maet03.html

(4 KB) Pobierz
Maurycy Maeterlinck - Zycie przestrzeni.

III

Czymze wlaciwie jest owa nadprzestrzen? Tutaj zaczynaja sie trudnosci. Czy jest to przestrzen czlowiecza, to znaczy taka, jaka usiluje pojac wyobraznia ludzkiej istoty przy pomocy srodkow dalekosieznych?

Prof. Umow twierdzi, ze we wszechswiecie takim, jaki nam sie przedstawia, cala masa materii, w stosunku do prozni, ktora ja otacza, da sie porownac z sekunda wobec miliona lat. Innymi slowy, gdyby cala masa materii przestrzennej, az do ostatnich gwiazd, dostrzegalnych przez teleskopy, utworzyla jedna bryle, na ktorej wypisano by wszystko, co wiemy o materii - cala bowiem nasza wiedza dotyczy materii wylacznie - wowczas bryla ta plywalaby posrod miliardow innych bryl, zawierajacych, ze tak powiem, sama tylko proznie przepasci srodgwiezdnej, a byloby tych bryl tyle, ile sekund w ciagu dziesieciu tysiecy wiekow.

Czy przestrzen, zawierajaca te miliardy bryl, nakrytych nia niby kopula, ograniczajaca nasza wyobraznie i zmysly - jest wlasnie owa nadprzestrzenia? Czy jest to moze raczej przestrzen Einsteina, zbudowana na gestosci materii i brylowatosci wszechswiata? W takim razie wszechswiat

musialby byc skonczony, albowiem kazda krzywa, przedluzona dostatecznie, tworzy w koncu kolo lub bryle. Wiemy, ze owa krzywa wszechswiata pozostaje w scislym zwiazku z gestoscia materil. Emil Borel, jeden z najgorliwszych komentatorow mysli Einsteina, powiada: Wobec tego, ze owa gestosc srednia rowna jest pewnej liczbie stalej, chocby najmniejszej nawet, wszechswiat musi byc bezwzglednie skonczony. Innymi slowy, ogolna ilosc materii jako takiej jest rowniez skonczona. Podkreslic wypada, ze we wszechswiecie nieograniczonym ilosc gwiazd bylaby rowniez nieograniczona, a wobec tego, gwiazdy rozsiane po niezliczonych galaktykach polozonych obok siebie, pod soba i ponad soba, zapelnilyby niebo w ten sposob, ze powstalaby jedna kopula swiata, bez otworu na proznie czy eter. czyz jednak dostrzegamy gwiazdy poza pewna ioscia lat swietlnych? Nie ma na to dowodu. A zatem istnieje granica dla naszego oka i naszych teleskopow? A moze swiatlo zostaje ostatecznie pochloniete przez przestrzen srodgwiezdna?

W takim razie, jesli wszechswiat jest bryla skonczona, w czym ona tkwi i co sie znajduje poza ta bryla? Emil Borel, odpowiadajac na zarzuty, twierdzi, ze powierzchnia tej bryly jest skonczona i zamknieta, a rownoczesnie nie ma granic. Podobnie - powiada - czlowiek, pozbawiony wszelkich wiadomosci o geometni i astronomii, badajac skrzetnie i cierpliwie kule ziemska doszedlby do wniosku, ze jest ona bryla skoczona, ale nie posiada granic.

Jest to chyba jedynie gra slow! Co znaczy granica? Wedlug definicji Littrego, wedlug zwyczaju i zdrowego rozumu, jest to koniec jakiejkolwiek powierzchni. Jesli wiec wszechswiat, zamkniety w sobie i skonczony, nie ma granic, czyli konca, znaczy to chyba, ze jest nieskonczony!

W kazdym razie hipoteza ta jest znacznie mniej zrozumiala, niz idea sswiata nieskonczonego, chociaz moze wygodniejsza dla matematykow, podobnie jak Henryk Poincare powiedzia, ze wygodniej jest przyjac, iz Ziemia krazy wokol Slonca.


This page hosted by  Get your own Free Home Page

...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin