żmija.pdf

(8581 KB) Pobierz
Microsoft Word - Żmija (dla TVN).doc
Michał Daniel Mordarski
Bajki dla całej rodziny
Żmija
Wiła się z rozpaczy żmija,
że jest żona z niej niczyja.
Żadnych mężów i przyjaźni,
każdy mówił: Żmija drażni!
Na nic jej się starać, bratać,
żmija będzie żmijowata!
Aż któregoś dnia o świcie,
żmija rzekła: – Znakomicie!
Czas mam długi od poranka,
żeby trafić na wybranka.
Wzięła kąpiel, splotła loki,
nałożyła szal szeroki
i maznęła usta szminką,
wdzięcząc się zalotną minką.
W drodze długo się nie wiła,
bowiem osła wypatrzyła,
który stał w wysokiej trawie.
– No to zaraz się ustawię…
Serwus osioł, jak się żyje?!
Czy pokochasz czułą żmiję?.....
Co dzień widzę cię na łące,
kiedy kwiaty rwiesz pachnące.
Mówię sobie: Ty głuptasie,
toż to mustang w pełnej krasie!
Cudne mięśnie, żuchwa, grzywa
i ta zbieżność miejsc szczęśliwa.
Bezustannie cię spotykam.
Czy ty mnie podrywasz, pytam?
1
327460363.002.png
Michał Daniel Mordarski
Bajki dla całej rodziny
Osioł spojrzał osłupiały.
Wlepił w żmiję krągłe gały,
gdyż ujęła go przemową,
i na zgodę machnął głową.
Patrzył na nią, ciągle patrzył,
wielce gotów się oświadczyć.
Nikt mu dotąd nie dał rangi,
jaką cieszą się mustangi,
więc podskoczył w piruecie.
Bardzo marzył o duecie.
Zamrugała wdzięcznie żmija:
– Brawo, ale ty wywijasz!
Przyszła pora się uściskać.
Podejdź proszę i daj pyska.
Machnął osioł cztery skłony,
podbiegł lekki, wyszczerzony,
odmieniony, nie uparty.
Nagle żmija: – Co to żarty?!
Chyba jasne jest jak słońce,
każda żmija ma dwa końce.
Pomyliłeś moje strony.
Toś ty osioł jest skończony!
Nawet nie wiesz, gdzie mam usta.
Znalazł mi się wielki mustang.
Osioł szybko się obruszył,
spuścił nadstawione uszy:
– Niech no tylko znajdę kija!
Wykapana z ciebie żmija!
2
327460363.003.png
Michał Daniel Mordarski
Bajki dla całej rodziny
Żmija język pokazała
i niebawem zdrowa, cała,
żwawo się na drodze wiła,
wystrojona, słodka, miła.
Widok węża ją zaskoczył,
popatrzyli sobie w oczy
i zalotnik spełzł z gałęzi
zdolny do małżeńskiej więzi.
Tak zaczepił żmiję czule:
– Co tam słychać i w ogóle?
Czemu piękna, młoda dama
podróżuje przez gąszcz sama?
Lepiej zostań moją żoną,
każę cię przenosić wronom.
Żmija na to urażona:
– Wyjść za ciebie?! Prędzej skonam!
Jesteś poufały, kusisz.
Wpierw rozkochasz, potem rzucisz!
Ha, poza tym bądźmy szczerzy,
wąż z natury dużo mierzy.
Ma rozmiaru metrów siedem,
moja długość mniej niż jeden.
Dom, gdzie mieszkam mam nieduży,
choć mi przyznam dobrze służy.
Wąż uważnie się wsłuchiwał
zanim szepnął: – Oj, kąśliwa
z ciebie bestia jest z zasady,
ja zaś bardzo lubię zwady.
Jestem mile zaskoczony,
jadowitej szukam żony.
3
327460363.004.png
Michał Daniel Mordarski
Bajki dla całej rodziny
Padła żmija osłupiała,
bo się nagle rozkochała.
Wąż w tym czasie prężył skórę,
wzorów, cętek całą górę,
giętko piął się i opadał,
rześkim flirtem wciąż namawiał:
– Wspominałaś o lokalu.
Cóż, doprawdy nie mam żalu.
Będzie dobrze. Powiem szczerze,
żyć będziemy w mej kwaterze,
gdzie powierzchnię mam metrową,
możesz poczuć się królową.
Chociaż mam w kieszeni węża,
proszę, pojmij mnie za męża.
Będę ci kupował ciuszki –
bluzki, halki i fartuszki.
Tylko proszę bez skrajności,
trzeba robić oszczędności –
tu pochwycił sztywną żmiję
by pierścionek jej na szyję
wsunąć w bardzo miłym geście,
oświadczając: – Mam cię wreszcie!
Żmija tak z przyzwyczajenia
oceniła wartość mienia,
moment wijąc się w zgryzocie,
bo pierścionek nie był w złocie,
jednak powstrzymała kpinę,
pozorując wdzięczną minę.
Wszak wąż wężem był obłędnym
i uzyskał wszelkie względy.
4
327460363.005.png
Michał Daniel Mordarski
Bajki dla całej rodziny
Wreszcie wpadli sobie w sploty,
w głowach były im głupoty,
pocałunki, komplementy
– pośród liści dzikiej mięty.
Tak to bywa już w biografii,
swój na swego zawsze trafi.
5
327460363.001.png
Zgłoś jeśli naruszono regulamin