Odejdźmy już nie wróćmynareszcie samotność będzie samamiłość bez chęci posiadaniaBóg bez pytańrozpacz bez reklamacjipiękno bez estetykiniebo białe po burzy po deszczu niebieskiejeszcze trochę pomarudzi ostatnie słowo jak bezradny baranjeszcze wiatr szarpnie oknem bo ciepło spotka zimnoposkacze zielony pasikonik który porzucił wielkośćżeby wybrać szczęściejeszcze zaboli długopis co mi został po matceale wszystko będzie już naprawdębo bez nas
ecce