1315.txt

(979 KB) Pobierz
J�ZEF ANDRZEJ GIEROWSKI
HISTORIA POLSKI
1764-1864
Warszawa 1985 PA�STWOWE WYDAWNICTWO NAUKOWE

III. RZECZPOSPOLITA O�WIECONA
1. Literatura i �r�d�a
O�wiecenie nale�y do najbardziej kontrowersyjnych okres�w w dziejach Polski. Zawa�y� na tym w du�ym stopniu krytyczny jego stosunek do tradycji sarmacko-szlacheckich, a tak�e tragiczny fina� - rozbiory Rzeczypospolitej. Dyskusja nad przyczynami rozbior�w, jakkolwiek si�gaj�ca niejednokrotnie odleg�ej przesz�o�ci, si�� rzeczy musia�a g��wnie dotyczy� tych generacji, kt�rych dzia�alno�� przypad�a na drug� po�ow� XVIII w. Ich postawy, post�powanie, b��dy i osi�gni�cia zosta�y poddane przez historyk�w szczeg�lnie dociekliwej analizie. Trudno si� przy tym dziwi�, �e badania takie przeprowadzane by�y i z gniewem, i z uprzedzeniem - historyk narodu, na kt�rego losach tak fatalnie zaci��y�y �wczesne rozstrzygni�cia, nie�atwo m�g� obiektywnie spojrze� na tych, co jego zdaniem przyk�adali r�k� do grzebania pa�stwowo�ci polskiej.
Oskar�enia nie pomija�y przy tym nikogo - nie tylko notorycznych zdrajc�w, ale i wszystkich niemal bez wyj�tku, kt�rzy pojawiali si� na scenie narodowej, a tak�e i tych, kt�rzy zaniedbali na ni� wst�pi�. Chocia� te� napi�cie przy ferowaniu ocen nieco zmala�o po odzyskaniu pa�stwowo�ci polskiej, a w ostatnich czasach odzwyczaili�my si� od roztrz�sania, wzorem dziewi�tnastowiecznych historyk�w, ca�o�ci dziej�w Polski pod k�tem rozbior�w, dawne spory nie zamar�y ca�kowicie. Koncentruj� si� one obecnie jednak w wi�kszym stopniu na warto�ciach reprezentowanych przez Polsk� w dobie O�wiecenia ni� na dzia�alno�ci bardziej wp�ywowych grup czy polityk�w, co by�o typowe dla starszej historiografii.
Przez d�ugi czas nad pogl�dami historyk�w polskich o czasach O�wiecenia ci��y�y przeciwie�stwa mi�dzy szko�� krakowsk� a warszawsk�. Szko�a krakowska wychodzi�a ze zdecydowanie konserwatywnych i loja-listycznych wobec zaborcy za�o�e�, co prowadzi�o j� do negatywnej oceny struktury spo�ecznej i politycznej Rzeczypospolitej szlacheckiej, kt�rej przeciwstawia�a scentralizowan� struktur� monarchii absolutnej, reprezentowanej przez pa�stwa rozbiorcze. W �lad za historykami Niemiec, Austrii, a tak�e carskiej Rosji przedstawiciele szko�y krakowskiej uwypuklali te wszystkie zjawiska, kt�re �wiadczy�y o niedomogach pa�stwa i niedojrza�o�ci politycznej warstwy rz�dz�cej w Rzeczypospolitej. Zwolennicy "silnego rz�du" nie widzieli mo�liwo�ci jego zorganizowania w szlacheckiej Rzeczypospolitej i wskutek tego uwa�ali rozbiory za pro-

ces nieunikniony, a podj�te reformy oceniali jako bezu�yteczne, je�li nie szkodliwe, bo os�abiaj�ce tradycyjne zwi�zki z Ko�cio�em katolickim. Takie stanowisko zajmowa� w swych p�niejszych pracach J�zef Szujski, apologeta polityki Stanis�awa Augusta Walerian Kalinka, a tak�e Micha� Bobrzy�ski, kt�ry najg��biej z nich si�ga� do spo�ecznego pod�o�a wydarze�, podkre�laj�c m. in. destruktywn� rol� nieograniczonych uprawnie� szlacheckich wobec poddanych.
Pozytywn� stron� dzia�alno�ci szko�y krakowskiej stanowi�o znaczne podniesienie jako�ci warsztatu historycznego oraz tendencja do krytycznego spojrzenia na dzieje narodowe. Jednak�e jej uog�lniaj�ce wnioski musia�y budzi� uzasadnione zastrze�enia i nie osta�y si� w �wietle p�niejszych bada�. Nie przeszkadza�o to zreszt� pewnym p�niejszym historykom, kt�rych zacietrzewienie przerasta�o wiedz� historyczn�, w nawi�zywaniu do uog�lnie� szko�y krakowskiej, co u�atwia�o im deprecjonowanie dawnej Rzeczypospolitej. Tymczasem ju� badania pozytywistycznej szko�y warszawskiej z ko�ca XIX w. wykaza�y, �e ta rzekomo skazana na nieuchronny upadek Rzeczpospolita zdolna by�a do odrodzenia wewn�trznego. Dysponuj�c warsztatem naukowym wcale nie gorszym ni� krakowscy profesorowie, a przewy�szaj�c ich umiej�tnym wykorzystywaniem metod statystycznych, historycy warszawscy udowodnili, �e druga po�owa XVIII w. przynios�a znaczne o�ywienie gospodarcze w Polsce i zwi�zane z tym przekszta�cenia spo�eczne (o czym pisa� Tadeusz Korzon w swych epokowych Dziejach wewn�trznych Polski za Stanis�awa Augusta) oraz �e dokonany wtedy prze�om umys�owy wprowadzi� na trwa�e nowe jako�ci do polskiej tradycji kulturalnej, u�atwiaj�c uformowanie si� nowoczesnego narodu (W�adys�aw Smole�ski). Rozbiory nie uderzy�y w spo�ecze�stwo zanarchizowane, ale w regeneruj�ce swe si�y. Zapewne szko�a warszawska zbyt optymistycznie ocenia�a rozw�j wewn�trzny Polski w drugiej po�owie XVIII w. i przesadnie win� za rozbiory obarcza�a g��wnie s�siad�w (co dawa�o szans� dyskusji szkole krakowskiej i jej kontynuatorom); mimo to ugruntowa�a pogl�d na O�wiecenie jako wielk� epok� w dziejach PolsJti, w kt�rej wprawdzie nie uda�o si� zapobiec upadkowi pa�stwa, jednak nast�pi�y tak g��bokie
wewn�trzne przemiany w spo�ecze�stwie polskim, �e katastrofa pa�stwa nie poci�gn�a za sob� katastrofy narodu.
P�niejsi historycy, jak Bronis�aw Dembi�ski, Szymon Askenazy czy Adam Ska�kowski skierowali swe zainteresowania g��wnie ku historii stosunk�w politycznych, przede wszystkim mi�dzynarodowych, co wprawdzie przyczyni�o si� do lepszego poznania rozgrywek dyplomatycznych doby rozbior�w, ale uchyla�o zasadnicze pytanie o charakter polskiego O�wiecenia. Odr�bn� pozycj� zajmowa� natomiast W�adys�aw Konopczy�ski, kt�ry sta� si� rzecznikiem koncepcji o w�asnej drodze szlacheckiej demokracji ku nowoczesnemu pa�stwu. Jego najwa�niejsze dzie�a (Liberum weto. Geneza i ustanowienie Rady Nieustaj�cej) pokazywa�y, jak ze zanarchizowanego systemu "z�otej wolno�ci" dokonywa�a si� przemiana ku sprawniejszej organizacji sejmu i centralnej administracji. Ustr�j Polski tego okresu nie by^ Jego zdaniem gorszy od ustroj�w panuj�cych w krajach s�siednich;
by� tylko inny od nich, reprezentuj�c przy tym w�a�ciwo�ci, kt�rych tamtym brakowa�o. S�abo�� jego polega�a przede wszystkim, na niewy-kszta�ceniu dostatecznie sprawnego aparatu fiskalno-wojskowego, co w otoczeniu nastawionym na rozw�j militaryzmu zdecydowa�o o upadku pa�stwa. Pogl�dom tym da� tak�e wyraz w swych Dziejach Polski nowo�ytnej (t. II), kt�re zawieraj� najpe�niejsz� dotychczas syntez� dziej�w politycznych O�wiecenia.
Stosunkowo s�abiej rozwija�y si� natomiast badania w tych dziedzinach, kt�re stanowi�yby bezpo�redni� kontynuacj� osi�gni�� szko�y warszawskiej. Gdy wi�kszo�� historyk�w zajmowa�a si� dziejami Polski jako dziejami pa�stwa szlacheckiego, niewielu tylko po�wi�ca�o si� badaniom nad innymi warstwami czy nad sytuacj� gospodarcz� kraju. Najpowa�niejsze osi�gni�cia w tej dziedzinie mia� Jan Rutkowski, kt�ry analizowa� po�o�enie ch�op�w w Polsce XVIII w. i przypisywa� szczeg�lnie donios�� rol� przemianom w strukturze agrarnej. Jednak�e ca�kowita zmiana podej�cia do problem�w O�wiecenia dokona�a si� dopiero w Polsce Ludowej, gdy zacz�to pos�ugiwa� si� metodologi� marksistowsk�,
Szczeg�lne znaczenie mia�a pod tym wzgl�dem Sesja Ko���tajowska z 1951 r. Nawi�zuj�c do dawniejszych prac polskich marksist�w (zw�aszcza Juliana Marchlewskiego) odnosz�cych si� do O�wiecenia, Witold Kula, Celina Bobi�ska, Jan Kott i Bogus�aw Le�nodorski wyst�pili z koncepcj� prze�omowego charakteru tej epoki, kt�ra ich zdaniem nie tylko wyr�nia�a si� pojawieniem nowej ideologii, ale tak�e inicjowa�a zwrot ku kapitalizmowi, zar�wno w zakresie stosunk�w gospodarczych, jak uk�adu sil spo�ecznych oraz organizacji pa�stwa. Zjawiskom tym przypisywali tak istotn� rol� w rozwoju 'narodu polskiego, �e przes�ania� one mia�y nawet fakt rozbior�w. Tezy te, jakkolwiek przepojone typowym dla tych czas�w schematyzmem i dogmatyzmem uj�cia, opieraj�ce si� przy tym raczej na rewizji dawnych bada� ni� na ich pog��bieniu, przyczyni�y si� przecie� do znacznego -wzrostu zainteresowa� drug� po�ow� XVIII w. i uznania jej problematyki za szczeg�lnie wa�n�. Odbi�y si� tak�e na periodyzacji dziej�w Polski, przyznaj�c latom sze��dziesi�tym XVIII w. (�ci�le 1764 r.) rol� bardziej zasadnicz� ni� dacie trzeciego rozbioru. Mia�o to wp�yw na uk�ad przygotowanej przez Instytut Historii PAN syntezy Historii Polski, kt�rej tom II pod red. S. Kieniewicza i W. Kuli (Warszawa 1958) zaczyna si� w�a�nie od O�wiecenia, si�gaj�c po rok 1864. Ca�y ten wiek traktowany jest wsp�lnie jako okres formowania si� kapitalizmu na ziemiach polskich.
Dotychczasowe badania nie da�y jednoznacznej odpowiedzi w tej sprawie; tote� - nie kwestionuj�c roli i odr�bno�ci O�wiecenia - cz�� historyk�w jest sk�onna traktowa� ten okres na ziemiach polskich za strukturalnie powi�zany z uk�adami gospodarczymi i spo�ecznymi feudalizmu. W ten spos�b ujmuje go np. W�adys�aw Rusi�ski w swym zarysie Rozw�j gospodarczy ziem polskich (Warszawa 1973). Ze zrozU-

mia�ych wzgl�d�w nie mogli przyj�� tego typu periodyzacji historycy ustroju - t. II .Historii pa�stwa i prawa Polski (Warszawa 1966) ko�czy si� na 1795 r., co nie przeszkadza temu, �e okres O�wiecenia, wyodr�bniony jako "pocz�tki monarchii konstytucyjnej", potraktowany zosta� szczeg�lnie nowatorsko i z pietyzmem. Wypadnie wszak�e zaznaczy�, �e liczna grupa historyk�w nie ma tych w�tpliwo�ci - od czas�w O�wiecenia zacz�� np. sw�j tom eseistycznego zarysu dziej�w Polski Tadeusz �epkowski, nadaj�c mu tytu� Polska - narodziny nowoczesnego narodu 1764 - 1870 (Warszawa 1967). Nie cofn�� si� on przy tym przed rezygnacj� z podporz�dkowania swego om�wienia cezurom wewn�trznym, co jest ju� stanowiskiem skrajnym.
Odr�bn� pozycj� zajmuje tom Konfrontacji historycznych Polska w epoce O�wiecenia (Warszawa 1971) pod red. Bogus�awaLe�no-dorskiego. Zgodnie z za�o�eniami serii wprowadza ona najnowsze, niekiedy dyskusyjne pogl�dy historyk�w na najwa�niejsze problemy O�wiecenia polskiego - kt�rego ramy chronologiczne s� tym razem wyj�tkowo szerokie, bo si�gaj� od pocz�tk�w czas�w saskich po Ksi�stwo Warszawskie. O problemach wczesnego O�wiecenia by�a ju� mowa (zob. cz. l, s. 175). Zreszt� przesuwanie tej epoki ku pocz�tkom XVIII w. sta� si� mo�e powa�nym argumentem przeciwko dostrzeganiu w niej progu kapitalizmu w Polsce. Zastrze�enia obudzi�o natomiast w��czen...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin