DDA.pdf

(126 KB) Pobierz
426299021 UNPDF
Czy jesteś DDA? TEST i definicje - DŁUGIE
Na szybko,
M. znalazła test na necie - można zobaczyć, czy masz coś z DDA czy nie.
Oczywiście test nie jest wyrocznią, ale może warto go rozwiązać?
EDIT:
M. znalazła jeszcze dwie ciekawe rzeczy, którymi się z Tobą podzielę. Obie pochodzą z
warto je tu przytoczyć
Dorosłe Dzieci Alkoholików
muszą domyślać się, jakie zachowanie jest normalne;
mają trudności z przeprowadzeniem swoich zamiarów od początku do końca;
kłamią, gdy równie łatwo byłoby powiedzieć prawdę;
oceniają siebie bezlitośnie;
trudno im się bawić i przeżywać radość;
traktują siebie bardzo serio;
trudno im nawiązywać bliskie kontakty;
przesadnie reagują na zmiany, nad którymi nie mają kontroli;
ustawicznie poszukują uznania i potwierdzenia;
myślą, że różnią się od innych;
są albo nadmiernie odpowiedzialne, albo nadmiernie nieodpowiedzialne;
są lojalne do ostateczności, nawet w obliczu dowodów, że druga strona nie
zasługuje na lojalność;
są impulsywne. Mają tendencję do poddawania się biegowi zdarzeń, zamiast
rozważyć alternatywne rozwiązania czy możliwe konsekwencje. Ta impulsywność
wiedzie do zagubienia, niechęci do siebie i utraty kontroli nad otoczeniem. Ponadto
zużywają nadmierna ilość energii na "uprzątanie" tego bałaganu.
(Janet G. Woititz - "Dorosłe dzieci alkoholików")
426299021.001.png
DDA - Dorosłe Dzieci Alkoholików
Istota problemu.
Wielu z nas odkryło, że mamy dużo wspólnych cech wskutek wzrastania w domu
alkoholika.
Zaczęliśmy odczuwać izolację, trudności w kontaktach z ludźmi, w szczególności z
autorytetami. By chronić siebie, dbaliśmy o to by zadowolić innych, nawet kosztem
zatracenia naszej własnej tożsamości. A mimo to każdą krytykę traktujemy jako
zagrożenie.
Żyliśmy jak ofiary. Wykształcając nadmierne poczucie odpowiedzialności, woleliśmy
zajmować się raczej innymi niż sobą. Czuliśmy się w jakimś sensie winni, gdy broniliśmy
swoich praw, zamiast ustępować. Zaczęliśmy raczej reagować niż działać, pozwalając
innym na przejawianie inicjatywy.
Wykształciliśmy osobowość zależną, przerażoną możliwością, że może zostać
opuszczona. Gotowi byliśmy zrobić niemal wszystko, żeby utrzymać jakiś związek, byle
tylko nie narazić się na emocjonalne odrzucenie. A mimo to stale wybieraliśmy związki
niepewne, ponieważ odzwierciedlały one nasz dziecięcy związek z rodzicem -
alkoholikiem.
Nauczyliśmy się wypierać nasze uczucia jako dzieci i nie okazywać ich jako dorośli. W
wyniku tego warunkowania nie odróżniamy miłości od litości, dążąc do kochania tych
którym możemy pomóc. Nastawieni na obronę, uzależniliśmy się od stałego napięcia we
wszystkich naszych sprawach,
przedkładając nieustające porażki nad korzystne związki.
To jest opis, nie oskarżenie...
Rozwiązanie problemu.
Rozwiązanie polega na tym, żeby stać się dla samego siebie bardzo kochającym
rodzicem.
Poprzez regularne chodzenie na mitingi dojdziesz do właściwego rozumienia alkoholizmu
rodziców - choroby, która zaraziła cię, kiedy byłeś dzieckiem i nadal dotyka cię w życiu
dorosłym. Kiedy zaakceptujesz pojęcie choroby, spojrzysz na swoich rodziców i na siebie
jako na współofiary. Nauczysz się koncentrować na sobie "tu i teraz", uwolnisz się od
wstydu i oskarżania, które są pozostałością po przeszłości. Weźmiesz odpowiedzialność
za własne życie w swoje ręce i nauczysz się, jak lepiej być swoim rodzicem. Nie będziesz
musiał tego robić sam. Rozejrzyj się naokoło, a zobaczysz mężczyzn i kobiety, którzy
dokładnie wiedzą co czujesz. Wiemy, bo wszyscy tam byliśmy. Będziemy cię kochać i
wspierać niezależnie od wszystkiego. Chcemy, abyś nas przyjął jako braci i siostry, tak jak
my już przyjęliśmy ciebie.
Patrzymy na naszych biologicznych rodziców jako na tych, którzy posłużyli, abyśmy
zaistnieli. Naszym prawdziwym rodzicem jest Siła Wyższa, którą chcemy nazwać naszym
Bogiem. Bóg dał nam życie i jeśli Bóg dał nam rodziców alkoholików, to dał nam również
program Dwunastu Kroków. Korzystamy z Dwunastu Kroków, dzielimy się
doświadczeniem, siłą i nadzieją. Ta praca pozwala nam uwolnić się od naszych wad i
chorego myślenia.
Zwalniamy naszych rodziców od odpowiedzialności za nasze dzisiejsze zachowania i
czyniąc to zyskujemy wolność podejmowania zdrowych decyzji.
To jest program duchowy oparty na działaniu miłości. Jesteśmy pewni, że podczas gdy
miłość będzie w tobie rosła, będziesz zauważał piękne zmiany we wszystkich swoich
związkach, szczególnie z twoimi rodzicami, twoim Bogiem i tobą samym.
426299021.002.png
Prawa DDA
Mam prawo do wszystkich dobrych chwil, za którymi tęskniłem przez te wszystkie
lata, a których nie dostałem.
Mam prawo do radości w tym życiu, teraz - i nie tylko do chwilowego euforycznego
uniesienia, ale do czegoś bardziej trwałego.
Mam prawo odprężać się i bawić bez alkoholu.
Mam prawo aktywnie dążyć do ludzi, miejsc i sytuacji, które pomagają mi osiągnąć
dobre życie.
Mam prawo powiedzieć o tym, gdy czuję, że coś nie jest bezpieczne, lub gdy nie
jestem do czegoś gotowy.
Mam prawo nie brać udziału ani w aktywnym, ani w biernym zachowaniu rodziców,
rodzeństwa lub innych "robiących z ludzi wariata".
Mam prawo do podejmowania ryzyka w granicach rozsądku i do
eksperymentowania z nowymi sposobami zachowania.
Mam prawo zmieniać moje nastawienie, moja strategię i mój sposób myślenia.
Mam prawo do popełniania omyłek, do nie spełniania swoich oczekiwań.
Mam prawo opuścić towarzystwo osób, które świadomie lub przez nieuwagą
tłamszą mnie, wpędzają w poczucie winy lub upokarzają. Dotyczy to również
mojego rodzica - alkoholika, rodzica - niealkoholika i każdego innego członka
rodziny.
Mam prawo położyć kres obcowaniu z ludźmi, którzy powodują, że czuję się
poniżony lub upokorzony.
Mam prawo do swoich uczuć.
Mam prawo ufać swoim uczuciom, sądom, wrażeniom, intuicji.
Mam prawo rozwijać się emocjonalnie, duchowo, umysłowo, psychicznie.
Mam prawo wyrażać wszystkie moje uczucia w sposób niedestrukcyjny, w
bezpiecznym czasie i miejscu.
Mam prawo do takiej ilości czasu, jakiej potrzebuję, żeby eksperymentować z tymi
nowymi ideami, wprowadzać zmiany w swoim życiu.
Mam prawo do rozdzielenia rzeczy które otrzymałem od rodziców, przyjęcia
nadających się do tego i odrzucenia tych, które nie dają się zaakceptować.
Mam prawo do zdrowego psychicznie sposobu życia, mimo że będzie on
częściowo lub w całości odbiegać od filozofii życia przekazanej mi przez rodziców.
Mam prawo do znalezienia swego miejsca w świecie.
 
Dziesięć kroków dla dorosłych dzieci.(nie mylić z 12 Krokami DDA)>
1. Odpowiadam za swoje życie i za to co zamierzam osiągnąć.
2. Codziennie wsłuchuję się w siebie i mocą własnego ducha wierzę, że Siła Większa od
nas samych wie lepiej ode mnie, co jest dla mnie najlepsze.
3. Wykorzystuję wszelkie możliwe pomoce, narzędzia i sposoby wsparcia, nie popadając
jednak w zależność od kogoś lub czegoś, co ograniczałoby moją odpowiedzialność za
siebie.
4. Dbam i troszczę się o to dziecko, którym kiedyś byłem i które we mnie na zawsze żyje;
teraz jako dorosła osoba zapewniam je stale o tym, że nigdy nie przestanę go chronić i
kochać.
5. Wyznaje prawdę o rzeczach, które mi się przydarzyły i które przeżyłem (czasem
przyznając się tylko przed sobą), a następnie pozwalam im odejść z moich myśli.
6. Przestaję posługiwać się obwinianiem jak kamizelką ratunkową i świadomie podejmuję
decyzję, aby wybaczyć tym, którzy mnie skrzywdzili, łącznie ze mną samym - po to, bym
mógł zrobić krok naprzód, wolny od ciężaru oskarżeń i cierpienia.
7. Odrzucam etykietki, spod których nie widać mojej prawdziwej tożsamości. Zamiast tego
określam siebie jako człowieka, który rozwija się, jest przepełniony miłością i wciąż
zmienia się na lepsze w miarę dojrzewania i gojenia się ran.
8. Pracuję nad tym, aby zawsze zmieniać myślenie negatywne na pozytywne - we
wszystkich dziedzinach mego życia.
9. Za każdym razem gdy spoglądam w lustro, powtarzam sobie: "Kocham cię", a jeśli nie
mogę, wtedy mówię: "Chcę cię kochać".
10. Często pozwalam wyjść na zewnątrz i bawić się temu "dziecku we mnie" (które jest
coraz mniej obolałe i coraz bardziej radosne).
Dorastając DDA nauczyły się:
Nie mów - nie ufaj - nie czuj !
Żyliśmy w domu gdzie nikt nas nie słuchał. Powiedziano nam, że nasze uczucia były złe.
Przechodzimy przez proces samo odkrywania się, zdając sobie sprawę, że nie musimy
robić tego, co robiliśmy jako dzieci, aby przeżyć.
Gdy już zaczynamy mówić, ufać i czuć, pracujemy nad uczuciami, których nie
pozwalaliśmy sobie wyrażać w naszych własnych rodzinach. Robimy to przez dzielenie
się "tym co się stało" i "tym, co dzieje się teraz" w bezpiecznym i kochającym otoczeniu.
Na mitingach DDA znajdujemy bezpieczeństwo i miłość pozwalające przeżyć to, czego
nie pozwalaliśmy sobie czuć i wyrażać wcześniej.
 
WYNIK TESTU
Masz wiele cech, które prawdopodobnie zostały ukształtowane wskutek dorastania przec
Ciebie w rodzinie alkoholowej (lub innej rodzinie dysfunkcyjnej), a które dziś mogą
negatywnie wpływać na Twoje samopoczucie, zaburzać Twoje funkcjonowanie oraz
utrudniać Ci nawiązywanie satysfakcjonujących kontaktów z ludźmi.
Zapewne często czujesz się wyizolowany (-a) w towarzystwie innych osób, czy w grupie
rówieśniczej. Szczególnie trudno może być Ci w relacjach z osobami obdarzonymi
autorytetem lub takimi, które mają nad Tobą władzę lub przewagę (jak. np. nauczyciele,
wykładowcy, urzędnicy, szefowie w pracy). W kontaktach z takimi osobami możesz w czuć
się niepewny (-a), zakłopotany (-a) zalękniony (-a), lub przeciwnie - zachowywać się
wobec nich arogancko lub agresywnie.
Prawdopodobnie jednak unikasz konfliktów, starając się ustępować i zadowalać innych,
nawet kosztem utraty w tym procesie swoich praw, oczekiwań i własnej tożsamości.
Zarazem jednak odczuwasz każdą osobistą krytykę jako zagrożenie.
Istnieje ryzyko, że sam możesz zostać alkoholikiem (alkoholiczką), związać się z osobą
uzależnioną od alkoholu lub mieć oba te problemy równocześnie. Niewykluczone także, że
- wręcz przeciwnie - w skrajny sposób unikasz alkoholu i wszystkich używek, utrzymując
bliższe kontakty wyłącznie z abstynentami. Oceniasz drugiego człowieka jedynie przez
pryzmat jego kontaktów z alkoholem, co może owocować tym, że w bliskich związkach
godzisz się na wszystko, także na bardzo destrukcyjne zachowania, pod warunkiem, że
Twój partner nie pije alkoholu.
Możesz także mieć skłonność do pracoholizmu, kompulsywnego objadania się, robienia
zakupów dla poprawienia sobie nastroju lub innych nałogowych zachowań. Skłonności te
zapewne są związane z poczuciem odrzucenia, poczuciem krzywdy i zaniedbania.
Być może często wchodzisz w rolę ofiary - osoby przyzwyczajonej do doznawania
krzywdy. Mając nadmiernie rozwinięte poczucie odpowiedzialności, wolisz skupiać się na
innych niż na sobie. Odczuwasz poczucie winy wówczas, gdy starasz się zadbać o swoje
interesy. W rezultacie popasz w bierność, pozwalając innym na przejęcie inicjatywy.
Niewykluczone, że w roli ofiary trzyma Cię obawa przed wejściem w rolę krzywdziciela.
Być może rzeczywiście niekiedy zdarza Ci się krzywdzić inne osoby. Może być Ci bowiem
trudno zachowywać harmonię między dbałością o siebie a dbałością o innych.
Zapewne masz trudności w bliskich kontaktach z ludźmi. Możesz być nadmiernie zależny
(-a) od innych, przerażony (-a) możliwością odrzucenia z ich strony, gotowy (-a) do
zrobienia prawie wszystkiego, aby tego odrzucenia uniknąć. Możesz też, przeciwnie,
starać się zawsze i za wszelką cenę zachować niezależność, przez co nie jest Ci dane
zaznać bezpiecznej bliskości z drugim człowiekiem. W rezultacie czujesz się osamotniony
(-a), nawet gdy formalnie pozostajesz w związku z inną osobą.
Ponieważ jesteś dobrze przystosowany (-a) do życia w poczuciu zagrożenia, możesz być
skłonny (-a) wybierać związki stanowiące dla Ciebie zagrożenie, ponieważ są one
podobne do Twoich dziecięcych relacji z alkoholowymi lub dysfunkcyjnymi rodzicami.
Bliski związek z osobą spokojną i zrównoważoną emocjonalnie może wydawać Ci się
"nudny", natomiast dysfunkcyjny związek może być dla Ciebie ekscytujący, gdyż często
jest źródłem wielu silnych i sprzecznych emocji.
Zgłoś jeśli naruszono regulamin