"Wyjątkowo długa podróż"Przygoda niechaj rozpocznie się w Tarze, gdzie też gracze przebywają Tam teżzaczepia ichpewna kobieta... Wygląda na bardzo zdenerwowaną jakby wcale nie chciała tubyć i z graczami rozmawiać... ale jednak podchodzi i wyjawia że przysłało jączerwone bractwo i że mają się natychmiast udać pod wrota dobrego domu.. Niewyjawia nawet swego imienia (niemniej jest to Iden til Aerne). Zapewnegracze na to przystaną (w końcu po to przychodzą na sesję), toteż wkrótce tampowinni się znaleźć (jeśli by się spóźnili choćby godzinkę to:) Jeżeli się spóźnia:Zostaną o dziwo zaproszeni do środka (a nawet wpuszczeni;) tu możnawykorzystać opis z podręcznika. Tam jednak zostaną zaproszeni do komnatyprzez jednego z bractwa gdzie czekać będzie na nich 2oprychów o wrogichzamiarach a czerwony brat mówi że wykonywanie poleceń niedokładnie wiąże sięz karą..... Jeśli wygrają to przejdź dalszej części. Kto nie lubi podróży?Członek bractwa wyjawi że potrzebują najemników (o zgrozo oni? w swymmajestacie? ale takie czasy...) Gdyż jeden z nich za długo przebywa w wiosceu źródła rzeki Medb w górach orlich. A powinien się zjawić tu 8miesięcy temukiedy to został wezwany (nieważne jak beż użycia posłańca) zwie się on Cadori mają go przyprowadzić! 0 żywego i dobrym stanie choćby siła....ne I nie powinni wiedzieć nic więcej.. a On na pewno żyję.Długa droga do cudzego domu...Drogi są dwie... Krótka i prosta dorzeczem acz niebezpieczna ponoć tamostatnio grasują ogryi dłuższa traktami i drogami obie prowadzą do celu ale im szybciej tymlepiej.A w owej wiosce gdy nadszedł czas kresu podróży....Zgliszczana miejscu są 3całe chaty na krzyż i ruiny.... Ogry wioskę 3pełnie temuzaatakowały i tyle się ostało.. Nikt nie wie czego szukały ale na szczęscieudało się je odeprzeć . Cador na szczęście przeżył. Żyje on w jednej z chat zżoną i bardzo raduje go fakt że poń przyszli owi najemnicy..Dom największą radością każdego inaczej nie jest domem -czy bogatym czybiednym! Po domu krząta się ładna kobieta o ostrych rysach (Mg niechaj sugerujeragharski typ urody ale nie mówi tego wprost). Okazuję się że to jego żonaale nie to go zatrzymuje.. Otóż on próbujewciąż dotrzeć do tary ale nie może... (widać że nie chce mówić przy żonieale na osobności wyznaje że błąka się jeno bez celu idąc do tary nie mogącznaleźć drogi wraca zawsze o dziwo do domu (tu gracze mogą załapać w czymrzecz można wtedy pominąć następny podrozdział..)wiadoma że Słowa potrafią wić się jak wąż otóż droga też....Gracze zapewne zaproponują że do Tary go doprowadzą.. inaczej on tozaproponuje tak czy owak następnego dnia wyruszają...Podróż Trwa spokojnie przez 3godziny Potem zaczyna się nienaturalny głód w15minut całe zapasy zostaną zjedzone..(chyba że ktoś spróbuje topowstrzymać) Głód dalej trwa a okolica pusta Gracze mają wybór - Umrzeć zgłodu bo nigdy się nie kończy-lub się wrócićZakładam że się wrócą jeśli nie to zaczną błądzić bez celu aż i tak dojdą dochatyJeśli gracze wciąż się nie skapowali to przy następnym podejściu będąbłądzić dopóki z powrotem po 3h nie dojdą do chaty... Wtedy to ujrzą trupy2z3pozostałych mieszkańcówosady i 2ogrów w wiosce została tylko kobieta twierdzi że ogry zaatakowałypod nieobecność ona się schowała w chacie mężczyźni zabili 2ogrów lecz samipolegli trzeciego mężczyznę pojmali żywcem (nieścisłość skąd to wie skoro! się kryła?) 1ogr jest zabity normalnie można by rzec włócznia w udzie wyprutewnętrzności zmiażdżone ramie drugi natomiast ma tylko jedną ranę w głowie odsiekiery (postać o leczeniu na 5zorientuję się że zraniono to miejsce pośmierci) Cóż gracze zrobią? Pójdą heroicznie na śmierć w obozie ogrów czyzostaną? Może raczą się domyślić?( jeśli nie to może jeszcze kilka podobnychwypraw?) albo mogą też ujrzeć krąg z czaszek w oddali od osady..Nie będziesz spożywać zwierząt żywych i krwi ichTak czy owak kobieta jest wiedźmą ragharską a gdy ktoś łącznie z Cadorempozna jej tajemnicę zaatakuję go (zapewne sztyletem z paskudną trucizną...)Jeśli miała by zginąć szepcze coś i ginie sama nie od wrogich ciosów...Dziwnewszystko wskazuje na to że droga wolna....zwiększa poziom obrażeń dopóki ktoś nie dowie się że jest otruty jedynymobjawem jest obfitsze krwawienie i uczucie gorąca truciznę tą należytraktować raczej jako urok i nie dawać graczom w posiadanie bo za mocnaJednak mimo to wciąż błądzą aż nie przyjdzie im przeszukać ekwipunku Cadoraotóż na jego Torquesie wyryty jest niezdarnie jakiś symbol... Po zdjęciutorquesu droga wolna- no prawie krótszą blokują ogry....Powrót do tary jakaś nagroda jakieś pd żadnej sławy bo to na zadupiu...A członek czerwonego bractwa mówiąc coś o karze na graczy oczach uderzaCadora złotym sierpem i nakłada nań geas.. Ale to już inna historia iopowieść.... Mateusz GrzebykRzecz jasna gracze mogą zauważyć dziwny znak na Torquesie a nie zabićwiedźmy wtedy droga przestanie się wićale głód pozostanie.....Nierzadko Mg będzie musiał sam dopracować ten scenariusz jak gracze będąbardziej nieprzewidywalniMiłego czytania i prowadzenia;)
mamut123