnikami odżywczymi: białkiem, tłuszczem, węglowodanami. Trzeba dokładnie znać skład chemiczny ciała ludzkiego i skład chemiczny spożywanych produktów po to, aby umieć dopasować to, co się zjada do składu organizmu. Następnie trzeba dostarczać organizmowi najlepsze, najbardziej wydajne, możliwie nietrujące po spaleniu, źródła energii i "paliwa".

A zatem białka i energię należy podawać w związkach zawierających wszystkie pozostałe składniki w optymalnych ilościach i proporcjach. Takie jak witaminy, składniki mineralne i nie tylko. Również tysiące złożonych składników, które mogą być wykorzystane przez organizm człowieka, bez konieczności budowania ich we własnym organizmie. Organizm człowieka nie potrzebuje żelaza. Potrzebuje dużo "maszyn" do przenoszenia tlenu i dwutlenku węgla oraz "maszyn" do magazynowania tlenu na zapas. Takimi maszynami są hemoglobina. W każdej takiej maszynie występuje tylko jeden atom żelaza. Podobnie pozostałe składniki mineralne i witaminy powinny być podawane w pożyciu w formie złożonych związków organicznych, w których stanowią niewielki odsetek ogólnej masy.
 

Śrubki, nakrętki, łożyska

Mikroelementy i witaminy, to śrubki, nakrętki, łożyska, ale nie gotowe maszyny. Oczywiście te śrubki, łożyska, nakrętki mogą być pobierane z pożywienia przez organizm i wbudowane w enzymy (maszyny), ale zupełnie nie jest możliwe dostosowanie ilości, rodzaju i proporcji między tymi składnikami do potrzeb organizmu - przy podawaniu witamin i mikroelementów w tabletkach.

Każdy nadmiar poszczególnych składników, każdy ich niedobór powoduje zawsze określone szkody. Po co zmuszać nasz organizm do budowania z prostych składników, bardzo złożonych związków zawierających w swym składzie witaminy, czy mikroelementy, jeżeli można dostarczyć dla organizmu gotowe i kompletne "maszyny". Gdy w samochodzie zepsuje się żarówka, nie kupujemy szkła, wolframu, argonu, miedzi i innych materiałów, z których składa się żarówka. Po prostu kupujemy gotową żarówkę. Podobnie należy postępować przy kupowaniu produktów przeznaczonych do spożycia. Za każdą "robotę głupiego" do której zmuszamy własny organizm przez spożywanie "surowców" zamiast złożonych "maszyn" - musimy zapłacić. Własnym zdrowiem, obniżeniem wartości biologicznej organizmu upośledzeniem czynności całego organizmu, mniej sprawnym umysłem, niższą wydajnością pracy, niższą jakością pracy, krótszym życiem, niższymi zarobkami również. W krajach bogatych występują duże różnice między ludźmi w zależności od składu ich typowej diety. Na przykład w RFN, Irlandii, innych krajach upośledzenie katolików w stosunku do protestantów jest bardzo wyraźne. Potwierdzają to wszystkie statystyki. Katolicy mają niższe wykształcenie, wykonują mniej płatne zawody, zarabiają mniej od protestantów, częściej chorują i krócej żyją. Gdyby robiono takie badania, to by się okazało, że wielkość mózgów u katolików byłaby mniejsza od tej wielkości u protestantów.
 

 

 

 

Szkodliwe posty

Czym katolicy różnią się od protestantów? Przecież modlą się do tego samego Boga. Protestanci od kilku wieków nie zachowują postów, czego nie można powiedzieć o katolikach. Nawet w dawnej Polsce protestanci i inni "innowiercy" to były elity intelektualne, górujące umysłowo nad ciemną katolicką, bo poszczącą masą szlachty, nie mówiąc o pozostałych stanach gdzie było jeszcze gorzej. Nie wolno pościć, ponieważ żadne zwierzęta tego nie robią.

W książce pt. " Gargantua i Pantagruel tak pisał o postach: " W poście jest posiew wszelakich chorób, to prawdziwe ich gniazdo, naturalna i płodna wylęgarnia wszelkich cierpień. A jeszcze zważcie, że jeżeli post zżera ciało, takoż i duszę doprowadza do oszołomienia."

W Australii stwierdzono, że nałogowi alkoholicy mają objętość mózgu średnio mniejszą od niepijących o 100 cm sześc. Alkohol nie zmniejsza mózgu. Alkoholikiem staje się człowiek z mniejszym i mniej sprawnym mózgiem, a taki zarabia mniej, zdobywa niższe wykształcenie, jest nieszczęśliwy znacznie częściej od innych. Nie można jednego dnia wlewać do baku samochodu benzyny, a innego sypać węgiel z wodą. W takich warunkach żaden samochód jeździł nie będzie. W takich warunkach organizm człowieka reaguje podobnie jak samochód. Wprawdzie "jeździ", ale co to za jazda. Zawsze płaci upośledzeniem sprawności organizmu, przytępieniem umysłu, chorobami, skróceniem życia. Po to człowiek ma apetyt, żeby jadł tyle na ile ma ochotę. Zjawisko przejadania się w świecie zwierząt jest nieznane.U człowieka jest inaczej. W baśniach z " Tysiące i jednej nocy" spotkałem takie zdanie na ten temat: " I trzoda wie, kiedy dość ma trawy. A głupiec je, aż pęka brzuch od strawy". Nauka wmawia ludziom, że człowiek dlatego tyje, że zjada za dużo. Ale dlaczego określony człowiek zjada za dużo, tego nauka nie wie. Lekarz mówi otyłemu: "proszę jeść mniej". Efekty są żadne. Człowiek zjada "za dużo", ponieważ jego skład diety zmusza go do tego. Zjada za dużo i tyje, ponieważ wiele z tego co zjada nie nadaje się do jedzenia. Musi w większej objętości zjadanego pożywienia wprowadzić niezbędne dla orga...

Zgłoś jeśli naruszono regulamin