Conlon-Mc Kenna Marita - Dom przy placu Przyjemnym.pdf

(1551 KB) Pobierz
Kobieta z ambicjami
Marita
CONLON–McKENN A
Dom przy placu
Przyjemnym
Tytuł oryginału The Matchmaker
235962675.121.png 235962675.132.png 235962675.143.png 235962675.154.png 235962675.001.png 235962675.012.png 235962675.023.png 235962675.034.png 235962675.045.png 235962675.056.png 235962675.067.png 235962675.078.png 235962675.079.png 235962675.080.png 235962675.081.png 235962675.082.png 235962675.083.png 235962675.084.png 235962675.085.png 235962675.086.png 235962675.087.png 235962675.088.png 235962675.089.png 235962675.090.png 235962675.091.png 235962675.092.png 235962675.093.png 235962675.094.png 235962675.095.png 235962675.096.png 235962675.097.png 235962675.098.png 235962675.099.png 235962675.100.png 235962675.101.png 235962675.102.png 235962675.103.png 235962675.104.png 235962675.105.png 235962675.106.png 235962675.107.png 235962675.108.png 235962675.109.png 235962675.110.png 235962675.111.png 235962675.112.png 235962675.113.png 235962675.114.png 235962675.115.png 235962675.116.png 235962675.117.png 235962675.118.png 235962675.119.png 235962675.120.png 235962675.122.png 235962675.123.png 235962675.124.png 235962675.125.png 235962675.126.png 235962675.127.png 235962675.128.png 235962675.129.png 235962675.130.png 235962675.131.png 235962675.133.png 235962675.134.png 235962675.135.png 235962675.136.png 235962675.137.png 235962675.138.png 235962675.139.png 235962675.140.png 235962675.141.png 235962675.142.png 235962675.144.png 235962675.145.png 235962675.146.png 235962675.147.png 235962675.148.png 235962675.149.png 235962675.150.png 235962675.151.png 235962675.152.png 235962675.153.png 235962675.155.png 235962675.156.png 235962675.157.png 235962675.158.png 235962675.159.png 235962675.160.png 235962675.161.png 235962675.162.png 235962675.163.png 235962675.164.png 235962675.002.png 235962675.003.png 235962675.004.png 235962675.005.png 235962675.006.png 235962675.007.png 235962675.008.png 235962675.009.png 235962675.010.png 235962675.011.png 235962675.013.png 235962675.014.png 235962675.015.png 235962675.016.png 235962675.017.png 235962675.018.png 235962675.019.png 235962675.020.png 235962675.021.png 235962675.022.png 235962675.024.png 235962675.025.png 235962675.026.png 235962675.027.png 235962675.028.png 235962675.029.png 235962675.030.png 235962675.031.png 235962675.032.png 235962675.033.png 235962675.035.png 235962675.036.png 235962675.037.png 235962675.038.png 235962675.039.png 235962675.040.png 235962675.041.png 235962675.042.png 235962675.043.png 235962675.044.png 235962675.046.png 235962675.047.png 235962675.048.png 235962675.049.png 235962675.050.png 235962675.051.png 235962675.052.png 235962675.053.png 235962675.054.png 235962675.055.png 235962675.057.png 235962675.058.png 235962675.059.png 235962675.060.png 235962675.061.png 235962675.062.png 235962675.063.png 235962675.064.png 235962675.065.png 235962675.066.png 235962675.068.png 235962675.069.png 235962675.070.png 235962675.071.png 235962675.072.png 235962675.073.png 235962675.074.png 235962675.075.png 235962675.076.png 235962675.077.png
Matkom i córkom na całym świecie
Najcudowniejszą rzeczą na świeciejest stworzenie dobranej pary.
Jane Austen Emma
Rozdział 1
Maggie Ryan całe życie dopasowywała różne rzeczy: od prostego
układania skarpetek i bielizny w szufladach, poprzez dobieranie ser-
wetek do stołowych podkładek, serwisów do menu, zasłon do mebli
czy stroju do okazji, po bardziej skomplikowany wybór najlepszych
prezentów dla bliskich czy odpowiednich szkół dla dzieci. Co inne-
go łączenie ludzi; tu zawsze pojawiały się komplikacje, ale Maggie
była w tym dobra i sprawiało jej to przyjemność. Uśmiechnęła się
na myśl o dzisiejszym niedzielnym obiedzie, z rodziną i przyjaciółmi
zebranymi wokół starego stołu.
Patrząc na eleganckie georgiańskie domy z czerwonej cegły, oto-
czone wąskim pierścieniem soczystych żywopłotów i bujnej zieleni
placu Przyjemnego, znów się uśmiechnęła. Idealna nazwa dla tego
historycznego placu między Leeson Street a Ranelagh. Mieszkała tu
od trzydziestu dwóch lat. Razem z Leo wychowali dzieci w domu
naprzeciwko wschodniej bramy parku z cudownym widokiem na
klomby i krzewy.
Sam plac, choć niezbyt duży, wciąż był jedną z najbardziej atrak-
cyjnych dublińskich lokalizacji. Okryte zielenią dęby, jesiony, brzo-
zy i kasztany tworzyły zacienione alejki w małym parku, który od
pokoleń cieszył mieszkańców. Plac Przyjemny niewiele się zmienił
od stu pięćdziesięciu lat i Maggie nie wyobrażała sobie, że mogłaby
mieszkać gdzie indziej.
Spojrzała na tablicę z napisem „Sprzedane" przed numerem
29 na przeciwległym rogu. Ciekawe, kto kupił dom O'Connorów?
Licytacja odbyła się dwa tygodnie temu, wcześniej przez cały mie-
siąc tłumy potencjalnych nabywców i ciekawskich oglądały trzy pięt-
ra budynku. Ceny nieruchomości w mieście skoczyły gwałtownie,
więc stary dom z charakterem położony tak blisko centrum musiał
wzbudzić zainteresowanie. Chociaż prawie się walił i przypominał
ruinę, został sprzedany za fortunę, a plotka głosiła, że kupił go ja-
kiś nadziany inwestor. Kimkolwiek był tajemniczy nabywca, podjął
mądrą decyzję!
Maggie pamiętała, jak sama wprowadziła się do domu numer 23.
Była wtedy panną młodaj świeżo poślubiony mąż Leo Ryan wziął
ją w szerokie ramiona i przeniósł przez próg. Potem oboje na wy-
ścigi pognali po schodach do olbrzymiej sypialni z wielkim łożem,
z której nie wychodzili godzinami; ledwo mogli uwierzyć, że od te-
raz naprawdę są mężem i żoną.
Przez lata dom był podzielony na mieszkania do wynajęcia i kie-
dy pierwszy raz go zobaczyli, wyglądał fatalnie, ale Leo, który miał
nosa do interesów, dostrzegł w nim potencjał. Oboje włożyli wiele
serca, by przywrócić go do pierwotnego stanu: wyburzyli prowizo-
ryczne ścianki działowe, wyrzucili umywalki i piecyki gazowe z dwo-
ma palnikami, pstrokate dywany i linoleum zastąpili polerowanymi
podłogami z drewna, odnowili oryginalne tynki i udrożnili wspania-
łe kominki w salonie i jadalni. Z czasem tani pensjonat przekształ-
cili w wygodny rodzinny dom, równocześnie pracując i wychowując
trzy córki.
Teraz dziewczyny już dorosły. Grace, Anna i Sara były nieza-
leżnymi młodymi kobietami, inteligentnymi, pięknymi, dobrymi
i serdecznymi, takimi, jakimi powinny być córki. Maggie była z nich
dumna, z każdej z innego powodu. Grace robiła karierę jako archi-
tekt, Anna pogrążyła się w świecie literatury i akademickim życiu,
Sara wciąż usilnie szukała miejsca dla siebie, ale z oddaniem wycho-
wywała pięcioletnią córeczkę Evie - oczko w głowie babci. Maggie
kochała córki, ale ich samotność ją zdumiewała.
Zgłoś jeśli naruszono regulamin