Desperate housewives [01x12].txt

(29 KB) Pobierz
00:00:01:movie info: XVID  608x336 23.976fps 348.5 MB|/SubEdit b.4043 (http://subedit.prv.pl)/
00:00:02:/ W POPRZEDNICH ODCINKACH /
00:00:03:Zrobili�my b��d. To s� mili ludzie.
00:00:05:Moje pieni�dze m�wi�, �e kto� z nich nie jest.
00:00:07:Jak straszna jest siostra pani Huber?
00:00:09:/Przyrzeczenia zosta�y dane. /
00:00:11:Zamiierzam dok�adnie dowiedzie� si�, co si� jej sta�o.
00:00:14:/ Ma��e�stwa rozwi�zuj� si�. /
00:00:15:Gabrielle i ja zaczynamy my�le� o rodzinie.
00:00:17:Nie b�dziemy negocjowa� z moj� macic�.
00:00:19:George, czy zjad�by� ze mn� kolacj�?
00:00:21:Masz na my�li randk�?
00:00:22:Randka?
00:00:23:I prawd�...
00:00:24:Spali�a� dom swojej rywalki.
00:00:26:kt�r� dementowano.
00:00:27:Nie zrobi�am tego o co mnie oskar�asz.
00:00:33:Martha Huber czeka�a ca�e �ycie by co� si�|jej przydarzy�o, co� ekscytuj�cego.
00:00:40:Jako dziecko, mia�a nadzieje by� porwana|przez pirat�w.
00:00:45:Jako nastolatka, marzy�a o zostaniu odkryt� przez|hollywodzkiego �owce talent�w.
00:00:51:Jako m�oda kobieta, fantazjowa�a o przystojnym|milionerze, z kt�rym mog�by elegancko i�� u jej boku.
00:00:58:Ale lata mija�y, i nadal nic|ekscytuj�cego nie przydarza�o si� Marthcie Huber.
00:01:08:A� do nocy, w kt�rej zosta�a zamordowana.
00:01:11:Witam, pani Huber.
00:01:13:Paul.
00:01:14:Pomog� pani.
00:01:14:To naprawd� nie jest konieczne.
00:01:16:Nalegam.
00:01:17:W tych ostatnich chwilach, przysz�o jej do g�owy, �e|to tylko dodatek do bycia nudnym, bo...
00:01:23:�ycie potrafi�o by� tak�e bardzo okrutne.
00:01:27:Na szcz�cie dla pani Huber, �mier� by�a bardzo lito�ciwa.
00:01:36:Co o tym my�lisz?
00:01:39:To nasza zaginiona.
00:01:42:D�ugo nie trzeba by�o czeka�, |�eby media zwietrzy�y spraw�.
00:01:47:Upewnij si� �eby nikt nie zanieczyszcza� miejsca zbrodni.
00:02:01:Wiele ludzi szuka Ciebie, wiesz o tym?
00:02:04:Twoja twarz b�dzie na stronie tytu�owej,|ka�dej gazety w tym stanie...
00:02:08:Czy to nie ekscystuj�ce?
00:02:10:Komiszarz Jackson nie by� pewien,|ale przez moment,
00:02:14:wydawa�o mu si�, �e zw�oki Marthy Huber...
00:02:18:u�miechn�y si�.
00:03:08:�mier� ponownie przysz�a do Wisteria Lane.
00:03:12:Obawiam si�, �e mam z�e wiadomo�ci.
00:03:15:Znale�li�my cia�o pani siostry.
00:03:22:S�owa tragedni roznios�y si�|po ca�ym s�siedztwie,
00:03:26:ale od teraz, ludzie pod��ali przez swoje �ycie|tak jak zwykle...b�ogo nieu�wiadomieni.
00:03:36:Jest kto� w domu?
00:03:38:W kuchni.
00:03:39:Dobre wiadomo�ci.
00:03:40:Sko�czy�am moj� ksi��k�, wi�c pomy�la�am, �e mo�emy �wi�towa�,|m�g�by� zabra� mnie na lunch.
00:03:44:Cze��, Susan.
00:03:47:Edie i ja szukamy|plan�w by odbudowa� jej dom.
00:03:49:Moje towarzystwo ubezpieczeniowe w ko�cu|wy�le czek w przysz�ym tygodniu,
00:03:52:a to jest jedyny hydraulik, kt�rego chce.
00:03:54:Wi�c, nie spodziewaj si�,| �e b�dziesz widzia�a tego faceta przez kilka miesi�cy.
00:03:57:B�d� je�dzia�a po nim ostro.
00:03:59:Co�, je�eli ktokolwiek mo�e go trzyma� na dystans, to on sam.
00:04:04:Na razie..
00:04:13:Mike?
00:04:16:Mike?
00:04:17:Nie mamy czasu.
00:04:26:Cze��, Felicia. Co si� dzieje?
00:04:34:Edie?
00:04:37:Znale�li Martha.
00:04:40:Chuchaj. Dobrze.
00:04:43:B�dzie fajnie. Za mn�.
00:04:56:Przepraszam.
00:04:57:Tak?
00:04:58:Nie mo�esz tego zrobi�.
00:05:00:Jestem zapisana na 10:00.|Na zaj�cia jogi.
00:05:03:Niestety, ca�y dzie� mamy przepe�niony.
00:05:06:Tak, zauwa�y�am to,|ale za ka�dym razem kiedy tutaj przychodze, jest przepe�niony.
00:05:10:To popularne zaj�cia.|I inne mamy przychodz� wcze�niej.
00:05:13:Pos�uchaj, wszystko co mog� Ci powiedzie�,| to �eby� spr�bowa�a nast�pnym razem.
00:05:19:Lauren, jestem matk� czw�rki dzieci.
00:05:21:Dzisiaj musia�am wsta� o 5:00,
00:05:23:zrobi� lunche, przygotowa� �niadanie, |zawie�� bli�niaki do szko�y,
00:05:26:i przebrn�� ca�e miasto z chorym dzieckiem.
00:05:29:N�wi�c mi, �ebym spr�bowa�a nast�pnym razem,|podcinasz mi skrzyd�a,
00:05:33:a pr�bowanie nast�pnym razem|doprowadza mnie do szale�stwa,
00:05:37:�e jedynie joga pozawala mi si� zrelaksowa�,
00:05:39:wykluczaj�c pojawienie si� tutaj, niedostaj�c si�,|a Ty mi m�wisz, �eby spr�bowa� innym razem.
00:05:46:To b��dne ko�o.
00:05:48:Widzisz jak to dzia�a?
00:05:49:Rozumiem.
00:05:51:Ale je�eli z�amie zasady dla Ciebie,|b�d� musiza�a �ama� je tak�e dla innych mam.
00:05:54:a p�niej te mamy, kt�re przestrzegaj� zasad|mog�yby si� wkurzy� na mnie,
00:05:56:a p�niej b�d� musia�a wszystko naprawia�,
00:05:58:i zanim si� spostrze�esz, nie b�d� mia�a czasu|�eby czyta� gazet�.
00:06:01:Widzisz jak to dzia�a?
00:06:05:Mam nadzieje, |�e pewnego dnia b�dziesz mia�a mn�stwo dzieci.
00:06:12:O, cze�� Susan. Pos�uchaj, nie mog� rozmawia�.|Jestem w trakcie czego�...
00:06:18:Co?
00:06:29:Sp�dzi�em wspania�y czas.
00:06:30:Dzi�kuje. Ja, tak�e.
00:06:39:Przykro mi, �e nie mog� zaprosi� Ci� na kaw� albo...
00:06:41:Rozumiem to. Rex nadal miesza w domu.|To by�oby niezr�czne.
00:06:45:Tak, i wola�abym odci�� sobie r�k�,|ni� zrani� jego uczucia.
00:06:51:B�dzie znacznie pro�ciej, kiedy|w ko�cu si� wyprowadzi.
00:06:56:Chcesz zje�� jutro lunch?
00:07:02:Z przyjemno�ci�.
00:07:07:Przyjed� po mnie o 13:00, a rozerwiemy si� troch�.
00:07:09:W takim razie, do zobaczenia.
00:07:10:Paczki.
00:07:13:Dzi�kuj�.
00:07:23:Cze��, Lynette.
00:07:28:Co?
00:07:35:Cze��, kochanie.
00:07:37:Witaj w domu.
00:07:44:Dzieki, ch�opaki.
00:07:54:Kochanie.|Uczcijmy to.
00:07:56:Przepraszem, ale to tania rzecz.|Musia�am oszcz�dza�.
00:07:58:Ale teraz kiedy wr�ci�e�, mo�emy|zaopatrzy� si� w nowe zapasy wina.
00:08:02:Wznie�my toast.
00:08:04:Bardzo dobrze jest wr�ci�.
00:08:06:Co to jest?
00:08:09:To transmituje do tego...|mojego elektornicznego urz�dzenia monitoruj�cego.
00:08:14:Adwokat Ci nie powiedzia�?
00:08:16:Czego?
00:08:17:Jestem w domowym areszcie.|To warunek mojej kaucji.
00:08:20:Nie, pomin�� powiadomi� mnie o tym.
00:08:24:Tak, je�eli oddale si� bardziej ni� 100 st�p od|tego telefonu, w��czy si� alarm.
00:08:28:Je�eli si� oddale, to przetransmituje sygna�|do FBI, i wr�c� do wi�zienia.
00:08:32:Ale, jak zamierzasz pracowa�?
00:08:34:Nie mog�. |Nie mog� robi� nic.
00:08:37:Nie. To jest niedorzeczne.
00:08:39:Jak oni sobie wyobra�aj�, �e b�dziesz zarabia�?
00:08:42:C�, adwokat pracuje nad odblokowaniem k�t.
00:08:44:A w mi�dzyczasie, czy nie|zaj�a� si� znowu modelingiem?
00:08:49:Carlos, to nie jest jak Nowy Jork,gdzie zarabia�am tysi�ce|dollar�w za dzie� pokazu haute couture.
00:08:55:Robie prezentacje �odzi.
00:08:56:Sp�dzam 8 godzin dziennie, robi�c to.
00:09:00:C�, kupi�bym 2 �odzie od Ciebie.
00:09:03:Przesta�.
00:09:06:Gdzie jest m�j toast?
00:09:12:Witaj w domu.
00:09:21:Cze��, Bree.
00:09:24:Co?
00:09:27:Je�eli pani znajdzie cokolwiek co nale�a�o do pani siostry,|mog�oby to rzuci� �wiat�o na jej �mier�,
00:09:31:listy czy kalendarz, prosz� natychmiast do mnie zadzwoni�.
00:09:39:My�l�, �e trzyma�a gdzie� pami�tnik.|Porozgl�dam si�.
00:09:47:Niech pan na nich spojrzy...
00:09:48:hieny, udaj�ce trosk�,|kiedy jedyn� czego naprawd� chc� to paskudnych szczeg��w.
00:09:55:Nie wiem. My�l�, �e chc� tylko okaza� swoje wsparcie.
00:09:58:Prosz�. Ludzie karmi� si� niedol�.
00:10:03:C�, mo�emy r�wnie dobrze da� im tego czego chc�.
00:10:12:Chcia�abym podzi�kowa� wam za przybycie|i wyra�enie waszego prawdziwego smutku i nieufno�ci.
00:10:18:Moja siostra Martha napewno by�aby wzruszona.
00:10:20:Wiem, �e wielu z was ma pytania.
00:10:22:W�a�nie rozmawia�am z policj�, kt�ra nadal zbiera|szczeg�y na temat tego co si� sta�o.
00:10:27:To co wiedz�, to �e Martha zosta�a zamordowana
00:10:33:Tak, wiem.
00:10:35:Ci�ko jest co� takiego us�ysze�.
00:10:36:Najprawdopodonie, by�a szamotanina.
00:10:40:Znale�li zadrapania i zadra�ni�cia na jej ciele,|kilka z�amanych ko�ci, i �lady brudu w p�ucach...
00:10:48:co zmusza nas by uwierzy�, �e �y�a nadal kiedy zosta�a pogrzebana, |i prawdopodonmie w wielkim b�lu.
00:10:56:Ale dobra wiadomo�� jest taka, |�e nie ma �lad�w by by�a molestowana.
00:11:03:Teraz my�l�, �e nadszed� czas by�cie wr�cili|do waszych dom�w, i do swoich ukochanych.
00:11:13:W miejscu memoria�u,|b�d� organizowa�a wyprzeda� mienia, pojutrze.
00:11:18:Prosz�...|�adnych osobistych czek�w.
00:11:30:Nast�pnego ranka, wszyscy w Wisteria Lane |byli powiadomieni o ko�cu Marthy Huber...
00:11:36:bez �adnych wyj�tk�w.
00:11:39:- W porz�dku, ch�opcy.|- Hej, mamo.
00:11:41:Widzicie t� gum�?
00:11:42:Je�eli obiecacie mi, �e b�dziecie cicho, kiedy b�d� na dole|gra� w karty, b�d� wszystkie wasze. Zgoda?
00:11:47:- Tak.|- Zgoda.
00:11:48:To w�a�nie chcia�am us�ysze�. Dobrze.
00:11:51:Co za przeciwno�ci?|Najpierw Mary Alice, a p�niej pani Huber?
00:11:55:To jest szokuj�ce.
00:11:56:Tak, ale to jest inne.|Kto� j� zamordowa� na naszej ulicy.
00:12:00:Pami�tam, kiedy rozmawia�am z ni� tu� przed jej zagini�ciem.
00:12:02:Tak? O czy rozmawia�a�?
00:12:03:Tak w�a�ciwie, to wrzeszcza�a na mnie, �e nie|przenosz� moich �mieci.
00:12:07:B�dzie mi jej brakowa�o.
00:12:12:Edie.
00:12:13:Cze��.
00:12:15:Wejd�.
00:12:16:Wszystkie tu jeste�cie
00:12:18:Tak, wtorek jest dniem pokera.
00:12:21:Naprawd�? Uwielbiam pokera.
00:12:31:C�, w takim razie
00:12:32:problem jest taki
00:12:35:Od czasu kiedy "kr�lowa lodu" nie robi nic,|by uczci� pami�� swojej siostry,
00:12:39:zadecydowa�am zaj�� si� prochami Marthy|z pochodniami przy jeziorze i sama je rozrzuci�.
00:12:45:Tam zosta�y rozrzucone porochy jej m�a.
00:12:48:To takie urocze.
00:12:51:Wiem.
00:12:52:Wi�c, pomy�la�am, �e mo�e kilku s�siad�w mog�oby|uczestniczy� w karawdzie,
00:12:56:i przeprowadzi� ma�� cerenmoni�.
00:12:59:Wydrukowa�am mapy, dla ka�dego,|a str�j powinien by� p�-oficjalny.
00:13:04:Wiesz Edie, ch�etnie bym posz�a,|ale wr�ci�am do modelingu,
00:13:08:Tylko dla zabawy. |I mam pokaz jutro.
00:13:12:Nie mog� ich zawie��.
00:13:13:Szkoda, �e nie wiedzia�am o tym wcze�niej.|Usta...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin