AGATHA CHRISTIE KOT W�R�D GO��BI TYTU� ORYGINA�U: CAT AMONG THE PIGEONS T�UMACZY�A KRYSTYNA BOCKENHEIM PROLOG LETNI TRYMESTR I Byt to dzie� rozpocz�cia letniego trymestru w szkole w Meadowbank. P�ne popo�udniowe s�o�ce o�wietla�o szeroki, �wirowy podjazd przed domem. Frontowe drzwi by�y go�cinnie otwarte i w�a�nie w nich sta�a panna Vansittart, znakomicie pasuj�ca do georgia�skich proporcji budynku, nienagannie uczesana i ubrana w �wietnie skrojony kostium. Niekt�rzy nie znaj�cy jej dobrze rodzice brali j� za sam� pann� Bulstrode, nie wiedz�c, �e dyrektorka mia�a zwyczaj wycofywania si� do swego sanktuarium, do kt�rego wprowadzano tylko uprzywilejowanych. U boku panny Vansittart, nieco w g��bi, dzia�a�a panna Chadwick, spokojna, kompetentna i tak bardzo wro�ni�ta w szkole, �e nic spos�b by�o wyobrazi� sobie Meadowbank bez niej. Zreszt� by�a tu zawsze. Panna Bulstrode i panna Chadwiek wsp�lnie zak�ada�y te szkole. Przygarbiona, w binoklach, ubrana bez gustu, sympatyczna i roztargniona, by�a znakomit� matematyczk�. Powitalne s�owa i zdania, wypowiadane uprzejmie przez, pann� Vansillart, szybowa�y w powietrzu. � Witam pani�, pani Arnold. No, Lidio, jak si� uda� tw�j rejs po greckich wyspach? Co za wspania�a okazja! Zrobi�a� dobre zdj�cia? � Tak, lady Garncu, panna Bulstrode otrzyma�a pani list w sprawie kursu malarstwa i wszystko zosta�o za�atwione. � Jak si� pani miewa, pani Bird?� Dobrze? W�tpi� �eby panna Bulstrode mia�a czas om�wi� t� spraw� w�a�nie dzisiaj. Jest tu gdzie� panna Rowan, mo�e chcia�aby pani z mu porozmawia�? � Przenie�li�my twoj� sypialni�, Pamelo. Jeste� w dalszym skrzydle, ko�o jab�oni� � Rzeczywi�cie, lady Violett, pogoda tego lata by�a okropna. To pani najm�odszy synek? Jak mu na imi�? Hector? Jaki �liczny samolot masz, Hektorze! � Tres heureuse de vous voir, madame. Ah, je regrette, ce ne serait pas possible, cet apres�midi. Mademoiselle Bulstrode est tellement occup�e.* � Dzie� dobry, profesorze. Wykopa� pan jeszcze wi�cej ciekawych rzeczy? II W ma�ym pokoju na pierwszym pi�trze Ann Shaplandl, sekretarka panny Bulstrode, pisa�a szybko i wprawnie na maszynie. Ann by�a przystojn� trzydziestopi�cioletni� kobiet� z w�osami przypominaj�cymi czarn�, at�asow� czapeczk�. Kiedy chcia�a, potrafi�a by� poci�gaj�ca, ale �ycie nauczy�o j�, �e sprawno�� i kompetencja cz�sto op�acaj� si� bardziej i oszcz�dzaj� bolesnych komplikacji. W tej chwili stara�a si� by� idealn� sekretark� dyrektorki s�ynnej szko�y dla dziewcz�t. Od czasu do czasu, umieszczaj�c now� kartk� w maszynie, spogl�da�a przez okno i zwraca�a uwag� na przybywaj�cych. � Na lito�� bosk�! � powiedzia�a do siebie ze zgroz�. � Nie wiedzia�am, �e w Anglii jest jeszcze tylu szofer�w! U�miechn�a si� mimowolnie, kiedy majestatyczny rolls�royce odjecha�, ust�puj�c miejsca bardzo ma�emu i sfatygowanemu austinowi. Z samochodu wy�oni� si� zdenerwowany ojciec z c�rk� wygl�daj�c� znacznie spokojniej. M�czyzna zatrzyma� si� niepewnie, lecz panna Vansittart wy�oni�a si� z domu i zaj�a przyby�ymi. � Major Hargaves? A to Alison? Prosz� wej��. Chcia�abym, �eby osobi�cie zobaczy� pan pok�j Alison. Ja� Ann u�miechn�a si�, wracaj�c do pisania. � Zacna, stara Vansittart, dublerka doskona�a � powiedzia�a do siebie. � Kopiuje wszystkie triki panny Bulstrode. Co prawda, jest �wietna! Ogromny i szalenie luksusowy cadillac, b�yszcz�cy malinowym i lazurowym lakierem, wp�yn�� (nie bez trudno�ci z powodu swoich rozmiar�w) na podjazd i stan�� za antycznym austinem majora Hargravesa. Szofer wyskoczy�, otworzy� drzwi i z samochodu wysiad� ciemnosk�ry m�czyzna z wielk� brod�, nast�pnie wy�oni�a si� wierna kopia modelu z paryskiego �urnala, a za nimi szczup�a, ciemnow�osa dziewczyna. � To pewnie sama ksi�niczka Jaka�tam � pomy�la�a Ann. � Nic potrafi� wyobrazi� sobie jej w szkolnym mundurku, ale zapewne jutro nast�pi cud. Na powitanie pojawi�y si� zar�wno panna Vansittart, jak i panna Chadwick. � Zostan� zaprowadzeni przed Oblicze � zdecydowa�a Ann. Potem pomy�la�a, �e, dziwna rzecz, nikt nie lubi stroi� �art�w z panny Bulstrode. Panna Bulstrode to by� KTO�. � Wi�c lepiej pilnuj swego nosa, dziewczyno � po wiedzia�a do siebie � i sko�cz te listy nie robi�c b��d�w. Co prawda Ann nie mia�a zwyczaju robi� b��d�w. Mog�a przebiera� w ofertach dla sekretarek. By�a asystentk� prezesa towarzystwa naftowego, prywatna, sekretarka, sir Mervyna Todhuntera, s�ynnego z erudycji, dra�liwo�ci i nieczytelnego pisma. Mog�a te� wymieni� w�r�d swoich pracodawc�w dw�ch ministr�w i wa�nego urz�dnika pa�stwowego. Na og� pracowa�a z m�czyznami. Ciekawi�o j�, jak zniesie to pogr��enie si� w morzu kobieco�ci. No c� � to by� eksperyment! l zawsze by� jeszcze Dennis! Wierny Dennis, wracaj�cy z Malaj�w, z Birmy, z r�nych zak�tk�w �wiata, zawsze ten sam, oddany, proponuj�cy ma��e�stwo. Kochany Dennis! By�oby jednak nudne wyj�� za m�� za Dennisa. W najbli�szym czasie mia�a by� pozbawiona m�skiego towarzystwa. Same zdziwacza�e nauczycielki � nie ma tu �adnego m�czyzny, z wyj�tkiem ogrodnika pod osiemdziesi�tk�. Tu jednak czeka�a Ann niespodzianka. Zobaczy�a przez okno cz�owieka przycinaj�cego �ywop�ot za podjazdem � wyra�nie by� to ogrodnik, ale do osiemdziesi�tki brakowa�o mu bardzo du�o. M�ody, ciemnow�osy, przystojny. Zaciekawi� Ann; ostatnio by�a mowa o wzi�ciu dodatkowego pracownika, ale to nie by� prostak. No c�, ludzie dzisiaj chwytaj� si� ka�dej pracy. Niekt�rzy m�odzi ludzie pr�buj� zbiera� fundusze na realizacj� jakich� plan�w albo po prostu ledwie mog� wy�y� z wynagrodzenia, jakie otrzymuj� od pracodawc�w. Ale przycina� �ywop�ot bardzo fachowo. Przypuszczalnie by� jednak ogrodnikiem! � Ten cz�owiek m�g�by by� zabawny� � powiedzia�a Ann do siebie. Jeszcze tylko jeden list, zauwa�y�a z zadowoleniem, i b�dzie mog�a przej�� si� po ogrodzie. III Na g�rze panna Johnson, opiekunka internatu, przydziela�a pokoje, wita�a nowicjuszki i dawne uczennice. By�a rada, �e rozpoczyna si� nauka. Nigdy nie wiedzia�a, co pocz�� ze sob� podczas wakacji. Mia�a dwie zam�ne siostry, kt�re odwiedza�a kolejno, ale by�y one bardziej zaabsorbowane w�asnymi sprawami i rodzin� ni� szkol� w Meadowbank. Pann� Johnson, cho� naturalnie lubi�a swoje siostry, interesowa�a wy��cznie szko�a. Tak, to przyjemne, �e zacz�� si� trymestr. � Panno Johnson? � S�ucham, Pamelo. � Wydaje mi si�, �e co� si� rozbi�o w mojej walizce. Rozla�o si� na rzeczy. Chyba olejek c�o w�os�w. � Ojej � powiedzia�a panna Johnson, �piesz�c z pomoc�. IV Mademoiselle Blanche, nowa nauczycielka francuskiego, spacerowa�a po trawniku rozci�gaj�cym si� za podjazdem. Oszacowa�a wzrokiem krzepkiego, m�odego cz�owieka, strzyg�cego �ywop�ot. � Assez bien* � pomy�la�a. Mademoiselle Blanche by�a szczup�a, troch� podobna do myszy i niezbyt wpadaj�ca w oczy, natomiast sama zauwa�a�a wszystko. Przenios�a wzrok na procesj� samochod�w podje�d�aj�cych pod frontowe drzwi. Otaksowa�a je pod k�tem cen. Na pewno Meadowbank by�a formidable!* Oceni�a w my�li zyski panny Bulstrode! Formidable! V Panna Rich, ucz�ca angielskiego i geografii, zbli�aj�ca si� do domu szybkimi krokami, zawaha�a si�, gdy� jak zwykle zapomnia�a, dok�d idzie. Jej w�osy, tak�e jak zwykle, wysun�y si� z koka. Mia�a brzydk�, ale pe�n� entuzjazmu twarz. M�wi�a do siebie: � Wr�ci� (utaj! By� tu znowu� Wydaje si�, �e to ju� lata� � potkn�a si� o grabie i m�ody ogrodnik wyci�gn�� r�k� m�wi�c: � Ostro�nie, prosz� pani. Eilcen Rich odpar�a �dzi�kuj�, nie patrz�c na niego. VI Panna Rowan i panna Blake, dwie najm�odsze nauczycielki, w�drowa�y w kierunku pawilonu sportowego. Panna Rowan by�a szczup�a, ciemna i �ywa, panna Blake pulchna i jasna. Omawia�y z o�ywieniem niedawne przygody we Florencji: ogl�dane obrazy, rze�by, kwitn�ce drzewa owocowe i zaloty dw�ch w�oskich d�entelmen�w (maj�cych zapewne z�e zamiary). � Oczywi�cie wiadomo, jacy s� W�osi � rzek�a panna Blake. � Spontaniczni � dorzuci�a panna Rowan, kt�ra studiowa�a psychologi�, jak r�wnie� ekonomi�. � Zupe�nie nieskomplikowani, to wida�. �adnych zahamowa�. � Jednak Giuseppe by� pod wra�eniem, kiedy dowiedzia� si�, �e ucz� w Meadowbank � rzek�a panna Blake. � Zaraz nabra� szacunku. On ma kuzynk�, kt�ra chce tu przyjecha�, ale panna Bulstrode nie by�a pewna, czy znajdzie miejsce. � Meadowbank jest szkol�, kt�ra si� naprawd� liczy � o�wiadczy�a panna Rowan z zadowoleniem. � Nowy pawilon sportowy robi wra�enie. Nie s�dzi�am, �e b�dzie gotowy na czas. � Panna Bulstrode powiedzia�a, �e b�dzie � o�wiadczy�a panna Blake z przekonaniem. � Och! � wykrzykn�a nagle, zaskoczona. Drzwi pawilonu sportowego otwarty si� gwa�townie i ukaza�a si� w nich ko�cista m�oda kobieta z rudymi w�osami. Spojrza�a na nie nieprzyja�nie i oddali�a si� szybko. � To musi by� nowa gimnastyczka � powiedzia�a panna Blake. � Jaka nieokrzesana! � Niezbyt przyjemny nabytek w zespole. Panna Jones by�a taka �yczliwa i towarzyska. � Dos�ownie spiorunowa�a nas wzrokiem � doda�a panna Blake ura�enia. Obie poczu�y si� dotkni�te. VII Gabinet panny Bulstrode mia� okna wychodz�ce w dw�ch r�nych kierunkach: jedno na podjazd i le��cy za nim trawnik, drugie na rz�d rododendron�w za domem. Pok�j by� imponuj�cy, a sama panna Bulstrode by�a kobiet� bardziej ni� imponuj�c�. Wysoka, wygl�daj�ca godnie, �wietnie uczesana, mia�a spogl�daj�ce z humorem szare oczy i twardy zarys ust. Sukces szko�y (Meadowbank sta�a si� jedn� z najpopularniejszych w Anglii) wynika� niew�tpliwie z osobowo�ci jej dyrektorki. By�a to bardzo droga szko�a, ale to nie mia�o znaczenia: p�aci�e� s�ono, ale dostawa�e� w zamian co�, co by�o tego warte. Twoja c�rka uczy�a si� tego, co chcia�e� i tego, czego �yczy�a sobie panna Bulstrode, a rezultat po��cze...
Jagusia_17