........raporty milicjant�w Fragment notatki s�u�bowej z 1967 roku: "W dniu dzisiejszym wymierzy�em mandat karny w wysoko�ci 100 (s�ownie sto z�otych) Obywatelowi Janowi R. za to, �e wjecha� do miasta koniem osranym jak krowa". "(...) Nadto wyra�am uzasadniona obaw�, �e �ci�ganie dalszych rat alimentacyjnych z osoby Wac�awa D. mo�e natrafi� na pewne trudno�ci, poniewa� do naszego Posterunku MO nadesz�a wiadomo�� ze Stargardu Szczeci�skiego, �e Wac�aw D. aktualnie si� powiesi� (...)". W�adys�aw B . b�d�c w stanie g��bokiego upojenia alkoholowego dosta� ataku bia�ej gor�czki, gdy� poci�� si� po r�kach no�em rze�nickim i wygra�a� nim wszystkim domownikom. Poza tym nie by� agresywny (...)". Ze skargi obywatela Marka W. skierowanej do komendanta MO w H.: "Mam pretensje do st. sier�. Boles�awa W. za to ,�e wypa�owa� mnie wczoraj, kiedy wraca�em noc� z dyskoteki w H., a bia�a pa�ka, kt�r� mnie wypa�owa� by�a brudna (...)". Z notatki urz�dowej z 1979 roku: "(...) Franciszek R. wycofa� dzi� swe zawiadomienie o zuchwale kradzie�y swojej sztucznej szcz�ki, bowiem babka klozetowa, czyli pisuardessa w restauracji Krakowiak, znalaz�a sztuczna szcz�k� wy�ej wymienionego w ubikacji, kt�r� Franciszek R. przez w�asn� nieuwag� wyrzyga� w dniu wczorajszym wraz z obiadem, przek�sk� i p� litrem w�dki �o��dkowej gorzkiej (...)". "Tadeusz G. trzyma� w r�ku trzepaczk�, kt�r� na oczach mieszka�c�w i dzieci oraz wychodz�cej za szko�y m�odzie�y wyprawia� niesamowite orgie (...)". "W dniu 17 kwietnia 1980 roku z polecenia oficera dy�urnego udalem sie na ulic� Partyzant�w, gdzie nierze�wy Jaros�aw R. oddawal prywatnie mocz i inne ekstramenty fizjologiczne, co czyni� w bia�y dzie�, publicznie pod oknami budynku Komitetu miejskiego PZPR. Wezwa�em go, by natychmiast zaprzesta� tych czynno�ci, lecz na moje wezwanie Jaros�aw R., zareagowa� negatywnie(...)". "Do tutejszego posterunku MO zatelefonowa�a Eugenia L. m�wi�c, ze jej m�� Franciszek nie b�dzie m�g� w dniu dzisiejszym zg�osi� si� na przes�uchanie w charakterze podejrzanego, poniewa� przebywa w szpitalu, gdzie b�dzie poddany ci�kiej operacji p r o s t y t u t y". Fragment notatki s�u�bowej dzielnicowego, starszego kaprala W�odzimierza S: "W wyniku najechania samochodu marki KAMAZ na furmana i furmank�, na miejscu �mier� poni�s� ko� furmana. Wsp�lnie z ww. furmanem podj��em czynno�ci w celu zwleczenia denata z drogi(...)". Tego dnia pe�ni�em s�u�b� patrolowa razem z /.../. W pewnym momencie przechodz�c ko�o parkingu nie strze�onego zauwa�yli�my pi�ciu podejrzanych osobnik�w kr�c�cych si� przy samochodach. Gdy podeszli�my bli�ej to powiedzieli do nas "Spierdalajcie st�d!", co niezw�ocznie uczynili�my.
marcinekeko