Mam Przyjaciółkę
Jak wszyscy wiecie
Prawdziwą i wierną
Jak nikt na świecie
Na chrzcie na imię
Krystyna Jej dali
Wielkiego człowieka
Się spodziewali
Wcale się nie pomylili
Na lekarza Ją wykształcili
Chciała byc dla chorych promieniem
Nadzieją, wiarą na wyzdrowienie
Życie osobiste i rodzinne
W niwecz potrafi obrócić
By tylko pacjentowi
Dobre zdrowie przywrócić
Mogę zawsze na Nią
Liczyć w potrzebie
Nie oczekuje wdzięczności
Zapłatę sowitą dostanie w niebie
Kiedyś na blogu na prędce
Wiersz skleciłam
Zupełnie nieświadomie
Ją uraziłam
Dzisiaj tym wierszem
Przyjaciółko droga
Chcę Cię szczerze przeprosić
Różne drogi prowadzą do Boga
Obecnie Sama
Jesteś w potrzebie
Mogę Cię wspierać tylko modlitwą
Przecież Bóg wszystko widzi w niebie
Za Twoją szlachetność
Poświęcenie i dobre serce
Pamiętaj , że Cie kocham
Te kwiaty składam w podzięce
19.11.2008 margerita
R_ewa_68