FENOMEN DAVIDA ICKE.rtf

(152 KB) Pobierz
FENOMEN DAVIDA ICKE

Skopiowano ze strony http://www.niewyjasnione.pl/David_Icke-t9537.html

 

FENOMEN DAVIDA ICKE

 

Najbardziej oryginalny i zarazem bardzo kontrowersyjny przedstawiciel teorii spiskowych, nurtu New Age i ezoteryki.

 

Poniżej opracowanie (omówienie) jego alternatywnej historii ludzkości.

 

 

"... Jeśli pragniesz zakomunikować to, co rzeczywiście dzieje się na świecie, masz tylko dwie możliwości. Pierwsza to ta, że musisz być wolny/wolna od wszelkich wierzeń i dogmatów, a druga, że masz nie przejmować się tym, co inni o tobie myślą i mówią przynajmniej nie na tyle, żeby wpływało to na twoje decyzje.."

David Icke

 

 

KULT BOGINI cz.1

 

"... We wszechświecie istnieje o wiele więcej potencjalnych połączeń DNA (formy fizyczne) niż atomów..." - Car Sagan, kosmolog

 

Zanim przejdę do sedna sprawy, w kilku zdaniach zapoznam czytelników z historią Spisku wg Davida Icke. Przed dziesiątkami tysięcy lat na lądzie, na Pacyfiku kwitło centrum wspaniałej cywilizacji, znanej nam jako Lemuria lub Mu. Ta społeczność, wraz z innymi, utworzyła następną wielką kulturę usytuowaną na kontynencie istniejącym wówczas na Atlantyku, którą zwiemy dziś Atlantydą. Owe zaawansowane w wielu dziedzinach wiedzy cywilizacje, będące twórcami fantastycznych budowli porozrzucanych po całym świecie - pochodziły z Gwiazd!

 

Różne to były rasy istot, przybyłe z wielu miejsc i wymiarów. Wśród nich byli wysocy blondyni z błękitnymi oczyma, a także i ci, którzy choć humanoidalni, posiadali pewne cechy gadzie, jak choćby oczy i skórę węża. Tak jedni jak i drudzy, pochodzenie swoje wywodzili z konstelacji Oriona, Smoka, Lyry i Wolarza, a także z Plejad, Syriusza, Wegi i Aldebarana.

 

Istoty te prowadziły między sobą wojny o hegemonię na planecie. To słynne "wojny bogów" znane nam dobrze z licznych legend i mitów. Niezwykłe możliwości przybyszów wynikające z posiadania przez nich zaawansowanych technicznie technologii, dla ówczesnych mieszkańców Ziemi były cudami. Jawiły się jako coś zupełnie niewyobrażalnego i niepojętego - tak mogli czynić tylko "bogowie"!

 

Rasy "bogów" krzyżowały się między sobą i z ludźmi, a te związki opisane zostały w licznych, starodawnych tekstach. "..Ujrzeli synowie boży, że córki ludzkie były piękne. Wzięli więc sobie za żony te wszystkie, które sobie upatrzyli..., gdy synowie boży obcowali z córkami ludzkimi, byli na Ziemi olbrzymi, których im one rodziły..." (Biblia, Genesis).

Tak powstał ród hybryd z Nefilim. Najważniejszym jednak związkiem był ten gadoidów z rasą nordyków, od kiedy pomiędzy pewnymi odłamami tych dwóch rodów zawarty został pakt! Ze związku tego narodziła się rasa "szlachetnych", czyli Arianie ("super-ludzie" nazistów). Połączenie DNA nordyków z DNA gadzim stworzyło nową formę fizyczną, określaną w starożytnych zapisach rasą "królewską" (czyli hybrydami gadzio-nordyckimi), która uzurpowała sobie "boskie prawo" do panowania nad światem, ponieważ pochodziła od "bogów".

 

Wszystko wydarzyło się wiele tysięcy lat wstecz przed powstaniem znanej nam historii "oficjalnej". Po zniszczeniu Lemurii i sukcesywnym rozpadzie Atlantydy, wszystkie te rody i ich "bogowie" zaczęli od nowa tworzyć cywilizację w rejonie środkowo-blisko-wschodnim. Według oficjalnej "historii" kolebką naszej ówczesnej kultury miała być Sumeria, ziemia położona między rzekami Eufratem i Tygrysem (dzisiejszy Irak), a dokonać się to miało ok. 4000 lat p.n.e. W rzeczywistości w miejscu tym ponowiono odbudowę imperium po wielkich, kolejnych kataklizmach, które ostatecznie unicestwiły Atlantydę. Ci, którzy przeżyli, kontynuowali związki pomiędzy sobą i Ziemianami, a pozycję władzy królewskiej i administracyjnej zajęła najbardziej "czysta" rasa - hybrydy nordycko-gadzie.

 

Pierwsi królowie i królowe zarządzający na początku Sumerią, Egiptem i Doliną Hindusu, mieli bardzo jasną karnację skóry i często błękitny kolor oczu, a dla wtajemniczonych w wiedzę o ich hybrydowej naturze, byli Smoczymi bądź Wężowymi Królami.

 

Imperium sumeryjskie (m.in. Babilonia, Egipt, Dolina Hindusu) rozpoczęło ekspansję do innych części świata, takich jak Ameryka czy Chiny, jednak obszar Średniego i Bliskiego Wschodu - przynajmniej w tym czasie wydawał się być dla panujących najważniejszy. Ostatecznie też dominującą pozycją wewnątrz tych rodów zapewniła sobie rasa gadzia, zwana wężokształtną (hybrydy - Anunnaki). Taki był początek historii rodzin arystokratycznych Wielkiej Brytanii. Irlandii, Niemiec i Francji, a także innych krajów z kontynentu europejskiego.

Rodziny te są powiązane między sobą genetycznie. Posiadają wspólne, hybrydalne DNA - wynik krzyżówek między rasami: gadzią, ludzką i pozaziemską - nordycką.

 

W obsesyjny sposób rody te łączyły się poprzez z góry ustalone związki małżeńskie i ukryte programy hybrydyzacji. Tradycję tę przechowują pieczołowicie do dziś, bowiem starają się zachować i przekazać pewien szczególny zapis genetyczny, który może zniknąć, jeśli wejdą w związki z innymi osobnikami.

 

Na terenie Sumerii znajdowała się Babilonia. Gdzie stworzono główne centrum dowodzenia i manipulacji (poprzez sieć tajnych stowarzyszeń) przez hybrydy - Anunnaki. Ta sieć i rodziny, którym służy (13 rodzin na szczycie zarządzania) określane są mianem Iluminatów, czyli "oświeconych" wiedzą, do której ludzkość nie ma praw dostępu!

 

Wraz z upadkiem Babilonii, główną kwaterę zarządzania przeniesiono do Rzymu i tak oto powstało niezwyciężone imperium rzymskie. Po jego rozpadzie, władza pozostawała jeszcze w "wiecznym mieście", a potem przeniesiono ją na północ Europy (Amsterdam). Ostatecznie w roku 1689, po najeździe na Anglię, jeden z członków rodu przejął tron brytyjski jako Wilhelm III i za jego panowania Iluminaci przenieśli centrum swojej działalności do Londynu. Zaowocowało to szybkim rozkwitem rozległego i potężnego imperium brytyjskiego. To oczywiście ułatwiło rodzinom przejęcie kontroli na wszystkich kontynentach, a kiedy nastał kres panowania Brytyjczyków w koloniach, władzę "oddano" pozornie w ręce lokalnych przywódców. I tak kolejni z nich, po dzień dzisiejszy, pozostają marionetkami w rękach tajnego rządu.

 

Od tysięcy lat rządzeni jesteśmy przez tą samą społeczność hybryd Anunnaki, a z rodów, które kontrolują świat i nasze życie od czasów Lemurii, Atlantydy poprzez imperia: rzymskie, brytyjskie i europejskie wywodzą się prezydenci Stanów Zjednoczonych, premierzy, rodziny najbardziej znanych bankierów i przemysłowców, a także właściciele największych mediów i ci, którzy stoją na czele sektora militarnego.

 

Nie zapominajmy, że jest to bardzo odległy w czasie, precyzyjnie stworzony plan,

którego ostatecznym celem jest ustanowienie Nowego Porządku Świata czyli globalnej, faszystowskiej dyktatury!

 

To krótkie streszczenie historii Spisku (pominęłam tu celowo rolę Wenecji - jest bardzo szczególna i tym samym warta poznania przy innej okazji), która pozwoli Państwu lepiej zrozumieć treści następnych publikacji z cyklu: "Fenomen D. Icke". Uznałam, że niektóre fragmenty historii z odległej przeszłości, bardzo skrupulatnie i szczegółowo przez autora analizowane, warte są tego, abyśmy się im bliżej przyjrzeli ,co - mam nadzieję - pozwoli lepiej poznać sens naszej egzystencji w tej wyjątkowej chwili, jaką jest Ewolucja Świadomości, w której my i planeta Ziemia wydajemy się zajmować znaczącą pozycję.

 

Współczesna sieć tajnych sekt i stowarzyszeń jest nowoczesnym wydaniem Szkół Tajemnic z Lemurii i Atlantydy, które na krótko przed kataklizmami przejęły siły negatywne, będące zwycięskimi w starciu z pozytywnymi. Te ostatnie zaangażowane były w pragmatyczny program kształcenia duchowego z podejściem naukowym, a nie mistycznym czy ceremonialnym.

Zapewne posiadano dokładną wiedzę o duszy, lecz nie zdążono przed klęską opracować pełnego zbioru reguł wiodących do jej wyzwolenia.

 

Silne dążenie ludzi do jedności ducha oraz nieśmiertelności, zostało zepchnięte w kierunku obsesyjnego zachowania ciała. To był początek narodzin filozofii materializmu, a wraz z nią negacji etycznych i duchowych aspektów życia.

 

Nastąpiła podstępna ekspansja ukrytej władzy na cały świat razem z jej językiem symboli i sekretnych rytuałów, które mogli odczytać zrozumieć tylko wtajemniczeni adepci sieci. Tę sieć nazywa D. Icke w swoich książkach: kultem Węża, bractwem Wężowym bądź Iluminatami. We wszystkich trzech przypadkach chodzi o te samą siłę.

 

Do najważniejszych jej symboli należą: płonąca pochodnia (Iluminaci), piramida i oko, które widzi wszystko (oko Horusa używane przez społeczność wężowego ludu pochodzącego z Syriusza, a zamieszkującego Atlantydę), lew ("słońce" symbol kultu Węża), wąż, ryba, gryfy i inne; twardy dźwięk "K" używany w słowach i imionach, płonący lub czerwony krzyż na białym tle (np. flaga Wielkiej Brytanii) i "trójca" w symbolach trójzębu, lilii i innych przedmiotów o trzech ostrzach.

 

To właśnie "trójca" ma wyjątkowe znaczenie dla Iluminatów, którzy doskonale wiedzą, że wyważone połączenie pierwiastka męskiego z żeńskim tworzą nową energię - trzecią potężną moc! Wszyscy wiemy i odczuwamy potrzebę działania obu tych sił na tym samym poziomie. W chwili obecnej, jak nigdy dotąd, słychać głosy, i to nie tylko ze strony zwolenników New Agę, o konieczności zbilansowania tych energii. D. Icke zwraca jednak uwagę na bardzo ważny fakt - ryzykujemy stratę wątku całej tej kwestii, jeśli nie będziemy pamiętać, że istnieją różne poziomy tego związku! Można połączyć aspekty skrajnie negatywne obydwu sił, tworząc trzecią - negatywną, albo najbardziej wzniosłe częstotliwości męskie i żeńskie, kreując w ten sposób wysoce pozytywną energie.

Niestety, rzeczywistość wokół nas jest manifestacją utraconej równowagi pomiędzy elementami żeńskim i męskim.

 

Wierzymy, że świat zdominowany jest przez mężczyzn, ponieważ w trójwymiarowej codzienności ekstremalne energie męskie prezentują się jako: super-męski "macho", uzbrojeni żołnierze, szefowie największych banków, społeczności wojskowych, prasowych itd. itd. Lecz za wprowadzaniem ich na pozycję władzy, wywoływaniem wojen i realizowaniem planów globalizacji, mających za cel totalne zawładnięcie ludzkością, stoją skrajnie negatywne aspekty energii żeńskiej, tj. ukryta manipulacja operująca zakulisowe jako "szara eminencja". Zatem najbardziej złowieszcze elementy siły żeńskiej w sekrecie kierują wydarzeniami, podczas gdy my na zewnątrz oglądamy ich wykonanie w wydaniu skrajnie negatywnej energii męskiej. Sprawą oczywistą jest więc to, że Iluminaci, jeśli chodzi o prawdziwą władzę, zdominowani są przez energię żeńską, my zaś uważamy, że świat należy do mężczyzn!

 

David Icke - KULT BOGINI cz.2

 

Nie dziwi więc fakt, że centrum symbolizmu Iluminatów zajmuje Kult Bogini - Wężowej Bogini!

Wężowa Bogini znana jest na całym świecie. Ukrywa się pod niezliczoną ilością różnych imion, m.in. El, Semiramida, Diana, Artemida, Atena, Barati, Brytania, Hekate, Selena, Rhea, Persefona (Pierwszy Wąż) itd. itd. Te same nazwy często używane są w nawiązaniu do pewnych konceptów ezoterycznych, takich jak fazy Księżyca, czy energia żeńska.

 

Podstawą, dla której kult Bogini ma w Iluminatach zagorzałych wyznawców. Jest fakt, iż DNA przekazywane jest wyłącznie przez istotę żeńską i bierze swój początek z konstelacji Oriona. Okazuje się, że w wielu cywilizacjach to źródło DNA reprezentowane jest przez Smocze Królowe, Królową Orionu i Wężową Matkę.

 

Poważni uczeni, jak i wiarygodne źródła informacji donoszą autorowi, że gadzia społeczność, w pełni swego rozkwitu, może być przedstawiona w wersji Królowej Pszczół, która produkuje jajeczka. Stąd wywodzą się rody gadzie i ich potomkowie! Wężowa Bogini Iluminatów - Artemida, często przedstawiana jest z torsem pokrytym jajeczkami i wiązana z pszczołami.

Najważniejsze symbole dynastii Merowingów (Iluminaci - Anunnaki), ściśle związanych z kultem Artemidy/Diany, to pszczoła i ul. Te same znaki używane są przez Wolnomularstwo. Ludzie porywani przez UFO często opisują istoty gadzie i Szaraków jako osobników o mentalności stada, bądź roju pszczół. Niewykluczone jest, że robią wszystko, by doprowadzić ludzkość do takiego właśnie modelu społeczeństwa.

 

Oto niezwykle ciekawy fragment wypowiedzi holenderskiego uczonego Fransa Kampa, a dotyczący tematu Królowej Orionu: "... Królowa Pszczół kieruje rojem. Wspomnienia stada/roju zostają przeniesione do pojedynczych elementów Samicy/Królowej. Substancja chemiczna/hormon, feromon kieruje tym wszystkim w taki sam sposób, w jaki melatonina jest odpowiedzialna za intuicję (międzywymiarowe połączenie). Pamięć stanowi typową bazę dla zachowań stada. Zwierzę jest zatem czystą podświadomością. Ono żyje intuicją. Określamy to jako fenomen paranormalny. My, ludzie, używamy mózgu. Myślimy, że mózg robi wszystko, a reszta to instynkt. Nie, instynkt jest podświadomością.

 

Nasze DNA wie wszystko. Nasze DNA/podświadomość utrzymuje nas przy życiu, a nie nasz mózg!

 

Mieszkańcy Oriona są istotami czwartej gęstości, ale łącznikiem pomiędzy nimi poprzez ich podświadomość kolektywną jest zawsze ich królowa. Królowa Orionu. Każdy rój ma swoją królową. Ona jest najczystszą z rodu ... DNA mitochondrialne jest przekazywane wyłącznie przez linię żeńską i jest najmocniejszym typem DNA..."

 

Wydaje się, że DNA, którego nosicielką jest strona żeńska gadzich rodów, jest najważniejsze i od zamierzchłych czasów "bogini" była zawsze utożsamiana z "wężem". Z kultem Wężowej Bogini wiąże się kultura Atlantydy i Lemurii - Mu wraz z terytoriami przez nie skolonizowanymi. James Churchward, największy znawca przeszłości Lemurii, odkrył, że społeczność lemuryjska oddawała hołd bogini zwanej Królową Moo, sama zaś Lemuria Mu zwana była "Matką .Ziemią" lub "Wężową Lemuria" ("Mu" znaczyłoby "Wąż"). Na całym obszarze Morza Śródziemnego , panujący Królowie - Kapłani nazywani byli "Synami Bogini Wężowej". Z tego samego powodu stworzono świątynie i Szkoły Tajemnic - zostały zadedykowane Kultowi Wężowej Bogini, Artemidzie/Dianie. Głównymi ośrodkami kultu były: Azja Mniejsza (Turcja), Grecja, Samotraka, Cypr i Kreta. Na "Świętej Wyspie" Samotrace odbywały się rytuały na cześć Hekate, Wężowej Bogini przedstawionej z wężami zamiast włosów i splotami węża zamiast nóg.

 

Znaczenie psa, jako świętego zwierzęcia Bogini, należy symbolicznie rozumieć jako związek z Syriuszem - "Psią Gwiazdą" - najważniejszą gadzią bazą!

 

Hekate miała trzy głowy, które symbolizowały Syriusza, Syriusza B i Syriusza C. Robert Tempie w książce "The Sirius Mystery" zauważa, że imię Hekate oznacza "sto". Tak Syriusz B jak i C potrzebują 50 lat każdy, żeby obiec Syriusza A, symbol "100" - podwójna orbita " Bliźniaków" używano często w odniesieniu do systemu Syriusza. Także antyczne słowo egipskie i hieroglif, który określa boginię, znaczy też "wąż", a hieroglif oznaczający Syriusza - "ząb węża". Słowo egipskie odnoszące się do zęba, tłumaczone jest jako "pies", a dokładniej "bóg-pies" i "sto".

Cywilizacja minojska z Krety, będąca częścią imperium sumeryjskiego to następna kultura wyznająca kult węża. Członkowie państwa minojskiego nazywali dynastię swoich królów ariańskimi Synami Wężowej Bogini.

 

Kreta znana była z konstrukcji podziemnego kompleksu zwanego Labiryntem, co odpowiada określeniu "Dom Wężowej Bogini". Wężowym Bóstwem starożytni Grecy nazywali Atenę, a w Delfach, słynnej wyroczni, jasnowidząca Pytia, podczas wchodzenia w trans, koncentrowała moc patrząc w oczy węża. Czyniąc to, żuła liście laurowe ze świętego drzewa bogini albo inaczej "Pytonessy".

 

Proszę zwrócić uwagę na fakt, że Iluminaci wprowadzili liście laurowe do symboli Masonerii, a także są one częścią logo Organizacji Narodów Zjednoczonych, gdzie otaczają Ziemię podzieloną na 33 części według precyzyjnej zasady ezoterycznej.

 

Ciekawą informacje znalazłam podczas przeglądania historii dynastii Merowingów, opisanej przez D. Icke. To wielce znaczący ród, jedna z najważniejszych linii krwi hybryd Anunnaki. Według Sir Laurence Gardnera pochodzą oni od potomstwa Jesusa i Marii Magdaleny. D. Icke szczegółowo dowodzi, że początki ich sięgają epoki imperium sumeryjskiego i jest pewne, że wywodzą się z Atlantydy i Lemurii. Jeśli tak, to "Maria Magdalena" nie ma tu nic do rzeczy ! To symbol - uważa się bowiem, że MAG jest kodem oznaczającym gadzie DNA, przekazane przez linię żeńską, a pochodzące z Oriona. Gardner pisze także o świętej krwi - "Świętym Graalu" w łonie "Smoczej", czy "Wężowej Królowej". Inne starodawne teksty z Francji, określają Merowingów "Le Serpent Rouge" - Czerwonym Wężem, lub Krwią Węża. To z pewnością odnosi się do DNA "bogini" (stąd w symbolice i rytuałach Iluminatów ogromne znaczenie ma kolor czerwony). Na terytoriach, które były w posiadaniu gadzich rodów, kult Wężowej Bogini był zawsze centralnym punktem ich rytuałów. Na Peloponezie, w Arkadii (kolonia atlantycka) oddawano hołd Dianie - księżycowemu bóstwu o wężowych kształtach. Danajowie - Atlantydzi osiedlili się w Azji Mniejszej, a ich nazwa pochodzi od tejże Diany, bądź Dany. To oni ufundowali centrum kultu Wężowej Bogini na Rodi i znani byli w ówczesnym świecie jako potężni magowie Danai lub Telchines. Potrafili przybierać różne postaci, jak również wpływać na pogodę.

 

Także Malta, ze swoją słynną Szkołą Tajemnic i rozległą siecią podziemnych tuneli, była bardzo ważnym ośrodkiem Iluminatów. Była i jest, a jej oryginalna nazwa to Lato od Matki Lato, czyli Wężowej Bogini. Wypada tu nadmienić jeszcze o Amazonkach, które były także wyznawczyniami kultu Artemidy/Diany, a ponieważ z nimi jest związana historia Polski i sprawa wygląda wielce ciekawie, więc do tematu powrócę.

 

Na koniec wspomnieć muszę, choć krótko, o najważniejszym antycznym tekście, jakim jest brytyjska Edda (kiedyś uważana za skandynawską). Ze zrozumiałych

względów dzieło to jest mało rozpowszechniane, a powinno! Bo, choć prawdopodobnie, użyto w nim dużo symboliki, to moglibyśmy dziś (mając szerszy dostęp do pewnych technologii) zbyt wiele z niego wywnioskować i spojrzeć inaczej na historię naszej planety. Edda opisuje wojnę Nordyków, pod wodzą Thora, z wyznawcami kultu Węża, pod dowództwem El - skrzydlatej Wężowej Bogini. Zwycięstwo w straszliwej walce (użyto broni, które spowodowały częściowe przesunięcie biegunów ziemskich) odnoszą ostatecznie Nordycy, El zostaje uśmiercona, a gadoidy zmuszone są zejść do podziemi, skąd zapewne pochodzą. Lecz po śmierci Thora, Kult Bogini powraca na pozycje władzy i jak informuje nas Edda:

 

"Ona (Wężowa Bogini El) jest jeszcze żywa! "Ona" przedostaje się do wnętrza (DNA) nordyckich rodów królewskich (poprzez związki i programy hybrydyzacji - po zawarciu paktu). "Ona" bierze w posiadanie ciała"... - tak, jak jest to opisane w Szmaragdowych Tablicach Thotha "Feniks rodzi się z popiołów" - zauważa D. Icke.

 

Kult Węża reorganizuje się i ustanawia centrum - w Babilonii, skąd poprzez swoich agentów przedostaje się na pozycje władzy królewskiej i religijnej w całym, rozległym Imperium Sumeryjskim (Egipt, Sumer, Dolina Hinduska itd.)

 

Synowie Wężowej Bogini przejmują ponownie kontrolę nad Szkołami Tajemnic i religiami, czyniąc z nich narzędzia służące stanowieniu Nowego Porządku Świata!

 

Frans Kamp przypomina, że "istoty humanoidalne biorą swój początek od istot pozaziemskich, przede wszystkim z obszarów Lyry, ale także z Plejad i Aldebarana, które także biorą udział w tej grze. Oryginalna forma ludzka prezentowała sobą wiele możliwych form ("odcieni"). Była jednak pokojowa (wielu wśród ludzi było Nordykami i hybrydami nordycko-ludzkimi, o jasnych włosach i błękitnych oczach).

 

Kiedy wymieszane zostało ich DNA z MAG gadoidów (Orion), z niewinnych istot, jakimi byli, stali się agresywni, destrukcyjni z wszelkimi innymi, negatywnymi charakterystykami gadów. To był upadek ludzkości! Jest to oczywiście naturalny proces, który powtarza się cyklicznie. Ale pierwotni przodkowie ludzcy wiedzieli o tym i zabraniali aktów seksualnych / z innymi istotami i gatunkami. Gadoidy wiedzą doskonale, że dla nich podstawą przetrwania na Ziemi jest kontrola procesów hybrydyzacji ... inaczej przeważą cechy gadzie! Pamiętajcie, że gadoidy bardzo boją się ludzi! Oni, o ile potrafią coś czuć, czują się niżej (emocje) niż istoty ludzkie. Są zrozpaczeni! Wiedzą, że wcześniej czy później, przegrają! Trzecia wojna światowa, jeśli wybuchnie, będzie wojną o geny, bowiem gadoidy potrzebują DNA ludzkiego.

Nauki Davida Icke mocno oddziaływują na ludzi podświadomie, gdyż tak naprawdę informacje o gadoidach (wężowej cywilizacji) to nie jest nic nowego i awangardowego. Informacje o wężowych istotach i gadziej cywilizacji już od dawna istnieją w zbiorowej podświadomości. Najsłynniejszy jest przykład węża z Genesis który ofiarowuje poznanie dobra i zła pierwszym ludziom na planecie Ziemia.

 

O wężowych istotach i jej cywilizacji (gadziej) jest bardzo dużo w azjatyckiej mitologii, która jest słabo znana na zachodzie. W kosmologii hiduskiej i buddyjskiej jest mowa o Nagach (Nagowie) jako wężowych istotach, którzy byli na Ziemi przed ludźmi. W tybetańskiej mitologii bonpo - mówi się wprost - że Nagowie narodzili się z jaj kosmicznego pochodzenia i są duchami poza-ludzkiego pochodzenia, byli na Ziemi przed ludźmi. Czyli nie należą bezpośrednio do ewolucji ludzkiej. Wężowa cywilizacja nagów, żyje w sąsiadującym wymiarze Ziemi tzw. Nagaloka - świat nagów, niewidocznym dla ludzi. Nagowie są strażnikami skarbów Ziemi a wielu z nich z nich para się magią - czyli kontrolowaną przemianą żywiołów (zmianą wibracji). Potrafią zmieniać formy; choć generalnie związani są z wężami, to potrafią przyjąć postać człowieka, węża, lub pół-człowieka pół-węża. Wężowe istoty (gadzie) jeśli uznają za stosowne ingerują w naszą cywilizację ludzką, zmieniają wibracje i przybierają postać człowieka. Co ciekawego często w tych przekazach przewija się wątek, że wężowe istoty posiadają potężną wiedzę niedostępną ludziom.

 

Warto przeczytać jak kogoś to interesuje poniższe teksty i porównać do tego co przekazuje David Icke

 

NAGOWIE - wizja świata według bonpo encyklopedia.budda.pl/Dodatki/artyku%C5%82y/Nagowie%20-%20wizja%20%C5%9Bwiata%20wed%C5%82ug%20bonpo.html dzogczen.medytacja.net/garuda/Biuletyn/Garuda%20nr%205/Nagowie.html

Osiem Klas Potężnych Istot

http://www.tendrel.za.pl/klasy.htm

 

NAGOWIE - Kim są tajemnicze stworzenia o wyglądzie pół-ludzkim, pół-gadzim??

http://www.daryzycia.eu/modules.php?name=News&file=article&sid=295

 

Bóstwa wężowe (Naga) jako strażnicy buddyzmu http://www.magura.art.pl/buddyzm/snake.html

 

W kręgu indyjskich zjaw i upiorów

klub.chip.pl/ka_no/html/wsieci/indyjskie_zjawy.htm

 

 

 

CZ.1 - JAK WYRWAĆ SIĘ Z MATRIXA? - ,,Stąd do Wieczności..."

 

Nie żyjemy w "realnym świecie". Istniejemy w zakresie częstotliwości, możliwych do odbioru przez nasze pięć fizycznych zmysłów. Musimy pamiętać, że pojmowanie rzeczywistości przez owe zmysły jest ogromnie ograniczone.

 

KREACJA JEST NIESKOŃCZONOŚCIĄ.

 

Nie ma więc najmniejszego sensu wyobrażać ją sobie jako np. wieżę - konstrukcję hierarchiczną - od "dołu" do "góry". "Raj" nie znajduje się w niebie. W niebie jest niebo. Nieskończoność to nieskończona ilość fal lub zakresów częstotliwości, które zajmują tą samą przestrzeń w ten sam sposób, w jaki fale radiowe i telewizyjne działające w naszej obecności zajmują przestrzeń, w której my także istniejemy. Te zakresy nie wirują tylko wokół naszego ciała, lecz zajmują także jego obszar. To jest możliwe, bowiem "nadają" na innej długości fali w stosunku do nas i w stosunku do innych fal. Znamy zjawisko interferencji, zaistnieje ono jeśli jedna fala zbliży się zbyt blisko do drugiej. "Spotkają się" i "odczują" nawzajem swoją obecność. W normalnych warunkach jedna fala drgająca w innym "świecie" lub "rzeczywistości", nie wie nic o istnieniu drugiej znajdującej się w odmiennych "realiach". To tak jak stacje radiowe. Wiemy, że nadają równocześnie program l, 2 lub 3. Jeśli więc, przekręcając gałkę aparatu radiowego "zmieniamy" falę, będziemy słyszeć np. Jedynkę, co oczywiście nie oznacza, że inne przestały działać. One dalej "nadają", lecz w innym zakresie, a nasza świadomość jest zsynchronizowana w tym momencie z jedynką, którą odbiera.

 

To jest podstawowa zasada Nieskończonej Kreacji. Zatem absolutnie poprawnym będzie mniemanie, że Nieskończoność kryje się także w naszym wnętrzu. Ograniczające nas zmysły pozwalają postrzegać tylko tę maleńką cząstkę Absolutu, którą są w stanie "odebrać".

Właściwym więc wydaje się określenie, iż trwamy w "Więzieniu pięciu zmysłów". Większość z nas "uwięzionych" w Iluzji, wierzy tylko w to, co widzi, słyszy, dotyka, czuje i smakuje. To jedyna "namacalna rzeczywistość".

 

Podtrzymuje się nas w tym przekonaniu poprzez system szkolnictwa, mediów i "nauki". System zdominowany przez ideę, że nic poza światem 5-ciu zmysłów (matrixa) nie istnieje. Lecz wszystko jest Energią, która wibruje. Jeśli nie wibruje, nie istnieje. Kiedy drgania są powolne, to rzeczywistość będzie się wydawać "stała". Jak tylko zacznie wzrastać szybkość wibracji, zmniejszać się będzie gęstość owej rzeczywistości.

 

Do zwiększenia prędkości drgań potrzebne jest ciepło! Dobrym przykładem jest lód, który podgrzany zmieni się w wodę, ta z kolei wraz ze zwiększaniem się temperatury, zacznie przekształcać się w prawie niewidzialną parę. Kiedy mocno podgrzejemy tak twardą substancję jaką jest metal, ten się po prostu rozpuści. Jego stan wibracyjny uległ głębokiej przemianie. A co będzie jeśli zwiększymy wibracje - to wtedy okaże się, że wraz ze wzrostem drgań, rośnie temperatura.

 

Wibracje naszej Ziemi szybko się zwiększają, a to oznacza, że podnosi się także temperatura planety.

 

Fenomen ten, środowiska tzw. naukowe usilnie przypisują zatruciu ekosystemu przez przemysł. To nie jest tak!!! Choć nikt nie zaprzecza, że owe zanieczyszczenie to zła sprawa. "GLOBALNE OCIEPLENIE" jest wynikiem zwiększania się wibracji planetarnego pola energetycznego. Jeśli zmienimy wibracje jakiegokolwiek przedmiotu, zmienimy także jego wygląd fizyczny. Posłużymy się tu przykładem, w którym podstawową rolę odgrywa dźwięk.

 

Słyszeliśmy zapewne, że śpiewaczka operowa jest w stanie rozbić kielich kryształowy używając swego głosu. (sopran - najwyższy rodzaj głosu ludzkiego. Ten najwyższy dźwięk może spowodować pęknięcie np. szklanki).

Przyczyna znajduje się w związku wibracyjnym pomiędzy dźwiękiem głosu a polem wibracyjnym kielicha. W ułamku sekundy drgania głosu są takie same jak drgania kryształu. "Nadają" więc w tym samym zakresie, a to prowadzi do zachwiania pola wibracyjnego kielicha i kryształu i powoduje jego rozbicie. Idąc dalej w rozważaniach, pamiętać musimy, że nasze pięć zmysłów odbiera jedynie "gęste" pola magnetyczne, które odbijają światło. Rosnące ciągle wibracje osiągną poziom, w którym przedmioty odbierane przez nas naszymi ograniczonymi zmysłami przestaną być dla nas "widzialne". Oczywistym pozostanie fakt, że te przedmioty będą istnieć dalej, ale opuszczą zakres fal, w jakich pracują nasze zmysły.

 

Zatem przedmioty te przejdą w inny wymiar! Będzie to inny poziom wibracyjny. Takie różne poziomy wibracyjne określamy mianem dymensji lub wymiarów. My istniejemy w "trzecim wymiarze" albo "wymiarze fizycznym". A i w tym nie jesteśmy w stanie postrzegać zawartych w nim, wszystkich rzeczy czy przedmiotów. Według włoskiej uczonej GIUHANY CONFORTO nasze oczy widzą jedynie materię, która odbija światło. W ciemności nie dostrzegamy absolutnie nic! Kiedy jednak zapalimy światło, widzimy to co nas otacza. Około 99,5% Uniwersum to tak zwana "ciemna materia", która nie odbija światła. Nie jesteśmy więc w stanie jej zobaczyć!

Jak możemy wobec tego mówić w kategoriach prawdy ostatecznej o Życiu i kreacji skoro tak niewiele odbieramy z otaczającego nas Wszechświata? Wyobraźmy sobie, że całe nasze życie byliśmy zamknięci w maleńkiej więziennej celi, na jakiejś zagubionej wyspie, na bezkresnym oceanie, a potem zapragnęliśmy opowiadać innym jak wygląda pozostały świat! Tak właśnie działa system, w który nas "wpisano"- system "szkolnictwa", "mediów" i tzw. "nauka" oficjalna wraz z tymi, którzy akceptują taką wizję rzeczywistości. To od nas zależy czy pozostaniemy w tym więzieniu Iluzji, czy nie!

 

Dla tych z Państwa, którzy pragną opuścić mury swoich ograniczeń przygotowałam niekonwencjonalne informacje, mogące być znaczącą alternatywą wobec wiedzy oficjalnej. Przypominamy więc raz jeszcze, że David Icke autor niezwykłych książek bestsellerów, nieustający w swoich wysiłkach ujawnienia prawdy, zagościł w krajach prowadząc poszukiwania, kontaktując się z tysiącami osób, które udostępniły mu wiele cennych informacji. Miał wgląd w wiele bezcennych dokumentów zarówno antycznych jak i współczesnych, konsultował się z ludźmi świata nauki, którzy podobnie jak on chcą podzielić się prawdą z innymi.

 

Ten "świat", albo jak wolimy zakres częstotliwości, czy też "Więzienie 5-ciu zmysłów" (matrix) kierowany i kontrolowany jest z zewnątrz przez Byty nie-ludzkie. Między jedną dymensją (w naszym przypadku chodzi o trzeci wymiar), a drugą sukcesywną (czwarty wymiar) istnieją niewielkie "pęknięcia" częstotliwości tzw. "warstwy międzywymiarowe", albo "przestrzenie między światami równoległymi". W tych właśnie przestrzeniach międzywymiarowych egzystują owe Byty - gadoidy. To królestwo "demonów", które w mitach i baśniach ludowych straszą i manipulują ludźmi. To miejsca i przestrzenie nieznane człowiekowi. W tradycjach ludów Afryki określane są mianem nieba. Są to nieba między niebami. Jeśli przełożymy ten problem na język określający częstotliwość, to taka "warstwa międzywymiarowa" znajduje się bardzo blisko naszych 5-ciu zmysłów. Nie możemy jej dostrzec, choć jest tuż, tuż poza zasięgiem naszego wzroku. Jeśli ktoś posiada zdolności jasnowidzenia i potrafi poszerzyć nieco własne pole wibracyjne, a tym samym podłączyć się pod inny zakres częstotliwości, to jest w stanie zobaczyć te i inne istoty i ich światy. Także doświadczający stanów zmienionej świadomości pod wpływem narkotyków są zdolni do ujrzenia tych odmiennych rzeczywistości. Z kolei, kiedy owe Byty zmniejszają wibracje, mogą wejść w zakres fal 5-ciu zmysłów i wtedy możemy je zobaczyć. Wedle opinii wspomnianej wyżej Giuwany Conforto, "warstwy międzywy-miarowe" (termin naukowy stworzony właśnie przez nią) nie posiadają naturalnego źródła energii jakim jest dymensja...

Zgłoś jeśli naruszono regulamin