TATA, CZY ŚWIĘTY MIKOŁAJ
Kiedy weszłam do pokoju mojego taty,
właśnie mierzył brodę z waty.
Miał czerwoną suknię grubej ciotki Julki
oraz czapkę z czerwonej bibułki.
Ojojoj! Ojojoj! Krzyknęłam oburzona.
Obiecali, że przyjedzie prawdziwy Mikołaj.
Gdy choinka zaświeciła nam w półmroku,
ktoś po cichu otworzył pokój.
Prawdziwego Mikołaja zobaczyłam.
Bardzo się , bardzo się ucieszyłam.
Ho ho ho! Ho ho ho! Prezenty dostałam,
siostrze, bratu oraz mamie je pokazałam.
Nagle zauważyłam, że „wyparował” mój tata,
a tuż przy choince leżała biała wata.
Nie mam wcale pewności,
czy to był Mikołaj Święty…
Ale najważniejsze, że przyniósł mi prezenty!
SW_MIKOLAJ_BISKUP