SAMOBÓJSTWO, AUTOAGRESJA obszrny artykuł.doc

(1660 KB) Pobierz
CZYM JEST SAMOBÓJSTWO

CZYM JEST SAMOBÓJSTWO?


Samobójstwo, świadome pozbawienie się życia. Od zakończenia II wojny światowej liczba samobójstw utrzymuje się w Polsce na poziomie ok. 10 na 100 tys. mieszkańców. Wśród metod popełnienia samobójstwa dominuje powieszenie, z innych - zatrucie, skok z wysokości i utopienie.

Motywy samobójstwa są niezwykle trudne do oceny, przeważają: choroby psychiczne i somatyczne, konflikty rodzinne, alkoholizm. Znacznie częstsze od samobójstw dokonanych są zamachy samobójcze, będące zazwyczaj wynikiem chwilowych kryzysów emocjonalnych.

Czynniki psychologiczne

Próba popełnienia samobójstwa jest najczęściej poprzedzona stanem ciężkiej depresji. Nie wszystkie rodzaje depresji wiążą się jednak z chęcią popełnienia samobójstwa. Samobójstwo popełnia się zazwyczaj pod wpływem impulsu w pierwszej, ostrej fazie depresji albo po przejściu w fazę utajoną.

Samobójstwa popełnianie w pierwszej fazie depresji pourazowej charakteryzują się zwykle brakiem planowania i są często nieskuteczne. Są to zwykle poważne próby samobójcze i nie wiążą się z próbami zwrócenia na siebie uwagi. Samobójstwa te są zwykle popełnianie w przeciągu kilku tygodni po doznanym urazie psychicznym, spowodowanym zwykle przez jakieś traumatyczne przeżycie, np. wypadek, utratę zdrowia, pracy, domu, bliskiej osoby.

Inny zupełnie charakter mają samobójstwa popełnianie przez osoby w stanie manii. Stan ten cechuje się silnym, wewnętrznym odrzucaniem negatywnych uczuć, wynikających często z niemożności poradzenia sobie ze skutkami pierwotnej depresji reaktywnej. Dotyczy to zwłaszcza osób, które czują się współwinne zdarzeń, które wywołały u nich uraz psychiczny, np. utrata bliskich w wypadku samochodowym, który się samemu spowodowało. Osoby z utajoną depresją zachowują się zupełnie normalnie i mogą nawet wyglądać na zadowolone z życia. Jednocześnie odczuwają bardzo silną nienawiść do siebie samych. Osoby takie planują starannie akt samobójstwa (jego czas, miejsce i sposób). Bardzo często po pierwszym nieudanym akcie udają pełen powrót do zdrowia psychicznego, po czym, w najmniej oczekiwanym przez innych momencie, dokonują drugiej próby samobójczej. Depresja maniakalna jest prawdopodobnie przyczyną ponad połowy wszystkich "skutecznych" samobójstw.

Paradoksalnie, depresja przewlekła, występująca czasami po niezaleczonym pierwszym etapie depresji reaktywnej, lub częściej w wyniku depresji środowiskowej rozwijającej się powoli, wbrew rozpowszechnionym poglądom, rzadko prowadzi do faktycznych aktów samobójstwa, choć towarzyszą jej zwykle silne myśli samobójcze i czasami pozorowane, skazane od razu na niepowodzenie próby samobójcze, nastawione raczej na zwrócenie na siebie uwagi otoczenia.

Prowadzone zarówno liczne badania wskazują, że udane i nieudane zamachy samobójcze podejmują jednostki wykazujące różnego rodzaju trwałe lub przejściowe zaburzenia osobowości. Zwraca się szczególnie uwagę na tzw. adolescencyjne zachowania samobójcze, które wiążą się z przejściowymi zaburzeniami osobowości wynikającymi z psychicznego i fizycznego rozwoju jednostki.

Czynniki społeczne

W ujęciu Durkheima samobójstwa są wynikiem dezintegracji życia społecznego i występują częściej w zbiorowościach, w których istnieją słabsze więzi społeczne. Jednym z czynników oprócz dezintegracji jest też anomia. Odsetek samobójstw spada w okresach, w których integracja wewnątrz społeczeństwa jest silniejsza, takich jak wojny czy powstania.

Cechy społeczno-demograficzne samobójców:
Osobami, kóre częściej popełniają samobójstwa są mężczyźni, jednakże w róznych społeczeństwach różne są proporcje dokonanych samobójstw u przedstawicieli obu płci. W Polsce na jedną kobietę, która popełniła samobójstwo przypada 5 mężczyzn - samobójców. Najczęściej popełniane są samobójstwa w wieku 45-60 lat. Osoby rozwiedzione czy owdowiałe są też częściej samobójcami, niż osoby żyjące w związkach małżeńskich, czy osoby wolne. W tym przypadku samobójstwa pojawiają się szybko, do roku od momentu owdowienia czy rozwiedzenia.

Słabsze więzi społeczne w miastach tłumaczyły przez długi czas fakt, że w miastach odsetek samobójstw jest wyższy, niż na obszarach wiejskich. Jednakże w niektórych sytuacjach proporcje sa odwrotne. W Polsce od lat 90. XX w., gdyż najwięcej samobójstw występuje w małych miejscowościach - wioskach i małych miasteczkach, a najmniej w dużych miastach. Jedną z przyczyn jest rozluźnienie więzi społecznych na wsi.

Podejście religijne

W katolicyzmie samobójstwo jest grzechem, przez wieki uznawanym za grzech śmiertelny - skazujący samobójcę na wieczne potępienie. W świetle współczesnej nauki Kościoła samobójcy mogą osiągnąć zbawienie, jeżeli samobójstwo jest wynikiem działania diabła, silnego stresu, poświęcania, depresji lub innego zaburzenia czynności psychicznych. W takiej sytuacji może w ogóle nie dojść do popełnienia grzechu śmiertelnego (grzechem śmiertelnym jest ten, który dotyczy materii poważnej i który nadto został popełniony z pełną świadomością i całkowitą zgodą). Kościół uznaje, że życie ludzkie nie jest własnością człowieka i nie on, ale Bóg powinien decydować o jego zakończeniu: "Nie powinno się tracić nadziei dotyczącej wiecznego zbawienia osób, które odebrały sobie życie. Bóg, w sobie wiadomy sposób może dać im możliwość zbawiennego żalu. Kościół modli się za ludzi, którzy odebrali sobie życie." (Katechizm Kościoła katolickiego).

Talmud również zawiera potępienie samobójcy i zakazuje rytualnego pochówku takiej osoby. Muzułmanie uważają, że człowiek umiera wtedy gdy wezwie go do siebie Bóg: tym samym nie wolno przyspieszać tego momentu. W XVII wieku istniały sekty wokół Kościoła prawosławnego, których członkowie popełniali masowe samobójstwa lub dokonywali ciężkich samookaleczeń (raskolnicy, skopcy). Ich działania były surowo potępiane przez Kościół prawosławny.

Podejście prawne

Historycznie i w różnych kulturach zmieniało się podejście prawne do samobójstwa. W okresie średniowiecza i późniejszym, w licznych europejskich systemach prawnych próba samobójstwa była karana śmiercią, zadawaną często w męczarniach. Wpływ na to miało niewątpliwie uznanie samobójstwa za grzech ciężki przez chrześcijaństwo. W przypadku udanych prób samobójstwa, symboliczną "karę" wykonywano niekiedy na zwłokach. Z drugiej strony, w niektórych innych kulturach, jak w feudalnej Japonii, samobójstwo było honorowym rodzajem śmierci (seppuku).

We współczesnych systemach prawnych samobójca nie podlega karze za próbę samobójczą. W polskim prawie, nigdy nie uznawano samobójstwa za czyn zabroniony, nie jest czynem zabronionym również próba samobójcza. Ponieważ jednak samobójstwo jest czynem niewątpliwie negatywnie ocenianym przez społeczeństwo i społecznie niepożądanym, przestępstwem jest nakłanianie do samobójstwa lub udzielenie pomocy w popełnieniu samobójstwa przez inną osobę, nawet na jej życzenie. Ten typ przestępstwa przewiduje przepis art. 151 Kodeksu karnego, który stanowi: "kto namową lub przez udzielenie pomocy doprowadza człowieka do targnięcia się na własne życie, podlega karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5".

Podejście memetyczne

W memetyce samobójstwo tłumaczone jest "sprzecznością interesów" replikatorów biologicznych (genów) i kulturowych (memów). Jednostka popełniająca samobójstwo nie może w dalszej mierze przekazywać swoich genów. Czasami tłumaczyć można to poświęcaniem się dla innych, spokrewnionych jednostek, jednak czasami zachowanie takie jest bezcelowe.

Tłumaczone jest to tym, że mempleksy odpowiedzialne za samobójstwa działają na korzyść swego własnego powielania, choć nie jest to korzystne dla genotypu jednostki, który ulega zniszczeniu. W ten sposób tłumaczone sa pewne zachowania samobójcze, przyciągające uwage mediów, ponieważ w ten sposób pewne memy samobójstwa moga replikować się dalej, np. skoki z wieżowców. Osoby, które zainfekowane są silnie memami samobójstwa są przykładem memoidów, jednostek, dla których nie jest istotne ich własne przetrwanie i troska o własne potomstwo.

Aspekty kulturowe

W niektórych kulturach występuje też zjawisko popełniania samobójstwa z powodów honorowych (zobacz: seppuku, harakiri). W niektórych sektach dochodzi do zbiorowych samobójstw, np. w ruchu Świątynia Ludu. W takich organizacjach samobójstwo ma być najlepszą drogą ku zjednoczeniu się z bóstwem.

 

 

OBRONA PRZED MYŚLAMI SAMOBÓJCZYMI


Ludzie nie potrafią znieść okrutnego kontrastu pomiędzy szczęściem, jakiego oczekują od życia, a brutalną rzeczywistością pozbawioną miłości.
Znam dobrze twoje obiekcje: nie mam już chęci ani sił żyć dalej. Jestem jedynie ciężarem dla mojego otoczenia. Nie ma lekarstwa na moją depresję... Jeżeli Bóg jest dobry, to zrozumie, że nie mogłem już dłużej... Trzeba skończyć z tym życiem... Wiem także, co myślisz: jestem młody i pragnę prawdziwej miłości, lecz rzeczywistość jest absurdalna, pusta i beznadziejna.

Nie widzę dla siebie sensownej przyszłości. Jeżeli Bóg jest dobry, to przygotował dla mnie miejsce w innym życiu. Po co więc czekać? Co mam właściwie do stracenia? Albo czeka mnie wieczne szczęście u Boga, albo pogrążenie w nicości. Zamiast się męczyć, pójdę na skróty... Znajdźcie mi choćby jeden jedyny argument za tym, aby mnie odwieść od samobójstwa!

Jasne: jeżeli po drugiej stronie brzegu nie ma już nic, jeśli życie jest tylko gadżetem, którego wyrzuca się, gdy jest zużyty albo zepsuty - to po co dłużej się męczyć? Przekonanie o czekającej nas po śmierci nicości zabija dwadzieścia tysięcy młodych ludzi, którzy każdego roku popełniają samobójstwo we Francji (to znaczy, dwie osoby na godzinę!). Zbyt wiele by mówić na temat kłamliwych filozofii, głoszonych przez "grabarzy Boga", którzy rzucają Jemu wyzwanie: Możesz wynosić się, poradzimy sobie bez Ciebie, jesteśmy dorośli... Nie da się pogrzebać Boga bez jednoczesnego grzebania człowieka. Oto zbieramy dziś owoce zatrutych filozofii i ideologii... Lecz ty, który teraz cierpisz i chcesz skończyć z życiem, nie masz ochoty do mędrkowania i do analizowania filozoficznych przyczyn twego złego samopoczucia. Balansujesz nad przepaścią, stojąc na granicy wytrzymałości. Potrzebujesz teraz jak najbardziej solidnych i przekonujących argumentów, żeby żyć. Pozwól, że postawię Ci jedno pytanie: czy spojrzałeś na mapę, dokąd zamierzasz się wybrać na wieczność? Czy rozglądałeś się za osobami, które mogłyby Ci "dać cynk" na temat tamtego świata? Czy w ogóle zastanawiałeś się nad tym, co czeka ciebie po śmierci?

Wiedz najpierw, że nie wpadniesz w nicość, ponieważ niczego takiego nie ma. Trzeba jasno powiedzieć za najbardziej wybitnymi ludźmi nauki, między innymi, że ten wymysł w postaci "nicości" jest już przeżytkiem. Intuicyjne przeczuwanie prawdy o istnieniu życia po śmierci - o jakąkolwiek formę życia przyszłego by tu nie chodziło - należy do podstawowych danych naukowych.

Chciałabym zaproponować Ci dwa typy świadectw. Jakkolwiek prawdą jest, że nikt do nas nie przyszedł z tamtego świata i nie opowiedział, jak on wygląda, to jednak istnieje wielu ludzi, którzy bardzo mocno zbliżyli się do granicy z wiecznością. Ich świadectwo potrafi rzucić odrobinę światła na temat tego, co nas czeka. Otóż, tysiące albo i więcej ludzi doświadczyło śmierci klinicznej - stanu, który popularnie określa się mianem "życia po życiu". Większość z nich wyznaje, że po rozstaniu się ze swym ciałem zaznali niewyrażalnej błogości i pokoju - rzeczy dotychczas nieznanej. Dalej, po przebyciu swego rodzaju tunelu znaleźli się w obliczu świetlistej postaci, która przyciągała ich w nieprzezwyciężalny sposób. Ludziom tym brakuje słów na opisanie miłości, promieniującej z tej niezwykłej światłości, w której osoby wierzące rozpoznawały oczywiście Boga. Jednak w momencie, kiedy chcieli całkowicie powierzyć się i przylgnąć to tej światłości, pojawiała się jakaś wewnętrzna przeszkoda. Musieli wrócić na ziemię, do swego ciała. Pomiędzy tego typu świadkami znajdują się także ci, którzy zaznali śmierci klinicznej w następstwie nieudanego samobójstwa. Warto podkreślić, że ich doświadczenie było zupełnie odmienne od tego opisanego powyżej. Po pierwsze, ich złe samopoczucie i przygnębienie, które skłoniło ich do próby odebrania sobie życia, nie opuszczają ich "po śmierci". A po drugie, kiedy zostają ogarnięci blaskiem niezwykłej światłości, która im wychodzi naprzeciw, zaczynają gwałtownie żałować swojego czynu. Uświadamiają sobie z niezwykłą wyrazistością, że sami nie dysponują swoim życiem, że nie do nich należy przerywanie go, i że decyzja ta należy wyłącznie do owej Światłości. Zadziwiające, że o tym samym przeżyciu mówią ludzie zarówno wierzący jak i niewierzący. Jeszcze dziwniejszy jest fakt, że żadna z tych osób, które doświadczyły "życia po życiu", nigdy więcej nie ponawiała próby samobójstwa. Nikt z nich, niezależnie od przekonań religijnych czy od rozmiaru znoszonego cierpienia, nie decyduje się już więcej targnąć na swe życie! Skąd czerpią siłę do dźwignięcia się do nowego życia? Właśnie z tego wstrząsającego dla nich odkrycia, że obecne cierpienie niewiele znaczy w porównaniu z ogromem szczęścia, płynącego z wiecznego połączenia się z niezmiernie miłującą Światłością - w dniu i w godzinie, które przez nią zostaną wybrane.

A oto drugi rodzaj świadectwa, pochodzącego od świętych, których droga głębokiej zażyłości z Bogiem stanowi dla nas źródło pożytecznej nauki duchowej. Otóż, wielu z nich, w ciągu wieków, służyło charyzmatem bardzo szczególnym i rzadkim, który jednak nie ma nic wspólnego ze spirytystycznymi praktykami (potępionymi przez Boga, jako wstrętnymi przed Jego Obliczem). Chodzi o charyzmat bycia nawiedzanym przez dusze zmarłych, przebywających bądź w Niebie, bądź w Czyśćcu. Myślę tu na przykład o znanej historii ze św. Janem Bosko, zbudzonym w środku nocy przez dawnego współbrata z seminarium, który właśnie umarł i przyszedł mu ogłosić swoje wejście do Nieba. Cała sypialnia była świadkiem tego wydarzenia! Myślę tu o siostrze Marii Annie od Jezusa, zaufanej św. Teresy z Avila: spędzała ona część nocy na łagodzeniu cierpień i wyzwalaniu dusz z czyśćca, czyniąc to za pozwoleniem Boga, który zażądał od niej ofiarowania swych modlitw i trudów za osoby zmarłe. Myślę tu o św. Katarzynie z Genui, o św. Faustynie Kowalskiej czy bł. siostrze Mariam z Betlejem: wszystkie one były powiernicami dusz zmarłych, którym służyły swą miłością, modlitwą, umartwieniami... Można by mnożyć te przykłady, nie tylko z przeszłości. Także dzisiaj żyją osoby, które posiadają ten zarazem niezwykły i błogosławiony charyzmat. Lecz powróćmy do kwestii samobójstwa. Zgaduję już twoje pytanie: co mówią zatem z Czyśćca dusze tych, którzy odeszli na skutek zadanej sobie śmierci?


Los tych osób zależy od okoliczności, jakie przyczyniły się do decyzji o samobójstwie. W przechodzeniu na "tamtą stronę" nie ma wycieczek zorganizowanych i jednakowej taryfy dla wszystkich. Najbardziej zasadniczym i przewodnim motywem tych wyznań jest żal i ubolewanie z powodu popełnionego czynu. Dlaczego? Ponieważ dusza dostrzega w pełnym blasku cudowny i jedyny w swoim rodzaju plan, jaki Bóg spełniłby wobec niej w całości, gdyby do końca przeżyła swój czas na ziemi. Nie będąc już zaślepiona swym negatywnym spojrzeniem na siebie i na świat, rozpoznaje wspaniałość i wielkość Bożej woli względem siebie, uświadamia sobie niesłychaną wartość doczesnego życia, pojmuje z nadzwyczajną jasnością swe prawdziwe miejsce w Sercu Boga, swe jedyne powołanie w ciele Kościoła, ogląda bezmiar Miłości, którą od zarania jest umiłowana oraz niezmierzoną cenę swoich najdrobniejszych aktów miłości. Tym, co powoduje jej straszliwy żal, jest świadomość zmarnowania zbawczej mocy wszelkiego rodzaju trudów i cierpień, przeżywanych na ziemi w łączności z cierpieniami Chrystusa. Wyrzuca sobie, że przez tak krótki czas ziemskiego życia nie podjęła cierpienia, które owocuje radością w wieczności. Opłakuje ona całe dobro, które mogłaby uczynić innym duszom, gdyby nie targnęła się na swe doczesne życie.

Oby nigdy nie przyszło nam tak gorzko rozpaczać! Wiedz o tym, że każda minuta obecnego czasu posiada bezcenną wartość, bowiem każda chwila jest Ci darowana, abyś wzrastał w miłości i tym samym powiększał wewnętrzną zdolność do przyjęcia chwały wiecznej. W opinii świętych, nawet Aniołowie w Niebie zazdroszczą nam owej zdolności doskonalenia się w miłości poprzez pokonywanie wszelkiego rodzaju przeciwności. Oni bowiem problemów i bolączek już nie mają! Nie, nie warto na siłę przyspieszać porodu, choćby okres ciąży dawał się we znaki; inaczej piękno twego ciała zostanie uszkodzone. Obyś mógł powiedzieć u kresu ziemskiej wędrówki, jak Jezus: Wykonało się!

Na początku wspomniałam o kontraście pomiędzy dążeniem do szczęścia a spostrzeżeniem, że przepełnia cię smutek, rozczarowanie, ból i beznadzieja. W rzeczywistości jednak - pozwól mi to powiedzieć - prawdziwy kontrast ma miejsce gdzie indziej: w twoim życiu. Kiedy bowiem mówię: "twoje życie", to mam na myśli także życie wieczne. Ten kontrast polega więc na olbrzymim rozdźwięku między tym, co dzisiaj czujesz i rozumiesz, a obiektywną prawdą o twoim istnieniu. Przypominasz człowieka, który stoi z grubą opaską na oczach w promieniach słońca, i mówi: zrobiło się ciemno, idę spać. Nie jest w mojej mocy to, aby Ci tę opaskę zerwać, lecz mogę przynajmniej zawołać: proszę, zaufaj tym, którzy choć trochę widzą słońce! Oprzyj się na świadectwie świadków Światłości w chwili twojego zaślepienia! I nie podejmuj ryzyka zeszpecenia twego prawdziwego szczęścia wyobrażając sobie, że skrócisz sobie obecne cierpienia. Zamiast rzucać swe życie do kosza, postaw wszystko na Miłość. Daj Bogu jeden rok, mówiąc Mu: już nie mogę więcej, teraz Ty zabierz się za moje życie. Na okres jednego roku daję Ci do dyspozycji wszystko, czym jestem i co posiadam. Uczyń mnie instrumentem Twojej miłości. Inicjatywa należy do Ciebie, natchnij mnie, co mam czynić i pośpiesz się z przyjściem mi z pomocą! Mogę Ci zagwarantować, że nie miną trzy miesiące, a zapłaczesz ze szczęścia nad cudem, jakim jesteś!

To nieprawda, że jedynym wyjściem z Twojej ślepej uliczki jest samobójstwo. Są jeszcze inne drzwi, prowadzące do twego serca, o których Jezus powiedział: Stoję u drzwi i kołaczę... Pozwól, aby rozlegało się w Tobie to łagodne pukanie Miłości, która cię woła i błaga, pukanie Boga strapionego wobec twojego strapienia. Pozwól, aby rozchodził się Jego pokorny i przejmujący głos: Czy otworzysz dla Mnie swe serce? Czy pozwolisz Mi żyć razem z tobą? Zbyt wiele cierpiałe(a)ś, aby się znowu pomylić na drodze do szczęścia. Wybierz Miłość, mającą na imię Jezus, która cię dzisiaj wybiera i pociesza. Czyż nie pozwolił On pewnego dnia zabić się z miłości do twojego życia?
 

 

 

 

SAMOBÓJSTWA MŁODYCH


W województwie łódzkim 11-letnia dziewczynka popełniła samobójstwo. Powiesiła się na drzewie. Jak wynika ze wstępnych ustaleń policji dziecko zostało posądzone o kradzież pieniędzy koleżance ze szkoły. Mama dziewczynki pracuje jako woźna, w tej samej szkole. Gdy doszły do niej wieści o domniemanej kradzieży pokłóciła się z córką. Dziewczynka nie wróciła na noc do domu. Rodzice zawiadomili o zaginięciu policję. Jednak policjanci nie odnaleźli dziecka. Ciało 11-letniej Ani odnalazł miejscowy rolnik.

To tylko jedna depesza Polskiej Agencji Prasowej z października zeszłego roku. Dla większości odbiorców samobójstwo Ani pozostało niezrozumiałe. Podejmowane przez media próby, aby znaleźć winnego tej tragedii niewiele wyjaśniły. Pozostało jedynie wrażenie irracjonalności całego zdarzenia. Warto jednak uświadomić sobie, że czyn Ani nie był odosobniony w jej grupie wiekowej. Dane Komendy Głównej Policji pozwalają oszacować, że ponad 400 młodych ludzi odebrało sobie w zeszłym roku życie. Jest to liczba zaniżona, ponieważ rodziny starają się ukryć w miarę możliwości samobójczy charakter śmierci osoby bliskiej. Zamach samobójczy uznawany jest powszechnie za postępek niegodny i sprzeczny z prawem naturalnym. Może zatem przynieść rodzinie zmarłego dodatkowe kłopoty, szczególnie jeśli żyje ona w małej społeczności. Warto także mieć świadomość, że jeden zamach samobójczy zakończony zgonem przypada na ponad 10 prób samobójczych, prowadzących do urazów psychicznych bądź okaleczeń. Mamy zatem do czynienia ze zjawiskiem znacznie powszechniejszym, niż by się mogło wydawać na podstawie relacji prasowych. Według statystyk amerykańskich, samobójstwo jest wśród młodych trzecią co do znaczenia przyczyną śmierci.


Co skłania młodych ludzi do samobójstwa?

Brak odpowiednich badań uniemożliwia jasne określenie czynników sprzyjających samobójstwu. Musimy zatem przyjąć, że decydują tu zarówno cechy indywidualne, jak i pewne współczynniki ryzyka związane z wcześniejszymi przeżyciami i otoczeniem. W zależności od tego, jak układa się życie danej osoby, próg odporności na działania samobójcze może zostać przekroczony, lub nie.

Cechy samobójstwa ludzi młodych różnią je znacznie od samobójstwa osoby dorosłej. Może mieć ono podłoże romantyczne i idealistyczne, bądź być efektem impulsu, porywu gniewu, lub irytacji. Autoagresja może być wynikiem niskiej samooceny, ale także powstać z chęci zemsty.

Istnieją dwie główne teorie wyjaśniające zjawisko samobójstwa. Pierwsza z nich to model depresyjny, uznawany przez medycynę. Zgodnie z tą teorią skłonność do samobójstwa jest rodzajem choroby i jako taka powinna być leczona. Z kolei model stresowy wskazuje na kontekst społeczny i w nim szuka wyjaśnienia działań samobójczych. Teoria ta zakłada, że zagrożenie samobójstwem można minimalizować poprzez poprawę relacji z otoczeniem. Naukowcy zgadzają się, że w obecnych czasach młody człowiek narażony jest na wiele większe i bardziej różnorodne stresy, niż jego równolatkowie z poprzednich pokoleń. Obciążenia te są wywołane problemami z dostosowaniem się do nowoczesnego społeczeństwa i związanym z tym wymogiem posiadania wysokich kwalifikacji, czy zerwaniem więzi w obrębie rodziny i najbliższego otoczenia. Nie bez znaczenia dla wzrostu zachowań samobójczych jest także dostępność środków umożliwiających odebranie sobie życia; takich jak lekarstwa, samochody, broń itp.

Inna klasyfikacja samobójstw skupia się na ich motywach:

- Zemsta - złość i wrogość, połączona z pragnieniem wzbudzenia w innych poczucia winy, a także z typową dla młodych impulsywnością.
- Izolacja - osoba odizolowana społecznie, która czuje się niezdolna, aby dopasować się do społeczności. Uważa, że nikogo nie obchodzi i nikt nie będzie po niej płakał.
- Beznadziejność - poczucie uwięzienia w sytuacji, nad którą człowiek nie ma kontroli i z której nie może uciec (dotyczy to np. nastolatek w ciąży, młodych ludzi z rodzin w których dochodzi do przemocy, gdzie rodzice są alkoholikami lub się rozwodzą).
- Niepowodzenie - często wyolbrzymione i mające niewiele wspólnego z rzeczywistą sytuacją.
- Strata - uważana za najpoważniejszą przyczynę samobójstw. Obiekt straty może być realny (osoba, która umiera lub odchodzi, związek), symboliczny (poczucie własnej wartości, cel w życiu), bądź wyimaginowany.
- Depresja - wpływa na zachowanie, emocje, sposób myślenia, czy nawet na stan fizyczny i może wynikać z przyczyn biologiczno-genetycznych, lub psychologicznych. Uważa się, że jest on najważniejszą przyczyną samobójstw wśród ludzi młodych. Wahania nastroju są na tyle dla nich powszechne w okresie dojrzewania, że wręcz uważa się je typowe dla tego okresu życia. Jeżeli jednak stan ten przedłuża się do dwóch tygodni i obserwujemy pewne typowe elementy, możemy podejrzewać, że mamy do czynienia z depresją.

 

 

Jakie czynniki zwiększają ryzyko samobójstwa?

Wyodrębniono osiem czynników, których występowanie zwiększa prawdopodobieństwo próby samobójczej. Ryzyko jest tym większe, im więcej z nich występuje jednocześnie. Są to:

- cechy osobowości
- obciążenia rodzinne
- wcześniejsze zachowania samobójcze
- stresujące wydarzenia
- czynniki społeczne i kulturowe
- zaburzenia psychiczne
- zachowanie
- kontakt z zamachem samobójczym innej osoby


1. Cechy osobowości
Niektóre cechy charakteru mogą, w połączeniu np. z depresją, znacznie zwiększać ryzyko popełnienia samobójstwa, chociaż jako takie nie są zagrażające. Są to: wycofanie, perfekcjonizm, słaba kontrola emocji, agresja, brak zaufania, bezwzględność i poczucie beznadziejności.

2. Obciążenia rodzinne
Wszelkie istotne problemy z dzieciństwa znacznie zwiększają zagrożenie samobójstwem. Ryzyko zwiększają zarówno wydarzenia prowadzące do rozpadu rodziny poprzez śmierć rodzica, rozwód, czy związanie się z nowym partnerem, jak i te związane z jej wadliwym funkcjonowaniem (brak zainteresowania dziećmi, przemoc i napastowanie seksualne). Nie bez znaczenia są także występowanie w rodzinie chorób psychicznych, czy też samobójstwa wśród bliskich.

3. Wcześniejsze zachowania samobójcze
Jakkolwiek nie można stwierdzić, aby każda osoba, która przeżyła zamach samobójczy próbowała tego z powtórnie, jednak ryzyko jest poważne.

4. Stresujące wydarzenia
Wydarzenia budzące negatywne emocje, takie jak poczucie odrzucenia, odrzucenia, złość, wstyd, chęć zemsty i odegrania się (nawet poprzez przemoc) mogą zwiększać ryzyko samobójstwa.

5. Czynniki społeczne i kulturowe
Co prawda nie wyjaśniają one wprost okoliczności samobójstwa, jednak stwierdzono znaczący związek między ich występowaniem, a liczbą zamachów samobójczych. Są to:
- wzrost przemocy przy jednoczesnym spadku zainteresowania ludźmi
- rozpad małżeństw, powtórne małżeństwa i zmiany w strukturze rodziny
- niepewność, poprzez zmiany w zatrudnieniu i dostępie do edukacji
- zmiana ról społecznych mężczyzn i kobiet
- powstawanie coraz większych społeczności przy jednoczesnym osłabianiu więzi między ludźmi.

6. Zaburzenia psychiczne
Wiele zaburzeń psychicznych może zwiększyć ryzyko samobójstwa. Są to m.in. depresja, stan maniakalno-depresyjny, zaburzenia zachowania i schizofrenia. Osoby planujące samobójstwo zazwyczaj nie rozpoznają swojego stanu emocjonalnego.

7. Zachowanie
Następujące elementy zachowania mogą świadczyć o zwiększonym ryzyku zamachem samobójczym:
- stosowanie alkoholu, narkotyków i innych środków chemicznych
- pisanie listów samobójczych, wybieranie dla siebie sposobu śmierci
- zmiany w codziennym zachowaniu
- zachowanie wskazujące na odczuwanie odrzucenia, upokorzenia, beznadziejności i izolacji
- zachowanie impulsywne i inne zaburzenia zachowania włączając w to agresywność, złość i wrogość.

8. Kontakt z zamachem samobójczym innej osoby
Kategoria ta jest dość obszerna. Uwzględnia zarówno osoby, które znalazły ofiarę samobójstwa i zostały włączone w sprawę przez policję, jak i te, które miały styczność z samobójcą w obrębie własnej rodziny, grupy przyjaciół, uczniów lub znajomych. Ryzyko obejmuje także sympatyków gwiazd show-businessu, które popełniły samobójstwo, czy wręcz wszystkich, którzy dowiedzieli się o czyjejś śmierci samobójczej z mediów.

 

 

 

MYŚLI SAMOBÓJCZE


Wielu z nas mówiono: "Twoje problemy nie są takie poważne. Na pewno są niewystarczające, aby myśleć o samobójstwie", albo "Połknąłeś tylko piętnaście pigulek, wcale nie chciałeś tego zrobić".

Jesteśmy w stanie, który powoduje złe samopoczucie u innych. Polepszają je sobie negując, czy minimalizując naszą sytuację. Podczas gdy w większości wynika to z ich obaw o możliwość naszej śmierci, część tej reakcji ma inne źródło. Byćmoże boją się oni podobnych, złych okresów w swoim życiu i minimalizowanie naszych kłopotów pomaga im zapomnieć o własnych.

Jako, że nauczono nas różnych mitów na temat samobójstwa i nie jesteśmy odporni na nacisk społeczny oraz - jak każdy inny - boimy się śmierci, często poddajemy się tym sugestiom. Możemy myśleć, że dopóki nie strzelimy sobie w sam środek głowy nie wolno nam być w poważnym stanie. Wobec tego całego nacisku z zewnątrz trudno nam uzmysłowić sobie, że nasze życie jest w niebezpieczeństwie.

Aby przekonać się, jak błędna jest obiegowa opinia o samobójstwie wystarczy wziąć udział w spotkaniu grup ludzi osieroconych przez samobójstwa. Opowieści członków rodziny i przyjaciół opisują życia ludzi, którzy popełnili samobójstwo. Niektóre z udanych samobójstw nie były poprzedzone żadnymi próbami, inne wręcz przeciwnie. Podczas gdy niektóre z samobójstw następowały po latach wielokrotnych i poważnych problemów (w opinii żyjących), w innych przypadkach można usłyszeć pełne zakłopotania słowa: "Nie rozumiemy jak to mogło się stać. Te problemy nie były tego warte."

My sami, a tym bardziej nikt z zewnątrz nie jest w stanie ocenić dokadnie ryzyka utraty życia wskutek samobójstwa. Nie można tego stwierdzić na podstawie liczby dotychczasowych prób samobójczych, nie wystarczy także podliczyć różne zewnętrzne objawy naszego stanu.

Weźmy na przykład dwóch palaczy, którzy palą te samą liczbę papierosów przez tę samą liczbę lat. W wieku 40 lat jeden z nich zachorowuje na raka i umiera. Każdy z nas może spodziewać się, że istniała druga osoba, która mając te same problemy, co my, popełniła samobójstwo.

Ludzie, którzy wychodzą cało z groźnych wypadków samochodowych, przeżywają ataki serca, żyją w zagrożeniu przestępczością - oni wszyscy byli w sytuacjach zagrażających życiu. Nasz strach przed śmiercią jest jednakowo prawdziwy i uzasadniony, jak ich. Na szczęście, pozwala on nam stać się silniejszymi i daje realistyczny obraz naszej sytuacji. Motywuje nas to do poszukiwania dla siebie lepszej drogi.

 

 

 

SYGNAŁY OSTRZEGAWCZE


Niezwykle trudno jest przewidzieć zamach samobójczy; odróżnić grożenie samobójstwem od chęci pozbawienia się życia. Jednak ok. 80% młodych samobójców sygnalizowało swe myśli i uczucia przed śmiercią. Chociaż nie jest możliwe zapobiec każdemu samobójstwu, to jest możliwe rozpoznanie charakterystycznych zmian w zachowaniu i stwierdzenie zagrożenia. Wówczas istnieje możliwość pomocy.

Im więcej sygnałów ostrzegawczych występuje jednocześnie, im więcej stresów i obciążeń w życiu młodego człowieka, tym większe jest ryzyko samobójstwa. Warto obserwować zmiany tych czynników w czasie, aby móc zorientować się w tendencji i odpowiednio reagować. Ważne jest, aby traktować przypadek każdego człowieka jako szczególny i unikać porównań jednej osoby z innymi.

Sygnały zagrożenia samobójstwem

Niepokojące zachowanie zauważyć można zarówno w szkole, jak i w domu. Warto zwrócić uwagę, że wiele z nich może być łatwo zaklasyfikowane jako przejawy młodzieńczego buntu, czy przejściowe dziwactwa. Niestety, aby pomóc młodemu człowiekowi konieczne jest głębsze zainteresowanie jego sytuacją. Inaczej opisane poniżej znaki nie zostaną po prostu zauważone.

a) Zachowanie w szkole
Młody człowiek traci zainteresowanie szkołą. Nie ma znaczenia, co w niej wcześniej lubił, a czego nie; stopnie są coraz gorsze, przybywa nieobecności. Metody zachęcenia lub przymuszenia go do nauki nie dają rezultatów, jest senny i rozkojarzony, łatwo go rozdrażnić. Tematyka śmierci lub samobójstwa zaczyna się pojawiać w jego pracach pisemnych i plastycznych.

b) Relacje interpersonalne
Osoba zagrożona samobójstwem stara się odizolować od innych. Zrywa przyjaźnie, wycofuje się z grup rówieśników. Rozdaje swoje najcenniejsze rzeczy. Nie chce, aby ktokolwiek ją dotykał.

c) Zachowanie w domu
Trudno nie zauważyć zmiany w wyglądzie. Młody człowiek traci zainteresowanie tym, co na siebie zakłada i jak wygląda. Gwałtownie zmienia się masa ciała. Pojawiają się blizny i inne ślady samookaleczeń. Zmieniają się godziny snu. Mogą się zdarzyć ucieczki z domu.

d) Inne sygnały w zachowaniu
Osoba zagrożona samobójstwem zaczyna "igrać z nieszczęściem". Postępuje nierozważnie i prowokuje nieszczęśliwe wypadki. Cechy osobowości i nastrój zmieniają się jak w kalejdoskopie. Po przedłużonym okresie depresji następuje nagła poprawa nastroju, mamy do czynienia z zachowaniami kompulsywnymi, mimo zaniku poczucia humoru może wystąpić kompulsywna wesołość. Zwrócić uwagę mogą także jawne symptomy choroby psychicznej, jak np. halucynacje.

e) Wypowiedzi
W wypowiedziach możemy znaleźć bezpośrednie ("Chciałbym umrzeć", "Trzeba skończyć z tym wszystkim") i pośrednie ("Nikogo nie obchodzi, czy ja żyję czy nie", "Czy to bardzo boli kiedy się umiera?") odniesienia do depresji i samobójstwa.


Epizodyczne sytuacje zwiększające stres

...

Zgłoś jeśli naruszono regulamin