Heraldyka Mishimy.rtf

(7434 KB) Pobierz

Mroczny Strach...

Baza Mishimy otrzymała bezpośrednie trafienie. Teraz to nic, ale krater otoczony przez wirujący słup mrocznej harmonii, wydaje złowrogi pomruk, podobny do wycia wichru jak w cytadelach Algerotha. Olbrzymi, czarno szary słup, emanuje złowrogą nienaturalną energią, przesyconą jękami zmarłych w okrutnych mękach ludzi. Tajne Kohorty Algherota zalewają swą masą resztki fortecy Mishimy. Teraz jedynie powiejają już tylko nieliczne postrzępione sztandary i proporce tej korporacji...

 

 

Heraldyka Mishimy czyli "Jaki mon noszą Ashigaru"

 

Cały świat Warzona i Kronik Mutantów jest wzorowany na naszym istniejącym świecie i istniejących w nim kulturach i narodach. W końcu jest teoretyczną wizją mrocznej przyszłości nasze starej matki Ziemi. Niestety w niektórych przypadkach nie jest to spójne. O ile twórcy nieźle poradzili sobie z kulturą Ameryki (Capitol), Europy (Bauhaus) czy Wysp Brytyjskich (Imperial) o tyle w przypadku Japonii czyli Mishimy jest kilka niedociągnięć. Oto krótki tekst o tym jak moim zdaniem powinno to wyglądać by było bardziej zgodne z duchem Japonii na której jest wzorowana Mishima.

 

(Autor pragnie zaznaczyć, iż jest to tekst nieoficjalny. Autor ma jedynie nadzieję ze tekst ten nieco ubarwi i urealni Mishimę o ile można mówić o urealnieniu świata gry figurkowej. Jeśli jakiemuś maniakowi japonistyki czy warzona tekst wyda się pełen błędów to z góry przepraszam, jest to jedynie moja wiedza przefiltrowana przez rozważania nad Warzone i własne pomysły).

 

Zacznijmy może najpierw od wyjaśnienia jak wyglądało to w prawdziwej Japonii końca XVI . Heraldyka w armii japońskiej była stosowana dla wygody w zarządzaniu wojskiem. By z daleka było widać który żołnierz należy do którego regimentu, kto jest pod czyim dowództwem i by głównodowodzący z daleka byli wstanie ocenić przebieg bitwy. Najczęstszym elementem w heraldyce armii był mon danego daimyo (pana). mon przybierał postać symbolu wykorzystującego motywy roślinne, figur geometrycznych, ciał niebieskich (np. słońce czy księżyc) rzadko zwierząt. Warte odnotowania jest to że nie był istotny kolor. O ile w europejskiej heraldyce na rycerskich herbach znaczenie miał zarówno układ elementów na tarczy jak i kolorystyka. Japończycy przedstawiali mon jako prosty monochromatyczny rysunek. Jeśli symbolem daimyo było powiedzmy koło to zarówno koło koloru czerwonego jak i białego na niebieskim tle stanowiło symbol tej samej osoby. Barwy były jedynie elementem dekoracyjnym czy pomocniczym (np. różne odziały miały mon w różnych kolorach). Najczęściej stosowane kolory to te uznawane za szczęśliwe czyli: czerwony, niebieski, żółty, czarny i biały.

Przykład:

 

 

W Warzone: Moim zdaniem błędem jest umieszczanie na żołnierzach Mishimy znaczka korporacji. Nie walczą oni dla korporacji, ojczyzny czy narodu. Podlegają tylko i wyłącznie własnemu daimyo (czyli Liege Lords i Lord Heirs) i to jego znak powinni nosić na uniformach. Ashigaru nosili znak daimyo na hełmie i na piersi zbroi, samurajowie nosili znak jedynie na piersi. Oznaczenia te były zwykle malowane na kolor złoty. Dodatkowo oznaczenie było na sztandarach jakie nosili na plecach (zwane sashimono) i na sztandarach oddziałów (nobori) noszonych w dłoniach lub na plecach przez jednego z członków oddziału.

 

Armie XV Japonii były bardzo liczne więc wymagały jakiegoś sytemu oznaczania dla ułatwienia koordynacji działań wojska i organizacji. Następujące sposoby oznaczeń były używane:

 

Nobori

Nobori to prosty, wąski i wysoki sztandar przyczepiony dwoma bokami do pionowej wysokiej tyczki i do mniejszej poprzecznej umieszczonej na szczycie sztandaru. Przyczepienie do dwóch tyczek zapobiegało zawijaniu się materiału pod wpływem wiatru itd. co by spowodowało zasłonięcie znaku. nobori było używane jako sztandar danego oddziału, tak by w trakcie bitwy było widać jego umiejscowienie. Oznaczenia na nobori były to zazwyczaj mon daimyo umieszczony kilkakrotnie, lub mon z jakąś wariacją kolorów i figur geometrycznych. Może to też być figura czy znak nie mający nic wspólnego z monem, zwłaszcza jeśli sam mon jest skomplikowany i z daleka może być nieczytelny. Jeśli daimyo chciał mieć nobori wszystkie w tej samej kombinacji kolorów dla zachowania kolorystyki armii, do oznaczenia poszczególnych oddziałów używano czarnych i białych pasów. Np. pierwszy oddział jeden biały pas, drugi dwa itd.. któryś z rzędu odział mógł mieć czarny pas, czarny z białym itd. Ew. nobori różniły się kolorami zachowując oczywiście symbole.

Przykłady:

 

 

1 – nobori z użyciem trzy razy monu daimyo

2 – nobori z pojedynczym monem

3 – nobori z użytym trzy razy monem i pasem odznaczający dany odział

4 – nobori dla Sohei (mnichów), monochromatyczne

 

Sashimono

Flaga podobna do nobori. Mniejsza, zazwyczaj kwadratowa flaga Przyczepiona tak samo do dwóch tyczek, była przymocowana do pleców samuraja. Wszyscy samurajowie danego oddziału mieli takie samo sashimono. Miało ono tą samą kombinacje kolorów co nobori tego oddziału. Sashimono Ashigaru czyli zwykłego żołnierza było ciut prostsze przypominało nieco małe nobori: wąskie prostokątne tak samo przymocowane do pleców. Nieco inną sprawą były Sashimono bohaterów, dowódców itp. ważnych osób. Oni nawet służąc daimyo nosili na swym sashimono swój własny mon. Niektórzy np. dowódcy dowodzący gdzieś z tyłu armii mieli własnego Ashigaru do noszenia za nimi ich sztandaru (który mógł być w tym przypadku nieco większy). Symbol na sashimono był prawie zawsze identyczny do symbolu na nobori, czyli nie zawsze był to mon daimyo. Zdarzały się też podwójne proporce, czy nawet potrójne takie czasem nosili np. posłańcy czy oficerowie.

Przykłady:

 

 

1 – sashimono samuraja oddziału z nobori nr 1

2 – sashimono samuraja oddziału z nobori nr 2

3 – sashimono samuraja oddziału z nobori nr 3

4 – sashimono Ashigaru oddziału z nobori nr 3

 

W Warzone:

Część oddziałów w UWZ ma już na ilustracjach sashimono czy nobori, niestety nie zawsze słusznie. Zazwyczaj też ma na nich pismo „Japońskie”. Co prawda nobori z pismem zamiast symboli były stosowane, ale raczej rzadko bo z większej odległości było to po prostu zbyt nieczytelne. Ew. pismo było dodatkiem do normalnego symbolu, gdzie tekstem pisano na przykład modlitwy.

 

Odziały Ashigaru powinny mieć nobori . Jeden z Ashigaru może mieć je na plecach zamiast swojego sashimono. Sashimono Ashigaru jest mniejsze, ich dowódca nosi normalne kwadratowe sashimono samurajów.

 

Wszystkie jednostki Samurajów czyli Ronin Samurai, Bushido Samurai, Dragonriders, Hatamoto, Phoeniks Samurai, Tiger Dragons powinny mieć zarówno nobori a członkowie oddziału sashimono. Nobori nie powinien raczej dzierżyć dowódca a jeden z szeregowych żołnierzy. Dragonriders mają specjalistę niosącego sztandar (Bannerman specjalist) idealne dla sztandaru Armii.

 

Jednostki Sohei czyli mnichów nigdy nie nosiły sashimono są to: Kikigomae Warior Monks, Yorama Warior Monks, Soshorama Sohei, Nagano Shadow Walkers. Za to Sohei używali nobori jak normalne odziały. Najczęściej było ono w kolorystyce czarno białej. Białe tło i czarny symbol (niekoniecznie był to mon daimyo, tu dość dowolnie, często symbole roślinne i zwierząt). W końcu nadal stanowili odział. Zastanawiam się jedynie nad Nagano Shadow Walkers. W ich przypadku raczej zrezygnowałbym z i nobori i sashimono, odział ten raczej ma się kryć ale to już kwestia gustu danego daimyo.

 

Pojazdy jak najbardziej powinny posiadać nobori, można nawet umieścić 2 czy 3 (patrz rysunek łazika Ronin Light Battlewalker). Tak samo nobori pasuje na Meki czy Smoczy Motor, artylerie czy działa.

 

Niektóre odziały pod żadnym pozorem nie powinny mieć zarówno sashimono jak i nobori. Faceless czyli bezimienni nie są już samurajami, nie są nawet członkami społeczeństwa więc nie ma żadnych powodów czemu mieli by nosić oznaczenia wojskowe. Purpurowe Diabły (Crimson Devils) również nie powinni mieć sashimono ani nobori. Nie należą oficjalnie do armii, dodatkowo są przestępcami a na sam koniec spadochroniarzom nieco by to utrudniało pracę. Również żadna z tych jednostek nie powinna mieć monu daimyo. Nie są jego poddanymi więc nie ma to sensu (znaczek Mishimy też jest głupi w tym przypadku nie są też normalnymi członkami korporacji, są poza nią).

 

Modele pojedyncze to różnie, samurajowie jak najbardziej powinni mieć swoje sashimono: Moto Yakamochi, Hanchiman Masadoka, Yojimbo. Członkowie zakonów mnichów itp. nie powinni czyli wszyscy Enlightened Master, Łowca Demonów, Ameratsu, Tajuro Graymen, Deadthbringer, Toshiro (jest członkiem kultu cieni) powinni biegać bez sashimono. Tatsu jest roninem który zmienia panów jak rękawiczki więc moim zdaniem tez nie powinien nosić sashimono. Ostatni czyli Liege Lord (właśnie to jest daimyo) jest specyficzny. Jeśli robimy armię właśnie tego pana to jego mon powinien się znajdować na wszystkich sashimono i nobori, a on sam powinien mieć sashimono jak najbardziej z własnym monem, nieco ładniejsze i w innej kolorystyce może. Jeśli robimy wojsko bezpośrednio podległe któremuś z wielkich daimyo (Maru, Moya, Mariko) to ich mon powinien być na sztandarach a Liege Lord powinien mieć własny. Pragnę zauważyć że nawet jeśli ktoś używa rozpiski któregoś z lordów (np. Moya) nie musi malować monu Moya na wszystkich oddziałach. W końcu tek korpus wojska może należeć do innego daimyo mniej potężnego a dopiero sam nasz daimyo być wasalem Moya. Więc niech nie ogranicza was rozpiska co do wymyślania własnych monów. Niestety mony wielkich daimyo są dość skomplikowane i nieco trudne może być ich namalowanie na modelach.

 

Sztandary Armii (Większy sztandar – o uma jirushi, mniejszy sztandar – ko uma jirushi)

Poza oznaczeniami poszczególnych oddziałów i żołnierzy stosowano w armii japońskiej sztandary armii. Zarówno mniejsze sztandary jak i główny sztandar armii opierały się na tej samej zasadzie. Były podobne do naszych europejskich sztandarów. Duże najczęściej prostokątne na wysokiej tyczce. Przedstawiały jakiś motyw religijny czy geometryczny. Równie często były to trójwymiarowe obiekty, i tu już praktycznie przyjmowały dowolne kształty. Złocone wachlarze, zbiory drewnianych kul, kolorowe pompony, świątynne dzwony, parasole, serie proporców, papierowe latarnie. Wszystko co było widoczne i miało jakąś symbolikę często religijną. Były ciężkie i niewygodne więc niosący je żołnierz nie robił nic innego. Niejednokrotnie niosło je kilku ludzi. Nieco spłyciłem temat sztandarów ale jest on niesamowicie obszerny i ciężko skrótowo go opisać.

 

W Warzone: sztandar armii może nieść jeden z Ashigaru, możemy też z niego zrezygnować tłumacząc to że działania wojenne w warzone są nieco bardziej dynamiczne niż w dawnej armii i taki sztandar nie jest niezbędny. Ja jestem za opcją umieszczenia go w rękach specjalisty Dragonriderów. Jak ktoś nie używa ich niech nie robi sztandaru armii i już.

 

Temat nie jest bynajmniej wyczerpany. Zainteresowanych zapraszam do książek, czasem sashimono przybierały jeszcze bardziej dziwne formy. To co ja opisałem to jedynie najczęstsze rozwiązanie jakie stosowano w Japonii końca XVI w. Jeśli ktoś uzna że jego Mishima podoba mu się taka jaka jest ma prawo. Ale skoro Imperial może posiadać własne kilkanaście oznaczeń mięśniaków w wilczych skórach to czemu dumni samurajowie pielęgnujący tradycję przez tyle wieków mieli by jej nie uzewnętrzniać. Tak czy inaczej miłego grania, wymyślania własnych monów i grania Mishimą życzy wam ( i sobie).

Bakemono Maru

...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin