Uśmiechnij się 0301-0350.pdf

(65 KB) Pobierz
Microsoft Word - U.miechnij si. _0301-0350_.doc
Uśmiechnij się!
# # 301 # #
– Sąsiedzie. Dłużej to ja już tego nie zniosę. Aż troje pańskich dzieci siedzi na mojej czereśni.
– O, do licha, a nie wie pan gdzie jest to moje czwarte?
# # 302 # #
Pan Bóg ze świętym Piotrem robią inspekcję moralności. Spoglądają z góry na Polskę.
– Co znaczy to czerwone światełko po prawej stronie? – pyta się Najwyższy Piotra.
– To jakiś mąż zdradza swoją żonę.
– A to czerwone światełko po lewej?
– To jakaś żona zdradza swego męża.
– A co znaczy ta czerwona łuna nad tym miastem?
– A, to Ciechocinek…
# # 303 # #
– Proszę, niech pan nie opowiada przy mnie takich brzydkich dowcipów. Aż się zaczerwieniłam.
– Nic nie szkodzi, jestem daltonistą.
# # 304 # #
W biurze:
– Jaki to dzień dzisiaj mamy, pani Krysiu?
– Bezpłodny, panie dyrektorze.
# # 305 # #
Żona robi wymówki mężowi:
– Ty wcale o mnie nie myślisz. Ciągle ci w głowie tylko ten sport i sport. Założę się, że nie pa-
miętasz nawet daty naszego ślubu.
– Jak to nie kochanie? To było wtedy, gdy Legia przegrała z Górnikiem 2:1.
# # 306 # #
– Panie doktorze, nie mogę porozumieć się z pacjentem, któremu przeszczepiono serce.
– Tak, to przykre, ale na razie posługuje się językiem dawcy, który był z Zairu.
# # 307 # #
Dowódca kompanii wzywa kaprala:
– Słuchajcie, przyszedł telegram, że Kowalskiemu zmarł ojciec. Wiecie, trzeba mu to jakoś deli-
katnie powiedzieć.
– Tak jest. Rozkaz.
– Kompania zbiórka! – woła po chwili kapral – Kto ma ojca wystąp!… A ty Kowalski, gdzie się
pchasz, baranie…
# # 308 # #
– Córeczko, dokąd ty się tak śpieszysz?
– Do dentysty.
– Po co więc zakładasz te seksowne majtki?
– A bo ja wiem, może ten dentysta okaże się bezczelny.
# # 309 # #
– Jaki lekarz nie pragnie poślubić swojej pacjentki?
– Weterynarz.
# # 310 # #
Mąż do żony:
– Kochanie, idź podlej ogródek!
– Ale przecież od godziny pada deszcz.
– No to weź ze sobą parasol…
# # 311 # #
W przedziale pierwszej klasy jadą dwaj podróżni. Po przedstawieniu się jeden z nich mówi:
– Wiele o panu słyszałem, dyrektorze.
– Możliwe, ale nie udowodni mi pan tego.
W knajpie siedzi dwóch kumpli.
– To moja ulubiona pora – mówi z rozmarzeniem jeden.
– Dlaczego akurat ta?
– Bo jest za późno, żeby wracać do pracy a za wcześnie, by wracać do domu.
# # 313 # #
– Panie sierżancie, zepsuł mi się zegarek dlatego spóźniłem się z przepustki.
– Wam szeregowy daruję, ale zegarkowi daję trzy dni paki i wy go będziecie pilnować.
# # 314 # #
– Czy znasz ten dowcip o tłustych i łakomych świniach?
– Nie. Mnie kawały polityczne nie interesują.
# # 315 # #
Wierzyciel odwiedza swojego dłużnika w domu.
– Czy zastałem męża?
– Nie, męża nie ma.
– Widziałem go przed chwilą w oknie.
– Ale on pierwszy pana zauważył…
# # 312 # #
# # 316 # #
– Synku, kiedy poprawisz tę dwóję z matematyki?
– Nie mogę mamo, bo nauczyciel nie wypuszcza dziennika z rąk nawet na chwilę.
# # 317 # #
– Kaziu, co powiedział ojciec, kiedy mu pokazałeś dwójkę w dzienniczku?
– Był wściekły. Lepiej panie profesorze, żeby mu się pan na oczy nie pokazywał.
# # 318 # #
Na lekcji religii:
– Powiedz mi Krzysiu, kto był pierwszym człowiekiem na Ziemi? – pyta ksiądz.
– Blake Carrington!
– Oj, głuptasie, pierwszym człowiekiem na Ziemi był Adam.
– Właśnie. Wiedziałem, że to musiał być ktoś z „Dynastii”.
# # 319 # #
– Dziadku, chcesz ziemniaków?
– Nie, bo nie mam zębów.
– A mięsa chcesz?
– No, tyle to ja jeszcze pogryźć mogę.
# # 320 # #
– Czy to przykro być dziadkiem? – spytano pewnego pana, któremu akurat urodził się wnuk.
– Ależ skąd! Przykro tylko mieć babcię za żonę.
# # 321 # #
– Mamo, czy to futro to tata ci kupił?
– Oj, głupia, gdybym ja na tatę miała liczyć to by nawet na świecie ciebie nie było.
# # 322 # #
– Pani Zosiu, dowiedziałam się, że ostatnio urodziła pani syna. Jak to możliwe, przecież pani
mąż od pięciu lat jest za granicą.
– No tak, ale przecież pisze do mnie często listy…
# # 323 # #
– Co? – krzyczy z przerażeniem matka – Będziesz miała dziecko?
– Tak mi powiedział lekarz – odpowiada córka.
– A kto jest ojcem?
– No… tego to mi już lekarz nie powiedział.
# # 324 # #
Ojciec z synem chodzą ulicami Paryża. Zatrzymali się przed pomnikiem Joanny d’Arc.
– Kto to tatusiu?
– To Dziewica Orleańska.
– A dlaczego dziewica?
– Bo z kamienia.
# # 325 # #
Do seksuologa przychodzi starszy mężczyzna.
– Panie doktorze. Już siedemdziesiątka na karku, a ja ciągle gonię za młodymi dziewczynami.
Czy to aby nie szkodliwe w moim wieku?
– Szkodliwe. Ale tylko wówczas, jeśli pan którąś dogoni.
# # 326 # #
– Czy ma pan pracę siedzącą?
– I tak, i nie, i tak, i nie…
– To znaczy…
– To znaczy, jestem dżokejem.
# # 327 # #
Małżeństwo w kinie ogląda film, po chwili ona pyta:
– Czy oni w końcu pobiorą się?
– Oczywiście, że tak. Takie filmy nigdy nie kończą się dobrze.
# # 328 # #
Do pana prowadzącego telewizyjne „Koło Fortuny” zgłasza się mężczyzna.
– Przyszedłem odebrać swoje koło.
– Swoje koło? A kim pan jest?
– Jestem Wojciech Fortuna.
# # 329 # #
Pracuję z wielkim zacięciem – tłumaczył się fryzjer zacinając klienta brzytwą.
# # 330 # #
Rozmawiają dwie przyjaciółki:
– Dlaczego twój pies szczeka, kiedy przychodzę do ciebie w moim futrze z norek?
– Bo on świetnie zna się na farbowanych kotach.
# # 331 # #
– Która żona wie najlepiej gdzie znajduje się jej mąż?
– Wdowa!
# # 332 # #
W sklepie papierniczym ekspedientka rozmawia z policjantem. Za chwilę wchodzi drugi funk-
cjonariusz i pyta czy są zeszyty w kółka.
– W kółka? – dziwi się sprzedawczyni.
Policjant będący wcześniej w sklepie mówi:
– Och, jakich to nam teraz głupich ludzi do służby przysyłają.
– No tak – godzi się ekspedientka – a panu co podać?
– Ja poproszę globus naszego województwa.
# # 333 # #
Kolega do kolegi:
– Dokąd tak pędzisz?
– Do domu, muszę zrobić obiad.
– A co, żona chora?
– Nie, głodna.
# # 334 # #
– Mój drogi, czy ratowałbyś mnie gdybym się topiła?
– Dlaczego nie? Przecież wiesz, że jestem zdolny do zrobienia największego głupstwa.
# # 335 # #
– Wiesz, moja żona należy do tylu organizacji, że widujemy się zaledwie godzinę dziennie.
– Ach biedaku.
– No, nie jest tak źle, jakoś tę godzinę udaje mi się przetrzymać.
# # 336 # #
– Jaka jest różnica między urzędem skarbowym a zakładem fryzjerskim?
– W urzędzie skarbowym golą dokładniej.
# # 337 # #
– Kazik, słyszałem, że grywasz na fortepianie?
– Owszem grywam, ale niechętnie, bo karty się ślizgają.
# # 338 # #
Mały Pawełek zwraca się do ojca z pytaniem:
– Tatusiu, kto to jest arbiter?
– Jest to postronna osoba, którą powołujemy, aby nam przyznała rację…
# # 339 # #
– Czy to prawda, że wszystkie grzyby są jadalne?
– Owszem. Tyle, że niektóre tylko raz w życiu.
# # 340 # #
Podczas jazdy samochodem pan Kazio łapie gumę.
– Wiesz co Janek – zwraca się do kolegi – wszystkie gumy są diabła warte.
– Wiem, wiem – wzdycha Janek – przecież… jestem ojcem pięciorga dzieci.
# # 341 # #
– Szczęśliwego Nowego Roku!
– Zwariowałeś! W marcu?
– Cholera, tym razem żona się wścieknie. Nigdy jeszcze nie wracałem z Sylwestra tak późno.
# # 344 # #
– Czy twoja żona lubi to samo co ty?
– Tak, oprócz blondynek.
# # 345 # #
Podczas kontroli drogowej policjant wyrokuje:
– Hamulce panie kierowco w samochodzie niesprawne… To będzie kosztowało dwieście tysięcy.
– To i tak tanio. W warsztacie za naprawę chcieli aż półtora miliona.
# # 346 # #
Lekarz niezadowolony z wysokości honorarium które otrzymał od pacjenta, rzuca złośliwie.
– A te pieniądze to dla mnie czy dla mojej gosposi?
– Dla obydwojga.
# # 347 # #
– Ile kosztuje pokój w waszym hotelu?
– To zależy od piętra: na pierwszym 5o dolarów, a na drugim 2o dolarów. Który pan wybiera?
– Rezygnuję w ogóle. Ten hotel jest dla mnie za niski.
# # 348 # #
Prelegent:
– Dowiedziono, że na ogół żony odchodzą od mężów alkoholików.
Głos z sali:
– No dobrze, ale ile trzeba wypić?
# # 349 # #
Dwie kury przechodzą obok sklepu nabiałowego. W oknie wystawowym widzą jajka po 2 i 3 zł.
– Chciałabym znosić takie piękne duże jajka za 3 zł – wzdycha z rozmarzeniem jedna.
– Głupia! Za złotówkę więcej nie warto sobie tak tyłka rozpychać.
# # 350 # #
– Do czego można porównać kobietę?
– Do części świata. I tak:
# kobieta od 18 do 22 lat: dzika jak Azja
# kobieta od 22 do 26 lat: gorąca jak Afryka
# kobieta od 26 do 32 lat: poszukiwana jak Ameryka
# kobieta od 32 do 35 lat: przejechana jak Europa
# kobieta od 35 do 38 lat: zapomniana jak Australia
# kobieta od 38 lat wzwyż: zimna jak Antarktyda
W sklepie:
– Mam nadzieję, że w tę moją torebkę wejdzie z tuzin jaj?
– Z pewnością, postaram się wybrać najmniejsze.
# # 342 # #
– Jakie zwierzęta kobieta lubi najbardziej?
– „Jaguara” w garażu, norki w szafie i osła który na to wszystko pracuje.
# # 343 # #
Zgłoś jeśli naruszono regulamin