0:00:01:Napisy konwertowane za pomoc�: ASS subs Converter. 0:00:06:T�umaczenie: KiRA 0:00:06:Timing: AHQ, KiRA 0:00:11:Korekta: Piotroz 0:00:16:Typesetting: AHQ, KiRA 0:01:24:E l f i a P i e � � 0:01:24:Asoko-Fansubs 0:01:24:Prezentuje: 0:00:03:Os iusti meditabitur sapientiam 0:00:03:Sprawiedliwe usta dok�adnie rozwa�� m�dro��, 0:00:18:Et lingua eius loquetur indicium 0:00:18:a j�zyk wypowie os�d. 0:00:27:Beatus vir qui suffert tentationem 0:00:27:B�ogos�awiony cz�owiek co opar� si� pokusie, 0:00:38:Quoniam cum probatus fuerit accipient coronam vitae 0:00:38:kt�rej niegdy� spr�bowa�, bowiem on otrzyma koron� �ywota. 0:00:49:Kyrie, ignis divine, eleison 0:00:49:O Panie, Odwieczny Ogniu, miej mi�osierdzie. 0:01:02:O quam sancta, quam serena 0:01:02:O jak �wi�ty, jak jasny, 0:01:14:Quam benigma, quam amoena 0:01:14:jak dobrotliwy, jak mi�y. 0:01:21:O castitatis lilium 0:01:21:O lilio czysto�ci. 0:01:46:Tata... 0:01:48:To ty, Tato! To ty, Tato! 0:01:50:Wyrzu� mnie gdzie� tutaj, �eby ich nie zaalarmowa�. 0:01:58:Nana! 0:02:00:Gdybym si� spo�ni� chocia� moment... 0:02:04:Chyba m�wi�em ci, �eby� wyjecha�a st�d jak najdalej. 0:02:08:No tak... 0:02:10:W ka�dym razie, co ty tutaj robisz? 0:02:17:Masz pecha... 0:02:19:Jeste� moj� ofiar�. 0:02:23:Nast�pnym razem... ci� za�atwi�. 0:02:28:To niemo�liwe. 0:02:29:Co?! 0:02:33:Nie b�dzie nast�pnego razu. 0:02:43:Czekaj! Czekaj, dziwko! 0:02:46:Droga bez powrotu 0:02:46:O�wiecenie 0:02:55:Chyba jednak co� si� sta�o. 0:02:59:Wiesz, �e... 0:03:01:Tak? 0:03:02:ojciec Kouty oraz jego m�odsza siostra Kanae-chan... zostali zamordowani? 0:03:09:Zamo... 0:03:10:Na jego oczach. 0:03:14:Po tym wydarzeniu przez rok przebywa� w szpitalu. 0:03:20:By�am wtedy tylko dzieckiem, 0:03:24:wi�c dowiedzia�am si� o tym po kilku latach. 0:03:27:A co z morderc�? 0:03:31:Zgin�o wtedy wielu ludzi. 0:03:34:Policja przeprowadzi�a d�ugotrwa�e �ledztwo, jednak... 0:03:38:Kouta-san musia� to bardzo prze�y�. 0:03:42:Wydaje mi si�, �e niczego nie pami�ta. 0:03:47:Po wys�uchaniu twojej opowie�ci, 0:03:51:zaczynam rozumie�, dlaczego Kouta| jest taki mi�y dla innych dziewczyn. 0:03:54:Chce odkupi� swoje winy. 0:03:57:Dla niego wszystkie s� jak Kanae-chan. 0:04:02:Ale ja my�la�am tylko o sobie, by�am zazdrosna... 0:04:08:W�cieka�am si� na ca�y �wiat i chcia�o mi si� p�aka�. 0:04:12:Nie jestem godna miana matki. 0:04:17:Yuka-san... 0:04:21:Ty naprawd� kochasz Kout�-san, tak? 0:04:27:Tak... 0:04:31:Shirakawa zosta�a zabita przez Lucy. 0:04:35:Tak. 0:04:37:Nie wiem czemu si� pojawi�a. 0:04:41:Poza tym, nie wiem dlaczego, ale| wektory #35 przesta�y si� pojawia�... 0:04:47:Operacja zako�czy�a si� totaln� kl�sk�. 0:04:51:Ale s� jeszcze inne sposoby... 0:04:53:Nawet je�li #35 nie mo�e u�ywa� wektor�w,| nadal mo�e by� dla nas u�yteczna. 0:04:58:Tak. Zrozumia�em. 0:05:03:Mo�e on r�wnie� nie jest cz�owiekiem. 0:05:08:Kto by pomy�la�, �e taka bestia jak| ty, jest c�rk� Dyrektora Kuramy. 0:05:14:C� za pech. 0:05:26:Nie spuszczaj gardy. 0:05:28:W razie problem�w, wiesz co masz robi�. 0:05:30:Tak. 0:05:32:Ku-ra-ma... 0:05:34:Jeste� pewna, �e ona tam jest, Nana? 0:05:36:Tak. Obudzi�a si�. 0:05:40:Ale dlaczego? Dlaczego musisz j� zabi�, Tato? 0:05:45:Bo to moja prawdziwa c�rka. 0:05:47:Nie rozumiem! 0:05:50:O co chodzi? 0:05:51:To Lucy-san. Jest coraz bli�ej. 0:05:55:Lucy? 0:06:03:Wyczu�a mnie. 0:06:06:Tak bardzo pragniesz �mierci? 0:06:34:Chyba czuj� si� lepiej... 0:06:36:Moje r�ce mog� si� znowu pojawia�. 0:06:42:Lucy zmierza w tym kierunku. 0:07:00:Wsparcie przyb�dzie za oko�o 30 minut. 0:07:03:Niech te bestie walcz� mi�dzy sob�. 0:07:07:Kolejna pora�ka nie wchodzi w gr�.| W ostateczno�ci... 0:07:25:Po co tu przysz�a�? 0:07:28:Ode mnie wszytko si� zacz�o. 0:07:32:Widz�, �e jeste� pewna siebie. 0:07:35:Za�atwimy to mi�dzy sob�. 0:07:56:Czym ona jest? 0:08:11:A��... 0:08:19:Zako�cz� to piek�o. 0:08:31:Zabijesz mnie? 0:08:35:Nie wiem, czy zdajesz sobie spraw� z tego, co m�wisz... 0:08:37:Nikt mnie nie mo�e zabi�! 0:09:05:Zwyci�y�a! Mamy teraz szans� na schwytanie Lucy! 0:09:13:Uda�o si�! Awans mnie nie ominie. 0:09:17:Teraz musz� tylko... 0:09:22:To jest ta s�awna Lucy, kt�rej wszyscy si� bali? 0:09:25:Mariko! 0:09:28:Kim jeste�? 0:09:36:Dyrektor Kurama! 0:09:39:Kurama... 0:09:42:Tata? 0:09:44:To ty, Mariko? 0:09:47:Tato... 0:09:58:Tato, tak bardzo chcia�am si� z tob� zobaczy�. 0:10:11:Tato... 0:10:30:Mariko... 0:10:32:Czeka�am... 0:10:36:ca�y czas... 0:10:40:w ciemnym pomieszczeniu... 0:10:44:a� pewnego dnia Tata i Mama przyjd� po mnie. 0:10:50:Us�ysza�abym od nich "Mariko, wyjd� stamt�d"... 0:10:56:i �yliby�my d�ugo i szcz�liwie. 0:10:59:I teraz... 0:11:01:I teraz... 0:11:03:Nareszcie ci� spotka�am... 0:11:06:Tato! 0:11:07:Tato! 0:11:09:Tato! 0:11:13:Na mnie spoczywa odpowiedzialno�� za �mier� tych wszystkich ludzi, 0:11:19:To wszytko dlatego, �e nie by�em w stanie zabi� w�asnej c�rki. 0:11:26:To wszystko moja wina. 0:11:30:Wi�c dlaczego musia�am tyle cierpie�?! 0:11:37:To niebezpieczne. 0:11:39:Tato, powinni�my st�d uciec. 0:11:41:Tato? 0:11:43:Dlaczego? 0:11:45:Dlaczego ona mo�e nazywa� ci� Tat�, 0:11:48:a ja zosta�am porzucona? 0:11:51:Dlaczego?! 0:11:54:Nana! 0:11:58:Tato, uciekaj... 0:12:01:Hej, Tato? 0:12:04:By�by� smutny, gdybym j� zabi�a? 0:12:09:Je�li nie odpowiesz, b�d� musia�a sama si� przekona�. 0:12:31:Nie podchod�. 0:12:33:Nie podchod�! 0:12:41:Mi�o�� i ciep�o. 0:12:44:Niczego nie by�em w stanie ci zapewni�. 0:12:49:Mariko, nigdy o tobie nie zapomnia�em, nawet na moment. 0:12:58:Tato... 0:13:00:Mariko, wybacz mi. 0:13:07:Od teraz b�dziemy zawsze razem. 0:13:10:Naprawd�? 0:13:11:Przyrzekam. 0:13:13:Mo�esz to zrobi� w ka�dej chwili. 0:13:15:Dyrektorze? 0:13:17:Zamierza� pan to zrobi� od pocz�tku? 0:13:21:Bez wzgl�du na to, co my�li Dyrektor Generalny... 0:13:24:... to ju� nie ma znaczenia. 0:13:33:Nana, pragn� by� by�a szcz�liwa. 0:13:38:Tato? 0:13:40:Tato! 0:14:01:Je�li nie wype�ni� rozkaz�w, sam zgin�. 0:14:04:Prosz� nie mie� do mnie �alu. 0:14:09:Tato... 0:14:19:Tato? 0:14:22:Mariko, obieca�em sobie, �e ci to powiem, gdy zn�w ci� ujrz�. 0:14:29:Twoja mama... kocha�a ci� do samego ko�ca. 0:14:37:Oboje ci� bardzo kochali�my. 0:15:22:Nie... 0:15:23:To niemo�liwe. 0:15:28:Tato! 0:15:37:Tylko ty zosta�a�! 0:15:39:Potem b�d�... 0:15:44:Lucy-san! 0:15:45:Wiedzia�am, ludzie to g�upcy. 0:15:50:Mylisz si�! 0:15:52:Tata by�... 0:15:53:Tata by�... 0:15:56:Wracaj do Kouty i swoich przyjaci�. 0:16:02:Zr�b co�, czego ja nie potrafi�. 0:16:07:Lucy-san... 0:16:16:Zwo�a� ca�y oddzia� SAT i pojma� Lucy. 0:16:21:�yw� lub martw�. 0:16:25:Nie zazdroszcz� jej... 0:16:27:Dostanie to, na co zas�u�y�a. 0:16:30:Przepraszam, mog�abym si� w ko�cu wyk�pa�? 0:16:38:Ca�a operacja dopiero si� zaczyna. 0:16:41:Nie musisz si� spieszy�. 0:17:00:Jeste� ranna... 0:17:02:To nic powa�nego. 0:17:08:Dziewczyna, z kt�r� bawi�em si�, gdy by�em dzieciem, oraz Nyu... 0:17:14:To ta sama osoba, prawda? 0:17:17:Narodzi�am si� w celu zniszczenia ludzko�ci. 0:17:24:Pi�� lat... 0:17:27:Przez najbli�sze pi�� lat, 0:17:29:wi�kszo�� dzieci, kt�re si� narodz�, b�dzie z mojego gatunku. 0:17:36:Ale jesli do tego dojdzie, 0:17:40:nie b�dzie tu dla ciebie miejsca. 0:17:43:Kouta, jeste� ulotnym snem, 0:17:48:kt�ry przy�ni� mi si� w tym piekielnym �yciu. 0:17:56:Te dni, kt�re sp�dzili�my razem... 0:18:06:Zawsze, zawsze... 0:18:09:Ca�y ten czas chcia�am ci� przeprosi�. 0:18:12:�y�am tylko po to. 0:18:32:Nie odchod�! 0:18:34:Dlaczego? Zabi�am twoich bliskich! 0:18:36:Nie wiem! 0:18:39:Nie mog� ci wybaczy� �mierci ojca i Kanae. 0:18:46:Ale... ale... 0:18:48:Nie wybacz� sobie, je�li zn�w kogo� zranisz.... 0:19:00:Smutna dziewczyna z mojego dzieci�stwa... oraz Nyu... 0:19:06:Kocham je... obie... 0:19:09:Kouta... 0:20:20:Chc� zapomnie� o wszystkim 0:20:22:i by� razem z tob�. 0:20:26:Nyu... 0:20:28:Przepraszam za wszyskie krzywdy, kt�re ci wyrz�dzi�am. 0:20:37:Ty te�... 0:20:40:Ty te� wiele przesz�a�, prawda? 0:21:26:Musz� wr�ci� do domu... 0:21:28:Musz� wr�ci� do domu... 0:21:31:Musz� wr�ci� do domu... 0:21:32:Gotowi! 0:21:40:Musz� wr�ci� do domu... 0:21:42:Do rodziny... 0:21:48:Ognia! 0:22:08:Dawno nie sprz�ta�e� i masz tego efekty. 0:22:12:Je�li si� nie pospieszysz, nie dostaniesz jedzenia. 0:22:14:Wiem! 0:22:22:Co si� sta�o? 0:22:24:Nic. 0:22:29:Idzie ci coraz lepiej, Nana-san. 0:22:31:Och, przesta�. Przecie� tylko usma�y�am kie�baski. 0:22:34:Przynajmniej nie s� ca�kiem przypalone. 0:22:37:Jeste� okrutna! 0:22:49:Yuka... 0:22:51:Postawi�a� o jedn� czark� za du�o. 0:22:53:Ona te� pewnie zg�odnia�a. 0:22:58:Masz racj�. 0:23:04:Ittadakimasu! 0:23:10:�wietne! 0:23:11:Och? Pierwszy raz jesz soumen? 0:23:15:Tak, wcze�niej nie mia�am okazji... 0:23:27:Chocia� jest tak wiele cudownych rzeczy... 0:23:31:Tak wiele... 0:23:39:Nana-san... 0:23:43:Przepraszam. 0:23:46:Hej, jedzmy! 0:23:47:�mia�o. Je�li nie b�dziesz du�o jad�a, nigdy nie uro�niesz... 0:23:55:Och, czy�by�my mieli go�cia? 0:23:57:Sprawdz�. 0:24:22:Och? 0:24:25:Dzia�a. 0:24:27:K o n i e c
Corey89