Przyczyny upadku państwa polskiego w 2. połowie XVIII wieku.doc

(35 KB) Pobierz

Przyczyny upadku państwa polskiego w II połowie XVIII wieku.

 

Przyczyny upadku państwa polskiego można podzielić na wewnętrzne i zewnętrzne.

Do przyczyn zewnętrznych zalicza się wojny prowadzone przez Polskę w XVII wieku. Tylu wojen i najazdów co wówczas Polska, nie przeżyło chyba żadne ówczesne europejskie państwo. Rzeczpospolita prowadziła, prawie jednocześnie, wojny ze Szwecją, Rosją, Turcją i Kozakami.

Osłabiło to nasz kraj gospodarczo i militarnie. Walkom towarzyszyły epidemie chorób i klęski głodowe, co w sumie  spowodowało także zmniejszenie się liczby ludności w Polsce i wyludnienie niektórych okolic. Produkcja rolna znacznie zmalała. Gospodarstwa chłopskie znajdowały się w ruinie.

Zniszczenia wojenne dotknęły także miast. Miasta padały pastwą pożarów, rabowały je wojska swoje i obce. Zaraza ogarniała zagęszczone osiedla szybciej niż wsie. Toteż ubytek ludności miejskiej był ogromny, przekraczał nieraz 2/3 dawnego stanu. Towarzyszył temu powszechny odwrót mieszczan od zajęć poza rolniczych. Rzemiosło miejskie upadło.

Kolejne to przyczyny wewnętrzne. Przede wszystkim należałoby wspomnieć o demokracji szlacheckiej. Począwszy od schyłku XIV wieku szlachta polska zdobywała sobie systematycznie coraz szersze przywileje. Przywilej koszycki był pierwszym stanowym przywilejem generalnym szlachty, za nim poszły następne. Ostatecznym potwierdzeniem władzy szlachty była wydana w 1505 r. Konstytucja „Nihil novi”, czyli nic nowego (bez zgody szlachty). Od tej pory szlachta miała wpływ na wszystko co działo się w kraju.

Wzrost dochodowości folwarku szlacheckiego podniósł jeszcze bardziej znaczenie szlachty w społeczeństwie. Szlachta stała się stanem najzamożniejszym i najsilniejszym gospodarczo. To umożliwiało jej podjęcie walki o władzę w państwie i odsunięcie od niej mieszczan, magnatów i duchowieństwa lub przynajmniej zmniejszenie wpływów politycznych tych stanów.

Ekonomiczną przewagę szlachty wzmacniały wszystkie ograniczenia praw chłopskich. W stosunku do miast uprzywilejowało szlachtę zwolnienie jej od ceł na wywożone produkty rolne i sprowadzane z zagranicy towary.

W ciągu XVI wieku na żądanie szlachty uległy poważnemu ograniczeniu prawa mieszczaństwa. Zabroniono mieszczanom nabywania dóbr ziemskich. Odebrano im prawo dostępu do wyższych godności kościelnych. Wyjątek zrobiono tylko dla osób posiadających tytuł naukowy doktora, których dopuszczono do kanonii. Jedynie w Prusach Królewskich te ograniczenia nie obowiązywały, toteż na tamtejszych na tamtejszych stolicach biskupich zasiadali niekiedy mieszczanie.

Antymieszczańska polityka szlachty powodowała opuszczanie szeregów stanu mieszczańskiego przez możniejszych jego przedstawicieli. Wiele rodzin, posiadających dobra ziemskie,  uzyskało w XVI wieku prawo szlacheckie.

Szlachta wyznawała zasadę jednomyślności w podejmowaniu uchwał sejmowych i sejmikowych. Zasada ta przekształciła się w XVII wieku w zasadę liberum veto. Wystarczyło by jeden poseł zawołał veto, a sejm musiał się rozejść i wszystkie uchwały zostawały unieważnione. Pierwszy wypadek zerwania sejmu przez jednego posła zanotowano w 1652 roku. Od tego czasu praktykę tę stosowano coraz częściej, aż w końcu sparaliżowała ona całkowicie działalność sejmów i sejmików (za Augusta II tylko jeden sejm doszedł do skutku).

Następnym problemem jest ingerencja Rosji w sprawy polskie. Wiąże się to po części z demokracją szlachecką. W XVIII wieku szlachta pobierała pieniądze od Rosji za zerwanie sejmu. Posłowie, nawet jeśli chcieli coś uchwalić, nie mogli, gdyż zawsze znalazł się ktoś skłonny zerwać sejm.

Poza tym wojsko rosyjskie wciąż stało na straży. Polska stała się bezradna, a doskonałym tego przykładem jest sejm niemy (1717 r.). Kiedy zaś większość szlachty zaoponowała i próbowała uniezależnić kraj od Rosji, doszło do pierwszego rozbioru.

Okresem, który przyczynił się do upadku państwa polskiego był niewątpliwie okres panowania dynastii Sasów. Poza faktami ingerencji Rosji, szlachty, która nie mogła się porozumieć podczas panowania Sasów, upadła jeszcze kultura. Ukazywało się to nie tylko przez zaśmiecenie języka i obniżanie poziomu twórczości literackiej i artystycznej. Objawem prymitywizmu i zacieśniania horyzontów była rosnąca nietolerancja, między innymi wyznaniowa. Wychowywana przez szkoły zakonne w fanatyzmie, szlachta ograniczała prawa innowierców. Szerzyła się w kraju ciemnota. Rozpowszechniały się szeroko zabobony, zabiegi magiczne i wiara w czary. Objawy ciemnoty były tak powszechne, że nikt nie próbował temu przeciwdziałać.

     Wiele osób uważa, że to dynastia Sasów jest winna upadkowi Polski, a niektórzy, że to ostatni władca Stanisław August Poniatowski, bo to za jego czasów się stało. Myślę jednak, że nie można o to posądzać jednej osoby. Spory na ten temat chyba nigdy nie zostaną rozstrzygnięte.

Ja natomiast sądzę, że każdy z czynników miał jakiś wpływ na upadek jednak przede wszystkim przyczyniła się do tego demokracja szlachecka, gdyż gdyby nie liberum veto, pazerność szlachty i cały ten ustrój, który nie pozwalał podjąć natychmiastowej decyzji, jeżeli może być mowa o jakimkolwiek jej podejmowaniu, myślę, że udało by nam się ominąć „upadek”, gdyż władza monarsza pozwala podejmować natychmiastowe decyzje, co spowodowałoby szybszą odbudowę kraju. „Dla chcącego nic trudnego”.

 

Zgłoś jeśli naruszono regulamin