Intymość (2001).txt

(52 KB) Pobierz
{3775}{3850}- Czy to by�o um�wione?|- Nie.
{3925}{4000}Chod�, chod�.
{4225}{4300}Kawy?
{4300}{4375}Normalnie, kuchnie s� na dole,|ale tutaj s� u g�ry.
{4400}{4475}To niekoniecznie jest zbyt praktyczne.|Ci�gle co� rozlewam.
{4500}{4575}Ale tego go�cia z g�ry nigdy nie ma,|tak�e mog� spokojnie rozlewa�.
{4600}{4675}Nikt si� o tym nie dowie.
{4875}{4950}Czyli naprawd� tu mieszkasz.
{5000}{5075}Przecie� ju� ostatnio si� o to pyta�a�.
{5250}{5325}Co� z tym zrobi�,|jak b�d� mia� pieni�dze.
{5450}{5525}Czy to s� kompakty w tym skrzyniach?|- Poka�� ci.
{10125}{10200}Przepraszam.
{12175}{12250}To pas dla autobus�w, dupku!
{12675}{12723}Jay?
{12725}{12800}To jest Ian. Pomo�e ci dzi� wieczorem.|Przez chwil� pracowa� w Atlantic.
{12825}{12900}Chod�... Jaki dzisiaj dzie�?|- �roda, zobaczymy si� p�niej.
{13300}{13375}Zr�b co� dla mnie?|Wstaw moj� kaw� do lod�wki.
{13400}{13475}P�niej j� wypij�.
{13650}{13725}Steve odszed� w sobot�, jak zamkn�li�my. Ciebie ju� nie by�o.
{13750}{13825}Ten Francuz stara� si� o prac�|i my do niego zadzwonili�my.
{13850}{13925}Wydaj� si� by� ok.|- Ok! Oni wszyscy wydaj� si� by� w porz�dku.
{13950}{14025}Powinni�my zatrudni� kogo�,|kto naprawd� chce t� prac�.
{14050}{14125}Wi�kszo�� z nich wszystkich|stara si� o prac�, z nadziej�,
{14150}{14225}�e mo�e znajdzie si� co� lepszego.|I nagle staj� si�
{14250}{14325}Aktorami, Tancerzami albo dziwkami.|Ci�gle m�cz� klient�w gadkami w stylu,
{14350}{14425}kim oni naprawd� s� albo co potrafi�!|"A czy robienie kariery nie jest trudne?"
{14450}{14525}Zmy�li�e� to, prawda?|- To nie ma znaczenia, rzyga� mi si� chce.
{14550}{14598}Jasne.
{14600}{14675}Taki bar to nie to samo co restauracja.
{14700}{14775}Wieczorami masz zupe�nie innych klient�w.|Ja stoj� za barem.
{14800}{14875}To znaczy, robi� to co mi si� podoba.|A ty robisz to, co ci ka��.
{14900}{14975}Zapomnij o tym co m�wi� ci z g�ry.|Nie masz nawet tygodnia �eby si� dowiedzie� co i jak.
{15000}{15075}Albo �apiesz od razu albo w og�le.|Gdzie jest w�dka?
{15100}{15175}Popo�udniu ka�dy mo�e pi� piwo.|Ale pod wiecz�r to ju� nie takie proste.
{15200}{15275}Zawsze znajdzie si� kto�, kto chce krwi.|- Krwi?
{15325}{15400}Ty dupku! Jezu!
{15425}{15500}Widzisz tego grubego, w garniturku?|on pije ju� od czwartej popo�udniu.
{15525}{15600}Pod koniec musisz go wyrzuci�.|A ta kobieta, kt�ra wchodzi.
{15625}{15700}Zawsze zamawia to samo,|ale chce �eby j� zawsze pyta�,
{15725}{15800}co sobie �yczy. Trzy miesi�ce ta sama �piewka.
{15825}{15900}Cze�� kochanie! Wygl�dasz dzi� na zadowolon� z �ycia.
{15925}{16000}Czy tu trzeba zata�czy� na stole, �eby zosta� obs�u�onym?
{16025}{16100}Ok, co ona pije?|- Oh, zaraz ci sama powie.
{16125}{16200}A o napiwku mo�esz zapomnie�.
{17450}{17525}Alex da� najpierw mi a potem Markowi swojego actionmana.
{17550}{17625}On powiedzia�, �e to tajemnica.|- Podzielcie si� nim.
{17650}{17725}Nie, on nale�y do mnie!|- Susan? Jeste�my na g�rze.
{17950}{18025}Chod� tu.|- Tato?
{18025}{18100}Kocham was wszystkich.
{18200}{18275}Alex nie mo�e w sobot� przyj��|na moje przyj�cie!|- Nie mo�e?
{18300}{18375}To straszne. Kim jest Alex?|- To g�upek.
{18500}{18575}Jest ci zimno? Troszk�?|- Nie.
{18575}{18650}Jeste� pewny?|- Nie.|Ok.
{18650}{18725}Zrobi� wam teraz herbaty. Po�pieszcie si�.|Zejd�cie na d� i pobawcie si� chwile.
{18750}{18825}Szybko.
{18825}{18900}Dzieci dobrze wygl�daj�...
{18900}{18975}Tak bardzo dobrze.
{18975}{19050}Kochasz je, prawda?
{28225}{28300}Jest ci zimno?
{28350}{28425}Jest zimno, ale to nic.
{28800}{28875}A w przysz�a �rod�.|To b�dzie �roda?
{30300}{30375}No to do �rody.|- Trzymaj si�.
{30400}{30475}No? B�dzie z niego po�ytek?|- Jest ok. Go�cie go lubi�.
{30600}{30675}Dobranoc.|- Dobranoc.
{30875}{30950}Hopp!
{30950}{31025}Stawiam dwie w�dki.
{31025}{31100}Barman, "kt�ry jest ok",|naleje swojemu szefowi.
{31275}{31350}Wiesz,|ta kobieta, kt�ra tu zawsze przychodzi...
{31375}{31450}Ta z kt�r� ostatnio gada�e�.|Dzi� zapyta�a mnie...
{31475}{31550}"Jeste� bratem Joela, prawda?"|- Co?|- "Ty jeste� bratem Joela".
{31575}{31650}Nie powiedzia�em ani tak ani nie.|Ale ona odebra�a to jako potwierdzenie.
{31675}{31750}Ale to jest ok.|Mnie podoba si� imi� Joel.
{31775}{31850}Bo, jak by�em ma�y,|to du�o s�ysza�em o Billy Joelu.
{31875}{31950}Billy Joel? Daj spok�j!|Ile ty dok�adnie masz lat?
{31975}{32050}W�a�ciwie to moja siostra pierwsza zwariowa�a na jego punkcie.
{32075}{32150}Mia�a wszystko co z nim zwi�zane, i dlatego ja te� go s�ucha�em|. I to by�o w porz�dku.
{32175}{32250}Macie tam co�?|- Bo�e, pom� mi!
{32425}{32500}Jak d�ugo tu ju� pracujesz?
{32500}{32575}Od czasu przyj�cia na �wiat mojego najstarszego syna.|Od sze�ciu lat. Przedtem by�em muzykiem.
{32625}{32700}Tak jak Billy. Co� takiego.|- Komiczne.
{32700}{32775}Nigdy bym nie pomy�la�,|�e masz dzieci.
{32825}{32900}W pewnym momencie, rok temu,|po prostu odszed�em.
{32925}{33000}Wprowadzi�em si� do przyjaciela. W �yciu zdarzaj� si� dziwne rzeczy.
{33025}{33100}Kiedy� przychodzi ta ostatnia noc,|kt�r� sp�dzasz w domu.
{33125}{33200}W domu z rodzin� i �on�.|Na drugi dzie� po prostu otwierasz drzwi
{33225}{33300}i znowu je zamykasz.|A kiedy w domu ju� nie ma nikogo...
{33325}{33400}Ich ju� nie by�o, to pomog�o.|- To znaczy, �e nic nie powiedzia�e�?
{33425}{33500}Tak po prostu ich zostawi�e�?|- Powiedzie�? Co?
{33575}{33650}Billy Joel.
{33650}{33725}Tragedia!
{33775}{33850}Nie m�wi�e�,|�e czego� szukasz?
{33875}{33950}To jest koszmar, jak si� nic nie ma|i wszystko trzeba kupowa� na nowo!
{34000}{34075}U�ywa� rzeczy innych ludzi.|Od tego rzyga� mi si� chce.
{34100}{34175}Chcesz mnie za�atwi�,|we� mnie do sklepu
{34200}{34275}z u�ywanymi rzeczami.|Tak! Wszystko nowe, czyste, niepoplamione!
{34300}{34375}Bez przesz�o�ci. Napijmy si�.|Nie, najpierw poka�e ci mieszkanie.
{34400}{34475}Tak, zrobimy ma�� rundk�.
{34475}{34550}To m�j pok�j.|Nic ciekawego, nic do ogl�dania.
{34575}{34650}Du�o zmieni�e�, Victorze.|Jak to przedtem wygl�da�o?
{34700}{34775}Tak ju� jest od d�u�szego czasu, Jay!
{34925}{34973}Tw�j pok�j.
{34975}{35050}M�j pok�j.
{35100}{35175}Ok? Podoba ci si�? No co jest?|- Jest ok.
{35200}{35223}No to dobrze.
{35225}{35300}A u Jaya nic by si� wolnego nie znalaz�o?|- Victorze, przecie� ci m�wi�em...
{35325}{35400}Nie pokaza� ci?|- Jest wolny pok�j na parterze.
{35425}{35500}Ale nie mo�na go por�wnywa� nawet z tym tutaj.|Ja nie potrzebuje dodatkowego czynszu.
{35525}{35600}W ka�dym razie mniej ni� ty.|- Ach tak? On tak samo,
{35625}{35700}potrzebuje pieni�dzy jak ja!|Ale on o tym nie m�wi,
{35725}{35800}ale ja sobie to mog� wyobrazi�.|Jak si� zostawia rodzin�,
{35850}{35925}to zostajesz bez niczego. Dom, Dzieci...|Mieszkasz z kim�?
{35950}{36025}Nie.|- Jeste� homoseksualist�?|- Jak my�lisz?
{36025}{36100}Mo�e pieprzysz wszystko co masz pod r�k�?|- Victorze, zostaw go w spokoju do cholery!
{36125}{36200}Jay i ja, byli�my jak dwaj bracia.|Dwaj bli�niacy, to my.
{36225}{36300}Jeden z nas m�g� sobie w ka�dym momencie odpu�ci�.
{36325}{36400}Ale nie... dalej, trzymamy si� razem!|A ilu takich ludzi
{36425}{36500}jest na �wiecie? Mam na my�li,|�e du�o przeszli�my wa��saj�c si� po ulicach.
{36525}{36600}Na ka�dym skrzy�owaniu robili�my|zawsze to, na co mieli�my ochot�.
{36625}{36700}I na tym polega r�nica!|Jeste�my niewolnikami w�asnych potrzeb i zachcianek!
{36825}{36900}Victor to nienaganny d�entelmen,|- kt�ry wieczorem dzwoni do drzwi
{36950}{37025}i proponuje ogl�danie kabl�wki.|- Za drobn� dop�at�,
{37050}{37125}do�o�� ci ma�y telewizor.
{37250}{37325}Hey!
{37325}{37400}Co to jest?
{37425}{37500}Oh, to mnie ju� zaczyna denerwowa�.|- Mo�e jednak nie chcesz
{37525}{37600}�adnego sublokatora.|- Co?|- Ty potrzebujesz pieni�dzy, on miejsca do spania.
{37625}{37700}Dlaczego musisz wszystko komplikowa�?|Nie, wszystko w porz�dku.
{37725}{37800}Mo�e czego� nie zrozumia�em.|Powinni�my o wszystkim zapomnie�.
{37850}{37925}Nie! Spr�bujemy, ok?|- Mog� z tym �y�, je�li to ma pom�c!
{38000}{38075}Ok? Nie mam nic przeciwko!
{38100}{38175}Ale ja prowadz� w�asne �ycie.|Nie oczekuj niczego ode mnie.
{38200}{38275}Ja udost�pniam pok�j.|Kropka! Po�� kas� na stolik
{38300}{38375}i to wszystko.|Got�wka. �adne czeki.
{38500}{38575}Syn mi m�wi�,|�e chce i�� do szko�y plastycznej.
{38625}{38700}Jak mia�em 16 lat,|te� troch� malowa�em
{38775}{38850}�mieszne, hm?
{38850}{38925}Nie dobrze mieszka si� samemu!|Tracisz panowanie nad sob�, gdy
{38950}{39025}pojawiaj� si� problemy!|- Nie ty jeste� od tego 
{39050}{39125}�eby mnie krytykowa�!|- I daruj sobie opowie�ci o bli�niakach!
{39175}{39250}Co to s� za pierdo�y!|"Starzy bli�niacy"! Rzyga� si� chce!
{44175}{44250}Cze�� kochanie!|- Cze��.
{49375}{49450}- Tatusiu?|- Ju�.
{49500}{49575}- Tato?|- Jedn� minut�.
{49600}{49675}- Co jest?|- Zobacz...
{49675}{49750}Czy zdarzy�o si� jakie� ma�e nieszcz�cie?
{49850}{49925}Mo�e zrobisz kiedy�|to samo dla mnie.
{49950}{50025}Dobry ch�opiec.|Zmienimy ubranko.
{50350}{50425}Masz dzi� takie dziwne oczy.
{50450}{50525}Dlaczego dziwne?
{50525}{50600}Bo jak tak le��,
{50625}{50700}to wygl�daj� jak brwi.|Jakby twoja g�owa zaczyna�a si� z dw�ch stron.
{50800}{50875}W rodzinie twojej mamy|wszyscy mieli takie uwydatnione woreczki �zowe.
{50925}{51000}My�l�, �e ju� je masz.|- Nie, wcale nie.
{51025}{51100}Ale mo�e kiedy� b�dziesz takie mia�.|- Nie, na pewno nie.
{52325}{52400}Czekaj!
{53150}{53225}Co jest?|- Juz dobrze.
{53400}{53475}Nie. Victorze! Co ty tu robisz?|Cholera! Odwal si�!
{53500}{53575}Przepraszam! Wiem,|�e powinienem wcze�niej zadzwoni�.
{53600}{53675}Nie wiem, czemu zawsze my�l�|�e ciebie nikt nigdy nie odwiedza.
{53700}{53775}To g�upie.
{53775}{53850}Lubi� wizyty.|Nie mam nic przeciwko.
{53875}{53950}Nie, Victorze. Zejd� na d�.|- Przepraszam. Ten tw�j przyjaciel,
{53975}{54050}Ian, on si� ju� nie pojawi�.|Powiedzia� ci co�?|- Nie mam poj�cia.
{54125}{54200}S�uchaj, nie masz czego�?|Bo, si� czu...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin