Miłość ustami czesc1.docx

(619 KB) Pobierz

Miłość ustami...

D:\fellatio-00.jpg

Cześć pierwsza - „Fellatio (prawie) doskonałe”

 

 

Wstęp 

D:\usta-01.jpg

  Nie znam mężczyzny, który nie pragnąłby od partnerki seksu oralnego. Nie znam też takiego, którego marzeniem nie byłoby zakończyć zabawę tryskając w jej ustach, czuć jak ssie przy orgazmie jego członek, połyka nasienie.

 

  Znam za to masę dziewczyn, kobiet, żon i kochanek, które nie za bardzo cenią sobie taki finał. Jest też mała populacja dziewczyn, nie akceptujących pieszczot oralnych członka w ogóle.

 

  Moje podejście do seksu oralnego jest bardzo proste. Jeśli jestem związana uczuciowo z partnerem, jeśli zależy mi na nim, jeśli akceptuje on w pełni seks oralny i uwielbia całować wnętrze moich ud, to z radością ofiaruję mu swoje usta.

 

  Uważam, że zmysłowy seks oralny, taki bez pośpiechu, podparty dobrą znajomością anatomii partnera, jego oczekiwań i reakcji, jest jedną z najwspanialszych form miłości fizycznej. Jest grą, którą należy rozegrać spokojnie i rozważnie. Tak, by nie zepsuć przyjemności pośpiechem. Seksem oralnym należy się rozkoszować powoli. Oczywiście, jeśli mamy przed sobą upojną noc i nie jesteśmy ograniczenia czasem. Rzadko, wręcz sporadycznie decyduję się na „szybki numerek”. Właściwie tylko wtedy, gdy jest to elementem większej całości. Gdy kontakt ma charakter Pan i niewolnica, gdy seks niesie ze sobą dodatkowe bodźce, odbywa się w miejscu publicznym, lub ma być niespodzianką dla partnera. Wolę spokojne pieszczoty w zaciszu sypialni, jednak uwielbiam także seks oralny będący elementem służby. Czymś innym jest miłość ustami pomiędzy kochankami, a służenie nimi Panu. Inne są cele, środki i techniki. Ponieważ nie będę tu rozpisywać się na temat układów Pan/Pani a niewolnica, skupie się raczej na przedstawieniu fellatio jako sztuki kochania. Tak, kochania, gdyż nie zawsze to tylko gra wstępna. Seks oralny może zastąpić z powodzeniem stosunek. Partnerowi sprawi przyjemność drobna odmiana, a intensywność doznań sprawi, że po orgazmie w twoich ustach, a zwłaszcza dwóch orgazmach, poczuje się odprężony jak nigdy dotąd.

 

 

Zmysłowa anatomia penisa

D:\penis-01.jpg

 

  Zanim przejdę do technik chciałabym napisać kilka słów o męskiej anatomii. Jak wygląda członek, wie chyba każda z nas. Warto przypomnieć jednak podstawowe informacje o nim. Najbardziej czułą częścią męskiego penisa jest żołądź. To tam znajdują się prawie wszystkie zakończenia nerwowe. Sama podstawa członka jest mało czuła na pieszczoty. Generalnie stymulacja żołędzi powinna być średnio mocna, gdy podstawy członka silna, lub bardzo silna. Mówiąc wprost, delikatne ruchy ręka nie wystarczą by zadowolić partnera. Większość mężczyzn lubi by ująć członek pewnie w dłoń, zacisnąć na nim średnio mocno palce i wykonywać zdecydowane ruchy w górę i w dół, tak, by odsłaniając napletek stymulować pośrednio główkę. To oczywiście podstawowa technika, do której dochodzić może masaż żołędzi (kciukiem, wewnętrzną stroną dłoni, palcami zwiniętymi w kółko itd.). Podobnie sprawa siły stymulacji ma się w seksie oralnym.

 

 

Czuła siła pieszczot

D:\fellatio-01.jpg

 

  Pieszcząc partnera ustami, należy pamiętać, że najintensywniej odczuje nasze pieszczoty, gdy zajmiemy się stymulacją jego główki. Ponieważ usta są za słabe by zapewnić samodzielnie taką stymulację, należy pomóc sobie przyciskając główkę penisa językiem do podniebienia, ocierając ją o wnętrze policzka, czy obdarzając lekkimi karesami zębów. Częstym błędem jest skupienie się wyłącznie na pieszczocie główki. Dobrze jest pieszcząc w buzi żołądź stymulować jednocześnie podstawę penisa dłonią. Na pewno sprawisz przyjemność partnerowi nie zapominając o jego jądrach. Pieścimy je z wyczuciem dłonią. Warto, choć na chwilę, wziąć je do buzi. Jeśli damy radę oba, jeśli nie to, chociaż possać (delikatnie!!!) raz jedno raz drugie. Piszę delikatnie, gdyż jądra są strasznie wrażliwe. Dziwnie wrażliwe. Możesz je dotykać, ściskać w dłoni, lub nawet leciutko ssać czy ciągnąć do dołu. To tylko wzmocni doznania partnera. Jednak, gdy nawet leciutko je uderzysz, czy dasz im małego pstryczka, sprawisz, że zamiast rozkoszy partner będzie przeżywał skręcony z bólu coś zupełnie przeciwnego. Proszę więc traktować te dwie kulki z rozwagą. Mała nieuwaga może zniweczyć wszystko, co osiągnęłyśmy pieszczotami. Kolejną rzeczą, która może wzbogacić seks oralny jest pieszczenie prostaty partnera. Jeśli wasz mężczyzna nie ma nic przeciwko penetracji jego odbytu paluszkiem, to może stać się fanem właśnie tej przyjemności. Najczęściej, gdy pod wpływem pieszczot ustami, uda mi się podniecić partnera, wsuwam mocno pośliniony, lub lepiej zwilżony środkowy palec prawej dłoni do jego pupy. Odnajduję opuszkiem palca prostatę i zaczynam masować ją mocno uciskając. Jednocześnie ustami, kocham partnera wsuwając go sobie głęboko do buzi i wysuwając go z ust lekko spiralnym ruchem, ssąc delikatnie członek. Wsłuchując się w jego podniecenie odpowiednio przyspieszam zarówno stymulację ustami, jak i masaż prostaty, by tuż przed wytryskiem ssać go naprawdę szybkimi skłonami głowy. Można też tą zabawę rozpocząć od lekkiego ssania główki penisa i masażu gruczołu prostaty. Niekiedy osiąga się wtedy ciekawy efekt „miękkiego orgazmu”, lub czegoś na kształt orgazmu. Nie następuje wprawdzie wytrysk, nie zawsze towarzyszy mu pełna erekcja, ale partner przeżywa stan bliski orgazmowi, a stymulacja gruczołu sprawia, że z członka wypływa lepki płyn zalegający w prostacie. Warto spróbować.

 

 

Ssanie i dmuchanie

D:\fellatio-02.jpg

  Kolejna sprawa jak nasuwa mi się na myśl to kwestia ssania i dmuchania. Wprawdzie potocznie można usłyszeć o „ssaniu penisa” jednak w rzeczywistości taka praktyka może okazać się dla partnera niezmiernie bolesna. Prószę pamiętać, że jedynie lekkie ssanie sprawi przyjemność. Oczywiście można też ssać z całych sił, co uwielbiają niektórzy panowie, ale jedynie wtedy, gdy koniuszkiem języka zablokujemy ujście cewki moczowej. Inaczej zamiast rozkoszy sprawimy ból. Może zabrzmi to głupio, ale by powstrzymać zapędy eksperymentatorskie niektórych dziewczyn powiem wprost. Nie dmuchamy! Nigdy!

 

  Jedyną sytuacją, gdy dmuchanie sprawia przyjemność to zabawa w zimno-ciepło. Bierzemy główkę penisa do ust, ogrzewamy. Wyciągamy zwilżoną śliną i delikatnie, z pewnej odległości dmuchamy aż partner poczuje zimno. Powtarzamy to kilkukrotnie pamiętając, by w trakcie „ogrzewania” stymulować partnera tak, by utrzymać erekcję na odpowiednio wysokim poziomie.

 

 

„Głębokie gardło”

D:\fellatio-03.jpg

  Ta technika przywodzi mi na myśl Dr Jekyll’a i Mr Hyde’a. Dla panów ekscytujące marzenie, dla kobiet potencjalny koszmar, mogący skutecznie obrzydzić seks oralny. Technika ta to przykład czegoś, co zostało wypromowane przez filmy porno, a co nijak nie ma się do rzeczywistości. Jedynym walorem erotycznym tej techniki są walory wizualne dla partnera, zwłaszcza, gdy marzy on o dominacji :) Pisząc to nie skreślam tej techniki jako całkowicie bezużytecznej. Chcę tylko jasno uświadomić, że to zabawa dla bardzo zaawansowanych, wymagająca od partnerki sporego treningu a od partnera opanowania. Partner może również być zawiedziony tym, jak niewielka jest stymulacja, gdy wsunie się cały do gardła. Osobiście, subiektywnie, uważam, że jest głębokie gardło jest doskonałą grą wstępną, zwłaszcza na początku seksu oralnego, gdy erekcja partnera nie jest jeszcze pełna. Łatwiej wtedy wsunąć go głęboko w siebie, a równocześnie on widząc jak niknie całkowicie w naszych ustach, poczuje nagły przypływ podniecenia.

 

  Jeśli któraś z pań ma zamiar popróbować swych sił z głębokim gardłem, to polecam zacząć trening od trywialnej długiej parówki ;) Należy spróbować wsunąć ją sobie do gardła odchylając głowę ku górze, tak by gardło i przełyk tworzyły jedną linię. Parówkę staramy się „połykać”. Ostrzegam dla większości taka próba może zakończyć się zwróceniem ostatniego posiłku. Jeśli z czasem dojdziemy do wprawy tak, by bez odruchów wymiotnych schować ją całą w naszym gardle, to znak, że nadszedł czas popróbować swych sił z żelowym długim dildo. Gdy i to opanujemy możemy zaprosić partnera do eksperymentu. Mam wrażenie, że niektórym panom warto przed czymś takim przywiązać ręce do ramy łóżka ;)

 

  Jeśli masz całkowite zaufanie do swojego partnera. Wiesz, że umie się on opanować, to możesz spróbować z nim stosunku do gardła. To jednak coś tylko dla odważnych, poszukiwaczy nowych doznań. Na czym on polega? Partnerka układa się na plecach na wysokim łóżku, lub lepiej na ławie, która ma możliwość regulacji wysokości. Głowę zwiesza poprzez krawędź, tak, by była odchylona ku ziemi. Partner delikatnie wsuwa się w usta, a kobieta, gdy jest już gotowa przyciskając jego pośladki dłońmi wprowadza penis głęboko do gardła. Partner może wtedy wykonać kilka delikatnych ruchów, po czym wycofuje się na zewnątrz, by dać jej odetchnąć. Tego typu stosunek nadaje się doskonale jako element gry BDSM, czasami jako niespodzianka z pieprzykiem, dla partnera pragnącego zrealizować swoje fantazje. W praktyce codziennej raczej niespotykany.

 

 

Kłopotliwa sprawa wytrysku

D:\po_wytrysku-01.jpg

  Wytrysk! „Do buzi” czy na zewnątrz? Kolejna trudna do rozstrzygnięcia kwestia. Z całą pewnością On pragnąłby przeżyć orgazm w Twoich ustach. Chciałby być pieszczony, ssany podczas wytrysku, który dla Niego jest kulminacją orgazmu.

 

  Sytuacją idealną jest, gdy partnerka nie ma nic przeciwko takiemu zakończeniu seksu oralnego, gdy akceptuje wytrysk partnera w usta, gdy nie ma nic przeciwko połknięciu jego nasienia. Musze przyznać, że na mężczyzn wyjątkowo silnie działa świadomość tego, że orgazm nastąpił w kobiecych ustach, i to, że partnerka połknęła nasienie.

 

  Jeśli za nic nie mamy ochoty połknąć nasienia, zawsze można „pozwolić” mu wypłynąć z ust na członek. Ewentualnie, gdy nawet myśl o wytrysku do buzi budzi zastrzeżenia, można zaaranżować seks oralny tak, by sam wytrysk nastąpił na przykład pomiędzy piersiami, na brzuszek, łono czy po prostu w bliżej nieokreśloną „przestrzeń”.

 

  Niekiedy to partner preferuje inne niż usta miejsca na złożenie nasienia. Często jest to nasza twarz, włosy, piersi. Bywa jednak, że partner ma dość specyficznie zdefiniowany fetysz. Warto go poznać. Zdarzyło mi się byś z partnerem, który lubił tak samo wytrysk w usta jak i na moje stopy, zwłaszcza, gdy odziane w pończoszki.

 

 

Budując podniecenie

D:\para_w_lozku.jpg

  Tak jak i w każdym akcie miłości, fellatio to nie prosta czynność polegająca na wzięciu „go” w usta. To akt miłości, pożądania, seksualnej zabawy. Jak każdy potrzebuje odpowiedniej otoczki, atmosfery, kropli erotycznej perwersji lub wyrafinowania.

 

  Nie traktuję seksu oralnego jako substytutu stosunku, tam gdzie nie ma warunków na miłość. Nie wyobrażam sobie sytuacji, by partner wykorzystał moje usta jak lalkę do masturbacji, by potraktował przedmiotowo tą formę seksu. Zawsze fellatio będzie dla mnie i mam nadzieję, że i dla każdej z nas miłosną grą pomiędzy partnerami. Nie będzie mało znaczenia czy wykonane w łóżku pośród świec, czy w windzie pomiędzy piętrami. Ważne, by było częścią większej całości, a nie oderwanym aktem seksualnym. Nawet w BDSM, gdy partner bez pytania o zgodę chwyta moje włosy, by zbliżyć usta do członka, fellatio jest elementem miłosnej gry na zasadach Pan i niewolnica. Zawsze na zasadzie wzajemności.

 

  Nawet w windzie, gdy partner w środku nocy zatrzyma ją pomiędzy piętrami, z radością będę kochała go oralnie, o ile stworzy on odpowiednią atmosferę, lub gdy pragnę ofiarować mu ten właśnie rodzaj pieszczot za to, że był tego wieczoru przy mnie. Gdy jego dłonie tulą mnie czule, usta całują ramiona.

 

  W przeszłości zdarzyło mi się, że zanim pocałowałam jego żołądź, to on pierwszy ofiarował mi rozkosz ustami. Na tym polega miłość. Na wzajemnej fascynacji, pożądaniu i chęci dawania. Pieszcząc go ustami nie powinnaś wstydzić się... Prawdziwa miłość nie zna wstydu.

 

  Wracając do budowania podniecenia, warto seks oralny połączyć z zabawą sytuacyjną. Powiedz mu rano, zadzwoń, napisz list o tym, że masz na dzisiejszy wieczór coś specjalnego dla niego. Przygotuj wieczorem mu kąpiel, weźcie wspólny prysznic. Zapal wokół łóżka świece. Poproś by nagi położył się na nim, a następnie przywiąż mu dłonie do ramy łóżka za pomocą dwóch apaszek. Zostaw go na chwilę na łóżku, a sama przebierz się. W zwiewną koszulkę, może same pończochy, może tylko zwiąż włosy wstążką, lub przewiąż się szeroką kokardą jak prezent. Wróć do niego z oliwką dla dzieci i starannie natrzyj go nią od stóp do szyi. Wcierając olejek postaraj się by od czasu do czasu zobaczył jakiś skrawek Twojego ciała. Z doświadczenia wiem, że już w połowie tego aktu, będziesz mogła obserwować jak jego penis sterczy ku górze nabrzmiały od podniecenia. Weź go w usta, lub zanim to nastąpi pokaż mu jak się masturbujesz dla niego. Kochaj go ustami, spraw by wypełnił je ciepłem wytrysku. Postaraj się pieszcząc go by znowu był gotowy do miłości. Dosiądź go i ujeżdżając rozwiąż kokardę, ściągnij przez głowę koszulkę lub rozwiąż mu dłoni by mógł zacisnąć je na Twoich piersiach lub kibici.

 

  To tylko jeden z pomysłów na miłą niespodziankę. Z doświadczenia wiem, jak bardzo się sprawdzają :) Takiego prezentu urodzinowego nie zapomni do końca życia.

 

  Pamiętaj o erotycznej grze! To naprawdę ważne. Kochając go ustami, możesz dać mu cudowną rozkosz. Jeśli ten sam seks oralny ubierzesz w odpowiednią atmosferę, dasz mu też wspomnienia, których długo nie będzie w stanie zapomnieć. Odkryj przed nim swoją kobiecość, erotyzm. Kuś, obiecuj, podniecaj a w końcu daj to, czego będzie pragnął całym sobą.

 

 

Techniki

 

  Na początku mała uwaga. Proszę nie traktować poniższych technik jako jedyny właściwy sposób na fellatio :). W realnym życiu, często dochodzimy do własnych technik, i tych polecamy się trzymać. Kolejną sprawą jest monotonia. Podczas seksu oralnego, nie stosujemy pojedynczego rodzaju stymulacji. Wykonując fellatio, często zmieniamy techniki, tak by uatrakcyjnić doznania partnera. Jedynym momentem, podczas którego nie zmieniamy sposobu pieszczenia to chwila orgazmu partnera. Podczas orgazmu nic tak nie psuje jego przyjemności jak nagły brak stymulacji. Bez względu, czy wytrysk ma nastąpić w usta, czy na zewnątrz proszę nie przerywać pieszczot. Jeśli ma nastąpić w ustach, to postarajmy się by ssać go i suwać w sobie nieco intensywniej i szybciej niż podczas pieszczot. Gdy kończymy na zewnątrz, pamiętajmy by pieszczoty ustami zastąpić zdecydowanymi pieszczotami ręką. Mając doświadczenie możemy pieścić go dłonią a jednocześnie całować ustami jądra, lub wziąć je do buzi by delikatnie ssać, czy drażnić je językiem.

 

 

Lizak

D:\fellatio-lizak.jpg  

 

  Trzymając penis w dłoni liżemy główkę tak jakbyśmy lizali lizaka lub loda.

 

 

Motyle skrzydła

D:\fellatio-motyle_skrzydla.jpg  

 

  Technika polega na lizaniu spodniej części penisa od nasady do żołędzia. Przy odrobinie wprawy można wykonać ją bez pomocy rąk. Doskonała technika rozpoczynająca seks oralny, lub gdy partner stoi a my klęczymy przed nim.

 

 

Młynek

  D:\fellatio-mlynek.jpg

 

  Trzymając podstawę penisa w dłoni wkładamy go w usta, a następnie obracamy nim w buzi kolistymi ruchami. Podczas ruchów pomagamy sobie językiem uciskając i trąc zamknięty w ustach członek

 

 

Przygryzanie boku

   D:\fellatio-przygryzanie_boku.jpg

 

  Trzymamy główkę penisa w palcach a ustami całujemy nasadę członka od czasu do czasu leciutko zaciskając na nim usta / zęby. Należy pamiętać by nigdy nie zaciskać zębów na moczowodzie / nasieniowodzie po spodniej części członka, gdyz możemy sprawić ból.

 

 

Uciskanie wewnątrz ust

   D:\fellatio-uciskanie_wewnatrz_ust.jpg

 

  Wkładamy penis do ust, zaciskamy mocno usta i wysuwamy go z nich.

 

 

Uciskanie na zewnątrz

  

D:\fellatio-uciskanie_na_zewnatrz.jpg

  Zaciskamy usta na czubku członka i całując (lekko ssąc) wsuwamy go do środka starając się zaciskać usta.

 

 

Ocieranie językiem

   D:\fellatio-ocieranie_jezykiem.jpg

 

  Całujemy czubek penisa, a następnie liżemy kolistym ruchem wokół żołędzi, dość mocno przyciskając język do członka.

 

 

Całowanie

D:\fellatio-calowanie.jpg  

 

  Przyciskamy główkę penisa do dolnej wargi ust, a następnie całujemy mocno główkę, tak jakbyśmy całowały naszą dolną wargę.

 

 

Ssąc owoc mango

   D:\fellatio-ssac_owoc_mango.jpg

 

  Wkładamy penis do połowy jego długości a następnie rytmicznie, mocno ssiemy. Niektórzy partnerzy lubią by wsunąć w usta jedynie główkę, językiem zatkać dziurkę na czubku członka i dopiero wtedy ssać.

 

 

Połykanie

   D:\fellatio-polykanie.jpg

 

  Wsuwamy cały członek do ust tak jakbyśmy chciały go połknąć.

 

 

Głębokie gardło

   D:\fellatio-glebokie_gardlo.jpg

 

  Wkładamy członek partnera głęboko do gardło, tak by nosem (lub brodą w zależności od ułożenia partnera) dotknąć jego podbrzusza. Technika bardzo podniecająca dla mężczyzny, jednak wymaga od nas treningu, by powstrzymać odruch wymiotny. Naprawdę nie jest trudna do opanowania, jeśli starannie poćwiczymy na długiej parówce lub miękkim żelowym diodo.

 

 

Kreśląc ósemkę

   D:\fellatio-kreslac_osemke.jpg

 

  Jeśli potrafimy wziąć członek partnera głęboko do gardła i nie sprawia nam to kłopotów, to możemy zastosować bardzo podniecającą dla niego technikę.

 

  Leżąc pomiędzy jego rozłożonymi nogami wkładamy sobie członek głęboko do gardła, tak by nosem dotknąć jego podbrzusza. Teraz kręcimy głową tak, by noskiem kreślić na jego podbrzuszu ósemki. Ciągle wykonując ten ósemkowaty ruch powoli wysuwamy penis z ust i ponownie bierzemy go głęboko w gardło. Mając do całego w środku, warto otworzyć na chwilę usta i mocno zassać tak dużo powietrz jak potrafimy. Chłodzące uczucie przepływu powietrza po schowanym w gardle penisie daje partnerowi wyjątkowo stymulujące doznania. Jest to trudna do opanowania technika, ale należy do jednych z najbardziej stymulujących dla partnera. Warto poćwiczyć.

 

 

Naciąganie członka / dojenie byka

  

...

Zgłoś jeśli naruszono regulamin