2010_1.pdf

(4965 KB) Pobierz
397585109 UNPDF
Kroczyć po wyżynach
Andrzej Poręba
Pewnego razu postanowiłem się
wybrać z grupką przyjaciół szla-
kiem górskim z Wysowej do Kry-
nicy-Zdroju. Szlak o długości około
20 kilometrów wiódł przez szczy-
ty i doliny. Tego samego dnia wra-
caliśmy. Niektórzy z nas nie mając
właściwego obuwia obtarli stopy,
aż do krwi. Wracaliśmy już
o zmierzchu i nie mając latarek po-
tykaliśmy się o korzenie drzew i ka-
mienie, których tam było bardzo
wiele. Z wielkim trudem dotarli-
śmy do domu. Wspominając tę wę-
drówkę zauważyłem jak wiele ona
posiada analogii do naszego ducho-
wego życia. Jest ono podobne do
takiej wędrówki po górach i dolinach.
Szczyty gór mogłyby symbolizować
najbliższą więź z Bogiem, a doliny
trudności i zwątpienia. Ciemność,
korzenie i kamienie mogą wska-
zywać na grzech, obrazę, gorycz
nieprzebaczenia. Gdybyśmy posia-
dali w swym ręku sprawne latarki,
uniknęlibyśmy wielu bolesnych po-
tłuczeń i szybciej dotarlibyśmy do
celu. Szczęśliwy jest ten, kto zna Sło-
wo Boże i jemu podporządkowuje
swoje życie. Słowa psalmu 119
nazywają Słowo Boże pochod-
nią i światłością na ścieżkach czło-
wieka: Słowo twoje jest pochodnią
nogom moim i światłością ścież-
kom moim (Ps. 119,105). To Sło-
wo pozwala nam dostrzec ducho-
we zagrożenia, pokazuje, jak je
ominąć, objawia wolę Boga. Jed-
nak sama wiedza nie wystarcza!
By uniknąć grzechu i poranie-
nia należy to Słowo wprowadzić
w czyn. Posłuszeństwo Bogu gwa-
rantuje nam błogosławieństwo
i bezpieczeństwo. Jeśli będziemy się
poruszać po wyznaczonych szla-
kach, odpowiednio ubrani i wy-
posażeni, przygotowani do zmien-
nych warunków atmosferycznych,
zapewnimy sobie bezpieczną wę-
drówkę i ochronę przed wyziębie-
niem, odwodnieniem, utratą wzro-
ku, uszkodzeniem ciała czy nawet
śmiercią. Wielu turystów chce iść na
skróty i ignoruje sprawdzone i bez-
pieczne szlaki narażając na szwank
swoje życie i zdrowie. Później
media donoszą o tragediach spo-
wodowanych zejściem lekkomyśl-
nych turystów z wyznaczonej trasy.
Niestety, takie zachowania czasa-
mi charakteryzują nasze życie. Nie
wszystkim podobają się te Boże,
sprawdzone rady zawarte w Biblii.
Niektórym wydaje się, że Pismo
Święte już nie odpowiada na współ-
czesne pytania, że jest lekturą fana-
tyków religijnych… Prawdą jest jed-
nak, że ono przetrwało wieki. Biblia
jest ponadczasowa i ponadkultu-
rowa. Świat się zmienia na każdej
płaszczyźnie: środowisko, nauka,
ideologie. Upadają dotychczasowe
autorytety a Bóg i Jego Słowo pozo-
staje niezmienne. Warto na takim
trwałym fundamencie oprzeć swo-
je życie, swoją przyszłość! Są i tacy,
którzy korzystają z Biblii, ale bardzo
wybiórczo, wyrywając kontekstu
to, co nie koliduje z ich poglądami,
dostosowują Biblię do swoich pla-
nów i działań, podporządkowując ją
duchowi czasów. Jednak nie warto
i nie wolno iść na skróty, ponieważ
to grozi przykrymi konsekwencja-
mi! Drodzy Czytelnicy życzę Wam
samych szczytów w życiu, oby tych
dolin było jak najmniej. Ale nawet,
jeśli się w nich znajdziecie, nie trać-
cie nadziei, podnoście swoje oczy
do góry skąd pomoc przychodzi
i zaufajcie Dobremu Pasterzowi,
który jak niegdyś Dawidowi tak
również i Wam pomoże przejść
przez najgłębsze doliny (por. Ps. 23).
Dobrze jest przebywać na górach,
gdzie dłużej opierają się promie-
nie słońca, kiedy już doliny pogrą-
żone są w cieniu i mroku. Drodzy
Czytelnicy nie trwajcie w doli-
nach waszych zwątpień, rezygnacji
czy upadku. Warto porzucić życie
w tłumie ludzi trwających w pozo-
rach, materializmie i pospolitości.
W opisach biblijnych gór Bóg ob-
jawiał swoja miłość, chwałę i moc.
Na górze Moria Bóg w szczegól-
ny sposób przemówił do Abraha-
ma (por. I Mojż. 22, 1-19). Mojżesz
został wezwany na górę Synaj, by
odebrać bezpośrednio od Boga przy-
kazania: A gdy Pan zstąpił na górę
Synaj, na szczyt góry, wezwał Pan
Mojżesza na szczyt góry i Mojżesz
wstąpił (I Mojż. 19, 20). Eliasz wraz
z wielu innymi osobami na górze
Karmel był świadkiem niezwykłej
manifestacji Bożej mocy (por.
I Król. 18, 20-39). Na górze Pan Je-
zus wygłosił słynne kazanie, które
jest fundamentem życia chrześci-
jańskiego (por. Mat. 5-7). Na wzgó-
rzu Golgoty Bóg Ojciec przez śmierć
Jezusa Chrystusa oiarował światu
zbawienie.
Warto piąć się do góry, przez
wyrzeczenia, post i modlitwę, by
z tych wyżyn duchowych zobaczyć
bezmiar Bożej miłości, mocy, a tak-
że zobaczyć w dalszej perspektywie
drogę przed sobą. Jedynie z góry
można zobaczyć odlegle szczyty,
które są jeszcze do zdobycia, dalekie
doliny, przez które trzeba przejść.
Tego nie zobaczą ludzie dolin, ani
nie zrozumieją wielu ważnych te-
matów. Prawda jednak jest taka, że
szczyty nie są zatłoczone, ponieważ
wspinaczka jest ciężką pracą i nie-
wielu ludzi chce się wspinać.
Jednak warto wychodzić na góry
i tam przebywać. Kto kocha Boga,
pnie się do góry, aby być bliżej Nie-
go.
Drodzy Czytelnicy! Życzę Wam,
abyście byli w tym Nowym Roku
ludźmi gór a nie ludźmi dolin. Niech
Wszechmogący Pan zawsze będzie
Waszą mocą a będziecie kroczyć
po wyżynach, jak zapewnia prorok
Habakuk: Wszechmocny Pan jest
moją mocą. Sprawia, że moje nogi
są chyże jak nogi łań i pozwala mi
kroczyć po wyżynach (Hab. 3, 19).
Dawid w swym psalmie wska-
zuje na takiego człowieka, który ma
przywilej przeżywać tak wyjątkową
bliskość Boga: Kto może wstąpić na
górę Pana? I kto stanie na jego świę-
tym miejscu? Kto ma czyste dłonie
i niewinne serce, kto nie skłania du-
szy swej ku próżności i nie przysięga
obłudnie, ten dostąpi błogosławień-
stwa od Pana i sprawiedliwości od
Boga, zbawiciela swego. (Ps. 24, 3-
6).
397585109.001.png
DPŻ
droga Prawda Życie
dwumiesięcznik chrześcijański
ISSN 1899–8143, nakład 500 egz.
Spis treści
Kroczyć po wyżynach ....................................................................................... 3
Skrzydła wiary rozwinąć pomoże ................................................................... 4
Czym jest melodia i pieśń?................................................................................ 5
Muzyka uwielbiająca Boga................................................................................ 6
Przybliża się koniec pierwszej dekady XXI wieku........................................ 8
Kilka słów prawdy z historii sylwestrowej nocy............................................ 9
Lot ....................................................................................................................... 10
O Sodomie z innych źródeł............................................................................. 14
Poza obozem ..................................................................................................... 14
Jak my sobie poradzimy?................................................................................. 16
Zdrowe pragnienie ........................................................................................... 19
Świętymi bądźcie, bo Ja jestem Święty ......................................................... 25
Świadectwo musi mieć zakończenie… ......................................................... 28
Z Biblią za kratami ........................................................................................... 29
I nazwano Go... ................................................................................................. 30
Spaliłem dwa Nowe Testamenty – trzeci stał się moim zbawieniem....... 31
Do Adullam!...................................................................................................... 31
Międzynarodowa Konwencja Gedeonitów 2009 ........................................ 32
Z życia wspólnoty............................................................................................. 35
Spoza granic naszego kraju............................................................................. 37
Autorzy pieśni ze „Śpiewnika Pielgrzyma” ................................................. 38
Dział młodzieżow y
Skuteczna ewangelizacja? ......................................................................... 21
Moje Świadectwo ....................................................................................... 22
Spotkanie Ewangelizacyjne w Domu Dziecka ...................................... 24
Z życia wspólnoty
Śladami historii... ....................................................................................... 35
Spotkanie wdów i wdowców .................................................................... 36
II chrześcijańska konferencja integracyjno-szkoleniowa
w Kłodzku ................................................................................................... 36
Rada RedaKcyjna:
Andrzej Poręba (pandre@poczta.onet.pl) ,
Andrzej Nazimek (zimeryt@interia.pl) ,
Roman Jawdyk (roman.jawdyk@interia.pl)
RedaKtoR naczelny:
Andrzej Poręba
RedaKtoR WydanIa:
Jan Stypuła (jan.stypula@chwz.com.pl)
WydaWca:
Chrześcijańska Wspólnota
Zielonoświątkowa,
ul. Sudecka 3, 59–220 Legnica
adReS RedaKcjI:
ul. Czechowa 1,
41–807 Zabrze;
PRojeKt oKładKI:
Robert Bartlewski (robert@bartlewski.pl)
SKład:
Andrzej Gocyła (aango@konto.pl)
KomPuteRoPISanIe:
Mirosława Poręba, Daniel Flis
RedaKcja teKStu:
Joanna Domieniuk ,
Andrzej Poręba,
Jeremiasz Zerbe
zdjęcIe na oKładce:
Jan Stypuła
cena PRenumeRaty:
Prenumerata roczna wynosi 30,00 zł,
cena jednego egzemplarza 5,00 zł.
Poczta e–maIl:
dpz@chwz.com.pl
InteRnetoWe aRchIWum:
Tadeusz Moś (tadeuszm@autograf.pl)
Archiwum: http://dpz.chwz.com.pl
Materiałów nie zamówionych redakcja nie zwraca.
Zastrzegamy sobie prawo do skracania i adiustacji
tekstów, oraz do zmiany tytułów. Kopiowanie i po-
wielanie dozwolone pod warunkiem druku tekstu
w całości z podaniem tytułu oraz numeru pisma.
Skrzydła wiary rozwinąć pomoże
Nina Szpilko
O, gdybym mogła mieć skrzydła jak orzeł,
Skrzydła szerokie i silne do lotu,
Wnet zostawiłabym ziemską dolinę,
Dolinę płaczu i potu.
Nieziemska dusza wciąż rwie się ku niebu,
Lecz przywiązana ciałem do ziemi,
Wzdycha i czeka, kiedy Najwyższy
Jej położenie odmieni.
Z dala od gwaru i mowy wyniosłej,
W miejscu samotnym skłonię kolana,
Tam skrzydła wiary rozwinąć pomoże,
Z nieba zesłany Duch Pana.
W Bożą obecność uniesie mię znowu,
Świeżą błogością rany pomaże,
A światło Jego nieziemskiej miłości,
Na niedostatki me wskaże.
Słowo pomocne z ust Jego usłyszeć,
Siły na drogę zaczerpnąć pozwoli,
Aby Go uczcić w dolinie płaczu,
Gdzie serce tęskni i boli.
WIeRzymy W:
1. Jedynego Wszechmogącego Boga: Ojca, Syna
i Ducha Świętego.
2. Pismo Święte jako Słowo Boże, natchnio-
ne przez Ducha Świętego, jako najwyższy
autorytet w sprawach: prawdy, wiary i życia
chrześcijańskiego.
3. Jezusa Chrystusa – Syna Bożego, który przy-
szedł w ciele na ten świat rodząc się z Marii
Panny, jako jedynego Pośrednika i Orędownika,
zbawiającego grzeszników dzięki swej męczeń-
skiej śmierci i zmartwychwstaniu.
4. Zbawienie z łaski przez wiarę jako daru Bożej
miłości. Wiara w Jezusa Chrystusa jest całko-
witym zaufaniem Bogu i potwierdzona zostaje
dobrymi uczynkami wypływającymi z tej wiary.
Taka wiara jest czynna w miłości.
5. Nowonarodzenie z wody i Ducha, jako bez-
względnego warunku wejścia do Królestwa
Bożego.
6. Chrzest Duchem Świętym, w Jego prowadzenie
i dary (charyzmaty)
7. Konieczność przyjęcia chrztu wodnego przez
zanurzenie, Wieczerzy Pańskiej pod postacią
chleba i wina wraz z umywaniem nóg.
8. Kościół jako ciało Jezusa Chrystusa, którego
głową i budowniczym jest Jezus Chrystus.
9. Powszechne zmartwychwstanie wszystkich
ludzi i sąd Boży oraz życie wieczne zbawionych
i wieczne potępienie niezbawionych.
397585109.002.png
czym jest melodia i pieśń?
Pieśń jest to rodzaj utworu wo-
kalnego do tekstu poetyckiego
o treści przeważnie lirycznej. Spo-
śród wszystkich postaci i gatun-
ków muzyki, pieśń jako najstarsza
forma poezji wyróżnia się najdaw-
niejszą tradycją i najobszerniejszym
repertuarem. W historii pieśni ule-
gał zmianom stosunek słowa do
dźwięku, zmieniała się też jej forma
wykonawcza: od pieśni czysto wo-
kalnej (solowa jednogłosowa, duet,
tercet, itd.; chóralna jednogłosowa
i wielogłosowa) do wokalno-instru-
mentalnej (z akompaniamentem
jednego, kilku instrumentów a na-
wet orkiestry).
Pieśń jest świadectwem historii
i odzwierciedleniem doznań i uczuć
ludzkich serc, ich radości, smutku,
nadziei i wdzięczności. Pieśni re-
ligijne, patriotyczne, ludowe i inne
powstawały przez wieki na całym
świecie. Związana z życiem każdej
społeczności, towarzyszyła wszel-
kim przejawom życia indywidual-
nego społecznego, z czego wypływa
jej rozróżnienie na pieśń świecką
i religijną, w tym także kościelną.
U podstaw wszelkiej twórczości
muzycznej leży anonimowa pieśń
ludowa, na tej bazie powstała pieśń
artystyczna jako wynik indywidu-
alnego i świadomego dążenia do
tworzenia dzieł sztuki.
Pieśń przekazywana była ustnie
z pokolenia na pokolenie, następ-
nie przepisywana a później druko-
wana w coraz większych nakładach.
Ostatnie dziesięciolecia przyniosły
jeszcze doskonalsze środki rozpo-
wszechniania jej za pomocą środ-
ków masowego przekazu, takich jak
radio, telewizja oraz w postaci zapi-
sywania i sprzedawania na taśmach
magnetofonowych, płytach gramo-
fonowych, kasetach i płytach CD
czy innych nośnikach cyfrowych.
Jednak żadna z tych form nie do-
równuje żywej tradycji śpiewania.
Pieśń była również niszczo-
na w różnoraki sposób. Zabrania-
no ją tworzyć, karano za jej wyko-
nywanie. Zdawano sobie sprawę, że
pieśń podsyca miłość do Ojczyzny,
dodaje sił i męstwa żołnierzom, po-
wstańcom, jest wezwaniem i sygna-
łem do boju. Jednoczy i umacnia
pojedyncze osoby, rodziny, kościo-
ły, narody. Dzięki pieśniom naród
zachował swoją tożsamość w cza-
sach trudnych i w niewoli.
Pierwsze wzmianki o śpiewie
i o muzyce zapisane są w Biblii:
Gdzie byłeś, gdy zakładałem ziemię?
Powiedz, jeśli wiesz i rozumiesz. Kto
wyznaczył jej rozmiary? Czy wiesz?
Albo kto rozciągnął nad nią sznur
mierniczy? Na czym są osadzone
jej ilary albo kto założył jej kamień
węgielny? Gdy gwiazdy poranne chó-
rem radośnie się odezwały i okrzyk
wydali wszyscy synowie Boży? (Job.
38,4-7). Istotą odpowiedzialną za
muzykę w Niebie był Lucyfer (łac.
Lucifer), gwiazda jasna, syn jutrzen-
ki (por. Iz.14,11-14). Za swoją pychę
i wyniosłość został strącony z nie-
ba. Z zazdrości do człowieka wy-
korzystuje swoje „doświadczenie”
muzyczne, stąd też wykorzystał
muzykę jako narzędzie do odcią-
gnięcia człowieka od Boga. Dla
wielu ludzi sama muzyka stała się
bogiem. Lucyfer wie, jak wielkie
znaczenie dla relacji człowieka z Bo-
giem ma muzyka i pieśń, więc nisz-
czy je na wszelkie możliwe sposoby,
wykorzystując do tego ludzi jemu
poddanych.
Szatan swą muzyką i treścią
zniewolił szczególnie ludzi młodych.
W latach sześćdziesiątych ubiegłe-
go stulecia ludzie zostali przesiąk-
nięci muzyką, którą w szczególnie
sugestywny sposób, propagowa-
li m.in. Elvis Presley oraz zespół
„he Beatles”. Z ubolewaniem trze-
ba stwierdzić, że chrześcijanie często
z entuzjazmem akceptowali ją, nie
zdając sobie sprawy z jej pochodzenia
i możliwości oddziaływania.
Bóg obdarzył człowieka darem
– talentem (słuchania, śpiewania
i tworzenia muzyki, pieśni). Miał on
służyć do uwielbiania Boga, wyra-
żania najgłębszych uczuć, wzmac-
niania ufności i wiary, przenoszenia
przez trudności. Dlatego też Duch
Święty jest najlepszym kompozy-
torem i autorem pieśni. Z perspek-
tywy czasu możemy stwierdzić, że
pieśni, które rodziły się z inspiracji
i pod natchnieniem Ducha Święte-
go przetrwały próbę czasu, zadomo-
wiły się w różnych kulturach niosąc
pociechę, radość i pomoc dla znużo-
nych pielgrzymów. Wiele jest ludzi,
którzy mogą złożyć świadectwo, że
właśnie słowa pieśni przypomniane
przez Ducha Świętego w krytycznej
chwili dodały siły, zmieniły sytu-
ację i pomogły w zwycięstwie. Dla-
tego też poznanie autorów sytuacji
czy motywów, w jakich rodziła się
pieśń jest dla nas zachęcające i bu-
dujące,
W Piśmie Świętym jest około 70
razy pisane o pieśni i około 130 razy
o śpiewaniu i śpiewakach. Pieśń jest
jedną z form wdzięczności i uwiel-
bienia Boga tu, na ziemi, i w wiecz-
ności.
Pierwszy raz o muzyce jest mowa
w I Księdze Mojżeszowej 4,21:
A imię brata jego było Jubal, który
był praojcem wszystkich grających
na cytrze i na lecie.
O pierwszym wykonaniu pie-
śni mówi nam II Księga Mojże-
szowa 15,1; ... i zaśpiewał Mojżesz
i synowie Izraela pieśń Panu . Naj-
większym pieśniarzem, śpiewakiem
i poetą Biblii był Dawid. Wśród jego
psalmów jest wiele pieśni. A oto kil-
ka przykładów śpiewu w Nowym
Testamencie:
Jezus: A gdy odśpiewali hymn wy-
szli ku górze Oliwnej (Mat. 26,30);
Paweł i Sylas: A o północy Paweł
i Sylas modlili się i śpiewem chwalili
Boga (Dz. 16,25);
Paweł: (…) śpiewajcie i grajcie
w sercach swoich Panu (Efez. 5,19);
wdzięcznie śpiewając Bogu w ser-
cach waszych (Kol. 3.16);
Jan: (...) zaśpiewali pieśń tej tre-
ści (Obj. 5.9); (...) i zaśpiewali nową
pleśń przed tronem (Obj. 14.3); (...)
i śpiewali pieśń Mojżesza sługi Boże-
go (Obj. 15,3);
Elementy Muzyki Bożej, która
ma swe źródło w Niebie:
1. Jest siłą twórczą (por. Job. 38,7);
2. Jest radosna (por. Iz. 51,3);
397585109.003.png
3. Jest melodyjna (por. Mat.
18,19-20);
4. Jest harmonijna i jednolita.
5. Jest zwykle wykonywana
w nastroju optymistycznym, du-
chowym. Jest w niej czas na wyra-
żanie smutku, na doświadczenia,
itd., i to wszystko jest w tonacji mo-
lowej, która w rzeczywistości życia
chrześcijańskiego przemienia się
w durową;
6. Jest umiarkowanie rytmicz-
na. Nie oznacza to, że pozbawiona
jest ona życia. Unika się tyl-
ko przesadnego urytmienia, któ-
re działa na instynkty. Boży rytm
cechujepiękno,aniebezładinieporzą-
dek. Wpływa na ducha, duszę lub
ciało:
melodia dominuje – oddziałuje
na ducha
harmonia pomocnicza – oddzia-
łuje na duszę
rytm poddany melodii – oddzia-
łuje na ciało;
7. Przekazuje pełne mocy posła-
nie teologiczne (Kol. 3,16);
8. Wywyższa imię Pańskie
i przynosi chwałę;
9. Przynosi pozytywne efekty
(Mat. 7,16-20);
4. Jej najczęstszym podłożem
jest bunt. Prawie w każdym przy-
padku, najbardziej popularni pio-
senkarze maja naturę buntowniczą.
5. Ma ścisły związek z używa-
niem narkotyków. Niemal wszyscy
propagujący acid rock, hard rock,
rock szatański, rock miłosny, mają
bezpośredni lub pośredni kontakt z
narkotykami. Dużą ilość piosenek
skomponowano w stanach eufo-
rycznych po zażyciu narkotyków.
6. Ma związek ze złymi du-
cha-mi. Przyczyną, dla której mło-
dzi ludzie ulegają jej wpływom
jest jej sugestywność, która daje
ułudę sytości, ekspresji, realizowa-
nia się. Często towarzyszącej nad-
przyrodzone doświadczenia. Kulty
pogańskie i satanistyczne wykorzy-
stują muzykę rockową i wibrację.
Ten rodzaj muzyki kieruje myśli
ku religiom wschodu i religiom po-
gańskim.
Elementy muzyki rockowej,
która ma swe źródło w piekle:
1. Jest dysharmonijna. Szatan
powoduje dysharmonię, przemie-
szanie elementów a wszystko dla
ostatecznego celu, jakim jest oszu-
stwo i zagłada.
2. Jest chaotyczna. Muzyka
rockowa niszczy porządek. Melo-
dia poddana jest rytmowi, dlatego
wywiera ona największy wpływ
na ciało. Ma ona na celu pobu-
dzenie pożądliwości i pragnień
cielesnych, więc ludzie znajdują-
cy się pod jej wpływem są zazwy-
czaj ludźmi zmysłowymi, o niskich
kryteriach moralnych.
3. Łączy się z pogaństwem.
W Afryce muzyka ta ma wielowie-
kową tradycję. Posługują się nią
czarownicy podczas wywoływania
duchów.
Za zezwoleniem, fragment książ-
ki „Za kulisami Muzyki”
muzyka uwielbiająca Boga
(cz. 1)
Dziewięcioletni chłopiec napi-
sał list do Pana Boga i położył go
na tacy, na którą składano oiary
pieniężne. List ten otrzymał pastor
lokalnego zboru. A treść jego była
następująca:
„Drogi Panie Boże! Ten Zbór jest
dobry, ale z pewnością mógłby ko-
rzystać z lepszej muzyki. Mam na-
dzieję, że moja prośba Cię nie urazi.
Czy nie mógłbyś sprawić, aby ktoś
napisał jakieś nowe pieśni?
Twój przyjaciel, Barry”
W swoisty dziecięcy sposób chło-
piec ten wyraził trzy ważne prawdy:
1. muzyka odgrywa istotną rolę
w uwielbianiu Boga;
2. istnieje dobry i zły rodzaj mu-
zyki;
3. nowe pieśni w znaczący sposób
ożywiają zbór.
Poważnym problemem, z któ-
rym zetknął się Kościół, są pieśni
napisane przez ludzi będących zda-
nia, że „Bóg potrzebuje nowych pie-
śni”. Lecz niestety te nowe pieśni
w większości nie są pieśniami praw-
dziwie uwielbiającymi Boga, nie są
zgodne z Bożą prawdą i nie prowa-
dzą wierzących do świętego życia.
Wiele z tego, co jest dzisiaj okre-
ślane mianem muzyki chrześci-
jańskiej, jest wadliwe zarówno od
strony teologicznej, jak i muzycznej.
Jednym z palących pytań dzisiejszej
doby jest: „Jaki rodzaj muzyki po-
winien być akceptowany w zborach,
w uwielbianiu Żywego Boga?” Na tle
stosowanych rodzajów i stylów mu-
zycznych powstają głębokie podzia-
ły miedzy wierzącymi.
Jednym z koronnych argumen-
tów wysuwanym przez obrońców
tzw. „współczesnej muzyki chrześci-
jańskiej” (ang. contemporary Chri-
stian music) jest ten mianowicie, że
aby dotrzeć do dzisiejszej młodzie-
ży należy posługiwać się muzyką,
z którą młodzi ludzie się utożsamia-
ją. Musi to być muzyka podobna do
tej, która zyskała popularność w ich
dotychczasowych kręgach i jest dla
nich atrakcyjna. Amy Grant, zna-
cząca reprezentantka takiego podej-
ścia, stwierdziła w jednym ze swoich
wywiadów:
„Czuję także, że są grupy ludzi,
które... pragną być znaczącym gło-
sem w naszej kulturze. Musi być
ktoś, kto powie „Hej, wielu z nas ko-
cha Jezusa, i my (również) chcemy
znaleźć się w głównym nurcie dzi-
siejszego sposobu myślenia” (Steve
Rabey, Christian Singer Appeals to
Funs of Secular Pop Music, Christia-
nity Today, 8.11.1985, s.62).
Rzecznik Stowarzyszenia Mu-
zyki Ewangelizacyjnej (ang. Gospel
Music Association), które przyznało
wiele muzycznych nagród dla Amy
Grant, oznajmił:
„Możemy pozostać w naszej
chrześcijańskiej subkulturze i usłu-
giwać jak tylko chcemy, lecz sądzę,
że powinniśmy udać się tam, gdzie
są ludzie, i to właśnie robi Amy
Grant” (cytat jak wyżej).
Czyli, że aby „udać się tam, gdzie
są ludzie” musimy posługiwać się
stylem muzyki dostosowanym do
życzeń owych ludzi. Taki sposób
myślenia jest fałszywy.
Trzydzieści lat temu, w porów-
naniu z teraźniejszością, prawie
nie było nieporozumień co do na-
tury muzyki zborowej, Meteorycz-
ne pojawienie się muzyki rockowej
spowodowało całkowitą rewolucję
w dziedzinie świeckiej muzyki i wy-
warło wielki wpływ na muzykę zbo-
rową. Rockowy styl muzyki, oparty
na rytmie i „mocnym uderzeniu”,
dokonał inwazji na Kościół. Zaczę-
to wołać: „Bądźmy bardziej współ-
cześni”. Jeżeli nie jesteśmy wystar-
czająco „współcześni”, znaczy to, że
jesteśmy „staroświeccy” – jesteśmy
beznadziejnym anachronizmem na
religijnej scenie.
Z pewnym zażenowaniem
chciałbym zacytować pewną libe-
ralną publikację, która prezentu-
je lepszy pogląd w tej sprawie niż
wiele ewangelicznych czasopism.
Carl Schalk zamieścił w niej kil-
ka wnikliwych uwag i spostrzeżeń,
w szczególności do wypowiedzi
w rodzaju: „W ostatnim czasie jed-
nym z najbardziej popieranych
poglądów w niektórych kręgach
kościelnych jest idea, że jeśli chodzi
o muzykę kościelną, to teksty pieśni
i rodzaj muzyki w większości zgro-
madzeń są beznadziejnie przestarza-
łe. Jeżeli muzyka kościelna ma prze-
trwać, to musi w jakiś dramatyczny
sposób stać się bardziej współcze-
sną.” (houghts on Smashing Idols:
Church Music in the 80’s, Christian
Century, 30.09.1981., s.960).
Schalk nie podziela tego poglą-
du i stawia kolejne zarzuty: (1) więk-
szość współczesnej muzyki chrze-
ścijańskiej traktowana jest przede
wszystkim jako rozrywka, a nie
środek służący duchowemu zbu-
dowaniu; (2) powoduje „spłycenie
poselstwa Ewangelii”, i (3) w więk-
szości jest miernej jakości.
„Mierność kwitnie tam, gdzie
ceniona jest powierzchowna atrak-
cyjność, zbyt szybko nagradza-
na aplauzem popularność, a banal-
ny rytm lub sentymentalna melodia
dają pełne zadowolenie” (cyt. jak
wyżej, s. 962).
To, że biblijnie wierzący chrze-
ścijanie entuzjastycznie przyjmu-
ją tak wiele ze współczesnej muzy-
ki wymownie świadczy o smutnym
stanie duchowym dzisiejszego Ko-
ścioła.
„Niepokojącą sprawą jest zaak-
ceptowanie przez ewangelicznych
chrześcijan, nawet tych bardziej
konserwatywnych, mody na muzy-
kę rockową. Wskazuje to na kolejny
krok w odejściu od zasady zaparcia
się samego siebie i odrzucenia świa-
ta” (Richard Ouebedaux, heWordly
Evangelicals, s. 118).
Nawet świeccy komentatorzy
i pisarze mają więcej rozeznania niż
niektórzy wierzący. Pewien krytyk
muzyczny recenzując koncert Amy
Grant, napisał:
„Ten cały gatunek (muzyki) jest
osobliwą formą muzyki pop, prawie
z deinicji jej kompromisową formą
– np. jak można śpiewać o oddaniu
swojej duszy Jezusowi jednocześnie
grając pełną zmysłowości i wigoru
muzykę rockową?! (Ken Tucker, Phi-
ladelphia Inquirer, 23.08.1985).
To jest naprawdę bardzo dobre
pytanie!
Dla chrześcijanina Biblia, Sło-
wo Boże, jest ostatecznym autory-
tetem w sprawach wiary i sposobu
życia. Jednakże wiele osób posługu-
jących się „dzikim” lub radykalnym
stylem muzyki religijnej twierdzi, że
Biblia nie narzuca żadnego szczegól-
nego stylu muzycznego i że chrze-
ścijanom wolno wykorzystywać
taki styl, jaki im odpowiada i służy
do osiągnięcia zamierzonego celu.
Ale czy takie twierdzenie jest praw-
dziwe? Czyż studiując Pismo Święte
nie możemy dowiedzieć się, jaki ro-
dzaj muzyki podoba się Bogu i może
Go uczcić? Byłoby to co najmniej
dziwne, gdyby Bóg, wiedząc jak
żywotna rolę odgrywa muzyka
w uwielbianiu, pozostawiłby nam
samym wybór rodzaju i sposobu
wykorzystania muzyki.
Jakie zatem wskazówki, jeżeli ta-
kie są, podaje nam Biblia odnośnie
muzyki?
Radosna pieśń
Będę śpiewać i wysławiać Pana
(Ps. 27, 6). Kiedy zgromadzamy się
jako lud Boży i śpiewamy pieśni,
wtedy przychodzimy przed oblicze
Pana i w Jego obecności składamy
Mu oiarę z muzyki, której najczęst-
szym rodzajem jest śpiew. Celem
muzyki wykonywanej w chrześci-
jańskich zborach nie powinien być
rozwój talentu muzyka i jego karie-
ry ani rozrywka dla słuchających,
lecz bezpośrednie uwielbienie Pana,
Dlatego stanowczo nie zgadzam się
z Bobem Larsonem, (początkowo
był on przeciwnikiem współczesnej
muzyki chrześcijańskiej w stylu roc-
kowym, a później stał się jej propa-
gatorem), który powiedział:
„ypowy chrześcijański kon-
cert rockowy jest rozrywką, a nie
uwielbieniem, ale to nie przekre-
śla jego znaczenia. Nie ma nic złego
w chrześcijańskiej rozrywce – każ-
da przynosząca efekty religia dawała
zawsze rozrywkę” (cytowane przez
Gaila Pellerta w Christian Rock,
s. 23) Tego typu uwaga nie jest zgod-
na z Biblią i nie zasługuje na komen-
tarz.
Obecnie jesteśmy świadkami
raczej smutnej prezentacji rzeko-
mo chrześcijańskiej muzyki, która
została wykorzystana dla celów ko-
mercyjnych. Zaś muzyka, w któ-
rej Pan ma upodobanie, to muzy-
ka oiarowywana przez szczerych,
pokornych i oddanych Panu sług,
(a nie przez tych, którzy pra-
gną sprzedać więcej płyt czy kaset
magnetofonowych), i której celem
jest uwielbienie Tego, który napełnił
ich serca pieśnią chwały.
muzyka powinna
wyrażać chwałę dla Pana
Psalmy są znakomitym źródłem
informacji o muzyce uwielbiającej
Boga. Księga Psalmów często na-
zywana jest „starotestamentowym
śpiewnikiem”. Psalmy były pisane
po to, by je śpiewano i dlatego sta-
nowią wielką część muzyki, w któ-
rej święci Starego Testamentu mieli
upodobanie.
Radosne serce
„Służcie Panu z radością” (Ps.
100, 2). Do tego zachęca nas na-
tchniony psalmista. Muzyka jest
ściśle związana z naszym życiem
emocjonalnym i jest czymś wię-
cej niż tylko wyrazem uczuć. Jeśli
jednak nasze serce nie jest napeł-
nione radością, wtedy niezwykle
tru-dno jest śpiewać czy znajdować
zadowolenie w duchowej muzyce.
Dlatego to odstępcom lub cielesnym
wierzącym często trudno jest z en-
tuzjazmem przychodzić na zboro-
we zgromadzenia uwielbiające, gdyż
zajęci są pielęgnowaniem swoich
urazów, noszą się ze złymi myślami
o innych i żyją pod ciemną chmu-
rą niewyznanych grzechów, prze-
słaniającą im widok pełnego chwa-
ły Boga. Oni nie mają „radości”.
Nie mogą „śpiewać pieśni Panu”.
Bo muzyka uwielbiająca przede
wszystkim wyraża stan serca, któ-
re jest prawdziwie radosne tylko
w Panu.
Poświęcony instrument
W Piśmie Świętym wymieniona
jest cała gama różnych instrumen-
tów, które wykorzystywane były
do uwielbiania Boga. Nie będziemy
ich omawiać w tym opracowaniu.
Przykładową ich listę znajdujemy
w ostatnim psalmie (Ps.150). Wy-
mienione tam instrumenty to: trą-
ba, harfa, cytra, bęben, instrument
strunowy, let i cymbały. Wpraw-
dzie istnieją nieliczne grupy wie-
rzących, które odrzucają korzysta-
nie z instrumentów muzycznych
w czasie publicznych zgromadzeń
uwielbiających, jednakże większość
zborów uznała, że mają one ży-
wotne znaczenie w społecznym
uwielbianiu. Pismo Święte za-
chęca nas do śpiewania psalmów
(zob, Efez. 5, 19), a słowo „psalm”
Zgłoś jeśli naruszono regulamin