Ingram J. - Płonący Dom. Odkrywając tajemnice umysłu.pdf

(1657 KB) Pobierz
B/025: J.Ingram - Płonący Dom
B/025: J.Ingram - Płonący Dom
JAY INGRAM
PŁONĄCY DOM. Odkrywając tajemnice umysłu
(The Burning House. Unlocking the Mysteries of the Brain / wyd. orygin.: 1994)
Dzięki ich ułomnością tak wiele wiemy o mózgu.
Tym wszystkim – znanym tylko z inicjałów –
moją książkę poświęcam
SPIS TREŚCI:
CZĘŚĆ I: ISTOTA SZARA
CZĘŚĆ II: JEDNOSTRONNA NIEUWAGA
CZĘŚĆ III: HOMUNKULUS
file:///E|/Książki/Książki do opracowania/HTML/Plonacy dom - J.Ingram/Plonacy_dom/025-ind.htm (1 z 2) [2005-02-12 02:18:13]
132976092.001.png 132976092.002.png
file:///E|/Książki/Książki do opracowania/HTML/Plonacy dom - J.Ingram/Plonacy_dom/025-00.htm
SŁOWO WSTĘPNE
Czy pozwolisz, Czytelniku, bym już teraz oszczędził Ci trochę czasu oraz trudu i
powiedział, czego nie znajdziesz w tej książce? Nie ma tu prawie nic na temat
różnic między mózgami mężczyzn i kobiet, nie znajdziesz w mej pracy żadnych
sztuczek pozwalających poprawić pamięć ani słów pocieszenia, że sprawność
mózgu nie obniża się wraz z wiekiem. Ponadto nie piszę o tym, gdzie w mózgu
znajduje się ośrodek kontrolujący potrzeby seksualne.
Chociaż starałem się uniknąć pogoni za sensacją i w związku z tym moje
intencje muszą być nieskazitelnie czyste, muszę przyznać (bez najmniejszego
wstydu), że lobotomia, Prozac i tłumione wspomnienia występują w tej książce,
podobnie jak kończyny fantomowe, opowieść o kobiecie, która myślała, że jej
lewa ręka w rzeczywistości należy do kogoś innego, oraz relacja o mężczyźnie,
który nie pamięta nic z ostatnich czterdziestu lat swego życia. Naukowcy
badający mózg mają na co dzień do czynienia z tego typu historiami – bez
nawiązania do nich książka na temat mózgu nie byłaby wyczerpująca, a może i
dostatecznie interesująca.
Moim zdaniem, żaden opis osoby, która doznała jakiegoś upośledzającego
uszkodzenia mózgu, nie będzie jednak pełny, o ile nie zakończy się pytaniem:
“Jakie płyną z tego wnioski dla mnie?" Zgadzam się, że rzeczą dziwną i
fascynującą jest na przykład to, że rozsądna pod pewnymi względami kobieta
może uważać, iż jej sparaliżowana lewa ręka należy do kogoś innego. Ręka ta
rzekomo została przyczepiona do ciała pacjentki przez chirurgów ze szpitala, w
którym odbywa ona rekonwalescencję po wylewie. Sprowadzenie tej historii do
podobnego opisu przypominałoby wędrówkę po głównym korytarzu jakiegoś
muzeum i przyglądanie się tylko najbardziej interesującym eksponatom. A
przecież taka opowieść wymaga namysłu; przyjrzawszy się jej baczniej – co
może wiązać się z potrzebą wyobrażenia sobie, że znalazłeś się w sytuacji tej
pacjentki – stwierdzisz, że rozumowanie chorej jest znacznie mniej dziwaczne,
niż wydaje się na pierwszy rzut oka. Pewne jej myśli mogłyby pojawić się w
Twoim mózgu, innymi słowy, Twój mózg mógłby przyjąć podobny tok
rozumowania. Ludzki mózg nie cierpi próżni i jeśli jakaś historia pozostaje nie
dokończona lub jakaś zagadka nie rozwiązana, mózg każdego z nas będzie
dokładał starań, by temu zaradzić, niezależnie od tego, czy będzie to sensowne.
Ustalanie strat, jakie wynikły z jakiegoś uszkodzenia mózgu, to jedna z
najczęściej stosowanych metod badania jego funkcjonowania; alternatywne
podejście polega na bezpośredniej obserwacji pracy mózgu. Wykorzystuje się
zatem techniki, które pozwalają na uzyskanie informacji o mózgu przy
zastosowaniu rezonansu magnetycznego lub emisyjnej tomografii pozytonowej
(PET). Techniki te dostarczają fascynujących obrazów pracującego mózgu. W
file:///E|/Książki/Książki do opracowania/HTML/Plonacy dom - J.Ingram/Plonacy_dom/025-00.htm (1 z 3) [2005-02-12 02:18:17]
 
file:///E|/Książki/Książki do opracowania/HTML/Plonacy dom - J.Ingram/Plonacy_dom/025-00.htm
momencie gdy piszę te słowa, czasopismo “Naturę" opublikowało serię zdjęć
przedstawiających mózgi szachistów. W czasie gdy gracze patrzyli na
szachownicę na ekranie komputera, proszono ich o wykonanie serii zadań:
począwszy od bardzo łatwego – “Jakiego koloru są poszczególne figury?" –
skończywszy na najtrudniejszym – “Czy w następnym ruchu możliwy jest mat?"
Gdy badani namyślali się nad odpowiedzią na ostatnie pytanie, wzrost
aktywności obserwowano w dwóch obszarach mózgu: w płatach czołowych i w
rejonach wzrokowych, położonych w tylnej części mózgu. Ten obraz aktywności
w mózgu interpretowano następująco: płaty czołowe zajmują się planowaniem
ruchu mającego doprowadzić do mata (wiadomo, że w innych sytuacjach
odgrywają one podobną rolę), podczas gdy zadanie rejonów wzrokowych polega
na stworzeniu myślowego obrazu tego posunięcia.
W tym miejscu konieczne jest jednak pewne zastrzeżenie. Stwierdzenie –
dokonane na podstawie obrazów otrzymanych metodą PET – że dane obszary
mózgu uaktywniają się, nie pozwala jeszcze na uznanie sprawy za definitywnie
rozstrzygniętą. Albowiem dzięki tym obrazom wiemy podobnie dużo o procesach
przebiegających w mózgu, co o zdarzeniu na danej ulicy na podstawie
satelitarnego zdjęcia świateł miejskich, które zostało zrobione po tej stronie
naszej planety, gdzie panuje noc. Wiele rzeczy pozostaje tu nie wyjaśnionych,
podobnie jak w przypadku założenia, że istnieje ścisły związek między zmianą w
zachowaniu pacjenta, który doznał urazu mózgu, a częścią mózgu, która została
uszkodzona. Wniosek, że ta część, która uległa uszkodzeniu, jest
odpowiedzialna za konkretne zachowania, nie zawsze musi być prawdziwy.
Natomiast prawdą jest zarówno to, że w ciągu ostatnich dwudziestu lat
naukowcy zrewolucjonizowali nasze pojęcia na temat mózgu, jak i to, że są oni
wciąż bardzo odlegli od tego, by go całkowicie poznać. W tym sensie badacze
mózgu pozostają w sytuacji przypominającej nieco położenie Martina Froshibera,
który wpłynąwszy w 1576 roku do Zatoki Froshibera [Zatoka na Ziemi Baffina w
arktycznych rejonach wschodniej Kanady; przyp. tłum.] przypuszczał, że
znajduje się u wrót “...Morza Zachodniego, prowadzącego do Chin i do Indii
Zachodnich". Było to wspaniałe osiągnięcie, a roztaczający się przed oczyma
podróżnika krajobraz złożony z gór i lodów okazał się niezwykły, tajemniczy i
piękny. Froshiber nie odnalazł jednak Przejścia Północno-Zachodniego, którego
poszukiwał.
Krajobraz mózgu, który możemy obecnie oglądać dzięki nowym technikom, jest
równie cudowny jak ten, który widział Froshiber. Mimo to – podobnie jak
wyprawa dawnego zdobywcy – podróż naukowca nie dobiegła końca. Nie
wiadomo nawet, jak mógłby wyglądać koniec tej podróży.
A jednak właśnie ta niepewność czyni całe przedsięwzięcie jeszcze bardziej
atrakcyjnym. Nie należy oczekiwać, że rozwój nowego myślenia o
funkcjonowaniu mózgu wyrwie z korzeniami albo też tylko trochę podkoloruje
file:///E|/Książki/Książki do opracowania/HTML/Plonacy dom - J.Ingram/Plonacy_dom/025-00.htm (2 z 3) [2005-02-12 02:18:17]
 
file:///E|/Książki/Książki do opracowania/HTML/Plonacy dom - J.Ingram/Plonacy_dom/025-00.htm
całą dotychczasową wiedzę; wiedza ta ulegnie po prostu modyfikacji. Weźmy, na
przykład, wspomnienia. Pomyśl o nich nie jak o małych scenkach, odtwarzanych
w Twoim umyśle, ale jak o momentach, w których wiele różnych obszarów
mózgu, jakie uległy pobudzeniu w czasie pierwotnego zdarzenia, uaktywnia się
ponownie. Uaktywnienie to zachodzi za każdym razem tak samo i jest
koordynowane w czasie przez pewien elektryczny rytm, przy czym Twoje
odczucie, że przypominasz sobie jakąś wcześniej zapamiętaną scenę,
zawdzięczasz wyłącznie temu, iż takie ponowne uaktywnienie się tych
wszystkich obszarów następuje jednocześnie. Przyjęcie tej nowej interpretacji
zjawisk jest typowe dla zmian zachodzących w rozumieniu mózgu, do których
dochodzi w miarę rozwoju badań naukowych.
Mózg bywa nazywany najbardziej złożonym elementem wszechświata, ale
James, zaprzyjaźniony ze mną stolarz “złota rączka", określił go bardziej trafnie.
Staliśmy właśnie obaj na środku mojej kuchni, zmagając się z samym pojęciem
mózgu, gdy nagle James przerwał ciszę, mówiąc: “To ci dopiero narząd".
file:///E|/Książki/Książki do opracowania/HTML/Plonacy dom - J.Ingram/Plonacy_dom/025-00.htm (3 z 3) [2005-02-12 02:18:17]
 
Zgłoś jeśli naruszono regulamin