Świętuj małe sukcesy.pdf

(67 KB) Pobierz
345041589 UNPDF
Czytasz ten artykuł na własną odpowiedzialność. Przeczytanie od początku do
końca grozi poprawą humoru oraz pozytywnym nastawieniem do życia.
Pamiętaj, że mieszkamy w Polsce a tutaj jak się cieszysz z byle czego to Cię biorą
za wariata. Podejmujesz to ryzyko?
Podobnie jak wiele innych osób, które interesują się rozwojem osobistym nieustannie
poszukuję wskazówek i porad aby swoje życie uczynić jeszcze lepszym. Aby mieć
lepsze relacje, związek, lepiej zarządzać swoim czasem i pełnić posługę dla świata
wyrażającą się w spełnianiu swojej misji życiowej
Kiedy tak człowiek wytyczy już te wszystkie cele to cała ta droga wydaje się bardzo
odległa. Przykładowo aby osiągnąć jakiś efekt musisz wykonać 100 konkretnych
czynności. Powiedzmy, że wykonałeś 10. Prawdopodobnie zamiast cieszyć się z tego,
będziesz myślał o tym, że zostało jeszcze 90. Podejście na zasadzie „wszystko albo
nic” może zniechęcać do działania. Na co więc czekać? Ruszyłeś z miejsca? Kupiłeś
i przeczytałeś fajną książkę? Szukasz w sieci informacji, które pomogą zrealizować
Twój plan? Nagrodź się choćby za to!
Świętowanie małych sukcesów daje power. Kiedy jesteś wdzięczny za każdy mały
sukces to nadajesz dynamikę swoim kolejnym działaniom. Pewnie nie raz słyszałeś
opowieść o Edisonie, który podjął setki a może nawet tysiące prób zanim udało mu
się skonstruować żarówkę. Zapytany o to, dlaczego się nie poddał odpowiadał, że
odkrył jeszcze jeden sposób, który się nie sprawdza. Jeżeli wyeliminuje wszystkie w
końcu dojdzie do celu. To jest dopiero podejście co? Życie to ciekawa droga a każdy
osiągnięty sukces jest częścią Twojej życiowej podróży.
Świętowanie małych rzeczy powoduje, że sam do siebie nabierasz
szacunku. Sorry, ale jak nie szanujesz sam siebie to zapomnij o szacunku ze strony
Więcej artykułów na www.BartekPopiel.pl
345041589.003.png 345041589.004.png 345041589.005.png
 
innych ludzi. Mianowicie jak myślisz, że jesteś „dupa wołowa” ( przypomniał mi się
dowcip o wujku Staszku mistrzu ciętej riposty ) to Twoi znajomi,
współpracownicy i rodzina pomyślą podobnie.
Kiedy celebrujesz małe zwycięstwa to rośnie w Tobie duma i poczucie wartości. To z
kolei wpływa na szacunek do samego siebie.
Świętowanie małych rzeczy zmienia sposób myślenia. Jeżeli zamierzasz
wyznaczyć sobie nagrodę za wykonanie jakiegoś wielkiego projektu to możesz się
nie doczekać. Kiedy przemierzysz choćby 1/10 swojej drogi to już jest sukces.
Dlaczego powinieneś się za to nagrodzić? Bo miałeś chęci, bo chciałeś coś zmienić,
bo będziesz mógł bardziej pomagać innym, bo będziesz żył tak jak chcesz!
Wystarczy?
Świętowanie cieszy. Po prostu. Każdy człowiek czuje się dobrze kiedy zrealizował
jakiś plan. Jak się cieszy jest bardziej pozytywny, jak jest bardziej pozytywny to
trudniej go zniechęcić, jak trudniej go zniechęcić to działa dalej, jak działa ma efekty.
I co? I znów się cieszy Koło się zamyka.
Moim zdaniem ludzie są wobec siebie zbyt ostrzy. Nie cieszą się z tego co udało im
się zdobyć bo wydaje im się, że nie zrobili wystarczająco dużo. Też masz takie
podejście? Czy ono Ci służy? Popatrz wstecz, przypomnij sobie a najlepiej zapisz
swoje dotychczasowe osiągnięcia i bądź z nich cholernie dumy!
Co ostatnio zrobiłeś fajnego i pożytecznego? Czy nagrodziłeś się za to, że
dokonujesz w swoim życiu zmian na lepsze? Zaczął się weekend, więc baw się
dobrze! Pozdrawiam!
Więcej artykułów na www.BartekPopiel.pl
345041589.001.png 345041589.002.png
Zgłoś jeśli naruszono regulamin