Elfen Lied - 03 - Deep Feelings.txt

(11 KB) Pobierz
00:01:36:To nie tak, jak sobie my�lisz! Mia�a mokre| ubranie i nie mog�a tego zrobi� sama!
00:01:41:I wtedy...
00:01:44:To klucz do domu.
00:01:46:Zostawiam go tutaj.
00:01:50:Co za ulga, �e Nyu wszystko w porz�dku.
00:01:53:Yuka, je�li chodzi o to...
00:01:55:Chyba przeszkadzam, wi�c p�jd� do domu.
00:01:58:Co ty m�wisz?! Poczekaj!
00:02:04:Pos�uchaj co mam ci do powiedzenia!
00:02:10:Hej, Kouta.
00:02:11:Tak
00:02:13:Pami�tasz jak poszli�my razem na| festyn, kiedy byli�my mali?
00:02:19:Festyn?
00:02:21:Co ty tak ni z tego, ni z owego?
00:02:22:Czy to ma teraz jakie� znaczenie?
00:02:26:Idiota!
00:02:29:Yuka...
00:02:31:Ja zawsze...
00:02:34:>> Napisy pobrane z http://napisy.org <<|>>>>>>>> nowa wizja napis�w <<<<<<<<
00:01:33:Zawsze...
00:02:36:Yuka!
00:02:37:Jeste� tak g�upi!
00:02:39:Czekaj, Yuka!
00:02:46:O co w tym wszystkim chodzi�o?
00:02:52:Dreszcze mnie przesz�y. Mo�liwe, �e przezi�bi�em si�.
00:03:03:To tato! Tatu�!
00:03:20:Nana, chc� ci� o co� poprosi�.
00:03:23:''W G��BI DUSZY''
00:03:43:Ach, p�k�.
00:03:46:Jeste� w tym beznadziejna.
00:03:50:No dobra, to mo�e sam spr�bujesz?
00:03:50:Dobra.
00:04:00:Trzymaj, sko�czy�em.
00:04:06:Fantastycznie.
00:04:09:�a�, niesamowite!
00:04:11:Nic specjalnego. Ka�dy to potrafi.
00:04:14:Zn�w p�k�.
00:04:16:Dla ciebie to niewykonalne.
00:04:19:Je�li ci si� uda, zrobi� wszystko co zechcesz.
00:04:21:Nie jeste�my zbyt wynio�li?
00:04:23:Zobaczysz, nast�pnym razem na| pewno wytn� wszystko czysto.
00:04:29:No, przynajmniej sobie dobrze po�wiczysz.
00:04:32:A kiedy sko�cz�, zrobisz to co ci ka��.
00:04:36:Obiecaj.
00:04:37:B�d� na pewno pami�ta�.
00:04:54:Ale ze mnie idiotka.
00:04:57:Co to za przys�uga? Zrobi�| wszystko o co tatu� poprosi!
00:05:02:Co ona ma na my�li przez "tat�"?
00:05:04:Czy to znaczy, �e ona jest| naprawd� c�rk� dyrektora Kuramy?
00:05:07:Oczywi�cie.
00:05:09:Od urodzenia jest tutaj zamkni�ta
00:05:12:i ci�gle poddawana niebezpiecznym eksperymentom.
00:05:16:Aby prze�y� pod tak� presj�, musi mie� w czym� oparcie.
00:05:22:I twierdzisz, �e tym oparciem jest dyrektor Kurama?
00:05:26:Ojcowskie zachowanie dyrektora...
00:05:34:Poniewa� on odnosi si� do niej jak ojciec...| To jedyny pow�d, �e ona dot�d to znios�a.
00:05:41:Si�demka, jak dot�d, opiera si� u�ywaniu| wektor�w przeciw prawdziwemu cz�owiekowi.
00:05:46:No c�, to wyj�tkowy przypadek.
00:05:50:Chc� �eby� zabi�a kogo�.
00:05:56:Nie zabij� cz�owieka.
00:06:01:Przeciwnik jest, tak jak ty Nano, dicloniusem.
00:06:04:Diclonius w�adaj�ca si�ami takimi jak twoje.
00:06:07:Tylko ty zdo�asz j� odnale��.
00:06:15:My�l�, �e podo�am, ale
00:06:18:nie zabij�.
00:06:20:Wystarczy j� zatrzyma�.
00:06:22:Kiedy j� znajdziesz, skontaktujesz si� z nami.
00:06:26:Tato?
00:06:27:Hmm?
00:06:29:Ona... jest kim� kto sprawi� tatusiowi k�opot?
00:06:34:Tak. Nie mam innego wyboru, tylko zaufa� tobie, Nano.
00:06:44:Naprawd� tak my�lisz?
00:06:51:Wi�c, Nana si� postara!
00:06:55:Przygotujcie si�demk� na jutro.
00:07:03:39 stopni... O ludzie.
00:07:08:Naprawd� dobrze si� czuj�. Jak si�| prze�pi�, b�dzie lepiej.
00:07:09:I prosz�, za�� jak�� bielizn�.
00:07:13:Nyu?
00:07:17:Ju� ranek. Ciekawe, kt�ra godzina?
00:07:28:Wody.
00:07:31:Mo�esz mi przynie�� wody?
00:07:34:Woda. Wo-da.
00:07:38:My�l�, �e to bezcelowe.
00:07:41:Wo... da?
00:07:43:Zgadza si�. Czy mo�esz przynie�� wod�?
00:08:02:Dzi�kuj�. Co� takiego mia�em na my�li.
00:08:30:Wody! Wody!
00:08:32:Co jest?
00:08:39:Czemu nie poszed�e� do szpitala?
00:08:43:Nie mog� i�� do szpitala.
00:08:45:Kouta.
00:08:50:Ale, co to wszystko tu robi? Jakie� odczynianie urok�w?
00:08:56:Yuka.
00:08:58:Wczoraj wspomnia�a� o �wi�cie.
00:09:01:To nie ma naprawd� znaczenia.
00:09:04:Wiesz, ja
00:09:09:tego �wi�tecznego dnia,
00:09:12:tego ostatniego dnia zanim si� rozstali�my,
00:09:15:naprawd� nie pami�tam.
00:09:17:W tym czasie zgin�� w wypadku m�j ojciec,
00:09:20:a Kanae zachorowa�a.
00:09:23:To wszystko by�o dla mnie zbyt wielkim| szokiem. Zapewne dlatego.
00:09:32:Co si� sta�o?
00:09:33:Dlaczego?
00:09:35:Ale tw�j ojciec i Kanae byli w tym dniu| w poci�gu w drodze do domu.
00:09:43:Eee? Nie s�ysz� co m�wisz.
00:09:46:Nic. To nic, naprawd�.
00:09:48:Yuka?
00:09:50:Nyu?
00:09:52:P�jd� zmieni� wod�.
00:10:00:Teraz rozumiem. Tego dnia, Kouta i| jego rodzina... To dlatego...
00:10:13:Nabierasz mnie!
00:10:15:Nie pozwol� si� wykastrowa�, ty durniu!
00:10:19:Masz mnie za jakiego� kocura?
00:10:22:Rozumiem twoje uczucia, ale je�li masz odmienne| zdanie, nie masz wyboru tylko umrze�.
00:10:30:O czym ty u licha gadasz?
00:10:32:Do diab�a, raczej umr�, ni� pozwol� na ten zabieg!
00:10:34:Je�li tego nie zrobisz, ludzko�� b�dzie skazana.
00:10:36:Co ty, zdurnia�e�?
00:10:44:Moje jaja i koniec ludzko�ci? Co to ma| ze sob� wsp�lnego?!
00:10:50:A tak w og�le, co to by� za pomiot?| Czym by�y do diab�a te r�ce?
00:10:53:Powiedz mi. Co mnie tak urz�dzi�o?
00:11:08:Nazywamy ich diclonius.
00:11:10:Diclo?
00:11:11:Mutant wygl�daj�cy jak cz�owiek.
00:11:14:Cz�owiek? To co�?
00:11:19:Ich specjalna si�a, kt�r� ju� pozna�e�, pochodzi| od pary wypuk�o�ci na p�acie skroniowym.
00:11:25:Kiedy nawi�zuje kontakt z celem,| nie ma tylko dw�ch r�k.
00:11:30:M�wisz powa�nie?
00:11:32:Twierdzisz, �e rodz� si� z tak niebezpieczn� broni�?
00:11:37:To by�y "wektory", takie maj� robocze okre�lenie.| Nasze badania nad nimi nie s� jeszcze kompletne.
00:11:39:S� szybkie jak �wiat�o i kontrolowane przez| umys�, zdolne zadawa� olbrzymie szkody.
00:11:41:Ich si�a objawia si� w sytuacjach zagro�enia.
00:11:44:Nie jest to naturalna bro�, ma| ca�kiem inne przeznaczenie.
00:11:48:Geny tego typu pojawia�y si� na naszym �wiecie,| ale szybko obumiera�y tu� po narodzinach,
00:11:51:albo prze�ywa�y tylko jedno pokolenie.
00:11:58:Ona ma pewn� bardzo niebezpieczn� zdolno�ci�,| zdolno�ci� rozmna�ania si�.
00:12:02:Jest doskona�a.
00:12:04:I jest istnieje mo�liwo��, �e b�dzie mog�a| rozmna�a� z normalnym cz�owiekiem.
00:12:08:To znaczy?
00:12:10:Wystarcz� tylko wektory aby skazi� innych jej genami.
00:12:12:Wi�c ja...
00:12:14:Aby dokona�a si� ludzka ewolucja, ona| zniszczy wsp�czesnego cz�owieka.
00:12:56:Jak si� czujesz?
00:12:58:Dobrze. Zdaj� si�, �e du�o lepiej.
00:13:04:Spad�a ci gor�czka.
00:13:07:Co z Nyu?
00:13:16:Nyu!
00:13:18:Przebra�am j� we w�asne ubranie.
00:13:21:Co my zrobimy z Nyu?
00:13:23:Mo�e policja...
00:13:24:Nie, nie wolno nam!
00:13:26:Kouta?
00:13:27:Wi�c c�
00:13:28:Chodzi mi ot to, �e Nyu zdaje si� wole� zosta� tutaj.
00:13:32:Nie ma potrzeby jej wyrzuca�.
00:13:36:Rozumiem.
00:13:37:I daj� s�owo, �adnych dziwnych pomys��w.
00:13:41:Wiesz, my�la�am o tym.
00:13:44:S�dz�, �e mo�e nie powinni�cie sami| mieszka�, tylko we dwoje.
00:13:49:Ach... No c�...
00:13:52:Dlatego ja te� tu zamieszkam.
00:13:58:Jest tu sporo pokoi.
00:14:08:Nigdy przedtem nie nosi�am takich ubra�!
00:14:11:Tato, jak wygl�dam? Dobrze?
00:14:13:Nana, licz� na ciebie.
00:14:18:Dla taty si� postaram, a kiedy dobrze wykonam| zadanie, poklepie mnie po g�owie.
00:14:24:Dobrze. Je�eli uznasz, �e sobie nie poradzisz, uciekaj.
00:14:27:Wi�c... wr�� na pewno.
00:14:30:Dobrze
00:14:31:�egnaj Ojcze
00:14:45:Je�eli Lucy jest jeszcze w Kagakura, si�demka| powinna m�c j� odszuka�.
00:14:48:Ale z Lucy, jako przeciwnikiem, si�demka| mo�e nie mie� szans.
00:14:51:Mo�emy nie dosta� kolejnej szansy.
00:15:06:Ach... No tak.
00:15:14:Ta Yuka. Ka�e cz�owiekowi zmywa� pod�ogi,| kiedy jeszcze dochodzi do siebie po chorobie.
00:15:16:Ale �ycie z kobietami mo�e by� zabawne.
00:15:24:Kouta.
00:15:27:Co� ci si� roi w tej g�owie?
00:15:29:Nic, oczywi�cie, �e nic. Nigdy nie my�la�em...
00:15:34:Te� chcesz pom�c w sprz�taniu, Nyu?
00:15:38:Poczekaj chwileczk�. P�jd� po �cierk�.
00:15:48:Yuka posz�a po �cierk� do kurzu.
00:15:54:Przepraszam!
00:16:03:Co..co..co jest?
00:16:15:Chcesz, abym ni� poruszy�?
00:16:20:Wygl�da na to, �e to tobie dziwne my�li chodz� po g�owie.
00:16:23:No, no.
00:16:25:A c� my tu mamy?
00:16:28:Umm... Je�li chodzi o to... To Nyu...
00:16:36:Id� na zakupy.
00:16:40:Dzi�ki bogu.
00:16:42:I lepiej nic nie kombinuj z Nyu.
00:16:44:Ani mi w g�owie!
00:16:52:Jestem pewna, �e to gdzie� w tej okolicy.
00:17:03:Czy�by to tu?
00:17:08:Umm...Przepraszam?
00:17:10:Przeraszam...
00:17:15:Co jest? Zapomnia�a� czego�?
00:17:19:Um...
00:17:22:Znalaz�am t� parasolk�, a na r�czce| mia�a wypisan� nazw�.
00:17:26:Ach, dzi�kuj�, �e si� trudzi�a�.
00:17:28:Przedostatniej nocy zosta�a zgubiona w Yuigahama.
00:17:32:Przedostatniej?!
00:17:33:T..Tak.
00:17:34:Widzia�a� wtedy kogo�?
00:17:36:Um... Kogo� wygl�daj�cego na �o�nierza.
00:17:40:Mog�aby� poda� wi�cej szczeg��w?
00:17:55:A on czyj?
00:18:00:One chyba si� mno��.
00:18:02:Yuka, ta dziewczyna wie o tamtej nocy.
00:18:20:Tak jak s�dzi�em. Ten oficer w szpitalu| wiedzia� o �o�nierzach.
00:18:25:Wmiesza�e� si� w co� z �o�nierzami? Nie s�dz�...
00:18:32:Co to by�o?
00:18:37:Pod�oga jest �liska.
00:18:40:Nyu, co� si� sta�o?
00:18:41:Zrobi�a� co� sobie?
00:18:43:Co si� st sta�o?
00:18:45:Nie strasz nas tak.
00:18:47:Eee, ta melodia?
00:18:49:Och, zapomnia�am.
00:18:53:Prosz�, przesta�!
00:19:02:Kouta.
00:19:08:Hej, Nyu!
00:19:10:Co j� ugryz�o?
00:19:13:Kouta, czy papietasz to ?
00:19:17:Hmm, zobaczmy.
00:19:21:Jaka pi�kna melodia.
00:19:25:Chcia�am ci to da�.
00:19:26:Mnie?
00:19:27:Zapomnia�e� i zostawi�e� to w domu.
00:19:30:Zapomnia�em?
00:19:32:Nie pami�tasz?
00:19:34:No c�, tak jakby.
00:19:46:Ten pies jest tw�j?
00:19:49:Tak. To m�j przyjaciel.
00:19:52:Przyjaciel?
00:19:54:Nie kupi�am go, ale poniewa� jeste�my zawsze| razem, zosta� moim przyjacielem.
00:20:12:Nyu chyba wysz�a.
00:20:14:To nic. Wr�ci, jak ostatnim razem.
00:20:17:Rogi ma zakryte.
00:20:19:Rogi?
00:20:20:Ach, nic, nic.
00:20:28:No c�, b...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin