Die Hard 3 CD1.txt

(29 KB) Pobierz
00:00:05:Pierwsza korekta:|Andis
00:00:10:Troch� uzupe�nie�, drobna korekta liter�wek i interpunkcji|oraz bardzo du�a - synchronizacji: Dziabak
00:00:51:< <   SZKLANA  PU�APKA  3   > >
00:01:55:Dajcie mi saper�w, komandos�w,|policj� stanow� i FBI.
00:02:00:Jorgenson i Palmer, do szpitala.
00:02:04:Mog� tam mie� przechodni�w.
00:02:07:Kramer, skombinuj raport o zniszczeniach.
00:02:13:Kto by wysadza� sklep z butami?
00:02:15:Klientka, kt�ra przegapi�a wyprzeda�.
00:02:17:Connie, poszukaj �wiadk�w.
00:02:19:Ricky i Joe, dopilnujcie, �eby si� tam|nikt nie kr�ci�. �adnej telewizji.
00:02:27:- Inspektorze, telefon.|- Nie teraz.
00:02:29:Benson, oczy��cie Pi�t� Alej�,|bo b�dzie korek jak cholera.
00:02:33:Walter!
00:02:34:Lepiej odbierz.
00:02:41:S�ucham, inspektor Cobb.
00:02:43:Simon m�wi piekarzowi: dawaj ciasto,...|bo rozwal� ci g�ow�.
00:02:51:Chcia�em zwr�ci�|na siebie wasz� uwag�.
00:02:54:Macie tam niejakiego|detektywa McClane'a?
00:02:57:- Jest zawieszony.|- Nie, Walterze, nie jest - nie dzisiaj.
00:03:02:- Kto m�wi?|- M�w mi Simon.
00:03:05:- Czego chcesz?|- Pobawi� si�.
00:03:08:- W co?|- "Simon m�wi".
00:03:13:Simon powie McClane'owi,|co ma zrobi� i on to zrobi.
00:03:19:Niepos�usze�stwo b�dzie ukarane.
00:03:22:Jak ukarane?
00:03:23:Nast�pnym wybuchem,|w miejscu publicznym.
00:03:30:Co McClane ma zrobi�?
00:03:33:Simon m�wi: McClane ma p�j��|na r�g 138 ulicy i Amsterdam.
00:03:38:To w Harlemie,|o ile si� nie myl�.
00:03:40:Kowalski! Lambert!|Gdzie mo�e by� McClane?
00:03:44:Raczej nie w ko�ciele.
00:03:47:Dowiedzcie si�,|pod jakim kamieniem si� zaszy�.
00:03:50:I wykopcie go.
00:04:04:- John?|- Dzi�ki.
00:04:15:Daj jeszcze.
00:04:19:Jezus, John...|Wygl�dasz jak kupa nieszcz�cia.
00:04:26:Na czym stan�li�my?
00:04:29:Trzy zab�jstwa w Red Hook|w ci�gu dw�ch nocy.
00:04:33:Dajcie do tego Minera...|i Genetti'ego.
00:04:36:Potem... 14 wywrotek znikn�o|z parkingu na Staten Island.
00:04:42:14? Rany. Kto� zak�ada|firm� budowlan�?
00:04:46:To dozorczyni Johna.|Robi u niego porz�dek.
00:04:51:Kant ubezpieczeniowy.|Wozy s� ju� pewnie w Kalifornii.
00:04:57:Zleceniodawca op�aci� z�odziei.|Pami�tasz spraw� z Jersey?
00:05:01:Daj to Kelly'emu.
00:05:05:Jaki numer pad� na loterii?
00:05:06:4667.
00:05:11:- Dalej obstawiasz numer odznaki?|- Tak... 6991, co tydzie�.
00:05:18:- 6991. Fartowny numer.|- Po�owa wydzia�u obstawia odznaki.
00:05:23:Co u dzieciak�w?
00:05:27:Podobno nie�le.
00:05:29:Rozmawia�e� z Holly?
00:05:35:Nie.
00:05:36:Jeste�my prawie na miejscu.
00:05:39:Gor�co tu,|czy poc� si� ze strachu?
00:05:42:Sprawd�, czy bro� si� trzyma.
00:05:45:W porz�dku.
00:05:55:- Pr�cz ciebie tylko Holly to widzia�a.|- Jestem zaszczycona.
00:06:01:Ona te� by�a.
00:06:05:Wi�c...|Gdzie b�dzie ubezpieczenie?
00:06:11:Wycofamy si� na r�g 128.
00:06:17:10 przecznic? Jaja sobie robicie?|Pi�knie. Co tu jest grane?
00:06:24:Mamy go s�ucha�,|albo zn�w co� wysadzi.
00:06:27:- Ale dlaczego ja?|- Powiedzia�, �e to masz by� ty.
00:06:34:Mi�o, gdy kto� ci� po��da.
00:06:37:Z Holly sam si� dogadam.
00:06:43:Spieprzyli�cie mi z tym Simonem|doskona�ego kaca.
00:06:49:Dobra.
00:06:59:Wr�cimy po ciebie za 15 minut.
00:07:03:Nie ma po�piechu.|Za 4 i tak b�d� trupem.
00:07:07:Jazda!
00:07:59:Cze��, wujku.|Mo�esz to obejrze�?
00:08:04:Czemu nie jeste�cie w szkole?
00:08:06:- Tony chce ci to sprzeda�.|- Tony? Ten, kt�rego zw� Nicpo�?
00:08:11:M�wi, �e znalaz� to na �mietniku.
00:08:14:Jak b�dzie tak krad�,|to go tam znajd�.
00:08:16:Nie ukrad� tego.|M�wi, �e dosta� od wujka.
00:08:20:Podaj mi gazet�.
00:08:24:Nie daj si� wykorzystywa�.|To kradziony towar. Ciebie z�api�,...
00:08:30:a on si� wywinie.
00:08:33:Mamy to odnie��?
00:08:36:Sam mu to oddam.|Z wiadomo�ci�.
00:08:41:- Dok�d teraz idziecie?|- Do szko�y.
00:08:44:- Po co?|- �eby si� uczy�.
00:08:45:- Po co?|- �eby i�� na studia.
00:08:47:- Po co?|- �eby nas uwa�ali.
00:08:50:Powa�ali!|Kto jest z�y?
00:08:52:- Handlarze proch�w.|- I ci z broni�.
00:08:55:- Kto jest porz�dny?|- My.
00:08:57:- Kto wam pomo�e?|- Nikt.
00:08:59:- To kto ma wam pomaga�?|- Sami sobie.
00:09:02:- Czyjej pomocy nie chcemy?|- Bia�ych.
00:09:06:A teraz marsz do szko�y.
00:09:13:- Wujku, chod� popatrze�.|- Na co?
00:09:16:- Tam jest jaki� bia�y.|- Widzia�em ich wielu.
00:09:20:Takiego nie.
00:09:29:NIENAWIDZ�|CZARNUCH�W
00:09:32:Wezwij policj�.|Kogo� tu zaraz zabij�.
00:09:37:A potem jazda do szko�y.
00:10:06:- Dzie� dobry.|- Witam.
00:10:10:Dobrze si� czujesz?
00:10:13:Nic do ciebie nie mam,...
00:10:15:ale bia�y w �rodku Harlemu|z takim transparentem...
00:10:20:ma po temu pow�d,|albo nie po kolei w g�owie.
00:10:26:Do ciebie m�wi�!
00:10:28:Za 10 sekund ci� zauwa��,|a potem zar�n�, jasne?
00:10:34:B�dziesz mia� bardzo z�y dzie�.
00:10:38:Co ty powiesz?
00:10:41:To sprawa policji...
00:10:43:Racja. Wiej do mojego sklepu,|zanim tu przyjad�.
00:10:49:A to co?
00:11:01:Jestem glin�. S�ysza�e�|o dzisiejszym zamachu?
00:11:06:Ten palant kaza� mi to zrobi�,|bo zn�w co� wysadzi.
00:11:12:- Mam pistolet.|- A oni 10.
00:11:14:Zgrywaj wariata.|Jakby� zwia� od czubk�w.
00:11:18:To tw�j kumpel?
00:11:20:Wygl�da na mojego kumpla?
00:11:23:Chyba zwia� z jakiego� szpitala.|Pewnie z Bellevue.
00:11:31:Jestem...
00:11:34:g�osem mego|w�asnego boga.
00:11:39:M�wi�em bibliotekarce,|�e strasznie boli mnie g�owa,...
00:11:43:ale mi nie uwierzy�a!
00:11:44:Zamknij si�!
00:11:47:- Pope�ni�e� powa�ny b��d.|- Odetnijmy mu to.
00:11:55:Ten palant nienawidzi czarnuch�w.|Co z nim zrobimy?
00:12:07:Do ty�u!
00:12:08:Cofn�� si�!
00:12:13:Wstawaj!
00:12:19:St�j, do cholery!
00:12:21:Nie strzelaj!
00:12:22:Jazda st�d!|Bo zrobi� to, chocia� nie chc�!
00:12:30:Ruszaj!
00:12:34:Pieprz czerwone �wiat�o!|Jed�!
00:12:38:Wi�cej nie mam!|Nie zabijajcie mnie!
00:12:40:Nikt ci� nie zabije!|Jed� przez czerwone. Jestem glin�!
00:12:46:- Mocno oberwa�e�?|- Sk�d mog� wiedzie�?
00:12:48:Zaci�nij to.
00:12:52:Jesus, zgadza si�? John McClane.|Jestem twoim d�u�nikiem.
00:12:56:No jasne. Wiesz, co teraz|robi� z moim sklepem?
00:12:59:- Spoko...|- Spoko? Gadaj jak bia�y!
00:13:03:S�uchaj, Jesus...
00:13:04:Jesus?|Wygl�dam na Portoryka�czyka?
00:13:07:Tamten tak do ciebie m�wi�.
00:13:09:Nie powiedzia� "Jesus", tylko "Hej, Zeus".|Mam na imi� Zeus.
00:13:13:- Zeus?|- Jak ojciec Apolla, z Olimpu.
00:13:17:I odwal si�, bo ci wsadz�|w dup� lutownic�! Zeus! Jasne?!
00:13:23:Nie ma sprawy.
00:13:24:- Do komendy g��wnej policji.|- Pi�knie, nie ma co.
00:13:32:Dajcie mi spis prowadzonych|przez niego spraw.
00:13:39:Klasyczny przyk�ad megalomanii.|Fantazje o w�adzy i wszechmocy.
00:13:46:Chce przej�� kontrol�|nad jego dzia�aniami i my�lami.
00:13:50:Masz cichego wielbiciela.
00:13:52:- Mo�e przy�le mi kwiatki.|- Na przyk�ad fio�ki.
00:13:56:To inny rodzaj uczucia.|Ten facet jest wredny.
00:14:00:- Co z nim?|- Prysznic postawi go na nogi.
00:14:03:Piwo stosuje si� na og� doustnie.
00:14:06:- Dajcie mi aspiryny.|- Nie. Przytrzymaj.
00:14:11:- To jest Fred Schiller...|- Psychiatra. Wszystko jasne.
00:14:14:To megaloman o osobowo�ci|paranoidalno-schizofrenicznej.
00:14:19:Do rzeczy.|Co to ma wsp�lnego ze mn�?
00:14:23:Wiem tylko, �e ma to z panem|�cis�y zwi�zek.
00:14:28:Chce, �eby pan si� za�ama�|i ta�czy�, jak panu zagra, a potem...
00:14:33:W�o�y� mi kieck� i zer�n��?
00:14:37:On chce pana zabi�.
00:14:40:Przepe�nia go nienawi��.
00:14:42:W stresie mo�e si� to objawia� przemoc�.
00:14:45:Przymkn�� go albo wkurzy�.
00:14:47:- To do�� poka�na lista.|- Odwal si�.
00:14:51:Tacy nie wyst�puj� anonimowo.|Chc�, �eby wiedziano, kim s�.
00:14:55:To imi�, Simon,|nie jest chyba pseudonimem.
00:14:59:Robert Simon.|Aresztowany w 86.
00:15:03:Wymuszenie, porwanie.|Zwolniony do rob�t publicznych.
00:15:07:Sprawd�cie go.
00:15:10:Bob Simon, porwa� c�rk�|swojego wsp�lnika.
00:15:13:To pata�ach, nie wariat.|To nie ten czubek.
00:15:16:Czubek, kt�ry zna si� na bombach.
00:15:19:Znale�li�my to na placu zabaw.|Profesjonalna robota.
00:15:26:- Mo�e ostro�niej.|- Nie jest wymieszane.
00:15:29:To nowy wynalazek.|Ciecz dwusk�adnikowa.
00:15:32:Co?
00:15:34:Jak klej epoksydowy.|Dwa r�ne p�yny.
00:15:38:Ka�dy z osobna...
00:15:41:jest nieszkodliwy.|Ale po zmieszaniu...
00:15:56:Odsu� si�.
00:16:01:Mam ci to krzes�o|wsadzi� w dup�?!
00:16:04:Matko boska, Charlie!
00:16:06:M�wi�em, niez�a zabawka.|To by�o tylko ostrze�enie.
00:16:11:Bomba sama si� uzbraja.|Zanim wybuchnie, p�yny musz� si� wymiesza�.
00:16:17:- Jak d�ugo to trwa?|- 10 sekund. 2 minuty.
00:16:20:Ile chcesz. A kiedy ju� si� zmiesza,|lepiej by� gdzie indziej.
00:16:26:Sprawd�my, czy to|gdzie� nie zgin�o.
00:16:30:Ju� to zrobi�em. Livermore.|W�amanie w sobot�.
00:16:33:Ma do�� na nast�pn� bomb�?
00:16:36:Oko�o tony.
00:16:38:Tego?!
00:16:39:Mo�na to zdetonowa� przez radio,|za pomoc� pagera albo telefonu.
00:16:44:Inspektorze, to on.
00:16:47:Zainstalowa� tu podw�jny|system zabezpiecze�...
00:16:50:Charlie...
00:16:53:Zacznijcie go szuka�.
00:17:02:Simon?
00:17:04:Spacerowa� z t� tablic�|po ulicy i prze�y�.
00:17:07:Hauptmannie Walter,|gdzie s� moje go��bki?
00:17:10:Go��bki?
00:17:12:Mia�em dwa go��bki �liczne,|lecz uciek�y na ulic�.
00:17:16:Czemu odlecia�y?|Nic nie powiedzia�y.
00:17:27:- Jestem.|- A jednak. A tw�j przyjaciel?
00:17:30:Carver!|Carver!
00:17:33:Jest pan potrzebny|w drugim pokoju. Pr�dzej.
00:17:38:- On te� tu jest.|- Mog� z nim porozmawia�?
00:17:43:Czy to nasz|Hebanowy Samarytanin?
00:17:45:Masz co� do hebanu?
00:17:47:Nie, tylko napracowa�em si�|troch� szykuj�c t� zabaw�,...
00:17:51:a ty zepsu�e� mi m�j plan.
00:17:55:Mo�esz sobie wsadzi� ten sw�j plan.
00:18:02:To nie by�o rozs�dne.
00:18:04:- Tu chodzi o nasze �ycie.|- Za kr�tko.
00:18:07:- M�dl si� �eby jeszcze zadzwoni�.|- Zadzwoni.
00:18:11:Powiedz im, �eby si� zamkn�li!
00:18:14:Ciszej tam!
00:18:26:Simon...|On nie m�wi� w ...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin