Andaz Apna Apna (1994).txt

(101 KB) Pobierz
00:00:15: Andaz Apna Apna
00:01:10: Z dedykacjš dla forumowiczów bollywood.pun.pl
00:01:15: Tłumaczenie: IGA
00:02:36: Przepraszam! Może mógłbym w czym pomóc?
00:02:50: O Boże!|To Juhi Chawla!
00:02:54: Jechałam za szybko i samochód mi się zepsuł.
00:02:58: Podwieziesz mnie?
00:03:02: Ja? !|Czemu nie. Chod!
00:03:09: Jestem taka szczęliwa, że cię spotkałam.
00:03:13: Nie zapomnę twojej przysługi do końca życia.
00:03:16: Nie, nie. To nie przysługa!|To mój obowišzek.
00:03:19: Oby wszyscy myleli tak jak ty.
00:03:28: Madam już przyjechała!|Pospieszcie się!
00:03:40: Chciałby się ze mnš jeszcze raz spotkać?
00:03:50: Dlaczego chciała się ze mnš spotkać, panno Juhi?
00:03:53: Bez powodu.|Włanie naszła mnie taka ochota.
00:03:58: To bardzo romantyczne miejsce, nieprawdaż?
00:04:00: Tak, to prawda.
00:04:13: Zastanawiam się, co by się stało gdybym cię nie spotkała...
00:04:17: ...te twoje silne ramiona...
00:04:21: Przyżeknij mi, że...|będziesz ze mnš zawsze!
00:04:26: Co pani powiedziła, panno Juhi?
00:04:28: Nie "panno Juhi"... Wystarczy Juhi!
00:04:38: - Pozdrowienia! Govinda?!|- Kim jeste?
00:04:41: Mr. Amar, to Govinda.
00:04:45: To o nim ci opowiadałam.
00:04:47: Więc, on jest tš osobš, która mi we wszystkim pomoże?
00:04:52: Jeste bardzo przystojnym, młodym mężczyznš.
00:04:55: Juhi, twój gust jest coraz lepszy!
00:05:01: Zawstydziła się...
00:05:02: Posłuchaj, jeste bardzo przystojnym facetem, dlaczego nie próbujesz dostać się do filmu?
00:05:06: Dostawałem dużo ofert, ale jestem wybredny.
00:05:19: Pójd w me ramiona!
00:05:21: Nie, Gopal! Tak być nie może!
00:05:24: Dlaczego?|Dlatego, że jestem biedny...
00:05:26: ...a ty bogata? Żadna siła na ziemi nas nie rozdzieli!
00:05:29: Pozwól, że cie uciskam!
00:05:31: Gopal, sprubój zrozumieć bezsilnoć kobiet!
00:05:35: Ten bezduszny wiat...
00:05:36: ...ten ziemski padół pełen wrogów, nie pozwoli nam żyć.
00:05:41: - To prawda.|- Prawdš jest też, że mnie kochasz!
00:05:44: Ty mnie kochasz i ja cię kocham. Tylko to jest prawdš...
00:05:46: ...reszta się nie liczy! Zapomnij o tym! Chod i obejmij mnie!
00:05:49: Obejmij jš mocno, Govinda!
00:05:57: - Co się stało?! |- Czuję, że Shah Rukh Khan już przybył!
00:06:03: Shah Rukh Khan, Sunny Deol, Govinda|... to jedyne osoby w twoim życiu!
00:06:09: Czy nie mówiłem ci już, że za dużo filmów robisz z Sunny`m ?
00:06:12: Tak. Ludzie tacy jak my się przycišgajš.
00:06:16: - A ty? |- Też go lubię.
00:06:20: Jest bardzo przystojny.
00:06:22: Dlaczego pytasz? Jeste zazdrosny?
00:06:25: Obawiam się, że mógłbym kogo zabić.
00:06:27: Jeste zły?
00:06:30: Ja tylko żartowałam. Jeste dla mnie wszystkim...
00:06:34: ...jeste moim ukochanym.
00:06:37: To prawda, Amar. Nie mogę bez ciebie żyć.
00:06:42: Pobierzmy się w końcu.
00:06:45: - O tak! - Rzucę wszystko dla ciebie!
00:06:48: Nie! Nie musisz tego robić!
00:06:50: Id i twórz. Załatwię wszystko, włšcznie z pieniędzmi.
00:06:54: Ale ja wybrałem cię na przewodnika.|Więc musisz zachować odległoć!
00:07:05: Bóg mi wiadkiem...
00:07:07: ...akceptuję cię całym sercem i duszš.
00:07:13: Ja też wybieram Boga na wiadka i...
00:07:15: ...akceptuję cię sercem, duszš i bogactwem!
00:07:22: Oh, Tato!|Zniszczyłe mój cudowny sen!
00:07:25: Musiałe przyjć akurat teraz, gdy miałem polubić głównš bohaterkę?
00:07:29: - Nie mogłe poczekać 2 minuty?|- Zamknij się i wstawaj!
00:07:32: On siedzi przy kasie i zasypia.
00:07:34: Czy nie mówiłem ci, Babulal, żeby mu nie pozwalał siedzieć za ladš?
00:07:37: Lepiej zobacz ile pieniędzy jest w kasie?
00:07:40: Żebrak z Bombaju miałby więcej drobniaków niż ty zarobiłe!
00:07:43: Uważaj, Babulal. Nie odetnij mu ucha.
00:07:47: - Uważaj!|- Tu powinny być pienišdze.
00:07:49: Zostawiłem tu wczoraj 100 rupii i przepadły!
00:07:52: Nie przepadły, tylko je wydałem.
00:07:54: Strzygłem wczoraj przy Taj Mahal.
00:07:56: Co?! | Ostrzygłem stu ludzi, którzy zostawili łšcznie 100 rupii...
00:08:03: Zabrałe ich pod Taj?!|Twoje włosy też nie sš obcięte!
00:08:07: Zostali obcięci w stylu o którym nigdy nie słyszałe.
00:08:14: Mówisz dużo po angielsku co?
00:08:16: Głupcze! Tak się odwdzięczasz...
00:08:21: ...dałem ci wykształcenie bez grób i zastraszeń.
00:08:26: Udało mi się nawet wysłać cię do collegu.
00:08:28: Ale nawet stamtšd cię wyrzucili!
00:08:31: Nie wyrzucili mnie...|Sam zrezygnowałem!
00:08:34: Tak naprawdę dyrektor nie mógł mnie zrozumieć.
00:08:38: W mojej głowie roi się aż od pomysłów...ale szybko uciekajš!
00:08:42: Sš przeznaczone dla narodu,i dla tej generacji...
00:08:46: a szczególnie dla ojców!
00:08:48: Dopóki ojcowie się nie poprawiš, naród też tego nie zrobi!
00:08:53: Syn dyrektora potrafił zrozumieć...
00:08:55: ...ale dyrektor nie.
00:08:57: A ty...
00:08:59: Ostrzygę twoje włosy bez użycia wody!
00:09:01: No dalej!
00:09:03: Jeżeli mnie ostrzyżesz, ludzie pomylš, że...
00:09:05: - Zamknij sie ole!|- Spokojnie ojcze, spokojnie...
00:09:09: Mam nowy pomysł.|Dlaczego nie sprzedamy tego sklepu?
00:09:11: Dostaniemy dobre pienišdze.
00:09:13: Mylę, że moglibymy za te pienišdze otworzyć sklep z bransoletami.
00:09:18: - Z bransoletami?|- Tak. Bransoletami.
00:09:22: Wyobra sobie tylko...
00:09:23: ...będziemy ogladać piękne twarze przez cały dzień.
00:09:28: Ja zajmę się doradzaniem bransolet córkom...
00:09:30: ...podczas gdy ty będziesz zajęty ich matkami.
00:09:33: Odgłos miechu...spojrzenie ich oczu...
00:09:37: ...ich włosy, munięcia ich welonów!
00:09:42: Ich piękne i delikatne dłonie znajdš sie w twoich grubych i brzydkich łapach!
00:09:47: Będziesz z miłociš i uczuciem patrzył na to jak noszš bransolety.
00:09:49: Jak z wrodzonym wdziękiem będš nimi brzęczały.
00:09:51: A ty w międzyczasie narozrabiałe!
00:09:56: Kazałem ci uważać na jego uszy!
00:09:59: - To przez ciebie!|- Przeze mnie?!
00:10:01: Rozpraszasz go!|Wyno się! Wyno!
00:10:05: Nie mogę nic złego o tobie powiedzieć, ale wzbudzamm tu respekt.
00:10:09: Szacunek? Rzeczywicie! Kradniesz zmianę z lady!
00:10:13: Puszczasz nas z torbami, udajšc bohatera, co!?
00:10:16: Ojcze, jeste teraz rozwcieczony.|Wyjanię ci to wieczorem.
00:10:19: To oznacza, że wrócisz wieczorem?!
00:10:20: Chyba żaden ojciec nie ma tak beznadziejnego syna!
00:10:24: Może!
00:10:26: Jaki ojciec, taki syn!
00:10:34: Moje lewe oko co za dużo dzi drga.
00:10:38: To może być dobra wróżba!
00:10:41: Może otrzymasz dobrš wiadomoć.
00:10:43: Dobre wieci. Głupcze!
00:10:46: Dzień w którym zostałem ojcem, był ostatnim szczęliwym dniem w moim życiu!
00:10:50: Od tamtej chwili, aż do dzi...
00:10:52: ...mój syn Prem nie daje mi powodów do szczęcia!
00:10:56: Ciężko pracuję, żeby co zarobić a on to niszczy!
00:11:00: Kto tu się kręci?
00:11:02: Co przyniosłe?
00:11:04: Zapomniałe?|Byłe dłużny 500 Rs.
00:11:07: Nonsens!
00:11:09: Oh tak!|
00:11:14: To sš pienišdze - 5 monet po 100 rupii!
00:11:19: Prem wyczycił mojš skarbonkę!
00:11:21: Dlaczego przepraszasz?
00:11:22: Ten biedny chłopak siedzi w "Wow Wow Studio"
00:11:25: - "Wow Wow Studio"?|- Tak.
00:11:28: Ta pluskwa filmowa, Johny się go uczepiła!
00:11:30: On nabiera mojego syna!
00:11:32: Ten Johny wysłał też mojego ojca do Bombaju, obiecał karierę filmowš!
00:11:38: Do tej pory jeszcze nie wrócił!
00:11:40: Znalazł go, żeby stał w paru filach w charakterze tłumu.
00:11:44: Ten Johny steruje teraz moim synem!|Gdzie moja laska?
00:12:03: Wow!|Co za twarz!
00:12:07: Co za mina!
00:12:09: To jedyny miły widok.
00:12:11: - Co to było?|- Splunęłem aby uchronić cię od zła!
00:12:16: No dobra, nauczycielu.|Mam stać się gwiazdš prawda?
00:12:19: Stać się gwiazdš?|Już jeste gwiazdš przyjacielu!
00:12:22: Ruszamy z produkcjš!
00:12:26: Startujemy.|Nie rozmawiałem jeszcze z Amitabhabem.
00:12:29: - A co ze mnš?|- Będziesz grał głównš rolę!
00:12:33: On będzie grał tylko twojego ojca.
00:12:36: - Zrobi to?|- Zrobi?! To więcej niż pewne!
00:12:41: Amitabh i ja...|ojciec i syn...
00:12:46: ...i następna sprzeczka między nami!
00:12:48: Wow!|Co za scena!
00:12:52: Goršca herbata na "Wow Wow Productions"
00:12:55: O tu pan jest, sir!
00:12:56: Daj mu co zimnego do picia.
00:12:59: Czy sš jakiekolwiek wiadomoci od Subhasha Ghai?
00:13:03: Oh?!|Chwileczkę!
00:13:06: Wysłałem twoje zdjęcia do Subhash Ghai.
00:13:09: Potrzebuje "nowej" twarzy, takiej jak twoja do swojego filmu.
00:13:13: Film będzie się nazywał: "Romans Draculi"
00:13:22: Nie zapomnij swojej roli!
00:13:25: Tak, 'Subbu'?|Subhash Ghai jest na lini.
00:13:30: Przekaż moje wyrazy uszanowania, Sir!
00:13:32: Podobajš ci się zdjęcia?
00:13:36: Co?! Zrobiły furorę w całym Bombaju?!
00:13:40: Ludziom się bardzo spodobały?
00:13:43: Co?!|Oh nie...
00:13:47: Naprawdę?
00:13:51: On pokazał twoje zdjęcia Madhuri Dixit.
00:13:55: I co powiedziała?|Że będzie pracowała tylko z nim?
00:13:58: I z nikim innym?!|To cudowne!
00:14:02: I zgodzi się na to?!
00:14:05: O nie!
00:14:09: W filmie sš dwie bohaterki.|On rozmawiał również z Juhi.
00:14:18: Chciała dostać twój adres.|Chce się z tobš spotkać.
00:14:21: Obie chcš to zrobić?
00:14:22: Zapytałe czy to zrobiš?!|Oczywicie!
00:14:26: Hey, wstawaj!|Posłuchaj mnie...
00:14:29: Teraz twoja praca jest znakomita.
00:14:32: Ale szacunek i honor "Wow Wow Productions" jest zrujnowany!
00:14:37: Sklepikarz mówi, że jeli natychmiast nie dostanie 500 Rupii...
00:14:40: ...zabierze stšd twojš kamerę!
00:14:45: Próbuję "dostarczyć" przemysłowi filmowemu nowe twarze...
00:14:47: ...a oni chcš mi zabrać kamerę!
00:14:50: Przecież to tylko kamera.|Co mu do tego?
00:14:53: - Oddaj kamerę!|- Zaczekaj!
00:14:55: On chce zapłacić!|Daj mu je...
00:14:58: Rzuć mu w twarz tymi pieniędzmi!
00:15:00: Za...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin