Dzień i noc (Dag Och Natt) 2004.txt

(33 KB) Pobierz
0
00:00:01,000 --> 00:00:04,000
Downloaded From www.AllSubs.org

00:00:01:movie info: XVID  672x512 25.0fps 691.6 MB|
00:00:59:DZIE� I NOC
00:01:01:#Dla wi�kszo�ci ludzi,wtorek 9. wrze�nia,|#2003 roku by� dniem jak ka�dy inny.
00:01:09:#Jednak dla pewnej osoby,|#ten dzie� by� szczeg�lny.
00:01:14:#Tego dnia,|#40-letni Thomas Ekman,
00:01:18:# szanowany architekt|#i g�owa rodziny,
00:01:21:# wstrzeli� w swoj� g�ow�|#nab�j, o godzinie 20:03,
00:01:23:#u�ywaj�c r�cznego Walthera GSP |#kupionego w tym celu.
00:01:37:- Zapnij pasy.|- Wiem...
00:02:06:- Dlaczego umar�?|- By� stary.
00:02:21:M�g�by� jecha� szybciej?
00:02:25:Dlaczego? Jest czerwone �wiat�o.
00:02:28:- Mama b�dzie z�a je�li si� sp�ni�.|- Zd��ymy.
00:02:35:- Odbierzesz mnie po?|- Po czym?
00:02:41:- Po szkole.|- Nie.
00:02:45:- Typowe.|- Jak to typowe?
00:02:50:M�g�by� wst�pi� ze mn�|do mamy.
00:03:10:- Jeste� smutny tato?|- Nie, dlaczego mia�bym?
00:03:16:Wydajesz si� by� smutny.
00:03:20:Nie.
00:03:23:To dlatego, �e wyje�d�am...
00:03:27:Mo�e.
00:03:33:- M�g�by� jecha� szybciej?|- Nie zrz�d�.
00:03:37:Dlaczego kupi�e� sobie szybki samoch�d?
00:03:41:Jad� najszybciej jak mog�.|Zd��ymy.
00:03:45:Dlaczego nie kupi�e� taniego samochodu|je�li chcesz je�dzi� wolno?
00:03:58:- Mama m�wi, �e pijesz.|- Naprawd�?
00:04:02:I �e z�apa�a ci�|gdy pieprzy�e� inn� kobiet�.
00:04:06:- To nieprawda.|- Tak m�wi.
00:04:12:Pieprzy�em mn�stwo kobiet.|O wiele wi�cej ni� ty kiedykolwiek b�dziesz.
00:04:18:Chlej� alkohol,|ca�y czas jestem pijany.
00:04:23:Tak jak teraz?
00:04:27:Nie, nie teraz.
00:04:30:Niewa�ne, nadal jeste� moim tat�.|C�, jeste�.
00:04:35:- Mama znajdzie ci nowego tat�.|- Nie.
00:04:38:I za�o�� si�, �e b�dzie przy tym lepszym ojcem.
00:04:41:Mama m�wi, �e zawsze b�dziesz moim tat�,|nawet je�li kogo� spotka.
00:04:47:A spotka�a?
00:04:53:- Ju�?|- Tak, tak jak ty.
00:04:58:- Masz t� kochank�.|- My�la�em, �e j� lubisz.
00:05:03:Niech idzie do diab�a,|tak by mama mog�a wr�ci�.
00:05:06:Ona ma kogo� nowego.
00:05:09:- Kim on jest?|- Nie mog� ci powiedzie�.
00:05:12:- Mama powiedzia�a, �e nie mog�.|- Powiedz!
00:05:16:Mama powiedzia�a, �e nie.
00:05:24:Znam go? Nie powiedzia�a|�e nie mo�esz mi tego powiedzie�, prawda?
00:05:29:Jego inicja�y?
00:05:34:J.
00:05:37:- Jakob.|- Nie m�w mamie.
00:05:42:Obiecujesz?
00:05:45:To i tak niewa�ne...
00:05:52:Nie chc� by� tat�.
00:05:54:Nie b�d� tat�, nie po dzisiaj...
00:06:01:- Musisz!|- S�yszysz co do ciebie m�wi�?
00:06:05:Nie chc�.|Nie mog�. Nic nie czuj�!
00:06:09:Zapijam si� na �mier�.
00:06:12:Nie obchodzi mnie co m�wisz!|S�yszysz?
00:06:17:My�lisz, �e rozw�d|by� tylko sposobem pozbycia si� matki?
00:06:21:Ciebie te� chcia�em si� pozby�.
00:06:23:Nie chcia�em ci� od kiedy si� urodzi�e�,|i nie chc� ci� teraz.
00:06:28:Gdy teraz wysi�dziesz z samochodu,|znikniesz z mojego �ycia.
00:06:33:Zupe�nie jakby� nigdy nie istnia�.
00:06:37:Chc� �eby� wiedzia�,|�e jestem zepsuty.
00:06:41:Jestem �wini�.|Nie rozumiesz tego?
00:06:46:- Nie, nie jeste�.|- Przesta� si� ze mn� k��ci�!
00:06:51:- Jestem �wini�.|- Nie, jeste� moim tat�.
00:07:05:- Sp�jrz na ptaka.|- Gdzie?
00:07:09:Na dzi�b.
00:07:12:- Jest zakrwawiony...|- Poniewa� go zabi�em.
00:07:16:W�o�y�em mu trucizn� na szczury do jedzenia.
00:07:20:Zsun�� si� z �erdzi, zadr�a�,|wyplu� troch� krwi i umar�.
00:07:25:Zabi�em twojego ptaka.
00:07:35:Zabi�em twojego ptaka. Zabi�em!
00:07:54:Cze��, Jakob, tu Thomas.
00:07:56:Mo�emy si� spotka� gdzie� |za godzin� �ebym ci odda� kluczyki?
00:08:02:Na zewn�trz przed holem?
00:08:05:Dobrze. Pa.
00:08:28:Cze��!
00:08:31:Poca�uj mnie, na mi�o�� bosk�.
00:08:34:- My�la�am, �e jeste� dzi� zaj�ty.|- Ja te�.
00:08:37:- Id� sobie zrobi� pasemka.|- Wskakuj. Po prostu zr�b to.
00:08:46:Wiem czego chcesz.
00:08:57:- Gdzie jedziemy?|- Na przeja�d�k�.
00:09:01:Ekscytuj�ce...
00:09:06:- Odwioz�e� go do szko�y?|- Tak.
00:09:11:By�o mu przykro z powodu ptaszka?
00:09:15:- Nie.|- Dobrze.
00:09:18:S�uchaj, chc� ci� o co� spyta�.
00:09:24:Co dla ciebie znaczy�em?
00:09:28:- Dlaczego pytasz?|- Chc� wiedzie�.
00:09:32:Nie jestem pewna co odpowiedzie�.
00:09:35:- Ale co� znaczy�em?|- Tak.
00:09:39:Wi�c powiedz.
00:09:42:Dzi�ki tobie|nie czuj� si� ju� tak samotna.
00:09:47:- To wszystko?|- Tak. To nie najgorzej.
00:09:57:Jak my�lisz, jak|jest w Nowym Jorku?
00:10:00:Nie wiem...
00:10:03:Zastanawiam si� gdzie p�jd� na zakupy.|Jak my�lisz?
00:10:11:Powiniene� co� kupi� dla Emila.|Pomy�la�e� o tym?
00:10:17:Powiedzia� cokolwiek?|Spyta�e� go co by chcia�?
00:10:22:- Nie...|- Nie spyta�e� go?
00:10:26:C�, lepiej go zapytaj.
00:10:32:Tak, zapytam.
00:10:48:Sarah, pos�uchaj...
00:10:51:S�uchaj.
00:10:54:- S�ucham.|- S�uchaj uwa�nie.
00:11:00:Nie mog� d�u�ej.
00:11:04:- Czego nie mo�esz?|- Wszystkiego.
00:11:12:- W��cznie ze mn�?|- Tak.
00:11:18:- Tak.|- Czy co� ci� martwi?
00:11:22:Nigdy nic nie m�wisz, o| swoich my�lach czy uczuciach.
00:11:28:Nie mog� d�u�ej,|to koniec.
00:11:32:- Nie chc� tego s�ysze�.|- Co je�li potrzebuj� by� by�a silna?
00:11:38:To ty masz by� silny,|ty masz si� mn� opiekowa�.
00:11:42:- Co ze mn�?|- Id� do terapeuty. Albo do dziwki.
00:11:46:Co je�li potrzebuj� �eby� mnie s�ucha�a?|�eby� ty mnie s�ucha�a?
00:11:53:Czy chodzi o zostawienie dziecka |z t� suk�?
00:11:56:To niewa�ne, |�e jest popieprzona.
00:12:00:Matka zawsze ma przewag�.|Nie masz szans w s�dzie.
00:12:05:- Wykorzystaj to jak najlepiej...|- M�wi� ci, �e nie o to chodzi.
00:12:11:Nie jedziemy do Nowego Yorku.
00:12:15:Wi�c gdzie jedziemy?
00:12:18:Jad� sam.
00:12:21:Co ze mn�?|Co si� ze mn� stanie?
00:12:25:- Nie mog� zawraca� sobie g�owy.|- Daj mi ostatni� szans�.
00:12:30:Obiecuj�, �e si� poprawi�.
00:12:33:- Przepraszam, je�li co� �le zrobi�am...|- Za p�no.
00:12:36:- Powiedz czego pragniesz, zmieni� to.|- Za p�no. To koniec.
00:12:43:Zmieni� si� dla ciebie,|wiem, �e nie jestem doskona�a.
00:12:46:Dlatego potrzebuj� ciebie,|�eby sta� si� lepsz� osob�.
00:12:51:Powiedz, co mam zmieni�,|a zrobi� to.
00:13:20:Jeste� wszystkim, co mam.
00:13:27:Nie dam sobie rady bez ciebie.
00:13:30:Prosz�... Daj mi jeszcze jedn� szans�.
00:13:37:Nie b�dzie ju� nigdy| mnie i ciebie.
00:13:48:Jeste� takim pieprzonym tch�rzem!
00:13:59:Jeste� starym impotentem.
00:14:04:I masz |najmniejszego huja na �wiecie.
00:14:08:Naprawd� my�la�e�, �e|to co� znaczy�o?
00:14:14:My�la�e� �e to by�o naprawd�?|Jeste� zupe�nie bezwarto�ciowy.
00:14:19:Mia�am setki kochank�w|lepszych od ciebie.
00:14:21:Pos�uchaj mnie, nie wywiniesz|si� tak �atwo!
00:14:35:Pieprz mnie...
00:14:39:Pieprz mnie!
00:15:38:Poczekaj... - W tym kompleksie| basen�w s� przecieki, wiesz?
00:15:42:- Wsiadaj.|- Masz kluczyki?
00:15:46:Poczekaj chwil�...
00:15:49:Halo?
00:15:54:Zabierz mnie do McDonalda, umieram z g�odu.|Ten telefon to g�wno.
00:16:00:- Cze��.|- Cze��, Jakob.
00:16:04:Nie chcesz wysi���?|Po�egna� si�?
00:16:07:Nie, to z tob�|chc� si� po�egna�.
00:16:15:- To zabawne, nie mo�emy znale�� przecieku.|- To nie m�j problem.
00:16:20:- Ty to zaprojektowa�e�.|- Znajdowanie dziury to nie m�j problem.
00:16:25:- Czemu to rzuci�e�?|- Nowe widoki.
00:16:31:Mia�e� z kim� problemy?
00:16:34:Z kim mia�bym?
00:16:38:- Musz� zmieni� otoczenie.|- W porz�dku, rozumiem.
00:16:44:- Te� to rozwa�a�e�?|- Rozwa�a�em co?
00:16:49:Co rozwa�a�em?!
00:16:53:- Jak si� masz? Wydajesz si� by� nerwowy.|- Dobrze.
00:17:00:- Odpr� si�.|- Jestem odpr�ony. Co rozwa�a�em?
00:17:04:- Nowy pocz�tek, z now� rodzin�?|- Nie, dlaczego mia�bym?
00:17:10:Nie wiem, pomy�la�em, �e|mo�e kogo� spotka�e�.
00:17:18:- Co b�dzie w Nowym Jorku?|- Nic, mam nadziej�.
00:17:24:Co to?
00:17:27:- To cholernie obrzydliwe!|- Zostaw to. To ptak Emila.
00:17:35:W porz�dku... powinienem|i�� za twoim przyk�adem.
00:17:39:Tylko �e zbytnio sie boj�.
00:17:41:A teraz mam ratusz|i letni domek do obmy�lenia.
00:17:45:Chcia�bym �eby sta�o si� co�,|dzi�ki czemu poczu�bym si� �ywy.
00:17:50:Rzucanie g�wnem w samochody|czy potr�canie niewidomych...
00:17:55:Czuj� sie jak ptak w klatce, sraj�cy|tu i tam, by udowodni� �e �yje.
00:18:03:Mo�e umieram, mo�e si� starzej�.|A mo�e to to samo?
00:18:08:Nienawidz� tego �ycia. Rodzisz si�|i umierasz, s�o�ce wschodzi i zachodzi...
00:18:13:�pieszysz si� do domu i zn�w|musisz wstawa�. �ycie jest bez znaczenia.
00:18:17:- Nie s�dzisz?|- Nie wiem.
00:18:21:To prawda, niczego nie wiemy.
00:18:25:Potykamy si� w ciemno�ciach|nie znajduj�c niczego.
00:18:31:Mo�e samob�jstwo nie jest g�upie.
00:18:35:Skoczenie z budynku, utopienie|w morzu, otrucie, powieszenie
00:18:40:albo za�o�enie|plastikowej torebki na g�ow�...
00:18:45:Tylko trucizna g�wnianie smakuje,|chodnik jest twardy,
00:18:49:a morze zimne,|wi�c nic nie robi�.
00:18:54:- Ale ostatecznie zestarzejesz si�.|- I kto si� wtedy mn� zajmie?
00:18:58:Moja �ona...
00:19:02:Nigdy nie kocha�em nikogo na tyle,|�eby m�g� chcie� si� mn� opiekowa�.
00:19:05:Jak ty, na przyk�ad.
00:19:08:Mog�em ci pom�c,|ale nie chcia�em si� wysili�.
00:19:20:Cholera, zapomnia�em portfela.
00:19:25:W porz�dku je�li...?
00:19:29:�wietnie, dzi�ki.
00:19:32:Jestem taki g�odny.
00:19:37:- Czy mog� przyj�� zam�wienie?*|- Kanapk� z kurczakiem.
00:19:42:- I sok pomara�czowy.|- *Maj� by� nuggetsy?
00:19:47:- McChicken...|- Wi�c poprosz� tylko sok pomara�czowy.
00:19:52:- To wszystko?|- Ja poprosz� McBigMca.
00:19:57:Powdw�jnego McCheeseburgera,|du�� porcj� McFrytek...
00:20:02:...cztery Chicken McNuggets,|i waniliowego McMilk Shake'a.
00:20:09:- To wszystko?*|- McTak!
00:20:12:*Zam�wienie b�dzie do odbioru|*przy nast�pnym okienku.
00:20:17:Dzi�ki.
00:20:21:�wietnie...
00:20:23:To tw�j sok.|To m�j milk shake.
00:20:29:Daj to Emilowi, spodoba mu si�.
00:20:32:- Sk�d niby ty mia�by� to wiedzie�?|- Dzieci zazwyczaj kochaj� takie zabawki.
00:20:37:Nie m�w mi co Emil lubi.
00:20:43:- Czemu jeste� tak z�y?|- Nie jestem.
00:20:46:Po ...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin