małżeńskie.txt

(96 KB) Pobierz
 Uradowana żona wraca do domu.
- Wyobra sobie, że dzisiaj przejechałam trzy razy na czerwonym wietle i ani razu nie zapłaciłam mandatu!
- No i...?
- Za zaoszczędzone pienišdze kupiłam sobie torebkę. 
 
  Małżeństwo w kinie oglšda romans.
- Jak mylisz - pyta zapłakana żona - czy oni w końcu się pobiorš?
- Na pewno. Takie filmy zawsze kończš się tragicznie. 
 
  Mšż wraca z pracy wczeniej niż zwykle i zastaje żonę leżšcš w pocieli.
- Co się stało, kochanie?
- le się czuję, więc położyłam się do łóżka.
- To dlaczego leżysz naga? Poczekaj, zaraz wyjmę z szafy twojš koszulę nocnš.
- Tylko nie z szafy, tam straszy!
Mšż otwiera szafę i widzi gołego sšsiada.
- No wiesz, Stefan? Nigdy bym się po tobie tego nie spodziewał. Żona chora, a ty jš jeszcze straszysz! 
 
  Mšż pokłócił się z żonš przy niadaniu. Wstajšc wciekły od stołu rzucił na odchodnym: 
- W łóżku też jeste do niczego - i wyszedł do pracy.
Po jakim czasie zrobiło mu się głupio i dzwoni do domu, żeby przeprosić.
Żona długo nie odbiera telefonu...
W końcu jednak podnosi słuchawkę.
- Czemu tak długo nie odbierała? - pyta facet z lekka wkurzony.
- Byłam w łóżku.
- Co robiła o tej porze w łóżku? 
- Zasięgałam niezależnej opinii. 
 
  - Bardzo bym chciała, żeby kupił samochód - mówi żona do męża. - Zrobiłabym prawo jazdy, poznalibymy wiat... 
- Ten, czy tamten? 
 

  Wraca mšż nad ranem do domu, po całej nocy grania w pokera. Żona jak to żona robi mu wyrzuty. Mšż na to spokojnie:
- Nie musisz się już więcej denerwować z mojego powodu. Pakuj swoje rzeczy. Przegrałem cię w karty i należysz teraz do mojego kumpla...
Żona zaczyna krzyczeć: 
- Ty chamie! Jak można w ogóle wpać na taki wstrętny pomysł?!
- A mylisz, że mi było łatwo, pasować przy czterech asach z ręki... 
 
  Spotykajš się dwie znajome:
- Wiesz, mój mšż jest impotentem..
- To nie wiedziała o tym przed lubem?! 
- Mówił, że ma jakš nieruchomoć, ale mylałam, że chodzi mu o willę... 
 
  Dwóch 80-latków rozmawia: 
- Wiesz, moja żona chyba umarła. 
Drugi na to: 
- Dlaczego tak sšdzisz? 
- Bo wiesz, z seksem niby tak samo, ale mieszkanie nie jest posprzštane. 
 
  Dwóm przyjaciółkom po długich namowach, udało się wreszcie przekonać mężów, żeby zostali w domu i same wychodzš na kolacje do knajpy, żeby przypomnieć sobie "dawne czasy".
Po zabawnie spędzonym wieczorze, dwóch butelkach białego wina, szampanie i buteleczce wódki opuszczajš restaurację całkowicie pijane!
W drodze powrotnej obie nachodzi "nagła potrzeba", może dlatego, że dużo wypiły. Nie wiedzšc gdzie ić się wysikać, bo było juz bardzo póno, jedna wpada na pomysł i mówi do drugiej:
- Wejdmy na ten cmentarz, tutaj na pewno nikogo nie będzie.
Wchodzš na cmentarz, najpierw jedna cišga majtki, sika, wyciera się tymi majtkami i oczywicie je wyrzuca... Widzšc to, druga od razu sobie przypomina, że ma na sobie drogš, markowš bieliznę i szkoda by jš było tak wyrzucić. cišga więc majtki, wkłada je do kieszeni, sika i zrywa kokardę z pierwszego lepszego wieńca, żeby się "podetrzeć". Na drugi dzień mšż pierwszej, dzwoni do męża drugiej:
- Jurek, nawet sobie nie wyobrażasz co się stało! To koniec mojego małżeństwa!
- Dlaczego?
- Moja żona wróciła o 5-tej rano kompletnie pijana i na dodatek bez majtek. Od razu wywaliłem jš z domu.
Na to drugi:
- Marek, to jeszcze nic, wiesz co to wykombinowała moja? Nie tylko przyszła pijana i bez majtek, ale miała włożonš w tyłek czerwona kokardę z napisem: "Nigdy Cię nie zapomnimy. Łukasz, Ignac, Staszek i pozostali przyjaciele z siłowni". 
 
  Młoda kobieta miała poważny wypadek samochodowy. Lekarze uratowali jej życie, ale nie dali rady ocalić jej skóry uszkodzonej przez ogień. Jej twarz wyglšdała paskudnie. Jedynym ratunkiem był przeszczep. Ponieważ żona była cala poparzona, skórę musiał ofiarować kto inny. Dawcš został jej mšż, który oddał jej skórę z własnej pupy. 
Operacja się udała, kobieta wyglšdała tak pięknie jak dawniej. Jednak wiadoma powięcenia własnego męża mówi pewnego dnia: 
- Kochanie, jestem ci tak wdzięczna, czy jest co, co mogłabym dla ciebie zrobić? 
- Nie, już czuję się wynagrodzony. 
- W jakim sensie? 
- Wyobra sobie dzikš satysfakcję, jakš czuję za każdym razem, kiedy twoja matka całuje cię w policzek... 
 

  Mšż zastaje żonę z kochankiem w łóżku: 
- Co ten facet robi w moim łóżku?! 
- Cuda, cuda ..... 
 
  Kobieta i mężczyzna baraszkujš w łóżku... Nagle słychać pukanie do drzwi...
- Och, to na pewno mój mšż!
Na co on w panice wskakuje pod łóżko.
Po chwili jednak wyłazi spod niego i otrzepujšc kurz mówi:
- No, żono..., oboje mamy zszargane nerwy... 
 
  - Dlaczego masz takš nieszczęliwš minę?
- Moja żona wyjeżdża na tydzień do swojej matki.
- I z tego powodu jeste taki ponury?
- Muszę, bo inaczej nie wyjedzie. 
 
  Żona odeszła od męża do matki:
- Jak tylko wyszłam z domu, usłyszałam wystrzał! Zawróciłam ... i wiesz co się stało? 
- Co? Co? - pyta przerażona mama.
- Ten bydlak otworzył szampana! 
 
  Wraca mšż do domu po pracy, w łóżku leży żona cokolwiek rozanielona. Mšż otwiera szafę i widzi gołego faceta, który klaszcze w dłonie.
- Co pan tu robi?
- Mole odganiam.
- Na golasa?
- Patrz pan, ciuchy mi zżarły. 
 
 Przynosi mšż wypłatę do domu, kładzie jš przed lustrem i mówi:
- To co w lustrze twoje, a to co przed lustrem moje!
Na to żona rozbiera się do naga i staje przed lustrem:
- To co w lustrze twoje, a to co przed lustrem sšsiada z dołu. 
 
  - Co to jest miłoć?
- wiatło życia.
- A małżeństwo?
- Rachunek za wiatło. 
 
  Żona programisty:
- Cišgle jeste zajęty i siedzisz przy komputerze. Żebym choć miała dziecko...
- Kład się, będziemy instalować... 
 
  Bardzo póno w nocy pijany facet wraca do domu. Dzwoni do drzwi, ale żona nie chce mu otworzyć. Facet, czekajšc, mówi: 
- O...twórz kochaaanie... przyniosłem bu... bukiet najpiękniejszych róż na wiecie dla naj... najpiękniejszej kobiety na wiecie. 
Żona otwiera drzwi, facet wchodzi do mieszkania i idzie prosto do sypialni. 
- A gdzie róże? - pyta żona. 
- A gdzie... najpiękniejsza kobieta na wiecie? 
 
  Małżeństwo ma "ciche dni". Wieczorem mšż pisze żonie kartkę: "Obud mnie o pištej". Rano mšż budzi się o siódmej i widzi kartkę od żony: "Wstawaj, już pišta". 
 
 Mówi żona do męża informatyka:
- Poznajesz człowieka na fotografii?
- Tak.
- OK, dzisiaj o 16.00 odbierzesz go z przedszkola. 
 
  Facet kupił sobie fajny duży telewizor, przyniósł do domu, żona patrzy, a na pudle sporo jakich znaczków informacyjnych.
- Kochanie co oznacza ta szklanka na opakowaniu? - pyta żona.
- To znaczy, że zakup trzeba opić. 
 
  Jedzie małżeństwo autobusem. Mšż usiłuje skasować bilety, ale okrutnie trzęsie. Autobus zatrzymał się na czerwonym. Żona woła:
- Wkładaj szybko, póki stoi! 
 
  Spotykajš się koledzy po latach. W barze, oparci o kontuar, drinkujš solidnie. W pewnym momencie wchodzš dwie piękne kobiety: blondynka i brunetka. Jeden z nich mówi:
- Zobacz mój przyjacielu, ta blondynka to moja kochanka, a brunetka to moja żona.
Przyjaciel z zapitymi oczyma mówi:
- A u mnie jest dokładnie odwrotnie... 
 
  Dlaczego panny sš szczuplejsze od mężatek? 
Bo panna wraca do domu, patrzy, co ma w lodówce i idzie do łóżka. Mężatka wraca do domu, patrzy co ma w łóżku i idzie do lodówki. 
 

  Podczas kłótni żona, żeby do żywego dopiec mężowi, mówi:
- Jak umrzesz, natychmiast wyjdę za mšż!
- No wiesz, a co mnie obchodzi nieszczęcie obcego człowieka?! 
 
  Przychodzi żona do domu i widzi męża leżšcego w kuchni na stole, zupełnie nagiego, obsypanego mškš... 
- Co się stało? - pyta mocno zaniepokojona. 
- Przecież kazała mi ukręcić ciasto na jajach... 
 
  Żona do spónonego męża, wracajšcego do domu po kieliszku:
- Gdzie byłe tyle czasu?
- U Janka na brydżu.
Żona dzwoni do Janka i pyta:
- Był u ciebie mój mšż?
- Jak to był?! Siedzi i włanie rozdaje!! 
 
  Facet postanowił się upić. Wyszedł wczeniej z pracy i poszedł do baru. Tam siedział przez pół nocy, no i wyszedł niele wcięty. Przyszedł do domu i po cichu, żeby nie obudzić żony idzie do sypialni. Miał jednak pecha, bo le policzył stopnie i spadł na plecy. Pech był jeszcze większy, bo w tylnych kieszeniach zatknšł sobie parę butelek piwa na porannego kaca. Butelki się rozbiły, a o siedzeniu szkoda mówić... Ale facet nic nie czuł, bo pijanym niebiosa bólu oszczędzajš. Idzie więc dalej na górę. Dotarł w końcu do sypialni. Zaczyna się rozbierać i widzi, że bielizna cała pokrwawiona. Przyglšda się więc sobie uważniej w lustrze i starannie maskuje wszystkie swoje uszkodzenia tak, żeby nic nie było widać, a w szczególnoci, żeby żona nie poznała. W końcu stwierdził, że wszystko już jest ok i poszedł spać.
Rano budzi go żona z pytaniem, gdzie był przez całš noc. Facet tłumaczy się więc, że musiał do póna siedzieć w pracy itd...
- Od razu widać, że piłe - mówi żona.
- A skšd wiesz kochanie, poczuła alkohol?
- Nie, ale domyliłam się od razu jak zobaczyłam, że całe lustro kto pooblepiał plastrami. 
 
  Wraca mšż wczeniej do domu. Żona bierze wpycha kochanka do piwnicy i wrzuca za nim ubranie. Mšż zauważa jednak obce buty. Porywa siekierę i schodzi do piwnicy Pyta się:
- Kto tu?!
Ze stojšcego w rogu, trzęsšcego się worka dochodzi głos:
- Tto myy, bieeeednee kaartoffeelkiii... 
 

  Kowalska dokładnie sprawdza garnitur męża po powrocie z pracy. Nie znajduje ani jednego kobiecego włoska i mówi:
- No tak! Ty już nawet łysej babie nie przepucisz! 
 
  - Co wy robicie na tych próbach chóru? - pyta żona.
- Pijemy wódkę i gramy w karty - odpowiada mšż.
- To kiedy piewacie?
- Dopiero jak wracamy do domu 
 
  Mšż przychodzi do domu i siada na kibelku. Tymczasem żona krzšta się po mieszkaniu i słyszy, że z toalety dochodzš jakie postękiwania. Myli sobie:
- "Zrobię...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin