Fidelio.txt

(41 KB) Pobierz
{422}{555}Produkcja
{10657}{10790}AKT I
{10817}{10947}Libretto
{10982}{11107}Dyrygent
{11124}{11240}Scenografia
{11689}{11849}Jaquino
{11856}{12017}MarceIina
{12024}{12177}Rocco
{12185}{12346}Leonora
{12354}{12491}Don Pizarro
{12499}{12634}FIorestan
{12641}{12778}Don Fernando
{13510}{13699}Teraz jestesmy sami, mozemy|porozmawiac w cztery oczy.
{13765}{13941}ByIe o niczym waznym.|Nie moge zwIekac z robota.
{13970}{14078}Slowko, ty uparciuchu!
{14089}{14217}No mow, przeciez|slucham.
{14227}{14388}JesIi nie spojrzysz zyczIiwiej,|nie wydusze z siebie ani slowa.
{14398}{14570}JesIi nie zrobisz jak zechce,|zatkam sobie uszy.
{14577}{14700}- Posluchaj, to zostawie cie w spokoju.|- Nie da mi spokoju.
{14703}{14829}No, mow!
{14991}{15124}Chcialbym, zebys|zostala moja zona.
{15129}{15225}- Rozumiesz?|- To jest jasne.
{15264}{15453}A jesIi mi nie odmowisz.
{15456}{15532}- Jak mysIisz?|- Wtedy bedziemy para.
{15535}{15672}MogIibysmy za kiIka tygodni.
{15677}{15818}Pieknie, ty juz|ustaIasz termin!
{16046}{16145}- Do diabla z tym wiecznym pukaniem!|- Nareszcie uwoInie sie od niego.
{16149}{16334}- Wszystko juz sie ukladalo.|- Dreczy mnie swoja miloscia.
{16493}{16659}- I zdobycz znow mi uciekla!|- Jak dluza mi sie te chwiIe!
{16883}{17003}Wiem, ze biedak cierpi.
{17053}{17166}Tak mi go zaI.
{17227}{17422}FideIio!
{17427}{17585}Wybralam FideIia.|Milosc do niego to slodka nagroda.
{17815}{17923}Na czym skonczylem?|Nawet na mnie nie patrzy!
{17988}{18102}Otoz i on.|Znowu zaczyna.
{18159}{18252}Kiedy odpowiesz mi "tak"?
{18257}{18338}Moglabys chocby dzisiaj.
{18343}{18550}Zatruwa mi zycie! Teraz,|jutro i juz zawsze: Nie! Nie!
{18694}{18818}- Ty jestes z kamienia!|- Musze byc dIa niego surowa.
{18822}{18993}- Zadne prosby nie skutkuja.|- Musze byc dIa niego surowa.
{18996}{19151}Najmniejsza zacheta|rozbudza jego nadzieje.
{19220}{19409}Tak wiec nie zmienisz zdania?
{19413}{19501}- Jak mysIisz?|- Moglbys teraz juz isc.
{19506}{19609}Jak to?
{19633}{19757}Patrzec na ciebie.
{19762}{19858}- Tez mi nie woIno?|- No to zostan!
{19880}{20024}- Przeciez tyIe razy mi przyrzekalas.|- Przyrzekalam? Nie, tego juz za wieIe!
{20454}{20585}- Do Iicha, znowu ktos puka!|- Nareszcie uwoInie sie od niego.
{20611}{20739}- To pukanie przyszlo w sama pore!|- Tym razem naprawde sie bala.
{21292}{21413}- Naprawde sie bala! Kto wie, moze mi|sie udalo. - SmierteInie sie balam!
{21709}{21825}JesIi nie otwarlem dzisiaj|tych drzwi ze dwiescie razy,
{21830}{21900}niech nie nazywam sie Jaquino!
{22198}{22278}Nareszcie mozemy porozmawiac.
{22283}{22464}- Do Iicha, znowu! - Co ja poradze, ze|nie podoba mi sie juz tak jak dawniej?
{22468}{22558}Zgoda, zalatwie to.
{22573}{22678}- Mam nadzieje, ze teraz nikt|nam nie przeszkodzi. - Jaquino!
{22682}{22798}- Slyszysz, ojciec wola.|- Niech zaczeka przez chwiIe.
{22801}{22879}- Zatem, wracajac do naszej milosci.|- AIez idz!
{22884}{23047}- Ojciec bedzie pytal o FideIia. - No|pewnie, nie dosc szybko sie uwijam!
{23053}{23155}- Jaquino, nie slyszysz?|- Juz ide!
{23160}{23262}Zostan tu,|wroce za dwie minuty.
{23294}{23378}Biedny Jaquino, zaI mi go.
{23384}{23542}Niegdys bardzo go Iubilam,|a potem FideIio zjawil sie u nas
{23547}{23673}i od tej pory wszystko we mnie|i wokol mnie sie zmienilo.
{23876}{24062}Chcialabym byc z toba zlaczona
{24066}{24257}i nazywac cie mezem!
{24261}{24452}Dziewczyna do swoich mysIi
{24458}{24644}moze sie przyznac|Iedwo w polowie.
{24752}{24911}Lecz kiedy juz|nie bede sie wstydzic
{24948}{25090}goracych pocalunkow,
{25094}{25301}kiedy nic nie bedzie|nam przeszkadzac.
{25453}{25576}Nadzieja juz napelnia piers
{25580}{25706}niewypowiedzianie|slodka rozkosza.
{25711}{25910}Bede taka szczesIiwa!
{26032}{26170}Nadzieja juz napelnia piers
{26175}{26273}niewypowiedzianie|slodka rozkosza.
{26309}{26430}Bede taka szczesIiwa!
{26822}{27009}W ciszy domowego ogniska
{27015}{27198}budze sie kazdego poranka.
{27208}{27397}Witamy sie z czuloscia,
{27403}{27582}a krzatanina przepedza troski.
{27689}{27842}A gdy praca sie konczy,
{27878}{28022}nadchodzi mila noc,
{28028}{28227}ktora daje|wytchnienie po trudach.
{28371}{28498}Nadzieja juz|wypelnia piers
{28504}{28627}niewypowiedzianie|slodka rozkosza.
{28648}{28834}Bede taka szczesIiwa!
{28957}{29071}Nadzieja juz|wypelnia piers
{29096}{29212}niewypowiedzianie|slodka rozkosza.
{29222}{29359}Bede taka szczesIiwa!
{30862}{30965}Dzien dobry, MarceIino.|FideIio jeszcze nie wrocil?
{30971}{31073}- Nie, ojcze.|- Nadchodzi pora,
{31074}{31150}zebym zaniosl naczeInikowi|poczte, po ktora poslalem FideIia.
{31152}{31295}- Czekam na niego niecierpIiwie.|- Pewnie zostal dlugo u kowaIa.
{31335}{31441}Juz jest!
{31447}{31527}Jaki obladowany!
{31532}{31639}- Pot Ieje mu sie z czola.|- Czekaj, czekaj.
{31647}{31765}Warto bylo sie spieszyc z otwieraniem|bramy, zeby wpuscic jasnie pana.
{31773}{31892}Biedny FideIio, tym razem|za bardzo sie obladowales.
{31898}{31988}Musze przyznac,|ze jestem nieco zmeczony.
{31994}{32100}KowaI dlugo naprawial kajdany.
{32105}{32221}- MysIalem, ze nigdy ich nie skonczy.|- Sa teraz w dobrym stanie?
{32226}{32384}Pewnie, bardzo dobre i mocne.|Zaden z wiezniow ich nie zerwie.
{32399}{32507}- IIe to kosztowalo?|- Mniej wiecej dwanascie piastrow.
{32510}{32610}- Tu jest dokladny rachunek.|- Dobrze, dobrze!
{32611}{32688}Wszystko kupujesz|taniej niz ja.
{32700}{32826}SzeIma oczywiscie zadaje sobie ten|caly trud z powodu mojej MarceIiny.
{32834}{32925}- Staram sie zrobic, co tyIko moge.|- O tak, jestes dzieIny.
{32930}{33033}Badz pewien,|ze nagroda cie nie ominie.
{33037}{33158}Prosze nie mysIec, ze spelniam|moj obowiazek tyIko dIa nagrody.
{33165}{33268}Cicho! MysIisz, ze nie|wiem, co ukrywasz w sercu?
{34492}{34699}Czuje sie tak dziwnie.
{34771}{34962}Serce mi sie sciska.
{35040}{35239}On mnie kocha, to jasne.
{35329}{35531}Bede szczesIiwa!
{35604}{35806}Jak wieIkie jest niebezpieczenstwo.
{35879}{36087}Jak slaby bIask nadziei.
{36169}{36358}Ona mnie kocha, to jasne.
{36460}{36668}Co za udreka!
{36731}{36922}Ona go kocha, to jasne.
{37007}{37205}Tak, dziewcze, dostaniesz go.
{37283}{37480}Pasuja do siebie,
{37544}{37749}beda razem szczesIiwi.
{37819}{38009}Wlos mi sie jezy.
{38097}{38273}Ojciec jest mu przychyIny.
{38347}{38540}Czuje sie tak dziwnie,|nie widze dIa siebie wyjscia.
{40377}{40527}Posluchaj, FideIio. Choc nie|wiem, skad sie wziales na swiecie.
{40531}{40627}Nawet, jesIi wcaIe|nie miales ojca,
{40632}{40729}wiem i tak, co zrobie.
{40734}{40823}Dam ci moja corke za zone.
{40826}{40904}Czy predko, kochany ojcze?
{40909}{41060}AIe jej sie spieszy! Jak tyIko|gubernator wyjedzie do SewiIIi,
{41065}{41137}bedziemy miec|wiecej woInego czasu.
{41143}{41291}Wiecie, jezdzi co miesiac zdawac|reIacje, co dzieje sie w wiezieniu.
{41296}{41426}Za kiIka dni znowu wyjedzie.|Nazajutrz po jego wyjezdzie
{41432}{41554}- pobierzecie sie.|- Nazajutrz po jego wyjezdzie!
{41560}{41704}Nazajutrz po jego wyjezdzie?|Nowe zmartwienie.
{41715}{41899}Moje dzieci.|Kochacie sie bardzo, nieprawdaz?
{41905}{42026}AIe to jeszcze nie wszystko, co jest|potrzebne w dobrym gospodarstwie.
{42030}{42078}Trzeba jeszcze...
{42151}{42349}JesIi nie masz zlota,|nie jestes w pelni szczesIiwy.
{42453}{42662}Pedzisz smutne zycie|i dopadaja cie Iiczne troski.
{42970}{43058}AIe gdy w kieszeni|cos pieknie ci brzeczy,
{43062}{43164}czynisz Ios twoim wiezniem,
{43169}{43319}a wladzy i milosci dostarcza ci zloto,|ktore zaspokaja najgoretsze pragnienia.
{43322}{43452}Zaspokaja najgoretsze|pragnienia.
{43767}{43871}Szczescie sluzy|jak najemnik za zold.
{43876}{44051}Zloto to piekna rzecz!
{44493}{44694}Kiedy nic zlaczy sie z niczym,|suma nadaI bedzie mala.
{44806}{45002}Kto na stoIe znajdzie tyIko milosc,|wstanie od stolu glodny.
{45318}{45419}Zatem niech usmiechnie|sie do was laskawy Ios,
{45424}{45522}niech was blogoslawi|i wami kieruje.
{45527}{45723}Z ukochana, w ramionach,|ze zlotem w sakiewce
{45727}{45828}przezyjecie wieIe Iat.
{46149}{46247}Szczescie sluzy|jak najemnik za zold.
{46251}{46419}Zloto to potezna rzecz!
{46963}{47037}Niech pan mowi co chce,|panie Rocco.
{47041}{47221}Ja zas sadze, ze zwiazek dwoch|serc, ktore bija na te sama nute,
{47226}{47326}jest zrodlem prawdziwego|szczescia w malzenstwie.
{47330}{47426}To szczescie musi byc|najwiekszym skarbem na ziemi!
{47444}{47547}Oczywiscie nie mniej cenne|byloby dIa mnie cos jeszcze.
{47550}{47646}- Co takiego?|- Panskie zaufanie.
{47668}{47803}Cieszylbym sie, gdybym mogl pomoc|panu w pracy i dzieIic panskie trudy.
{47829}{47999}Wiesz, ze mam bezwzgIedny zakaz|wpuszczac kogokoIwiek do wiezniow stanu.
{48002}{48080}AIe jest ich tak wieIu|w tej twierdzy!
{48084}{48194}- Zapracowujesz sie na smierc, ojcze.|- Ona ma racje, mistrzu Rocco.
{48199}{48278}Trzeba sie postarac, by zachowac|zdrowie dIa swoich dzieci.
{48283}{48446}Macie racje. Ta praca w koncu stanie|sie dIa mnie ciezarem ponad sily.
{48483}{48562}NaczeInik jest|wprawdzie bardzo surowy,
{48567}{48690}jednak musi mi pozwoIic, zebym|zabral cie ze soba do tajnych ceI.
{48694}{48859}Jest jednak Ioch, do ktorego|nie bede mogl cie wpuscic.
{48863}{48984}Ten, w ktorym przebywa wiezien,|o ktorym mi opowiadales, ojcze?
{48989}{49094}Chyba od dawna|jest w wiezieniu?
{49098}{49205}- Juz ponad dwa Iata.|- Dwa Iata, mowi pan?
{49232}{49320}Musi byc wieIkim zbrodniarzem.
{49323}{49452}AIbo miec poteznych wrogow.|To prawie na jedno wychodzi.
{49455}{49564}Nikt nie moze sie dowiedziec,|skad pochodzi i jak sie nazywa?
{49568}{49699}- Czesto chcial o tym wszystkim|opowiadac. - No i co?
{49702}{49838}Tacy jak my, powinni znac najmniej|tajemnic, jak to tyIko mozIiwe,
{49841}{49937}dIatego nigdy nie|chcialem go sluchac.
{49958}{50094}Coz, nie bedzie mnie dlugo dreczyl....
Zgłoś jeśli naruszono regulamin