Lubaś W., Nazywanie osób w dialogu.doc

(73 KB) Pobierz

Internetowa Konferencja Naukowa „Porozmawiajmy o rozmowie”
Uniwersytet Śląski
Katowice, kwiecień-maj 2001

Władysław Lubaś

Nazywanie osób w dialogu

1. Ten skąpo werbalnie, a tematycznie raczej banalnie sformułowany temat referatu, na samym wstępie należy opatrzyć kilkoma wyjaśnieniami. W tej rozprawce interesuję się tylko nazwami osobowymi występującymi w dialogu i obchodzą mnie w zasadzie jednostkowe deskrypcje określone nie będące nazwami własnymi. Pojęcie „dialogu” rozumie się tutaj w znaczeniu węższym:

jako tekstową realizację mownej interakcji co najmniej dwóch osób, które nie pokrywa się z Bachtinowską szeroką formułą dialogu (M. Bachtin, 1970, 64), chociaż się z niej wywodzi. Spośród wielu składników pojęcia „dialog” eksponujemy przede wszystkim: tekstowy, socjolingwistyczny i pragmatyczny. Ujmujemy więc dialog jako dynamiczny proces społecznej interakcji uzewnętrzniającej się w postaci tekstu zbudowanego z replik dwóch równorzędnych podmiotów języka, to jest uczestników rozmowy (por. E. Czaplejewicz, 1978, 11-48). Z językoznawczego i onomastycznego punktu widzenia polem naszych obserwacji jest najniższy poziom funkcjonowania języka, to jest poziom „parole” zawarty w tekście, który jako fragment procesu komunikacyjnego odzwierciedla w najwyższym stopniu fakty socjolingwistyczne i w ogóle pragmatyczne. Na tym poziomie analizy dochodzi/dochodzić może do referencjalnej wyznaczoności faktycznych antroponimów i jednostkowych deskrypcji określonych, którymi z konieczności też się w tym wystąpieniu interesuję. Analizie poddano naturalne, spontaniczne polskie dialogi mówione i literackie, głównie powieściowe, dialogi polskie, rosyjskie, serbskochorwackie i macedońskie.

2. W replikach dialogowych nazwy osobowe i deskrypcje jednostkowe określone pojawiają się w dwojakiego rodzaju grupach nominalnych: l) jako zwroty (ewentualnie zwroty adresatywne), 2) jako składniki wypowiedzeń w funkcji podmiotu, dopełnienia, przydawki, okoliczników. Nierzadkie są wypadki kumulowania obydwu funkcji, tj. zwrotowo-adresatywnej i syntaktycznej. W planie semantycznym różnica między tymi dwoma funkcjami antroponimów i deskrypcji jednostkowych określonych przebiega na linii wyrażania stopnia kategorii referencjalności i wyznaczoności. Zwroty są totalnie (fizycznie) wyznaczone, czyli referenty zidentyfikowane, zaś antroponimy i deskrypcje jednostkowe – składniki wypowiedzeń – przedstawiają różne stopnie „wyznaczoności”, którą wspomagają, czy wręcz realizują takie zjawiska, jak: presupozycja, dodatkowe określenia tekstowe zawarte w grupie imiennej, której konstytutywnym członem jest nazwa osobowa (deskrypcja jednostkowa), albo też podlegają neutralizacji pod względem kategorii „wyznaczoności” i wtedy komunikują wyłącznie na poziomie języka o jednostkowych, ale nie wyznaczonych, indywiduach.

Ponieważ pojęcie „wyznaczoności” odgrywa zasadniczą rolę jako kryterium podziału funkcji semantycznych antroponimów w dialogu, poświęcimy mu nieco uwagi. Pojęcie „wyznaczoności” przejmuję od Zuzanny Topolińskiej (1976, II, 39-40), która umieszcza je wśród pojęć semantycznych służących analizie tekstu, traktując: „jako informację wyznaczającą, tj. informującą o tym, która część świata jest w zamyśle mówiącego (podkreślenie moje – W.L.) denotatem odpowiedniej grupy, czyli do której części świata odnoszą się treści oceniane przez nas jako argumentowe”. Wiążąc „wyznaczoność” z tekstem, Topolińska zwraca uwagę na jej subiektywny charakter. Wykładnikami leksykalnymi „wyznaczoności” są obok zaimków wskazujących, grupy imienne zawierające w swojej strukturze nazwy własne i deskrypcje jednostkowe (Z. Kowalik-Kaleta, 1981, 32-44). „Wyznaczoność” jako subiektywna kategoria semantyczna może się w pełni realizować na takim poziomie funkcjonowania języka, gdzie subiektywizm najbardziej dochodzi do głosu, to znaczy na poziomie procesów komunikacyjnych. W związku z tym definicję Topolińskiej należy zmodyfikować i przyjąć, że „wyznaczoność” jest informacją o tym, która część świata jest w zamyśle rozmawiających denotatem odpowiednich grup imiennych. W ten sposób pojęciu temu przypisujemy cechy dynamicznego procesu, podczas którego następuje między komunikującymi się osobami uzgadnianie za pomocą środków językowych i pozajęzykowych denotatu. Wiedzę o denotacie uzyskuje się dwoma sposobami: l) zmysłowym, gdy denotat znajduje się w zasięgu zmysłowej obserwacji rozmawiających i 2) intelektualnym, gdy o denotacie uzyskuje się mniej lub więcej szerokie informacje z uczestnictwa w ramach kulturowego bytowania i świadomego, naukowego gromadzenia o nim informacji. Stąd skala „wyznaczoności” bywa zróżnicowana: od zaledwie zarysowanej do pełnej wiedzy o przedmiocie. W związku z tym realizacja „wyznaczoności” przebiega na trzech płaszczyznach realizacji językowej: l) językowej, gdy sygnalizuje się za pomocą wyznaczników leksykalnych i gramatycznych ononimiczne nacechowanie argumentu; na tym poziomie przekazuje się/ uzyskuje się informację ogólnikową, że referent jest jednostkowy, 2) tekstowej, gdy doprecyzowuje się w komunikacie informacje poprzez uzgodnioną presupozycję lub markery wyznaczoności – o referencie, 3) komunikacyjnej, gdzie następuje rzeczywiste uzgodnienie denotatu a także często weryfikacja przeprowadzonej „wyznaczoności” poprzez bezpośredni ogląd zmysłowy lub sprawdzające postępowanie językowo-logiczne.

3. Zwroty. Zwroty skierowują wypowiedź nadawcy do wskazanego odbiorcy. Łączą w sobie funkcje konatywne, incipitne w strukturze tekstu, jeśli są umieszczone w antepozycji repliki, i oczywiście adresatywne. Te ostatnie są jednak tylko pozorne, ponieważ denotat (adresat) jest wskazany fizycznie i „wyznaczony” za pomocą środków zmysłowych a nie werbalnych. Tak więc funkcja „wyznaczoności” zwrotów neutralizuje się na rzecz funkcji tekstowych i socjolingwistycznych. Aby je przynajmniej w zarysie ukazać, przypomnijmy, że repertuar zwrotów jest w każdym języku zwykle bardzo bogaty a z grubsza można by go sklasyfikować następująco:

l) zwroty proste składające się z grupy imiennej jednoczłonowej, która może być wyrażona:

a) pełną, dwu-lub więcej składnikową nazwą osobową oficjalną [l] [la],

b) skróconą (pełne imię, pełne nazwisko) nazwą osobową oficjalną [2] [3] [4],

c) nieoficjalną formą nazwy osobowej (zdrobniałe imię, zdrobniałe nazwisko, przezwisko, pseudonim, jednostkowa deskrypcja określona) [5] [6] [7] [8],

2) zwroty złożone – składające się z rozbudowanej grupy imiennej z konstytutywnym członem – nazwą osobową obudowaną określeniami atrybutywnymi: przymiotnikami [9] [9a], rzeczownikami [10], zaimkiem drugiej osoby [11] [11a]. Zwroty prymarnie nie wchodzą w związki z członami wypowiedzenia; sekundarnie pełnią funkcję podmiotu, jeżeli pozostają w kongruencji i z wypowiedzianym verbum w drugiej osobie. Oczywiście interpretację tę można uznać za prawdziwą, gdy nie przyjmiemy innej, mianowicie tej, że zwroty są podrzędnymi składnikami elipsowanego lub obecnego zaimka osobowego drugiej osoby lub że są samodzielnymi wypowiedzeniami. W moim ujęciu rzecz wygląda tak, że zwroty są przede wszystkim nosicielami funkcji pragmatycznych (socjolingwistycznych), a nade wszystko zaś prestiżowych i dystansowych. Funkcje prestiżowe wyrażają stosunek hierarchiczno-społeczny między nadawcą i odbiorcą, rzeczywisty wynikający ze statusu społecznego partnerów dialogu lub okazjonalnie wyrażony dla pragmatycznych potrzeb chwili; funkcje dystansowe są zawarte w strukturze języka (w leksyce ale też w gramatyce) i odwzorowują faktyczny status społeczny rozmówców. Funkcje prestiżowe spełniają najwyraźniej zwroty złożone, w których antroponim jest obłożony wysoce waloryzującymi określeniami, jak np. pan, profesor, obywatel, towarzysz, ksiądz rzeczownikowymi i gradualnymi przymiotnikami, jak np. szanowny, uwaźajemyj, poštovani, cjenjeni, wielebny i przysłówkami: wysoce, wielce, gluboko, veoma itp. Funkcje dystansowe również są wyrażane przez zwroty złożone {drogi kolego, kochana Marysiu, najdroższy Piotrusiu), ale przede wszystkim przez szeroki repertuar zwrotów prostych.

Wybierzemy dla przykładu jeden ze sposobów wyrażania dystansu, mianowicie zwroty proste w opozycji: wokatiwus : nominativus. Powołajmy się najpierw na trzy polskie przykłady: [12] [12a] [12b], które dobrze ilustrują tezę o zwiększonym dystansie wokatiwu niż nominatiwu. W cytacie z „Pana Tadeusza” odbija się sytuacja napięcia emocjonalnego, które dewastuje normalnie obowiązujące konwenanse zwracania się sługi/podwładnego do swego pana. Pozornie odmiennie zachowują się polskie nazwiska jako zwroty, ponieważ w języku ogólnym w zasadzie nie przyjmują formy wokatiwu poza wypadkami specjalnie stylizowanymi [13]. W gwarach niektóre typy nazwisk przybierają formy wokatiwu w wypowiedzeniach pytajnych i w prośbach (W. Lubaś, 1983, 215). Zniesienie widocznej w imionach różnicy dystansowej między nominatiwem i wokatiwem w nazwiskach w polszczyźnie standardowej można wyjaśnić wysoką prestiżową pozycją nazwiska, którym w zakresie wyznaczania dystansu nie można w ogóle manipulować. Użycie więc nazwiska jako zwrotu jest wystarczającym zaznaczeniem oficjalności zamierzonego kontaktu językowego. Polskie gwary, w których jest możliwa forma wokatiwu Dzięglu (nom. Dzięgiel), Syrku (nom. Syrek), Klatko (nom. Klatka) zbliżają się do sytuacji w języku serbskim i chorwackim, bułgarskim czy czeskim, gdzie różnice dystansowe między nominatiwem i wokatiwem nie są tak dalece wykształcone jak w języku polskim i gdzie wokatiwus w szerszej skali niż w polszczyźnie obsługuje wszelkie zwroty. Nie znaczy to wcale, że tylko w języku polskim wykształciła się wyraźna dystansowa różnica między wokatiwem a nominatiwem, od dawna bowiem w różnych językach słowiańskich, gdzie zachowała się morfologiczna opozycja między tymi przypadkami, obserwuje się wzajemną zastępowalność obydwu form w funkcji zwrotu, łączonego z funkcją podmiotu, por. południowo-polskie: Staś przyjdź. Stasiu pojechał, przy czym nominatiwus (w niektórych językach genetycznie akuzatiwus) w funkcji zwrotu uznaje się za potocyzm, co można zrozumieć jako zmniejszony dystans, ale też niekiedy wokatiwus w języku macedońskim i rumuńskim (jedność bałkańska?) traktuje się odwrotnie niż w polskim jako potoczny, dialektyczny, też gorszy, a zatem bardziej, czy szerzej kontaktowy niż nominatiwus (S. Gogolewski, 1983). Język rumuński dla określenia stopnia dystansowości wykorzystuje też rodzajnik (S. Gogolewski, 1983).

Zwroty w tekście mogą zajmować trzy pozycje: l) antepozycje, 2) interpozycje, 3) postpozycje w wypowiedzeniu. Repartycja pozycji częściowo może być objaśniona treścią wypowiedzenia. W języku polskim na przykład polecenia i zalecenia są adresowane w zwrotach umiejscowionych w antepozycji i wyrażane są nazwiskami [15] [16] [17]. Zalecenia ze względu na mniejszą stanowczość w egzekwowaniu nakazu bywają przesuwane na interpozycję przez wysunięcie na początek tekstowych wyrazów startowych w rodzaju: no, no więc, więc, no jak, no co, no to co [18]. Rzeczywiste, nie pozorowane pytania także wymagają często antepozycji zwrotu [19] [20], z wyjątkiem klasycznych pytań szkolnych, w sytuacjach lekcyjnych, gdy z nakazu zasad dydaktycznych zajmują postpozycje. Posiadanie prawa wydawania rozkazów i poleceń w zasadzie w danym akcie mownym może doprowadzić do wyboru przez rozkazodawcę formy zwrotu przez niego uznanej za właściwą z naruszeniem nawet rzeczywistego społecznego statusu nadawcy – odbiorcy. Jednym słowem rozkazujący nadawca może zachować rzeczywisty status społeczny swój i odbiorcy, może poniżyć status odbiorcy albo też wywyższyć. Spotykamy więc w tym wypadku formy bliskie dystansowe w kongruencji z drugą osobą i imperatywną formą verbum [21] i dystansowe odległe, oficjalne. I tak na przykład Pantelej Melechow swoją ojcowską władzę nad synem ujawnia poprzez użycie zwrotu – pełnego imienia [22]. Antepozycja zwrotu wynika także z szybkości dziania się faktów opisywanych w wypowiedzeniu [22a]. Interpozycje i postpozycje są wynikiem umiejscowienia zwrotów w zależności od narzuconej dynamiki wypowiedzi, podczas której zwrotami w odpowiednim miejscu „zagrzewa się” rozmówcę, okazuje mu się „chłód”. Pozycje zwrotów bywają więc markerami dynamiki dialogu.

W wielu zwrotach wyraża się poziom socjolingwistyczny, między innymi zdolność do wykonywania różnorodnych ról językowych przez nadawcę. Obserwujemy to zjawisko na przykładach uzusu złożonych zwrotów prestiżowych z komponentami, np. pan + pełne/skrócone imię lub + nazwisko w nominatiwie, typu: panie Stanisław / Jacek / Jaworski [23]. Ta struktura zwrotowa obsługuje w polskim sytuacje, gdy nadawca nie jest obeznany z konwenansem utwierdzonym w danej grupie społecznej zwracania się do rozmówcy. W każdym jednak środowisku obowiązują formy dystansowe, co dobrze widać choćby z przykładu [24], gdy służąca posługuje się prestiżowym złożonym zwrotem „Panie Żeniek” (wysoka prestiżowość jest tu złagodzona hipokorystyczną formą imienia), a syn jej pracodawcy używa niedystansowej formy: „Powiedz Marysiu”.

Poziom tekstowy zwrotów widoczny jest w ich wariantywności w zależności od ich lokalizacji w strukturze pełnej wypowiedzi. Natężenie oficjalności, dystansu występuje zwykle przy umiejscowieniu zwrotu na początku wypowiedzenia [25], złagodzenie dystansu przesuwa zwrot na inne pozycje [26].

W zwrotach spotykamy także warianty stylistyczne, których funkcją jest spełnianie zasad normatywnych, np. rozbijanie nieretorycznej repetycji [32] [33]. Wreszcie mamy zwroty stereotypy a właściwie wykrzyknienia kierowane do istot nadprzyrodzonych, np. Boże. Matko Boska, Isuse, majko božja, đavole jedan itp.

4. Składniki syntaktyczne. Nazwy osobowe i deskrypcje jednostkowe spełniające funkcje poszczególnych składników syntaktycznych prymarnie spełniają też funkcje referencjalnych członów konstytutywnych grup imiennych w wypowiedzeniach, a sekundarnie wyrażają też relacje prestiżowe i dystansowe nadawców wobec referentów, którzy zwykle nie są obecni w czasie dziania się aktu mowy. W tej funkcji referencjalnej (syntaktycznej) najistotniejsze – inaczej niż w zwrotach – jest określenie „wyznaczoności”. Ponieważ problematyce „wyznaczoności” nazw własnych w naturalnych mówionych tekstach poświęciłem obszerną rozprawę (W. Lubaś, 1984), w tym miejscu zaledwie zasygnalizuję to zagadnienie. W strukturze wypowiedzeń nazwy osobowe (i deskrypcje) pojawiają się jako: l) samodzielne, nie rozbudowane składniki grupy imiennej, gdy między nadawcą i odbiorcą istnieje tożsamość wiedzy presuponowanej o przedmiocie, 2) konstytutywne składniki rozbudowanych grup imiennych, gdy zachodzi konieczność uzgodnienia między nadawcą i odbiorcą „wyznaczonego” przedmiotu. Dla ilustracji zinterpretujemy przykład [34]. Powstaje pytanie, czy grupy imienne: „mój brat Adam”, „profesor Olszowski” są całościowymi grupami imiennymi nierozkładalnymi semantycznie i syntaktycznie, czy też między poszczególnymi składnikami – wyrazami istnieje związek nadrzędno-podrzędny. Odpowiedzi poszukajmy w prostej transformacji, którą przetestowano wśród kilkunastu osób. Grupę: „mój brat Adam” przekształcamy: l) „jeden z moich braci, mianowicie ten Adam”, 2) „mój brat, który nazywa się Adam”. Grupę: „profesor Olszowski” przekształcamy: l) „jeden z wielu profesorów, ten Olszowski”, 2) „profesor, który nazywa się Olszowski”. Wydaje się, że obydwie transformacje są jednakowo uprawnione z tym, że na różnych poziomach realizacji kategorii „wyznaczoności”. Pierwszy na poziomie tekstu lub komunikacji, drugi – na poziomie języka (szczegółowsza i ogólniejsza „wyznaczoność”). Pewną rolę w określaniu wyznaczoności” odgrywa ekspresja, przynajmniej w procesie jej weryfikacji. Powołajmy się na przykłady: [35] [36]. Wywołana różnymi formami ekspresywnymi językowymi i pozajęzykowymi świadomość odbiorcy nastawia się na upewnienie, że nadawca dobrze jest zapoznany z przedmiotem tj. osobą, skoro stać go na uczuciowy doń stosunek.

5. Cele wystąpienia były analityczne, ale też, gdy analiza mogła być tylko wyrywkowa i zaledwie ilustracyjna – metodyczne. Okazuje się, że tekstowa, socjolingwistyczna i pragmatyczna metoda ujmowania nazewnictwa osobowego w dynamice dyskursywnej, w dialogu, może ułatwić zrozumienie wariancji antroponimii.

Cytowane przykłady

(Zapisy tekstów mówionych w formie zmodyfikowanej, zgodnie z obowiązującymi zasadami ortografii)

[l] „Wola pańska, Siergieju Płatonowiczu, rób pan, jak uważasz (...)” CD 2, II

[la] „Leon Stolarzyk, frybra angielska! Powiedz krótko (...)” Wen 125

[2] „No chodź, Stolarzyk, nie wstydź się” Wen 24

[3] „Paviću, ne mojte pušiti mnogo” Bg

[4] „No jak Grażyna, podoba ci się” TJM 2/11, 209

[5] „Krzysiu, nie lataj zaraz pójdziemy” TJM 2/11, 203

[6] „Chudy, nie opowiadaj głupstw” Kat.

[7] „Czego się Lubsiu martwisz” Kat.

[8] „Przyszłam o czwartej, stara, czekałam do ósmej” Krak 74

[9] „Miły Janku, jak się cieszę ze spotkania” Kat.

[9a] „Czyta: Kochana Betty” Wen 209

[10] „Normalna rozmowa, panie Karolu i nic więcej” TJM 2/11, 75

[11] „Iwo, ty byłeś gdzieś na wakacjach” Krak 35

[11a] „Te, Stolarzyk – woła Makus” Wen 112

[12] Biegnący za starszą panią na specerowej ulicy Katowic ok. 7-letni chłopiec krzyczy: „Babcia zacekoj!” Zauważywszy w pobliżu nieznajomą osobę, adresatka dziecięcej prośby, karcąco poucza malca:„Tak nieładnie mówisz, nie widzisz, że pan słyszy”. Malec natychmiast się poprawia: „Babciu, zaczekaj!” Kat.

[12a] Pan Tomasz Łęcki, bohater Lalki Prusa używa imienia swego dobro-czyńsy finansowego, kupca Wokulskiego w wokatiwie, ale imię służącego pojawia się tylko w nominatiwie: „Proszę cię, panie Stanisławie, idź teraz do Beli (...) Mikołaj, zamelduj pana Wokulskiego panience”

[12b] „Panie Hrabia! Zawołał klucznik, widzisz pan co się wyrabia (...)” A. Mickiewicz: Pan Tadeusz V, 625-626

[13] „Stachuro, Stachuro, ty już idziesz górą” – piosenka, Radio „Ty Smiechowiczu, nie śmiej się z poważnych przedmiotów” Wen 111

[15] „Makus (...) Weź swój majdan i wynoś się za drzwi” Wen 187

[16] „Rurkowski ! Potrafisz wymienić choć jedną osobę (...)” Wen 129

[17] „Panie Maśliński (...) Pan być uprzejmy ich zostawić” Wen 58

[18] „No i co Wdlaszczak, znowu się spotykamy?” Wen 63

[19] „Adasiu, a co z tymi bateriami?” Krak 208

[20] „Wacku, ileż ty masz lat?” Krak 191

[21] „Maniek zgaś papierosa, bo jesteś na służbie” Wen 59

[22] – „Doistь Gnedoj- popoite ego, batja.

– Griszka k Donu swodit.Ej, Grigorij, wedi konja!” TD I/II

[22a] „Żeniek ! Prędko! Idzie Taca”; Ała! Chodź. Betcherówna'.” Wen 22

[23] „Panie Bronek ! woła sklepikarz. – Ja mogie pana przechować u

siebie tego kubła z farbą, co?” Wen 60

[24] „Panie Żeniek, pani kazała, żeby zaraz przyjść do domu, bo wcześniej obiad (...) – Dobra, dobra. Powiedz mamie, że będę przed wieczorem.

- Pan żartuje! Co mam pani naprawdę powiedzieć? (...) Powiedz Marysiu, że idę na obiad do Olka Merkerta na knedla” Wen 33

[25] „Połączymy się z Dariuszem Szpakowskim. Halo Darek (cisza) Halo redaktor Szpakowski ? Wiadomości sportowe w Dzienniku Telewizyjnym

[26] „Panie Naczelniku, sprzedaję dom (...) no bo patrzcie naczelniku (...) TJM 2/1, 184

[32] „Ela ja zrobiłam sześć, ale stara głowię się nad czterema (zadaniami)” Krak 73

[33] „Duńka, wypędź go przek... (...) Dunia wyrzuć kota na podwórze” CD l, IV

[34] „Mój brat Adam pojechał na wycieczkę. Profesor Olszewski został powołany w skład Zespołu Ekspertów Rządowych”

[35] „Ludzie, ci Armaci baardzo dobrzy (...) TJM I, 45

[36] „U Jezus, oni już za tym Łukaszem to nie (...) – Dziadkowie, wiadomo”

LITERATURA

l. Źródła (tylko skróty cytowanych źródeł)

CD = Michał Szołochow: Cichy Don., T. 1, II. Tłum. W. Rogowicz, A. Stawar, Warszawa 1955.

Krak = Wybór tekstów języka mówionego mieszkańców Krakowa. Red. B. Dunaj, Kraków 1979.

TD = Michaił Szołochow: Tichyj Don. Kniga perwaja, Rostow 1978.

TJM = Teksty języka mówionego mieszkańców miast Górnego Śląska i Zagłębia, 1-2/I-II, Katowice 1978-1980. Red. W. Lubaś.

Wen = Maciej Józef Kononowicz: Wenus w małym miasteczku. Łódź 1983.

2. Literatura naukowa

Bachtin, M.: Problemy poetyki Dostojewskiego. Przeł. N. Modzelewska, Warszawa 1970.

Czaplejewicz, E.: Wprowadzenie do pragmatycznej teorii dialogu. [W:] Dialog w literaturze, pod red. E. Czaplejewicza i E. Kasperskiego, Warszawa 1978.

Gogolewski, S.: Kategoria przypadka w słowiańskich i romańskich językach ligi bałkańskiej. Łódź, 1983.

Kowalik-Kaleta, Z.: Staropolskie nazwy osobowe motywowane przez nazwy miejscowe. Wrocław, 1981.

Lubaś, W.: Słowiańska socjolingwistyka porównawcza. Możliwości badawcze. Poradnik Językowy, z. 4, 1983.

Lubaś, W.: The Concept of the Quantitative Reference of Proper Nouns in Contemporary Spoken Polish. [W:] Polish Text Linguistics, Edited by Lennart Longren, Uppsala 1984.

Topolińska, Z.: Wyznaczoność (tj. charakterystyka referencyjna) grupy imiennej w tekście polskim. Polonica II i III, 1976, 1977.


Copyright © by Władysław Lubaś 2001

2

 

Zgłoś jeśli naruszono regulamin