00:00:00:www.napiprojekt.pl - nowa jako�� napis�w.|Napisy zosta�y specjalnie dopasowane do Twojej wersji filmu. 00:00:11:Ach! Och! Och!! 00:00:14:gor�ce, gor�ce, 00:00:16:Och Bo�e 00:00:17:Och! O, Bo�e. 00:00:31:Och, Bo�e. 00:00:34:wyorbazi�em sobie co� |zupe�nie innego. 00:00:38:nie m�g�em spa�. 00:00:40:Wi�c zdecydowa�e� utwardzi�|swoje sutki? 00:00:44:groszkiem? Nie. 00:00:45:podgrza�em |sobie mleko i... 00:00:48:Wiesz, |muj sutek jest jest twardy. 00:00:51:Jak nie mo�esz zasn��, |dlaczego nie we�miesz proszk�w? 00:00:53:nie wierz� w proszki. 00:00:55:A co z alkoholem? 00:00:56:Wierzysz w alkohol? 00:00:57:on nie usypia--|odbiera przytomno��. 00:01:00:ziemniak, kartofel. 00:01:01:po prostu |mam du�o na g�owie. 00:01:03:nie chc� faszerowa� |si� prochami. 00:01:05:W porz�dku, w takim wypadku |znam �wietny, 00:01:07:zupe�nie naturalny spos�b. 00:01:08:Co to jest? 00:01:09:Seks. Powiniene� za�atwi� |sobie seks. 00:01:11:po�o�y ci� natychmiast.| 00:01:12:Charlie 00:01:14:Popatrz na mnie. oczy same |mi si� zamykaj� . 00:01:17:Wi�c, seks naprawd� w tej chwili |nie jest dobr� opcj�. 00:01:19:Nie m�w mi|�e nie mo�esz u�y� r�ki? 00:01:21: zostaw mnie w spokoju. 00:01:24:Co powiesz na �wiczenia? 00:01:25:To jest jak seks, |ale bez prezerwatywy. 00:01:28:Wiesz, |to nie jest z�y pomys�. 00:01:30:Nie! zawsze powiniene� |u�ywa� prezerwatywy. 00:01:33:Nie mam na my�li �wiczenia. 00:01:34: m�g�bym i�� |pobiega� na pla�y. 00:01:36:Pewnie, widzia�em jak |ludzie to robi� . 00:01:38:Zwykle maj� psa, |ale my�l�, �e to jest opcja. 00:01:41:W�a�ciwie, to jest �wietny pomys�. 00:01:43:Nie wiem sk�d ty we�miesz |psa o tej godzinie. 00:01:46:Naprawd� lubisz nabija� |si� ze mnie,nieprawda? 00:01:48:A wi�c, nie p�acisz czynszu. 00:01:51:Wiesz co? 00:01:52:zrobi� to. 00:01:53:Zap�acisz czynsz? 00:01:55:Nie... 00:01:57:pobiegn� az do mola |i z powrotem. 00:01:59:By� mo�e uda mi si� spali� |dodatkow� energi�. 00:02:03:co za ch�opak. 00:02:15:Nie, wol� ziemniaczane kulki. 00:02:23:to w�asnie zrobi� 00:02:25:spal� energi�. 00:02:35:Interesuj�ce. 00:03:02:Mi�a noc do biegania. 00:03:05:Jaki nieuprzejmy. 00:03:08:Tu departament szeryfa Los Angeles. 00:03:10:przesta� biec i po�� si� na ziemi |z roz�o�onymi r�koma. 00:03:12:Och, nie nie! |Masz z�ego faceta! 00:03:15:facet, kt�rego chcesz pobieg� w tamt� stron�! 00:03:17:To jest ostatnie ostrze�enie. 00:03:19:padnij na ziemi� |z roz�ozonymi r�koma. 00:03:21:nie rozumiesz! 00:03:23:pod��aj za mn� za mn� ! Poka�� ci! 00:03:33:Po�� r�ce za g�ow� |i padnij na kolana! 00:03:37:Nie nie, nie rozumiesz. 00:03:39:poprostu nie mog�em spa�. 00:03:40:spu�ci� psy! 00:03:44:Pies? psy? 00:03:45:Nie nie, nie psy. 00:04:12:W porz�dku, w porz�dku, |ju� id�. 00:04:17:lepiej �eby to by�o co� dobrego. 00:04:24:Hej, to jest dobre. 00:04:27:Carlie,powiedz im kim jestem. 00:04:29:Przepraszam, kim jeste�? 00:04:32:Charlie,jak nie powiesz im|kim jestem, 00:04:33:oni zabior� mnie , do wi�zienia. 00:04:35:czemu ci�gle|m�wisz na mnie Charlie? 00:04:38:sir, czy ten m�czyzna |mieszka tu czy nie? 00:04:40:Zdefiniuj "mieszka" . 00:04:41:Charlie, przy�ekam |na �ycie mojego syna... 00:04:44:Tak, mieszka tu. 00:04:46:m�wi�em ci. 00:04:47:mam twoj� odznak� |numery. napisz� na ciebie 00:04:49:skarg� do...|Zamknij si�. 00:04:51:Dzi�kuje, Oficerowie. 00:04:52:macie d�ug |u wsp�lnoty Malibu. 00:04:54:Zycz� |mi�ego wieczoru. 00:04:55:i niech ten pajac |nie pyta wi�cej czy by�em �ydem. 00:05:04:wi�c. 00:05:06:Jak tam twoje bieganie? 00:05:33:wystarczy... b�bnienia. 00:05:37:Dobrze. 00:05:38:Bas solo. 00:05:39:* Boom, boom, boom, |boom, boom, boom... * 00:05:42:daj spok�j. 00:05:43:chcia�bym zje�� |mi�y, cichy obiad. 00:05:45:A ja bym chcia� |by� by� cycat� kelnerk� 00:05:47:kt�ra umie wpasowa� ca�� |d�o� w swoje usta, 00:05:49:ale ty tu siedzisz 00:05:51:przepraszam, |Jestem troch� niezno�ny. 00:05:53:nie spa�em dwa dni. 00:05:55:Dlaczego nie w�miesz proszk�w? 00:05:58:On nie wierzy w proszki. 00:05:59:Jak mo�esz w nie nie wierzy�? 00:06:01:s� w telewizji ca�y czas. 00:06:05:Pozw�l ,�e co� ci powiem, Jake. 00:06:06:Du�e farmaceutyczne firmy |chc�, by� my�la� 00:06:08:�e mo�esz wzi�� pigu�ke |na wszystko. 00:06:10:nie chcesz spa�?| we� pigu�k�. 00:06:11:nie chcesz wstac?| we� pigu�k�. 00:06:12:smutno ci?| we� pigu�k�. 00:06:13:nie chce ci sta�,|we� pigu�k� 00:06:16:co ci nie chce sta�? 00:06:21:nie mo�emy zwyczjnie|zje�� ? 00:06:26:Mog� jutro wr�ci� do mamy? 00:06:28:Dlaczego? 00:06:29:chc� sp�dzi� czas |z moimi przyjaci�mi. 00:06:31:Co? Nagle ojciec przesta� by� 00:06:33:wystarczaj�co dobry dla ciebie? 00:06:35:Nie nagle. 00:06:39:Przesta�, Alan, |dziecko dorasta. 00:06:40:On ma teraz w�asne �ycie. 00:06:41:W porz�dku, �wietnie. 00:06:43:a mo�e przyprowadzisz |przyjaci� tutaj? 00:06:47:�adnych dzieci w moim domu. 00:06:48:jestem dzieckiem. 00:06:50:A wi�c, nie my�l� o tobie |jak o dziecku 00:06:52:bardziej jak a...|pierdz�cym karle. 00:06:58:Charlie, 00:06:59:powiedzia�e� to sam 00:07:00:on dorasta. 00:07:02:ma w�asne �ycie. 00:07:03:wkr�tce p�jdzie do college'u. 00:07:05:zobacz� go tylko w wakacje... 00:07:07:us�ysz� tylko |jak b�dzie chcia� pieni�dzy. 00:07:09:Nie, �e b�d� jakie� mie�. 00:07:10:nadal b�d� p�aci� alimenty |dla dw�ch by�ych �on. 00:07:13:I nauka w college'u? 00:07:15:zaczn� sprzedawa� organy |lub robi� przekr�ty. 00:07:20:I poco? 00:07:22:aby dosta� |bezwarto�ciowy �wistek papieru 00:07:24:kt�ry mo�e schowa� |do czapki 00:07:26:i w�o�y j� do pracy w fast-food'zie 00:07:28:z kt�rego prawdopodobnie |zostanie zwolniony 00:07:30:za kradzie� frytek |z torebek klient�w. 00:07:37:naprawd� lubi� frytki. 00:07:51:jasne mo�esz spa�. 00:07:54:nie masz sumienia. 00:07:57:Obud� si�! 00:08:03:Co? 00:08:04:jest po�udnie. 00:08:06:Jaki dzie�? 00:08:07:Sobota. 00:08:09:Dzi�ki. Do zobaczenia |w Niedziel�. 00:08:12:Charlie, musz� wyj��. 00:08:14:chc� aby� przypilnowa� |Jake i jego przyjaciela. 00:08:16:Przyjaciela? 00:08:17:my�la�em ,�e powiedzia�em "�adnych dzieci". 00:08:19:M�wi�e� du�o |r�nych rzeczy. 00:08:20:Dwa razy w tygodniu m�wisz, �e |nigdy wi�cej nie b�dziesz pi�. 00:08:23:nie wiem kiedy |mog� ci wierzy�. 00:08:26:Dok�d idziesz? 00:08:27:musz� wyskoczy� |za�atwi� pare spraw. 00:08:29:wi�c zabierz dzieci z sob�. 00:08:30:nie mog�. 00:08:31:wi�c za�atw swoje p�niej. 00:08:32:czy m�g�by� |podnie�� 00:08:33:swoj� pijan� dup� |z ��ka 00:08:34:i przesta� by� bezu�yteczn� |kutw�,cho� raz w swoim �yciu ?! 00:08:41:wystarczy powiedzie� prosz� 00:08:45:Dzi�kuje. 00:08:49:Przepraszam, |�e nawrzeszcza�em na ciebie. 00:08:51:Nadal nie mo�esz spa�, h�? 00:08:53:Nie. 00:08:54:wi�c, nie martw si�, |Jestem tu dla ciebie. 00:08:56:b�d� trzyma� oko |na dzieci. 00:08:57:doceniam to. 00:08:58:�aden problem. 00:09:07:Jest jakby,nigdy|mnie nie spotka�. 00:09:14:Nic nie chce dzia�ac. 00:09:16:Pr�bowa�em |ciep�ego mleka, �wicze�, 00:09:19:medytacji, autohipnozy. 00:09:21:Dlaczego po prostu nie we�miesz proszk�w? 00:09:24:Poniewa� nie potrzebuj� proszk�w. 00:09:26:korzenie mojej bezsenno�ci |tkwi� w psyhice. 00:09:29:dlatego siedz� z tob�, | psychologiem. 00:09:31:jestem psychiatr�, |doktorem medycyny, 00:09:33:dlatego |Mog� przepisa� proszki. 00:09:36:Czy to jaka� docinka 00:09:37:bo jestem tylko |kr�garzem? 00:09:39:Nie oczywi�cie nie, 00:09:40:ale jestem prawdziwym lekarzem. 00:09:43:S�uchaj, mo�esz pom�c mi czy nie? 00:09:45:Wiesz, |zag��bi� si� w moj� pod�wiadomo�� 00:09:47:i rozwi�za� �r�d�o |mojego problemu? 00:09:49:Pewnie,spr�buj�. 00:09:52:wi�c,kiedy ostatnio |uprawia�e� seks? 00:09:54:To nie ma nic|wsp�lnego z seksem! 00:09:56:To alimenty | by�e �ony i wyposarzenie dziecka 00:09:59:wypisywanie czek�w, |kt�rych nie mog� pokry� 00:10:01:i brat |kt�ry ma bzika na punkcie zabaw w ��ku. 00:10:03:W porz�dku, dlaczego nie zaczniemy |od twego brata? 00:10:05:A co ma z tym wsp�lnego |m�j brat? 00:10:07:Kim jest tu lekarz ? 00:10:08:W porz�dku, to by�a docinka. 00:10:10:Masz mnie. 00:10:13:Teraz powiedz mi o twoim bracie. 00:10:15:co tu jest do powiedzenia?... 00:10:17:Jest dwa lata starszy, |ale du�o mniej dojrza�y. 00:10:21:jest uroczy i niefrasobliwy. 00:10:23:oczywi�cie dlaczego mia�by nie by�? 00:10:25:nigdy nie musia�, pracowa� na nic|w ca�ym swoim �yciu. 00:10:27:Pieni�dze i kobiety |wydaj� si� same wpada� 00:10:29:w jego wielki, t�uste, szcz�liwe �apska. 00:10:32:Wi�c si� na niego gniewasz. 00:10:34:Och nie kocham go.|przygarn�� mnie 00:10:36:kiedy potrzebowa�em |mieszkania. 00:10:37:Ok. M�wisz, |�e kochasz brata, 00:10:39:jeste� wdzi�czny za jego pomoc, 00:10:41:a jednak to musi by� trudne |gdy widzisz, jak on �egluje przez �ycie 00:10:44:kiedy ci pozostaj�|kompletne pora�ki. 00:10:50:nie powiedzia�em, �e mam |kompletne pora�ki. 00:10:52:H�. 00:10:54:Dlaczego mam to w notatkach? 00:10:57:kontynuuj. 00:10:59:W porz�dku. 00:11:01:A wi�c, najgorsze jest to 00:11:04:�e jaki by nie by�|samolubny i rozwi�z�y , 00:11:07:nie ponosi |�adnych konsekwencji. 00:11:09:�adnych aliment�w, �adnego postrza�u| od rozgniewanych m��w. 00:11:14:Nawet n�dznej infekcji |uk�adu moczowego. 00:11:18:A jednak kochasz go. 00:11:20:jest moj� rodzin�. 00:11:22:Och... Och, rozumiem. 00:11:25:My�lisz, �e to |wewn�trzne zaprzeczenie 00:11:28:to jest �r�d�o |mojej bezsenno�ci. 00:11:30:A ty jak my�lisz? 00:11:31:my�l�, �e mo�esz mie� racj�. 00:11:33:Ale jak to rozwi�za�? 00:11:35:to jest dobre pytanie. 00:11:36:Ale niestety, |sko�czy� si� czas. 00:11:38:Ju�? 00:11:40:Zdrzemn��e� si� na |40 minut, Alan. 00:11:42:Chcesz mi to policzy�? 00:11:44:Czeka�am. 00:11:47:W porz�dku, �wietnie.|mog� wypisa� ci czek? 00:11:50:O jej. 00:11:51:Alan, wiesz, kiedy pacjent |m�wi mi, �e wypisuje czeki 00:11:54:kt�rych nie mo�e pokry�, to tylko|got�wk� jest dobr� polis�. 00:11:59:W porz�dku, |gdzie jest najbli�szy bankomat? 00:...
chorynawory