IPN-Za kulisami partii, bezpieki i wojska.pdf

(2898 KB) Pobierz
11-14 IPN
VIII Nasz Dziennik Piàtek, 24 kwietnia 2009
DODATEK HISTORYCZNY IPN 4/2009 (23)
Dodatek historyczny IPN
4/2009 (23)
Za kulisami
partii,
bezpieki i wojska
SYLWETKI NIEZ¸OMNYCH
Dokoƒczenie ze s. VII
W tym czasie nasilajà si´ akcje UB i MO. Dzi´ki zdobywanym informacjom, ze-
znaniom z∏apanych i torturowanych partyzantów w∏adze komunistyczne zyskujà
coraz wyraêniejszà przewag´. W listopadzie 1948 roku oddzia∏ KBW otoczy∏
schron „Murata” i jego oddzia∏u we wsi Bolków w powiecie wieluƒskim i areszto-
wa∏ dowódc´ z ca∏ym konspiracyjnym archiwum. Rozpocz´∏y si´ lawinowe aresz-
towania kilkudziesi´ciu ludzi, równie˝ z oddzia∏u Danielaka. W marcu odby∏ si´
krótki proces „Murata” Jana Ma∏olepszego i jego ludzi. Zosta∏ skazany na cztero-
krotnà kar´ Êmierci. Zmar∏ jednak w celi, zapewne na skutek tortur przy wymusza-
niu nast´pnych zeznaƒ. Rozbite zostajà ostatnie oddzia∏y KWP, pozostajà tylko
osamotnione kilkuosobowe grupy, które nie majà ju˝ w∏aÊciwie szans dzia∏ania.
W tej sytuacji Danielak podejmuje decyzj´ o przerwaniu walki i wyjeêdzie na
Zachód. Przygotowujà si´, nawiàzujà kontakty i wyje˝d˝ajà pociàgiem na Âlàsk,
a póêniej w kierunku granicy czeskiej. Nie udaje si´ jednak nawiàzaç kontaktu z
umówionym przewodnikiem, granica jest ju˝ silnie obstawiona. Decydujà si´ na
powrót i ponownà konspiracj´ w lesie.
Mimo coraz trudniejszej sytuacji nie rezygnujà z walki. Trzyosobowa grupa Da-
nielaka z W∏adys∏awem Kanià i Ignacym Michalakiem jest ju˝ ostatnim oddzia∏em
partyzanckim dzia∏ajàcym w okolicach Be∏chatowa i Piotrkowa. We wsi Zdzieszuli-
ce oddzia∏ zostaje zadenuncjowany przez Józefa Kacprzaka i okrà˝ony w lesie. Mi-
mo wielkiej akcji UB i MO, w której ginie Kania, a ranny zostaje Michalak, Daniela-
kowi udaje si´ ujÊç ob∏awie. Ukrywa si´ i leczy rany dzi´ki pomocy zaprzyjaênio-
nych, odwa˝nych rodzin i gospodarzy Michalskich w Rzàsawie, CieÊlaków w Woê-
nikach, a tak˝e brata, który zapewnia mu kryjówki. W tym czasie UB nie tylko po-
szukuje Danielaka, ale i aresztuje tych, co mu pomagali, gajowego Rogaliƒskiego
spod Kluk, Jana Tatara. Terroryzuje wr´cz okolicznà ludnoÊç, mÊci si´ na rodzinie
Olejników z Post´kalic, których syn zosta∏ zastrzelony we w∏asnym obejÊciu, ojciec
umiera po Êledztwie na piotrkowskim UB, drugi syn po procesie i wyroku w wi´-
ziennej kopalni. W Êledztwach tych wyró˝nili si´ oficer Kazimierz Mroziƒski i E. Ga-
brysiak, kierownik III sekcji PUBP w Piotrkowie.
Danielak ukrywa si´ w Kaszewicach, Rzàsawie, Woênikach, Witowie, Srocku, ale
nadal nie rezygnuje z dzia∏alnoÊci konspiracyjnej, zdobywa nowe kontakty, groma-
dzi broƒ, organizuje niewielkie akcje. Od 1950 roku ukrywa si´ w ¸odzi, ale robi wy-
pady w swoje strony. Jeszcze w 1953 roku wykonuje swego rodzaju akcj´ sabota-
˝owà przeciw „kontyngentom”, przymusowym dostawom produktów rolnych, któ-
rymi obcià˝ano rolników. Wspólnie z poznanym u siostry w Sieros∏awiu urz´dnikiem
skupu w Srocku wystawia fikcyjne kwity na rzekomo dostarczane produkty.
Równie˝ Urzàd Bezpieczeƒstwa nie rezygnuje ze Êcigania Danielaka, widzàc sil-
ne wp∏ywy Êrodowiska KWP na wsi. Akcja tropienia, wy∏apywania jego cz∏onków i
sympatyków, zdobywania si∏à informatorów nie ustaje, mimo rozbicia ju˝ wszystkich
oddzia∏ów partyzanckich. Wed∏ug danych UB w 1952 roku obj´∏a ona ok. 540 osób.
Wiele z nich zosta∏o skazanych na Êmierç lub d∏ugoletnie wi´zienie. Ludwik Danie-
lak ukrywa si´ a˝ do 1954 roku. 4 marca tego roku zostaje zaskoczony nad ranem
i aresztowany w mieszkaniu swej krewnej w ¸odzi, przy ul. Lutomierskiej.
Proces przy drzwiach zamkni´tych odbywa∏ si´ od jesieni 1954 do 11 stycznia
1955 roku. Sàd w sk∏adzie: kpt. Zygmunt Depczyƒski, por. Daniel Mot∏och, kpr. Wal-
demar Grzeszczuk jako ∏awnik, prokurator wojskowy kpt. Ryszard Jakubiec, wyda∏
wyrok szeÊciokrotnej kary Êmierci.
Ludwik Danielak by∏ nie tylko nieustraszonym ˝o∏nierzem, pozosta∏ nieugi´ty do
koƒca, nie podda∏ si´ ani w Êledztwie, w którym nie szcz´dzono mu na pewno tortur,
ani w haniebnym procesie. Przed wykonaniem wyroku mia∏ powiedzieç do swych bli-
skich: „Gdybym si´ jeszcze raz urodzi∏, te˝ bym walczy∏ z komunà”. W liÊcie po˝egnal-
nym do ˝ony i ma∏ego syna napisa∏ w ostatnim zdaniu: „Moje ˝ycie to ciernie, ale po
Êmierci ró˝e. Kocham Was”. Zosta∏ rozstrzelany 5 sierpnia 1955 roku w wi´zieniu przy
ulicy Sterlinga w ¸odzi. Mia∏ 32 lata. Nie wiadomo, gdzie zosta∏ pochowany.
dr Marek Klecel
Jadàcy autobusem dyrektor Glapiƒski, który mia∏, jak si´ okaza∏o, broƒ i by∏ cz∏on-
kiem PPR i ORMO, próbuje uciekaç i zostaje zastrzelony. Podobnà akcj´ wykonano
na autobusy w grudniu w Bogdanowie, w tym samym miesiàcu opanowano poste-
runek MO w Klukach, gdzie zbyt gorliwemu funkcjonariuszowi wymierzono ch∏ost´ i
kazano zjeÊç legitymacj´ PPR. Ten rodzaj represji i zastraszenia stosowano odtàd
cz´sto. W koƒcu grudnia zaj´to w walce posterunek ORMO w Faustynowie i wyko-
nano wyrok Êmierci na jego cz∏onku Stefanie Sobociƒskim, zdobywajàc nowà broƒ.
Ca∏y nast´pny 1948 rok trwa∏y podobne walki z coraz silniejszymi ugrupowa-
niami w∏adzy komunistycznej, a zarazem akcje zastraszania i rekwizycji towa-
rów i pieni´dzy. Mimo niewielkiego obszaru dzia∏ania akcje grupy Danielaka
odbywa∏y si´ z powodzeniem i bez wi´kszych strat. W koƒcu stycznia urzàdzo-
no Êmia∏à akcj´ na Parzniewice, na silnie broniony posterunek MO i urzàd gmi-
ny, w lutym na Urzàd Gminy w Bujnach Szlacheckich, gdzie wymierzono kar´
ch∏osty miejscowym aktywistom PPR i ORMO. Ko∏o wsi Kuców wykonano wy-
rok na funkcjonariuszach ORMO, którzy Êwiadczyli w procesach przeciw uj´tym
i skazanym na kar´ Êmierci partyzantom KWP. Ludzie Danielaka interweniujà tak-
˝e w sprawach zg∏aszanych przez okolicznà ludnoÊç, przeciw miejscowym funk-
cjonariuszom, stra˝nikom leÊnym. W po∏owie 1948 roku rozbijajà band´ rabunko-
wà Józefa Baczmagi i Stefana Kowalczyka, która podszywa∏a si´ pod dzia∏alnoÊç
partyzanckà KWP. Oddzia∏ Danielaka zostawia∏ zawsze po swych akcjach rekwi-
zycyjnych „pokwitowania” w rodzaju „Kierownictwo Walki z Bezprawiem”, „Do-
wództwo Oddzia∏ów LeÊnych”, „Drzyma∏a X”.
Coraz cz´Êciej dochodzi do regularnych potyczek, oddzia∏y MO i UB Êcigajà par-
tyzantów ko∏o Ojrzyna, Niwki LeÊnej-Chabielic, gdzie w leÊniczówce zostajà zasko-
czeni, ale udaje im si´ uciec dzi´ki ∏àczniczce Eugenii Uchroƒskiej, która pierwsza
zauwa˝y∏a napastników i uciekajàc, Êciàgn´∏a na siebie pogoƒ. PierÊcieƒ ob∏aw za-
cieÊnia si´ jednak coraz bardziej, w∏adze znajdujà informatorów na wsi, ∏amià z∏apa-
nych partyzantów, wzmacniajà agitacj´ i nastroje wrogie partyzantom. Po akcji re-
kwizycyjnej na samochód spó∏dzielni Wspólnota w Piotrkowie oddzia∏ opuszcza
„Zapalnik” i ucieka, najpierw w Poznaƒskie, póêniej na Pomorze Zachodnie. Do-
wództwo przejmuje Danielak.
W lipcu 1948 roku organizuje akcj´ na posterunek MO w Grocholicach, zabiera
cz´Êç broni, niszczàc pozosta∏à, wymierza kar´ ch∏osty milicjantom, podwójnà ko-
mendantowi Janowi Rolce za legitymacj´ partyjnà. Po tej akcji dochodzi, po wcze-
Êniejszej ju˝ wspó∏pracy, do spotkania w gajówce ko∏o Widawy z jednym z najak-
tywniejszych w sàsiedztwie dowódców KWP „Muratem” Janem Ma∏olepszym. Da-
nielak zostaje przez niego awansowany do stopnia podporucznika.
Musi coraz lepiej ukrywaç si´ ze swoim oddzia∏em. W po∏owie 1948 roku rozpo-
czà∏ budow´ schronu leÊnego ko∏o wsi ¸´kawa, póêniej przeniós∏ si´ do lasów pod
Lubieniem. Tam w po∏owie sierpnia zosta∏ okrà˝ony przez oddzia∏y KBW, ORMO i
UB. Mimo zaskoczenia i odniesionych ran uda∏o mu si´ przebiç okrà˝enie, ale wie-
lu jego ludzi zgin´∏o. UB ujà∏ rannego Stefana Raczka, który móg∏ byç wczeÊniej in-
formatorem i zdradzi∏ miejsca pobytu oddzia∏u. Nastàpi∏y liczne aresztowania. Mimo
to dosta∏ wyrok Êmierci i zosta∏ rozstrzelany.
Po wyleczeniu z ran Danielak wraca do akcji. We wrzeÊniu jego oddzia∏ wcho-
dzi do wsi Zbyszek i – podajàc si´ za oddzia∏ KBW – zwo∏uje cz∏onków ORMO. Na
rozkaz „Murata” Jana Ma∏olepszego wykonuje wyroki Êmierci na najbardziej ak-
tywnych ormowcach. Wykonuje nast´pnie akcje rekwizycyjne we wsiach Borowa,
Stobnica, Piaski. Ko∏o Parzna ginie kilku ludzi z oddzia∏u, okrà˝onych przez si∏y
UB. W listopadzie oddzia∏ ponosi dalsze straty zaskoczony ko∏o wsi ¸´czno, za-
pewne na skutek donosu.
Zimà 1948 i 1949 roku Danielak postanowi∏ zwolniç do domu chorych i rannych.
Oddzia∏ liczy wtedy ju˝ tylko trzy osoby. Mimo to jego dowódca stara si´ do wiosny
odbudowaç lub utrzymywaç ∏àcznoÊç z innymi oddzia∏ami.
Prezentujemy dziÊ – skrótowo – Êrodowisko PPR jako
awangardy stalinizmu oraz – nieco szerzej – dwie znamien-
ne i wcià˝ zagadkowe postacie z tego kr´gu charaktery-
styczne dla poczàtków Polski zwanej Ludowà. Józef Âwia-
t∏o swojà ucieczkà na Zachód w 1953 r. i ujawnieniem nie-
chlubnych tajemnic komunistycznego aparatu terroru
uczyni∏ wy∏om w propagandowym wizerunku PRL. Micha∏
˚ymierski to przyk∏ad zmiennych kolei losu, od wzorowe-
go ˝o∏nierza walczàcego o niepodleg∏à Polsk´ do wyso-
kiego dygnitarza Polski zniewolonej, którym sta∏ si´ dzi´ki
wieloletniej wspó∏pracy z wywiadem sowieckim.
Z przeciwleg∏ego bieguna – autentycznego bohaterstwa
–przywo∏ujemy nieznanà biografi´ Ludwika Danielaka.
Dr Maciej Korkuç
(IPN Kraków)
PPR – awangarda
stalinizmu
„Has∏a walki o Polsk´ demokratycznà pomyÊlane sà przez
parti´ tylko jako has∏a taktyczne na okres okupacji niemiec-
kiej, po usuni´ciu której partia wysunie has∏a Polski sowiec-
kiej” – zapewnia∏ jeszcze w marcu 1944 roku stojàcy wów-
czas na czele PPR W∏adys∏aw Gomu∏ka w piÊmie do Geor-
giego Dimitrowa, odpowiedzialnego u boku Stalina za nadzór
nad partiami komunistycznymi.
Kamufla˝ narodowowyzwoleƒczy
Utworzenie republiki sowieckiej by∏o postulatem oficjalnie
artyku∏owanym przez Komunistycznà Parti´ Polski prawie
przez ca∏y okres mi´dzywojenny. Powrotu do tych hase∏
oczekiwa∏a wi´kszoÊç komunistycznych grupek dzia∏ajàcych
na terenie Generalnego Gubernatorstwa w latach 1939-1941.
DODATEK PRZYGOTOWUJE BIURO EDUKACJI PUBLICZNEJ IPN.
www.ipn.gov.pl
Redaktorzy:
dr Krzysztof Kaczmarski, krzysztof.kaczmarski@ipn.gov.pl (Rzeszów 017 860 60 25)
Romuald Niedzielko, romuald.niedzielko@ipn.gov.pl (Warszawa 022 431 83 73)
ADRES DO KORESPONDENCJI:
DODATEK IPN DO „Naszego Dziennika”
UL. TOWAROWA 28, 00-839 WARSZAWA
SPRZEDA˚ WYDAWNICTW IPN: TEL. (022) 581 88 72
Dokoƒczenie na s. II
321296254.005.png 321296254.006.png
II Nasz Dziennik Piàtek, 24 kwietnia 2009
DODATEK HISTORYCZNY IPN 4/2009 (23)
DODATEK HISTORYCZNY IPN 4/2009 (23)
Piàtek, 24 kwietnia 2009 Nasz Dziennik VII
Dr Maciej Korkuç (IPN Kraków)
PPR – awangarda
stalinizmu
wschód od linii Ribbentrop-Mo∏otow uwa˝a∏a za terytorium ZSRS. Z tych powo-
dów dopóki Stalin utrzymywa∏ oficjalne stosunki dyplomatyczne z rzàdem RP
na uchodêstwie (w latach 1941-1943), PPR nie negowa∏a legalnoÊci w∏adz pol-
skich na emigracji i w podziemiu. Kontakty organizacyjne z Moskwà i Kominter-
nem skrywano. Mia∏o to umo˝liwiç przenikni´cie PPR do struktur legalnego Pol-
skiego Paƒstwa Podziemnego, w celu ich przej´cia lub rozsadzenia od we-
wnàtrz. Tego celu nie osiàgni´to, tak˝e dlatego, ˝e nie uda∏o si´ ukryç powià-
zaƒ PPR z Kremlem.
Sowieckie wytyczne nakazywa∏y natomiast bez ˝adnego kamufla˝u i niedo-
mówieƒ stawiaç PPR-owcom spraw´ granic. Linia paktu Ribbentrop-Mo∏otow z
1939 roku by∏a jednoznacznie traktowana jako zachodnia granica ZSRS. Dlate-
go konspiracyjnych struktur partii nigdy nie budowano na Bia∏ostocczyênie, któ-
rà uwa˝ano za cz´Êç sowieckiej Bia∏orusi.
Natomiast w nadzwyczajnej sytuacji i tymczasowo uczyniono wyjàtek od tej
regu∏y we Lwowie. By∏ to skutek przy∏àczenia przez Niemców Galicji Wschod-
niej do Generalnego Gubernatorstwa jako tzw. Dystryktu Galicja. Sowieci nie
mieli oparcia w tamtejszej ludnoÊci ukraiƒskiej, nie zdo∏ali wi´c tutaj utworzyç
ukraiƒskoj´zycznych struktur podziemnych. Ze wzgl´du na obecnoÊç ludnoÊci
polskiej i ∏atwiejszà komunikacj´ w ramach niemieckiej okupacji Dimitrow kaza∏
zorganizowaç VII obwód lwowski PPR. Dzia∏alnoÊç tego obwodu by∏a krótko-
trwa∏a. Ju˝ latem 1943 roku tamtejsze struktury organizacyjne PPR zosta∏y po
prostu przemianowane na obwód Komunistycznej Partii (bolszewików) Ukrainy,
co jeszcze bardziej pokazuje, ˝e struktury PPR by∏y po prostu cz´Êcià sowiec-
kiej konspiracji na ziemiach polskich. W Êlad za strukturami partii pepeerowska
Gwardia Ludowa z tego obwodu, jako cz´Êç sowieckiego ruchu oporu, zosta∏a
przemianowana na Gwardi´ Ludowà Zachodnich Obwodów Ukrainy, a po ja-
kimÊ czasie na Organizacj´ Ruchu Partyzanckiego Zachodnich Obwodów
Ukrainy (ORPZOU).
Natychmiast po zerwaniu stosunków ZSRS z Polskà w kwietniu 1943 roku
PPR rozpocz´∏a kampani´ propagandowà, wymierzonà w rzàd RP i Polskie
Paƒstwo Podziemne. Przystàpi∏a tak˝e do czynnych dzia∏aƒ skierowanych w
podziemie niepodleg∏oÊciowe, nie stroniàc od denuncjacji komórek konspira-
cyjnych u w∏adz niemieckich.
Partia w∏adzy
W 1946 r. stanà∏ na czele Paƒstwowej Komisji Bezpieczeƒstwa, zorganizowanej
w celu koordynacji akcji zwalczania podziemia niepodleg∏oÊciowego.
Póêniej, w latach 1953-1955, by∏ wi´ziony w ramach wewn´trznych porachun-
ków w ∏onie partii komunistycznej. Pozbawiony zosta∏ oficjalnych urz´dów, ale ju˝
po powrocie Gomu∏ki do w∏adzy w 1956 r. sta∏ si´ ponownie cz´Êcià komunistycz-
nych elit w∏adzy. Zosta∏ wiceprezesem Narodowego Banku Polskiego (pe∏ni∏ t´
funkcj´ w latach 1956-1967). Na V Kongresie koncesjonowanego przez w∏adze
Zwiàzku Bojowników o WolnoÊç i Demokracj´ zosta∏ wybrany na honorowego
prezesa Zarzàdu G∏ównego. W 1968 r. przeszed∏ na emerytur´.
W latach 70. i 80. w oficjalnej propagandzie przedstawiano go jako wybitnego m´˝a
stanu, wzór patriotyzmu. Jego ˝yciorys by∏ poddany manipulacjom historycznym i prze-
milczeniom faktów niewygodnych i kompromitujàcych. W oficjalnych biografiach przede
wszystkim nie mo˝na by∏o wspominaç o wieloletniej wspó∏pracy z wywiadem sowiec-
kim. JednoczeÊnie jego degradacj´ i pozbawienie wolnoÊci na mocy wyroku niezawis∏e-
go sàdu przedstawiano przewrotnie jako akt zemsty o charakterze politycznym.
Rzàdzàcy w latach 80. komunistycznà Polskà Wojciech Jaruzelski ch´tnie si´ z
nim pokazywa∏ na oficjalnych uroczystoÊciach, m.in. przed Grobem Nieznanego
˚o∏nierza. Napisa∏ tak˝e wst´p do wydanej wówczas, odpowiednio wyczyszczo-
nej, biografii „Marsza∏ka”.
˚ymierski zmar∏ dok∏adnie dwadzieÊcia lat temu – w 1989 roku. By∏a to ju˝ epo-
ka cz´Êciowego odkrywania – jak si´ mówi∏o – „bia∏ych plam” w historii. Jednak
pe∏na prawda na temat jego biografii z trudem przenika∏a do ÊwiadomoÊci Pola-
ków. Dopiero w latach 90. opublikowano treÊç sowieckich dokumentów jedno-
znacznie poÊwiadczajàcych jego kompromitujàcà dzia∏alnoÊç przeciw Polsce i jej
armii na rzecz sowieckiego wywiadu.
O ile afer´ ∏apówkarskà ˚ymierski odpokutowa∏ w wi´zieniu – o tyle za zdrad´
Ojczyzny spotka∏y go najwy˝sze zaszczyty w komunistycznym paƒstwie. Taka by-
∏a logika czasu zniewolenia.
Dokoƒczenie ze s. I
Dlatego wytyczne przywiezione z Moskwy przez grup´ Marcelego Nowotki
przedstawione w styczniu 1942 roku wywo∏a∏y zdziwienie. W ramach taktyki
kamufla˝u nakazano ukrywaç zwiàzki z Moskwà i Kominternem, nie ekspo-
nowaç hase∏ wprost kojarzonych z ustrojem sowieckim i wyst´powaç pod
bardziej neutralnà ni˝ KPP nazwà „Polska Partia Robotnicza”. Jedynie pew-
noÊç, ˝e grupa Nowotki dysponuje pe∏nomocnictwami wprost od Stalina,
spowodowa∏a podporzàdkowanie organizacyjne komunistycznych grupek
konspiracyjnych z Warszawy i okolic. Nie kwestionowano te˝ faktu, ˝e ca∏oÊç
trójki kierowniczej majà tworzyç – zgodnie z wolà sowieckiego dyktatora – lu-
dzie przerzuceni z Moskwy: Nowotko, Pinkus Finder i Boles∏aw Mo∏ojec.
Pierwsze dokumenty „programowe”, w tym tekst pierwszej odezwy partii „Do
robotników, ch∏opów i inteligencji, do wszystkich patriotów polskich”, opra-
cowane zosta∏y jeszcze w Moskwie pod bezpoÊrednim nadzorem Dimitrowa.
Wytyczne okreÊla∏y podstawowe zasady taktyki w bie˝àcej sytuacji politycz-
nej. Co b´dzie na dalszym etapie – tak naprawd´ nie wiedziano. Liczy∏a si´ go-
towoÊç budowanych struktur partii do realizacji ka˝dej polityki wobec kraju, ja-
kà okreÊli Józef Stalin.
G∏ównym zadaniem Nowotki by∏o po∏àczenie rozproszonych grup komunistycz-
nych na terenie Generalnego Gubernatorstwa w scentralizowanà struktur´ podpo-
rzàdkowanà rozkazom Kremla. Równolegle rozpocz´to formowanie zbrojnych grup
Gwardii Ludowej, póêniej, w 1944 roku, przemianowanych na Armi´ Ludowà. Od
poczàtku powa˝nym problemem by∏a s∏aboÊç struktur i brak popularnoÊci w spo-
∏eczeƒstwie partii, mimo kamufla˝u kojarzonej z sowieckà okupacjà ziem wschod-
nich, terrorem i deportacjami, o których wieÊci przenika∏y na teren GG.
Nowotko sta∏ na czele PPR do listopada 1942 roku. Zosta∏ potajemnie zamor-
dowany z inicjatywy Mo∏ojca, który chcia∏ przejàç w∏adz´ w partii. Chwilowo mu
si´ to uda∏o, jednak w obawie o w∏asne ˝ycie Ma∏gorzata Fornalska, Franciszek
Jóêwiak, Pawe∏ Finder, W∏adys∏aw Gomu∏ka zorganizowali spisek, w wyniku
którego zamordowano Mo∏ojca i osoby z nim blisko zwiàzane. Pod przewodnic-
twem Findera stworzono nowe w∏adze partii. Mimo obaw w Moskwie ostatecz-
nie zaakceptowano nowe w∏adze.
Finder sta∏ na czele PPR do listopada 1943 roku. Aresztowanie przez gestapo
jego i Fornalskiej spowodowa∏o, ˝e po raz pierwszy na czele PPR stanà∏
Gomu∏ka, komunista z kraju spoza przywiezionej z Moskwy grupy inicjatywnej.
Jednak jego pozycja by∏a od poczàtku ograniczona przede wszystkim przez w∏à-
czonego do w∏adz, przys∏anego przez Moskw´ Boles∏awa Bieruta. Âciàgni´to go
w sierpniu 1943 roku z Miƒska, gdzie dotychczas przebywa∏ zakonspirowany ja-
ko urz´dnik okupacyjnych w∏adz miasta. Jako doÊwiadczony agent Kominternu,
cz∏owiek ju˝ w okresie mi´dzywojennym wykorzystywany do realizacji zadaƒ spe-
cjalnych w ró˝nych cz´Êciach Europy (m.in. w Bu∏garii) mia∏ dodatkowo gwaran-
towaç, ˝e wiernoÊç PPR stalinowskim wytycznym pozostanie niezachwiana.
Konspiracja sowiecka
Mimo ˝e nigdy nie uda∏o si´ z konspiracyjnej PPR stworzyç partii dysponujàcej
istotnym poparciem spo∏ecznym, jej struktury ze wzgl´dów propagandowych
mia∏y sprawiaç wra˝enie „ogólnopolskich”. W ca∏ym Generalnym Gubernator-
stwie utworzono obwody, podzielone na okr´gi: I – warszawski, II – lubelski, III
– radomsko-kielecki, IV – krakowski, V – Êlàsko-dàbrowski, VI – ∏ódzki. Niektóre
z nich istnia∏y jedynie na papierze. Na przyk∏ad obwodu warszawskiego w ogó-
le nie stworzono, choç podtrzymywano, ˝e istnieje. W rzeczywistoÊci jego funk-
cj´ pe∏ni∏ KC PPR. Podobnie by∏o z obwodem lubelskim: od wrzeÊnia 1942 ro-
ku jego funkcj´ pe∏ni∏ z koniecznoÊci okr´g lubelski.
Oficjalna linia propagandowa PPR by∏a Êcis∏ym odzwierciedleniem polityki
Kremla wobec Polski. Zgodnie z politykà Stalina wszystkie ziemie po∏o˝one na
SYLWETKI NIEZ¸OMNYCH
Ludwik Danielak (1923-1955),
ps. „Bojar”, „Lotny”, „Szatan” – podporucznik,
ostatni ˝o∏nierz dzia∏ajàcego w podziemiu antykomunistycznego
Konspiracyjnego Wojska Polskiego, stracony przez w∏adze
Urodzi∏ si´ we wsi Stradzew ko∏o Niedy-
szyny w powiecie piotrkowskim w rodzi-
nie ch∏opskiej. W czasie wojny pracowa∏
w gospodarstwie rodzinnym, a nast´pnie,
zagro˝ony wywózkà na roboty do Nie-
miec, w gospodarstwie niemieckim w Be∏-
chatowie. Tu˝ przed koƒcem wojny, w
kwietniu 1945 roku, o˝eni∏ si´, a kilka dni
po Êlubie zosta∏ powo∏any do wojska, do 4. pu∏ku artylerii w Tomaszowie Mazo-
wieckim. Zdezerterowa∏ po kilku dniach s∏u˝by, zabierajàc ze sobà broƒ, gdy
okaza∏o si´, ˝e mia∏ braç udzia∏ w walce z poakowskim oddzia∏em partyzanckim
Stanis∏awa Karliƒskiego „Burzy”, który dzia∏a∏ w tym rejonie. Najpierw ukrywa∏ si´
w rodzinnym domu, póêniej jednak nawiàza∏ kontakt z dowódcà pobliskiego od-
dzia∏u Kazimierzem Grzybowskim „Zapalnikiem”. Jego oddzia∏ nale˝a∏ do licz-
nych ju˝ ugrupowaƒ Konspiracyjnego Wojska Polskiego, organizowanego przez
Stanis∏awa Sojczyƒskiego „Warszyca” na terenach radomszczaƒskiego, ∏ódzkie-
go, cz´stochowskiego. Jego zasi´g rozszerzy si´ z czasem nawet na Âlàsk i
Wielkopolsk´. Mimo aresztowania „Warszyca” z ca∏ym sztabem w czerwcu 1946
roku liczne oddzia∏y KWP przetrwa∏y i po reorganizacji dzia∏a∏y dalej na w∏asnà
r´k´: oddzia∏ „Zapalnika” w rejonie Be∏chatowa, po sàsiedzku, w piotrkowskim
„Prawdzica”, w sieradzkim „Murata” i wiele innych, z których Jerzy Jasiƒski „Ja-
nusz” stara∏ si´ zorganizowaç II komend´ KWP.
Danielak wyró˝nia∏ si´ w oddziale, by∏ dobrym organizatorem, szybko awanso-
wa∏ na zast´pc´ „Zapalnika”. Pierwsze akcje to potyczki z oddzia∏ami MO i ORMO,
rekwizycje w spó∏dzielniach i urz´dach gminnych, wykonywanie wyroków na funk-
cjonariuszach UB i MO, zastraszanie organizujàcych si´ lokalnych w∏adz komuni-
stycznych. Jak podaje Józef Wodziƒski w swojej monografii „Ludwik Danielak. Le-
genda tej ziemi” („Strzelec”, Be∏chatów 2007), w maju 1946 r. grupa Danielaka opa-
nowa∏a spó∏dzielni´ w Bogdanowie, zaj´∏a towary i pieniàdze na potrzeby KWP – co
zaznaczono, zostawiajàc odpowiedni kwit z podpisem „Bojar”. Za zabicie so∏tysa
wsi Woêniki wykonano wyrok na funkcjonariuszu UB z Piotrkowa Antonim Grzesia-
ku. Takie same wyroki wykonano w ciàgu nast´pnych miesi´cy na Apoloniuszu Li-
sie z UB i na milicjancie Fràku. Podobne akcje trwa∏y do wiosny 1947 r., gdy nastà-
pi∏a amnestia. WczeÊniej rozpoczà∏ si´ ju˝ w ¸odzi proces II komendy KWP i zapa-
d∏y surowe wyroki.
W tej sytuacji wszyscy dowódcy ugrupowaƒ dzia∏ajàcych w rejonie piotrkow-
skim postanowili je rozwiàzaç i ujawniç si´, by nie nara˝aç swych ˝o∏nierzy w
coraz trudniejszej walce i umo˝liwiç im, jak zapewnia∏a ustawa amnestyjna, po-
wrót do normalnego ˝ycia. Kazimierz Grzybowski „Zapalnik” i jego zast´pca Lu-
dwik Danielak „Bojar” stawili si´ wraz z ca∏ym oddzia∏em przed komisjà amne-
styjnà w Piotrkowie i z∏o˝yli broƒ. Danielak wróci∏ na wieÊ, do Stradzewa. Amne-
stia okaza∏a si´ jednak podst´pem. Wkrótce urzàdzono na Danielaka, podob-
nie jak na innych partyzantów, regularnà ob∏aw´. Tylko dzi´ki ostrze˝eniu przez
sàsiadów, którzy spostrzegli kolumn´ samochodów wojskowych, zmierzajà-
cych do wsi, udaje mu si´ uciec z domu i ukryç w lesie. Podejmuje na nowo
dzia∏alnoÊç konspiracyjnà. Wspólnie z „Zapalnikiem” reaktywujà swój oddzia∏.
Podobnie odtwarzajà si´ liczne, choç ju˝ niewielkie, liczàce od kilku do dwu-
dziestu kilku ludzi grupy partyzanckie w rejonie wieluƒskiego, radomszczaƒ-
skiego, sieradzkiego. Muszà zmieniç teraz strategi´, sposoby zakonspirowania,
plany i charakter akcji. Przede wszystkim jednak podejmujà decyzj´ o otwartej
walce z coraz silniejszym i bezwzgl´dnym przeciwnikiem, który tworzy w∏aÊnie
podwaliny i struktury nowego paƒstwa komunistycznego w Polsce, likwidujàc
lub zastraszajàc wszystkich rzeczywistych lub urojonych wrogów.
Oddzia∏ Danielaka i Grzybowskiego „Zapalnika” dzia∏a w kilku lub kilkunasto-
osobowych grupach, ∏àczàc si´ cz´sto do przeprowadzenia wi´kszych akcji.
Zmieniajà cz´sto miejsce pobytu, stacjonujà w zaprzyjaênionych gospodar-
stwach, w leÊnych obozach i bunkrach. Zwalczajà oddzia∏y KBW, UB, MO, które
urzàdzajà regularne ob∏awy na partyzantów. W roku 1947 grupa Danielaka wy-
kona∏a liczne udane akcje, które mia∏y tak˝e n´kaç nowe lokalne w∏adze, a rów-
nie˝ zapewniç Êrodki finansowe. W lipcu rozbrajajà posterunek MO w Grocholi-
cach i areszt MO w Be∏chatowie, uwalniajàc swojego koleg´ Mariana Terkiewicza
z grupy „Zapalnika”. Powi´ksza si´ stopniowo liczebnoÊç oddzia∏u, nap∏ywajà
nowi ludzie z innych, rozbitych lub rozwiàzanych ugrupowaƒ KWP, uciekinierów
chroniàcych si´ przed w∏adzami komunistycznymi. W sierpniu podczas akcji w
Niedyszynie rekwirujà pieniàdze przewo˝one samochodem. W paêdzierniku
1947 roku wykonujà we wsi Wola Mikorska wyrok na Tadeuszu Woêniaku, który
w czasie wojny wspó∏pracowa∏ z gestapo, a po wojnie, korzystajàc z ochrony UB,
okrada∏ okoliczne gospodarstwa. W koƒcu tego miesiàca Danielak ze swym od-
dzia∏em dokonuje Êmia∏ej akcji na Kleszczów, opanowuje posterunek MO, urzàd
gminy i sklep Samopomoc Ch∏opska, rekwirujàc pieniàdze i towary, rozbrajajàc
przewodniczàcego GRN Feliksa Jarosa. W listopadzie dochodzi do walki z patro-
lem MO, w której milicjanci zostajà ranni i rozbrojeni. Podobna akcja ma miejsce
w Grocholicach, w Bujnach Szlacheckich zdobywajà znów pieniàdze i towary.
Nied∏ugo póêniej zatrzymujà autobus fabryki Bawe∏nianka z Be∏chatowa, by spraw-
dziç, kto ma broƒ i nale˝y do PPR. Gdy nikt si´ nie przyznaje, legitymujà wszystkich.
Na prze∏omie grudnia 1943 r. i stycznia 1944 r. PPR, realizujàc wczeÊniejsze
zamierzenia, og∏osi∏a powstanie Krajowej Rady Narodowej (KRN). Czasowy
brak ∏àcznoÊci radiowej z Moskwà nie pozwoli∏ na dok∏adne uzgodnienia w tej
sprawie. Dlatego z niepokojem nas∏uchiwano jakichkolwiek komunikatów mo-
skiewskiego radia, które Êwiadczy∏yby, ˝e Stalin akceptuje funkcjonowanie
cia∏a pod takim szyldem. Ostatecznie sta∏o si´ to dopiero w koƒcu maja 1944
roku. Stalin dopiero wówczas zdecydowa∏, ˝e propagandowo wykorzysta
szyld KRN jako struktur´ powo∏anà w kraju i rzekomo reprezentatywnà dla
polskiego spo∏eczeƒstwa.
Armia Czerwona zajmowa∏a kolejne regiony Polski. Liczy∏a si´ polityka fak-
tów dokonanych. Reszty mia∏y dope∏niç represje, zastraszenie spo∏eczeƒstwa i
zmasowana kampania propagandowa pod ochronà sowieckiej armii. W lipcu
1944 r. og∏oszono, ˝e utworzony w Moskwie Polski Komitet Wyzwolenia Naro-
dowego zosta∏ powo∏any w∏aÊnie w kraju przez KRN. By∏ to w∏aÊciwy poczàtek
budowy nowego systemu w∏adzy w Polsce i nowy okres w dzia∏alnoÊci PPR.
Stalin chcia∏ sobie zapewniç pe∏niejszà kontrol´ nad partià, która mia∏a rze-
czywiÊcie rzàdziç. Utworzono pi´cioosobowe Biuro Polityczne KC PPR, w któ-
rym wi´kszoÊç stanowili komuniÊci przywiezieni z ZSRS. Oprócz Bieruta i Go-
mu∏ki weszli do niego Aleksander Zawadzki, Hilary Minc i Jakub Berman.
W latach 1944-1945 pod os∏onà militarnà i politycznà sowieckich wojsk oraz
s∏u˝b specjalnych zbudowano struktury w∏adzy zdominowane przez PPR. Za
pomocà terroru, represji i sfa∏szowanych wyborów w 1947 roku dokonano osta-
tecznej pacyfikacji spo∏eczeƒstwa polskiego.
Po rozprawie z podziemiem niepodleg∏oÊciowym i dopuszczonà czasowo
do ˝ycia jawnego opozycjà w postaci przede wszystkim Polskiego Stronnic-
twa Ludowego, w grudniu 1948 roku dokonano wch∏oni´cia koncesjonowanej
PPS, ju˝ wczeÊniej podporzàdkowanej polityce PPR. Utworzono Polskà Zjed-
noczonà Parti´ Robotniczà, jako monopolistyczne centrum w∏adzy w Polsce,
podleg∏e kremlowskiemu dyktatorowi. Oznacza∏o to nowy etap budowy sys-
temu totalitarnego.
Dokoƒczenie na s. VIII
321296254.007.png 321296254.008.png
VI Nasz Dziennik Piàtek, 24 kwietnia 2009
DODATEK HISTORYCZNY IPN 4/2009 (23)
DODATEK HISTORYCZNY IPN 4/2009 (23)
Piàtek, 24 kwietnia 2009 Nasz Dziennik III
Dr Maciej Korkuç
(IPN Kraków)
Stalinowskie zaszczyty
W 1938 r. ˚ymierski powróci∏ do Warszawy. Po kl´sce wrzeÊniowej, w 1940 roku
doprowadzi∏ do zebrania si´ doÊç przypadkowej grupy osób, które – samozwaƒ-
czo og∏aszajàc si´ sàdem obywatelskim – uzna∏y skazujàcy ˚ymierskiego na wi´-
zienie i degradacj´ wyrok sàdu z 1927 r. za niewa˝ny. W sensie prawnym nie mia-
∏o to znaczenia, ale ˚ymierski wykorzystywa∏ ten fakt w trakcie prób przenikni´cia
do organizacji konspiracyjnych. W tym czasie bezskutecznie próbowa∏ zaofero-
waç swoje us∏ugi m.in. podziemiu narodowemu i ludowcom. OczywiÊcie dorobek
jego wspó∏pracy z wywiadem sowieckim pozosta∏ Êcis∏à tajemnicà. JednoczeÊnie
okaza∏ si´ kapita∏em na przysz∏oÊç.
W 1942 r., po utworzeniu Polskiej Partii Robotniczej, by∏ inny czas. Wywiad so-
wiecki potrzebowa∏ odbudowaç swoje kadry w Polsce. Wznowiono ∏àcznoÊç z ˚y-
mierskim i ponownie zacz´to przekazywaç mu zadania do wykonania. ¸àcznoÊci
tej nie zerwano ju˝ do koƒca wojny.
BezpoÊrednia wspó∏praca z wywiadem sowieckim zapewni∏a ˚ymierskiemu po-
zycj´ jednego z ludzi najwy˝szego zaufania Stalina. Z jego woli ˚ymierski w pierw-
szej po∏owie 1943 r. nawiàza∏ kontakty organizacyjne ze Êrodowiskiem PPR i zosta∏
doradcà wojskowym Sztabu G∏ówne-
go pepeerowskiej Gwardii Ludowej. Po
utworzeniu przez komunistów Krajowej
Rady Narodowej zosta∏ cz∏onkiem pre-
zydium KRN oraz og∏oszono go – pod
pseudonimem „Rola” – naczelnym do-
wódcà Armii Ludowej, powo∏anej for-
malnie do ˝ycia 1 stycznia 1944 roku.
Co wi´cej, po pobycie w Moskwie
w lipcu 1944 r. zosta∏ mianowany „na-
czelnym dowódcà Wojska Polskiego”.
Stalin ju˝ wówczas uzna∏, ˝e Berling
wype∏ni∏ swoje zadania, a jego nad-
mierne ambicje polityczne sprawi∏y, ˝e
zosta∏ odsuni´ty od pe∏nienia pierw-
szoplanowych funkcji w budowanych
komunistycznych strukturach w∏adzy.
Dlatego równie˝ ˚ymierski zosta∏ kie-
rownikiem resortu obrony narodowej
w ramach utworzonego w Moskwie
Polskiego Komitetu Wyzwolenia Naro-
dowego. Od grudnia 1944 r. do 1949 r.
by∏ ministrem obrony narodowej w ko-
munistycznym Rzàdzie Tymczaso-
wym, w Tymczasowym Rzàdzie Jed-
noÊci Narodowej oraz w utworzonym
po sfa∏szowanych przez komunistów
wyborach do Sejmu w 1947 r. rzàdzie
Józefa Cyrankiewicza.
Z woli Stalina w maju 1945 r. zosta∏
og∏oszony „Marsza∏kiem Polski”. W sfa∏-
szowanych wyborach roku 1947 przy-
dzielono mu mandat pos∏a na Sejm. W
latach dojrza∏ego stalinizmu (1949-
1952) by∏ cz∏onkiem Rady Paƒstwa.
Aktywnie zaanga˝owa∏ si´ w budow´ systemu totalitarnego i w rozbicie nie-
podleg∏oÊciowego oporu. Za jego zgodà cz´Êç aresztowanych ˝o∏nierzy Armii
Krajowej wywo˝ono do obozów koncentracyjnych w g∏´bi ZSRS.
Elity komunizmu
„Podczas dzia∏aƒ taktycznych przy likwidowaniu band konieczne jest Êciga-
nie, okrà˝anie broniàcych si´ band i zmuszanie ich do poddania si´. W wy-
padku silnego oporu, odmowy z∏o˝enia broni i poddania si´, niemi∏osiernie
je zniszczyç” – nakazywa∏ w jednym z rozkazów operacyjnych z czerwca
1945 roku. Odmawiajàc skorzystania z prawa ∏aski, ˚ymierski by∏ wspó∏od-
powiedzialny za wykonanie licznych wyroków Êmierci na ˝o∏nierzach i ofice-
rach podziemnej Polski.
Dr Marek Klecel
Niejasny ˝ywot
• • •
Nie jest ona w pe∏ni wyjaÊniona mimo up∏ywu lat i znajomoÊci dokumentów bezpie-
ki. Historyk Andrzej Paczkowski w swej najnowszej ksià˝ce „Trzy twarze Józefa
Âwiat∏y” przytacza kilka przypuszczeƒ, które pojawia∏y si´ na temat owej ucieczki.
Mi´dzy innymi, ˝e by∏a to nie tyle ucieczka spontaniczna, ile kontrwywiadowcza ak-
cja zlecona przez s∏u˝by sowieckie, która mia∏a wp∏ynàç na zmian´ stalinowskiej
ekipy w∏adzy komunistycznej w Polsce po Êmierci Stalina. W tym samym czasie
propaganda komunistyczna w Polsce rozg∏asza∏a, ˝e Âwiat∏o zosta∏ porwany przez
s∏u˝by zachodniego wywiadu. Jakkolwiek by∏o, najbardziej liczy∏ si´ skutek tego
wydarzenia. Po przewiezieniu do USA Âwiat∏o przy udziale wywiadu amerykaƒskie-
go, a póêniej za poÊrednictwem Radia Wolna Europa, ujawni∏ w cyklu audycji ca∏à
prawd´ o dzia∏aniu systemu komunistycznego w Polsce, o represjach bezpieki, o
walce na szczytach w∏adzy. Audycje pt. „Za kulisami bezpieki i partii” trwa∏y kilka
miesi´cy i wywo∏a∏y trz´sienie ziemi w PRL, spowodowa∏y usuni´cie najwa˝niej-
szych figur w MBP. Wielu z nich aresztowano i przyk∏adnie ukarano w niejawnych
procesach, choç kary nie by∏y tak surowe, jakie nale˝a∏y si´ za ich zbrodniczà dzia-
∏alnoÊç. Sam system jednak wcià˝ trwa∏, Bierut rzàdzi∏ jeszcze do 1956 roku, zmie-
niono tylko oprawców, z∏agodzono metody represji, usuni´to najbardziej wys∏u˝o-
nych i publicznie skompromitowanych.
Micha∏ ˚ymierski
– s∏awa i zdrada
Józefa Âwiat∏y
Czystki w komunistycznej rodzinie
W po∏owie 1950 roku podpu∏kownik Józef Fleischfarb, znany lepiej pod nazwiskiem
Âwiat∏o, aresztowa∏ Mariana Spychalskiego, w nast´pnym roku W∏adys∏awa Go-
mu∏k´, a póêniej marsza∏ka Rol´-˚ymierskiego. By∏y to jedne z najwa˝niejszych
osobistoÊci w∏adzy komunistycznej w powstajàcej po wojnie PRL. Czy kry∏ si´ za
tym jakiÊ zamach lub przewrót, czy by∏ to przejaw jakiejÊ antykomunistycznej dzia-
∏alnoÊci? Nic bardziej mylnego. By∏ to wynik walki wewn´trznej, która zacz´∏a si´ ju˝
po kilku latach sprawowania w∏adzy mi´dzy komunistami krajowymi, takimi jak Go-
mu∏ka i Spychalski, a komunistami sowieckimi z Bierutem na czele, którzy byli prze-
wa˝nie agenturà sowieckà. WÊród nich by∏o wielu ludzi pocho-
dzenia ˝ydowskiego, zajmujàcych wa˝ne stanowiska w no-
wym paƒstwie, zw∏aszcza w Ministerstwie Bezpieczeƒstwa Pu-
blicznego, takich jak Berman, Goldberg-Ró˝aƒski, Grinszpan-
-Romkowski, Fejgin czy w∏aÊnie jego podw∏adny Józef Âwiat∏o.
Najpierw razem, przy pomocy zorganizowanego aparatu re-
presji, dokonywali zniszczenia ca∏ego powojennego podziemia
niepodleg∏oÊciowego w licznych operacjach zbrojnych, Êledz-
twach, inwigilacji, w haniebnych procesach pokazowych, w
których skazywano na Êmierç i d∏ugoletnie wi´zienie w maje-
stacie stworzonego przez siebie prawa. Po likwidacji przeciwni-
ków, prawdziwych lub urojonych wrogów, sterroryzowaniu
konkurencyjnych partii i innych ugrupowaƒ, po zastraszeniu i
stopniowej sowietyzacji ca∏ego spo∏eczeƒstwa, nie zapanowa∏
jednak triumf, a przynajmniej spokój na szczytach w∏adzy. Prze-
ciwnie, zaczà∏ jà trawiç wewn´trzny konflikt, dosz∏o do parano-
icznej walki mi´dzy samymi komunistami, której g∏ówna przy-
czyna znajdowa∏a si´ jednak w Moskwie, w powracajàcych
wcià˝ czystkach stalinowskich, w tym sta∏ym ju˝ mechanizmie
systemu komunistycznego. Represyjne s∏u˝by Urz´du Bezpie-
czeƒstwa skierowano równie˝ przeciw zas∏u˝onym towarzy-
szom niedawnej rewolucji.
Plan powzi´ty w gabinecie Bieruta zosta∏ oczywiÊcie uzgod-
niony z czynnikami z Moskwy i doradcami sowieckimi w Warszawie. Szczegó∏y
operacji zatwierdzi∏ Romkowski, Âwiat∏o by∏ tylko wykonawcà. Spychalskiego
aresztowano we Wroc∏awiu, dokàd go wczeÊniej przeniesiono z centrali i gdzie pra-
cowa∏ jako architekt. Przewieziono go do Miedzeszyna pod Warszawà, gdzie UB
mia∏ swój dobrze strze˝ony obiekt, zespó∏ budynków, wÊród których by∏a willa pod
wdzi´cznà nazwà „Spacer”. Gomu∏k´ i jego ˝on´ aresztowa∏ Âwiat∏o ze swà ekipà
w sanatorium w Krynicy. O siódmej rano wkroczy∏ do ich pokoju i zmusi∏ do wyjaz-
du do Warszawy. Wspomina∏ póêniej, ˝e ˝ona by∏a agresywna i rozhisteryzowana,
Gomu∏ka by∏ spokojniejszy, ale jego s∏owa „cechowa∏a du˝a zjadliwoÊç”. Zapako-
wano ich do samochodu, choç towarzysz Wies∏aw protestowa∏ i si´ opiera∏. Chcia∏
jechaç pociàgiem, ale Âwiat∏o nie zamierza∏ nara˝aç wi´ênia na rozpoznanie. „Je-
cha∏em powoli – raportowa∏ póêniej – by do Warszawy przyjechaç wieczorem, kie-
dy b´dzie ciemno”. Gomu∏kowie trafili równie˝ do Miedzeszyna, ale rozdzielono ich,
zamykajàc w osobnych budynkach.
Od czasów wojny Âwiat∏o dokonywa∏ dziesiàtków aresztowaƒ. W trakcie we-
wn´trznych porachunków partyjnych nie zaprzestano oczywiÊcie represji wobec
spo∏eczeƒstwa, a zw∏aszcza wobec KoÊcio∏a, który pozosta∏ dla w∏adz komunistycz-
nych g∏ównym i jedynym zorganizowanym wrogiem, wrogiem, którego nale˝a∏o
zniszczyç. To równie˝ Józef Âwiat∏o by∏ jednym z g∏ównych organizatorów areszto-
wania biskupa Kaczmarka w 1951 roku, a póêniej jesienià 1953 roku, ju˝ po Êmier-
ci Stalina, Prymasa Wyszyƒskiego. By∏o to kilka dni przed zagadkowà ucieczkà
podpu∏kownika Âwiat∏y na Zachód podczas s∏u˝bowego pobytu w Berlinie.
Dokoƒczenie ze s. V
W 1919 r. znalaz∏ si´ w armii odradzajàcej si´ Polski. W okresie od sierpnia do
paêdziernika by∏ przedstawicielem sztabu Wojska Polskiego na Górnym Âlàsku.
Ju˝ po dwóch miesiàcach zosta∏ stamtàd odwo∏any. Skierowany na front wojny
polsko-bolszewickiej, by∏ dowódcà 2. Dywizji Piechoty.
Majàc taki dorobek ˝yciowy zaledwie jako trzydziesto-
latek, sta∏ przed perspektywà Êwietnie rozwijajàcej si´ ka-
riery oficerskiej i paƒstwowej. W latach 1921-1923 studio-
wa∏ w Wy˝szej Szkole Wojennej w Pary˝u. W 1924 roku
zosta∏ zast´pcà szefa administracji armii ds. uzbrojenia w
Ministerstwie Spraw Wojskowych, co odpowiada∏o stano-
wisku wiceministra. W tym samym roku, a wi´c w wieku
zaledwie 34 lat, mianowany zosta∏ genera∏em brygady.
PrzekreÊlony ˝yciorys
Niestety, majàc wp∏yw na podpisywane przez Polsk´ kon-
trakty na wielkie dostawy sprz´tu dla wojska, ˚ymierski
skorzysta∏ z pokusy ∏atwego wzbogacenia si´. Za zamó-
wienie w firmie Protekta po sztucznie zawy˝onych cenach
100 tys. masek przeciwgazowych dla wojska przyjà∏ ∏a-
pówki w postaci znaczàcej wówczas kwoty 11 tys. z∏ oraz
6 tys. akcji firmy Ursus.
Poczàtkowo sprawa nie wysz∏a na jaw. W czasie prze-
wrotu majowego w 1926 r. gen. ˚ymierski znalaz∏ si´
wÊród oficerów lojalnych wobec rzàdu – uczestniczy∏ w
walkach po stronie wojsk rzàdowych.
W 1927 r. wysz∏y na Êwiat∏o dzienne malwersacje, ja-
kich ˚ymierski dokona∏ w okresie sprawowania funkcji
ministerialnej. Podczas procesu udowodniono mu po-
pe∏nienie nadu˝yç i przyj´cie korzyÊci majàtkowych. Po
prawomocnym wyroku niezawis∏ego sàdu zosta∏ wydalo-
ny z wojska i zdegradowany. W wi´zieniu sp´dzi∏ 5 lat.
Tam nawiàza∏ kontakt ze Êrodowiskami komunistyczny-
mi.
Po wyjÊciu z wi´zienia ˚ymierski wyjecha∏ do Francji. W
1932 r. zabiegajàc o cz∏onkostwo w Komunistycznej Partii
Polski (KPP), wówczas oficjalnie postulujàcej przekszta∏ce-
nie Polski w nowà republik´ sowieckà, zgodzi∏ si´ tak˝e na
bezpoÊrednià wspó∏prac´ z wywiadem ZSRS. Wed∏ug do-
kumentów sowieckich, przekazywa∏ Rosjanom informacje
o Wojsku Polskim i o jego uzbrojeniu, o zagranicznych transakcjach Ministerstwa
Spraw Wojskowych, o stosunkach francusko-polskich i o pracy polskiego wywia-
du we Francji. Wcià˝ obracajàc si´ w Êrodowiskach polskiej emigracji we Francji,
poszukiwa∏ dojÊç do ludzi zwiàzanych z polskà ambasadà w celu pozyskiwania
danych dla wywiadu sowieckiego.
Pierwszy etap wspó∏pracy trwa∏ do 1937 roku. Wówczas w otoczeniu Stalina
pojawi∏y si´ podejrzenia, ˝e Komunistyczna Partia Polski jest penetrowana przez
polski wywiad. Finalnie doprowadzi∏o to do rozwiàzania KPP przez Mi´dzynaro-
dówk´ Komunistycznà (w 1938 r.) i aresztowaƒ dzia∏aczy KPP przebywajàcych na
terenie ZSRS. Dlatego z ˚ymierskim przerwano wspó∏prac´ – podobnie jak z
wi´kszoÊcià polskich wspó∏pracowników sowieckiego wywiadu. Obawiano si´
dezinformacji.
Józef Âwiat∏o
• • •
Zanim Âwiat∏o zdecydowa∏ si´ na opuszczenie
Polski, by∏ typowym funkcjonariuszem MSW wy˝-
szej, ale nie najwy˝szej rangi, takiej jak Berman,
Ró˝aƒski, Romkowski czy bezpoÊredni jego
zwierzchnik Anatol Fejgin. W latach 50. by∏ ju˝ jed-
nak zas∏u˝onym urz´dnikiem UB, wtajemniczo-
nym w „kulisy bezpieki i partii”, bo od 1948 roku
kierowa∏ tajnà komórkà kontrolujàcà wewn´trzny
stan organów Êcigania, a te˝ i partii, która to ko-
mórka póêniej rozwin´∏a si´ w osobny Departa-
ment X MBP. Kariera Fleischfarba-Âwiat∏y by∏a ty-
powa dla w∏adz komunistycznych w poczàtkach
PRL. Przed wojnà nale˝a∏ do m∏odzie˝ówki komu-
nistycznej, przeszed∏ krótkotrwa∏e wi´zienie, co,
jak póêniej ˝artowano o podobnych przypad-
kach, uchroni∏o wielu polskich komunistów ucie-
kajàcych do ZSRS przed polskim „re˝imem sana-
cyjnym”, od wi´zieƒ i Êmierci w czasie czystek sta-
linowskich w latach 30. W czasie wojny Fleisch-
farb (jeszcze nie Âwiat∏o, nazwisko ˝ony przyjà∏
póêniej), uciekajàc przed okupacjà niemieckà,
znalaz∏ si´ w ZSRS, wstàpi∏ do armii Berlinga i ja-
ko politruk, „polwych”, czyli oficer propagandy politycznej, wróci∏ do kraju razem z
„armià” podobnych sobie, takich jak: Jaroszewicz, Bauman, Titkow, Wohl, Ehrlich,
Fritzhand, Âwietlik, Mietkowski, Sokorski, Putrament, Bromberg. Stanowili oni póê-
niej trzon w∏adzy komunistycznej i Êcis∏ej komunistycznej nomenklatury w Polsce.
Od poczàtku wspó∏pracowa∏ z jednostkami sowieckimi NKWD (NKGB) i
„Smiersz” („Âmierç szpiegom”), bioràc udzia∏ w akcjach przeciw Polskiemu Paƒ-
stwu Podziemnemu (PPP), prawdopodobnie równie˝ w podst´pnym aresztowa-
niu 16 przywódców PPP w Pruszkowie, których uprowadzono do Moskwy i pod-
dano haniebnemu procesowi. Âwiat∏o osobiÊcie wzià∏ udzia∏ w internowaniu by-
∏ego premiera RP Wincentego Witosa i przewiezieniu go do Warszawy na rozmo-
wy z Bierutem i Osóbkà-Morawskim. Nie by∏a to nawet akcja krajowa, bo zleci∏ jà
sam Beria genera∏owi Sierowowi, a wykona∏a jà grupa kierowana przez pp∏k. Na-
ryszkina, który potrzebowa∏ oddanego cz∏owieka, mówiàcego po polsku, jakim
by∏ Âwiat∏o. Po tak owocnej wspó∏pracy z organami sowieckimi zosta∏ skierowa-
ny do pracy nad fundamentami nowego systemu w terenie, w wojewódzkich od-
dzia∏ach MBP najpierw w Olsztynie, póêniej w Krakowie. Mia∏ tam pe∏ne r´ce ro-
boty, bo dzia∏a∏y tam jeszcze oddzia∏y partyzanckie z Wileƒszczyzny, a na Podha-
lu odzia∏ s∏ynnego „Ognia”, Józefa Kurasia. Przez trzy lata, jak podaje Andrzej
Paczkowski, „dokona∏ osobiÊcie dziesiàtek aresztowaƒ, setki z nich wynika∏y z roz-
pracowaƒ, które prowadzi∏ lub nadzorowa∏, tysiàce, które nastàpi∏y w wyniku wy-
danych przez niego poleceƒ (np. ma∏opolskich peeselowców przed wyborami).
Genera∏owie LWP: Micha∏ ˚ymierski,
Marian Spychalski i Karol Âwierczewski
Dokoƒczenie na s. IV
321296254.001.png 321296254.002.png
IV Nasz Dziennik Piàtek, 24 kwietnia 2009
DODATEK HISTORYCZNY IPN 4/2009 (23)
DODATEK HISTORYCZNY IPN 4/2009 (23)
Piàtek, 24 kwietnia 2009 Nasz Dziennik V
Dr Marek Klecel
Niejasny ˝ywot
wstaç po przyjeêdzie do kraju grupy genera∏ów z Londynu, którzy dali si´ lekkomyÊl-
nie Êciàgnàç dla przysz∏ej wspó∏pracy wojskowej przez II Oddzia∏ Sztabu General-
nego, kierowany przez gen. Wac∏awa Komara. Proces aresztowanych wkrótce ge-
nera∏a Tatara i pu∏kowników Utnika i Nowickiego mia∏ zostaç powiàzany z procesem
Gomu∏ki i Spychalskiego. T´ specyficznà szpiegomani´, karko∏omnie spreparowa-
ne zarzuty trudno by∏o jednak wiarygodnie przedstawiç i udowodniç, by doprowa-
dziç do procesu, o czym decydowano ju˝ zapewne w Moskwie. Sprawa wi´c prze-
ciàga∏a si´, a˝ mieszkaƒcy willi „Spacer” doczekali Êmierci Stalina, co jednak wcale
nie zakoƒczy∏o sprawy od razu.
W tym czasie, gdy toczy∏y si´ procesy i zapada∏y wyroki Êmierci lub d∏ugotrwa∏e-
go wi´zienia dla niepodleg∏oÊciowych przywódców Polskiego Paƒstwa Podziemne-
go, AK, WiN, ci sami komuniÊci zwalczali innych komunistów, nie tylko swych rze-
czywistych przeciwników, ale i wrogów urojonych, w∏asnych towarzyszy, rzekomych
odst´pców czy zdrajców. To by∏a miara paranoi komunistycznej, szaleƒstwa w ∏onie
czerwonego totalitaryzmu.
Âwiat∏o nie by∏ mózgiem tych operacji, a tylko ich wykonawcà, egzekutorem. Mia∏
nawet z tego powodu kompleksy, ˝e nie dorasta do szczytów w∏adzy, nie ma odpo-
wiedniego wykszta∏cenia, zawodu, ˝e ma niskie pochodzenie, jest tylko zwyk∏ym
szewcem, wiedzia∏, ˝e nie zrobi ju˝ wi´kszej kariery w UB. Byç mo˝e z tego powo-
du, ˝e mia∏ jakieÊ skrupu∏y, móg∏ te˝ dostrzec, ˝e ten system prowadzi donikàd. Mo-
˝e zwàtpi∏, gdy ob∏´d komunistyczny si´gnà∏ szczytu, gdy uczestnicy gry czy walki
sami zacz´li si´ wyniszczaç, gdy oszustwo, w którym on równie˝ bra∏ udzia∏, prepa-
rujàc poszlaki i dowody w wymyÊlanych ad hoc Êledztwach, dzia∏a∏o ju˝ w dwie stro-
ny, nie tylko przeciw wrogom, ale i przeciw zwolennikom. Byç mo˝e, po kolejnych
aresztowaniach, tym razem wymierzonych przeciw KoÊcio∏owi, po haniebnym, nie-
ludzkim procesie biskupa Kaczmarka, po uwi´zieniu Prymasa Wyszyƒskiego, za-
czà∏ mieç jakieÊ wàtpliwoÊci. Ale byç mo˝e trwa∏ do koƒca w stanie owej rozkr´ca-
jàcej si´ paranoi, gdy samobójczy absurd by∏ poczytywany za normalnoÊç lub stan
wy˝szej koniecznoÊci, potrzeb´ nieustannej walki, permanentnej rewolucji, wyra˝a-
jàc ca∏y paradoks i fina∏ rozwijajàcego si´ ruchu komunistycznego: w rewolucyjnej
walce mo˝na nawet poÊwi´ciç zwolenników czy wyznawców, byleby toczy∏a si´ da-
lej. Gdyby zabrak∏o wroga, trzeba by go stworzyç, wykreowaç, zmyÊliç albo te˝ po-
Êwi´ciç najbli˝szego towarzysza tej samej walki. I tak do samozniszczenia. Na tym
chyba polega∏a ob∏´dna martyrologia komunizmu, idea∏ komunistycznego z∏a, któ-
rym walczono o powszechne dobro, lepszy Êwiat, nowego cz∏owieka. Czy mo˝na
wymyÊliç bardziej przewrotnà dialektyk´?
Metrem na wolnoÊç
A mo˝e jednak, dlatego ˝e tu Âwiatle wyda∏o si´ wszystko skoƒczone, jego decy-
zja ucieczki by∏a spontaniczna. Nadarzy∏a si´ okazja i Âwiat∏o jà wykorzysta∏. Prze-
szed∏ na drugà stron´ machinalnie, bezideowo, koniunkturalnie. Skalkulowa∏ tyl-
ko, co mog∏o si´ odbyç b∏yskawicznie, ryzyko i rezultat, ewentualne koszty, rodzi-
nà si´ zbytnio nie przejmowa∏. Nie musia∏ przekraczaç muru berliƒskiego, bo go
jeszcze nie by∏o. W 1953 roku metro berliƒskie przemierza∏o jeszcze bez prze-
szkód magicznà granic´ z Zachodem. Po prostu Âwiat∏o z Fejginem przejechali o
jednà stacj´ za daleko i znaleêli si´ przez pomy∏k´ w Berlinie Zachodnim. Nie mie-
li zachodnich marek na powrót. Fejgin wszed∏ do kolejnego sklepu, by wymieniç
pieniàdze, co nie by∏o ∏atwe. Âwiat∏o czeka∏ na ulicy. Gdy Fejgin wyszed∏ ze skle-
pu, Józefa Âwiat∏y ju˝ nie by∏o. Zniknà∏.
Âwiat∏o przemówi∏ dopiero po kilku miesiàcach pobytu w USA, po licznych prze-
s∏uchaniach wywiadu amerykaƒskiego, po sprawdzeniu zapewne jego roli i wiary-
godnoÊci. Na kilku konferencjach prasowych opowiedzia∏ o tym, czym jest komu-
nizm, który w Ameryce mia∏ przecie˝ równie˝ zwolenników. Ujawni∏ prawd´ o dzia-
∏aniu systemu komunistycznego w PRL, o represjach, procesach i wi´zieniach, o
walkach wewn´trznych, które trawi∏y w∏adz´ komunistycznà. Na pytania o motywy
ucieczki odpowiedzia∏, ˝e znalaz∏ si´ w „g∏´bokiej niezgodzie ideologicznej z komu-
nizmem”, ˝e „czerwoni w∏adcy s∏u˝à rzàdowi sowieckiemu, a nie Polsce”, a „czyn-
ny bunt” w obozie komunistycznym jest niemo˝liwy z uwagi na obecnoÊç Armii
Czerwonej, ale Stany Zjednoczone „powinny zrobiç wszystko, co mogà, aby pod-
trzymaç [w nim – przyp. red.] ducha oporu”. Szerzej informowa∏ o sprawie Fieldów,
co Amerykanów najbardziej interesowa∏o. Opowiedzia∏ o aresztowaniu Hermana i
jego pobycie w Miedzeszynie. Stwierdzi∏, ˝e jego brat Noel z ˝onà, majàcy lewico-
we przekonania i zwiàzki z Algerem Hissem, oskar˝onym wczeÊniej o wspó∏prac´
z wywiadem sowieckim, prawdopodobnie nie ˝yjà, a przybrana córka znajduje si´
w wi´zieniu w ZSRS.
Dopiero jednak jesienià 1954 roku, gdy zacz´to nadawaç w Radiu Wolna Euro-
pa cykl audycji „Za kulisami bezpieki i partii” z udzia∏em Âwiat∏y, zacz´∏o si´ praw-
dziwe trz´sienie ziemi w kraju, a zmiany, choçby stopniowe czy pozorowane, by∏y
ju˝ nieuchronne. Audycje te, przygotowane dla po˝àdanego skutku przez przedwo-
jennego dyplomat´, a póêniej dziennikarza Zbigniewa B∏a˝yƒskiego, mia∏y wielkie
znaczenie polityczne dla kraju. Pomog∏y w wyjÊciu z komunistycznego impasu, ze
stanu zamkni´cia i uwi´zienia, z wewn´trznego zniewolenia ca∏ego spo∏eczeƒstwa,
które zapanowa∏o ju˝ po dziesi´ciu latach panowania systemu. Âwiat∏o demasko-
wa∏ w nich system komunistyczny w PRL, ale nie by∏y to jakieÊ intelektualne analizy,
lecz ujawnienie konkretnych spraw, konfliktów i roli w tym czo∏owych postaci poli-
tycznych. A wi´c, na przyk∏ad, konflikty mi´dzy Gomu∏kà, Radkiewiczem i Zambrow-
skim, rola X Departamentu w obsadzaniu delegatów w „wyborach” 1952 roku, afe-
ra z∏odziejska szwagra Bermana. „Intencja by∏a doÊç jasna – pisze Andrzej Pacz-
kowski – poró˝niç komunistycznych liderów mi´dzy sobà, od Bieruta do podrz´d-
nych dyrektorów MBP, a nade wszystko skompromitowaç ich. (...) [audycje – przyp.
red.] mia∏y graç na emocjach, mówiç o tym, co ka˝dego interesuje: kto kogo? Jakie
kto ma pieniàdze i ile futer? Jak je zdoby∏? Jak si´ zeÊwini∏? Jak ˝yjà »przywódcy
partii i narodu«? Jak fa∏szowano wybory? Jak szarog´szà si´ w Polsce Sowieci? Kto
jest kim w bezpiece? Gdzie siedzi prymas, a gdzie Gomu∏ka? B∏a˝yƒski stara∏ si´ o
to, aby Âwiat∏o nie mówi∏ o polityce jako takiej, nie dawa∏ uogólniajàcych komenta-
rzy, ale ˝eby mówi∏ o prostych faktach i o ludziach z wy˝szych sfer”.
Audycje te spisane póêniej w osobnej ksià˝ce zosta∏y u˝yte do jeszcze jednej
skutecznej i nieomal widowiskowej akcji antykomunistycznej. By∏a to akcja rozsy∏a-
nia do kraju skróconej broszury „Za kulisami bezpieki i partii” drogà balonowà. Od
poczàtku 1955 roku rozrzucono z balonów oko∏o 800 tysi´cy egzemplarzy tej bro-
szury. Bezpieka i partia zosta∏y postawione na równe nogi, og∏oszono wojn´ z balo-
nami, uruchomiono ca∏à propagand´, by zbojkotowaç akcj´ balonowà, próbowano
nawet zach´caç do oddawania druków za odp∏atnoÊcià, ale wyznaczono te˝ suro-
we kary do 3 lat wi´zienia za ich posiadanie.
Ucieczka czy misja specjalna?
Tak wyglàda∏y wydarzenia zwiàzane z ucieczkà Józefa Âwiat∏y. Jednak wersja, ˝e
by∏a to taka sobie zwyczajna ucieczka, wydaje si´ dziÊ zbyt prostoduszna, nad-
miernie psychologiczna, a nawet doÊç literacka, choç jest nadal prawdopodob-
na. Bardziej ju˝ prawdopodobna jest hipoteza, by tak rzec, historyczna, ˝e Âwia-
t∏o wyje˝d˝a∏ z Polski za wiedzà, a mo˝e i z polecenia odpowiednich s∏u˝b so-
wieckich. Znajàc ju˝ teraz ich udzia∏ w kierowaniu politykà PRL, w kolejnych
zmianach w∏adzy, przewrotach i prze∏omach dziejów PRL, mo˝na podejrzewaç,
˝e w ten sposób wp∏yn´∏y one na zmian´ rzàdzàcej ekipy, która mimo Êmierci
Stalina i „nowego etapu” w ZSRS trwa∏a opornie na zaj´tych pozycjach. Po ujaw-
nieniu przez Âwiat∏´ zbrodni aparatu bezpieczeƒstwa i jego ludzi mo˝na ich by∏o
∏atwo odsunàç od w∏adzy, a nawet ukaraç ku aprobacie „narodu” i dla zdobycia
wi´kszej wiarygodnoÊci, zbrodnie zaÊ zaliczyç na poczet minionego okresu sta-
linizmu i po rytualnym rozrachunku i po zadekretowanej „odwil˝y” rozpoczàç
wzorem sowieckim „nowy etap” budowy komunizmu. Pytanie, czy droga do w∏a-
dzy Gomu∏ki i jego ekipy, utorowana poniekàd przez Âwiat∏´, by∏a spontaniczna,
jak si´ wydawa∏o, jak to wyglàda∏o po jego entuzjastycznym przyj´ciu przez „na-
ród” w paêdzierniku 1956 roku, czy te˝ by∏ to jeden z najprzebieglejszych sposo-
bów, chwytów w∏adz sowieckich w grze o Polsk´, ju˝ bez u˝ycia przemocy
wprost i wszelkich metod zdobywania w∏adzy z lat 40. i poczàtku 50., a przeciw-
nie, w nowy, pokojowy i cywilny sposób dla zdobycia wi´kszego zaufania, wiary-
godnoÊci dla swoich ludzi. Wszak Gomu∏ka by∏ tylko rok tym, za kogo uchodzi∏,
tym, który rozbudza∏ z∏udne nadzieje i sam je zgasi∏, wykorzystany w rezultacie
przez Moskw´ do jej w∏asnych celów.
Dalsze losy Józefa Âwiat∏y nie sà znane. Wiadomo, ˝e w kraju zosta∏ uznany
za szczególnego zdrajc´. Zemsta towarzyszy dosi´g∏a jego bli˝szej i dalszej rodzi-
ny, która zosta∏a wyeksmitowano z Warszawy i rozproszona na prowincji. W Ame-
ryce zosta∏ utajniony jako informator CIA, po latach powsta∏y pog∏oski, ˝e za∏o˝y∏
jakiÊ niewielki interes, sklep z koszernym jedzeniem, ale te˝ by∏y inne – ˝e jest na-
dal jakimÊ doradcà CIA od spraw komunizmu. W ka˝dym razie jego dalszy ˝ywot
pozosta∏ tajemnicà do tego stopnia, ˝e nie wiadomo nawet, czy i jak zmar∏. W
1985 roku emigracyjny pisarz Gustaw Herling-Grudziƒski w swym „Dzienniku pi-
sanym nocà”, zapewne pod wp∏ywem lektury wydanej wtedy ksià˝ki B∏a˝yƒskie-
go „Mówi Józef Âwiat∏o. Za kulisami bezpieki i partii”, dopisa∏ zakoƒczenie biogra-
fii Józefa Âwiat∏y w stylu „political fiction”. Wyrok na zdrajcy wykonuje tam wys∏an-
nik S∏u˝by Bezpieczeƒstwa, co przecie˝ nieraz si´ zdarza∏o. Z tego samego roku
pochodzà niezale˝ne, ale niesprawdzone informacje, ˝e wtedy w∏aÊnie Âwiat∏o
zmar∏. Pytanie, czy Êmiercià naturalnà?
Józefa Âwiat∏y
Dokoƒczenie ze s. III
Mia∏ za sobà wiele godzin przes∏uchaƒ, mniej lub bardziej brutalnych, choç poza
pierwszym etapem pracy w MO i u Sowietów nie prowadzi∏ w∏aÊciwie Êledztw
osób aresztowanych. Na pewno umia∏ operowaç g∏osem i zale˝nie od aktualnej
potrzeby cz´stowaç papierosem czy herbatà, waliç pi´Êcià w stó∏ lub w twarz.
Zna∏ wi´zienia i areszty, w których trzymano i torturowano akowców, ˝o∏nierzy
podziemia czy dzia∏aczy PSL. Mia∏ za sobà sfa∏szowane referendum w Olsztynie i
»przygotowanie« wyborów w Krakowie. Co wa˝ne, nosi∏ w sobie – ju˝ od czasów
przedwojennych, umocnionà w wyniku doÊwiadczeƒ z lat 1945-1947 – szczerà
nienawiÊç do »reakcji«”.
Przyjaciel to najgorszy wróg
Za te wszystkie zas∏ugi zosta∏ wkrótce powo∏any do zadaƒ specjalnych w stolicy. Dy-
rektor Departamentu Romkowski organizowa∏ „grup´ specjalnà” do wykrywania i
zwalczania „wroga wewn´trznego” w ∏onie samej w∏adzy „za kulisami bezpieki i par-
tii”, do Êledzenia wewn´trznej dywersji, wrogiej roboty za plecami, jak to nazywano,
jednym s∏owem, do walki z najgroêniejszym przeciwnikiem, jakim by∏ ten, który za-
gnieêdzi∏ si´ we w∏asnych szeregach, grozi∏ zawsze zdradà i nielojalnoÊcià wobec
wy˝szych, niedosi´˝nych mocodawców. Bo ta specyficzna mania przeÊladowcza,
nawet nie lokalna, przysz∏a bowiem z Moskwy jako obsesja Êcigania wiecznych wro-
gów, urojonych szpiegów, zdrajców, majàcych podst´pnie rozbiç, zniszczyç, ode-
braç w∏adz´. Eksplodowa∏a ona po secesji Tity i oderwaniu si´ Jugos∏awii od obo-
zu komunistycznego, co wywo∏a∏o gwa∏townà reakcj´ Moskwy i samego Stalina. Ti-
to sta∏ si´ wtedy wrogiem numer jeden, propaganda komunistyczna nie wyra˝a∏a si´
o nim inaczej ni˝ „ten pies Tito”, a „titoizm” sta∏ si´ obok „trockizmu” najwi´kszym
zarzutem, grzechem Êmiertelnym dla komunisty. W tym samym czasie narasta∏ kon-
flikt partyjny mi´dzy grupà Gomu∏ki i Spychalskiego a grupà Bieruta, Minca i Berma-
na. Ci ostatni, u˝ywajàc intryg w Moskwie, oskar˝yli Gomu∏k´ o te same tendencje
nacjonalistyczne, jakie mia∏ rzekomo Tito. Ta mania przeÊladowcza opanowa∏a
wkrótce ca∏y obóz komunistyczny. Na W´grzech odby∏ si´ w 1949 roku proces prze-
ciw Rajkowi, zas∏u˝onemu komuniÊcie jeszcze z czasów wojny w Hiszpanii. Skaza-
no go na Êmierç razem z grupà jego wspó∏pracowników. Podobnie w Czechos∏owa-
cji nieco póêniej, bo w 1952 roku, mia∏ miejsce pokazowy proces przeciwko Slan-
skiemu, którego skazano na Êmierç z dziesi´cioma innymi towarzyszami. Âwiat∏o
by∏ zresztà obecny na tym procesie jako obserwator z ramienia UB. Zacz´to szukaç
podobnych powiàzaƒ we wszystkich krajach obozu i konstruowaç gigantyczny spi-
sek przeciw systemowi, równie˝ o tle szpiegowskim. Gomu∏k´ oskar˝ono o „odchy-
lenie nacjonalistyczno-prawicowe” i „prowokacj´ w partii”. Zacz´to przygotowywaç
ca∏y proces, który mia∏ nie tylko skompromitowaç konkurenta, ale i, byç mo˝e, zli-
kwidowaç go w majestacie prawa. Preparowaniem dowodów i Êledztwem zaj´∏o si´
MBP, wykonaniem „komórka specjalna” powo∏ana przez Romkowskiego, a kierowa-
na przez Âwiat∏´. Jeszcze przed Gomu∏kà aresztowa∏ on W∏adys∏awa Lechowicza,
wspó∏pracownika Spychalskiego, który jako jeszcze przedwojenny dzia∏acz Stron-
nictwa Demokratycznego mia∏ mieç kontakty z policjà jako wtyczkà w ruchu komu-
nistycznym. Âwiat∏o aresztowa∏ nawet Amerykanina, który mia∏ byç agentem CIA.
By∏ to Herman Field, który przyjecha∏ do Warszawy z Pragi, gdzie poszukiwa∏ swe-
go brata Noela Fielda, lewicowego dzia∏acza charytatywnego, przedtem uczestnika
wojny w Hiszpanii, którego aresztowano na W´grzech w zwiàzku z procesem Raj-
ka. Field mia∏ byç tak˝e wykorzystany w Êledztwie przeciw grupie Gomu∏ki jako
agent CIA. Przesiedzia∏ równie˝ w willi „Spacer” ∏adnych par´ lat.
Gigantyczny spisek wewn´trzny trockizmu, titoizmu i gomu∏kizmu zatacza∏ wi´c
coraz szersze kr´gi, przybiera∏ zupe∏nie nieoczekiwany obrót, rozlewajàc si´ po ca-
∏ej Europie Wschodniej. Jakby tego by∏o ma∏o, próbowano do Êledztwa w sprawie
Gomu∏ki do∏àczyç „spisek w wojsku”, do którego mieli nale˝eç ju˝ nie tylko spraw-
dzeni komuniÊci, ale i wojskowi z kr´gu niepodleg∏oÊciowej emigracji. Mia∏ on po-
Dr Maciej Korkuç
(IPN Kraków)
niczà s∏u˝b´ wojskowà w armii
austriackiej, ukoƒczy∏ szko∏´
oficerskà. Zaanga˝owa∏ si´ w
dzia∏alnoÊç niepodleg∏oÊcio-
wego ruchu paramilitarnego.
W 1913 r. zosta∏ instruktorem
Polskich Dru˝yn Strzeleckich.
W sposób naturalny po wy-
buchu I wojny Êwiatowej w
1914 r. trafi∏ do Legionów Pol-
skich. Zosta∏ dowódcà kompa-
nii piechoty. Potem dowodzi∏
kolejno 7., 2. i 3. pu∏kiem pie-
choty. Póêniej zosta∏ przenie-
siony do III Brygady Legionów.
W 1917 r. awansowa∏ do stop-
nia podpu∏kownika. W czasie
tzw. kryzysu przysi´gowego
do∏àczy∏ do tych, którzy nie po-
s∏uchali wezwaƒ Pi∏sudskiego
do odmowy z∏o˝enia przysi´gi
na wiernoÊç sojuszniczà wojskom niemieckim i austro-w´gierskim. Podobnie jak
gen. Józef Haller przysi´g´ z∏o˝y∏ i pozosta∏ w szeregach utworzonego na miejsce
rozwiàzanych brygad Legionów – tzw. Polskiego Korpusu Posi∏kowego. Jednak po
tym, jak Niemcy i Austriacy w lutym 1918 r. zawarli traktat brzeski z Ukraiƒskà Re-
publikà Ludowà, oddajàc jej nie tylko Wo∏yƒ, ale tak˝e Che∏mszczyzn´ i ZamoÊç,
wraz z ˝o∏nierzami dawnej II Brygady Legionów protestacyjnie przeszed∏ na rosyj-
skà stron´ frontu. Zosta∏ szefem sztabu II Korpusu Polskiego na Wschodzie.
Micha∏ ˚ymierski
– s∏awa i zdrada
„˚ymierski zawiód∏ zaufanie po∏o˝one w nim, jako oficerze posiadajàcym wysoki sto-
pieƒ, zajmujàcym wysokie stanowisko i ozdobionym orderami i odznaczeniami, za-
wiód∏ tym wi´cej, i˝ jednego z przest´pstw dopuÊci∏ si´ z pobudki niskiej, bo ch´ci oso-
bistego zysku, zaspokojonej ∏apówkami” – stwierdzi∏ w 1927 r. w uchwale Najwy˝szy
Sàd Wojskowy, po rozpatrzeniu odwo∏ania Micha∏a ˚ymierskiego od wyroku skazujà-
cego na degradacj´, pozbawienie orderów i odznaczeƒ, wydalenie z wojska i 5 lat wi´-
zienia. Wydawa∏o si´, ˝e to definitywny koniec kariery jednego z najm∏odszych genera-
∏ów WP, wiceministra spraw wojskowych, legitymujàcego si´ pi´knà kartà walk niepod-
leg∏oÊciowych w Legionach i w czasie wojen o granice. Wówczas nikt nie wiedzia∏, ˝e
˚ymierski stoczy si´ do poziomu wspó∏pracy z obcym wywiadem, a to z kolei wywin-
duje go do najwy˝szych zaszczytów w okresie komunistycznego zniewolenia.
˚o∏nierz niepodleg∏oÊci
Micha∏ ˚ymierski
Micha∏ ¸y˝wiƒski (dopiero póêniej zmieni∏ nazwisko na ˚ymierski) urodzi∏ si´ w
1890 r. w Krakowie. Po ukoƒczeniu gimnazjum w 1910 r. zapisa∏ si´ na studia na
Wydziale Prawa Uniwersytetu Jagielloƒskiego. W latach 1911-1912 odby∏ zasad-
Dokoƒczenie na s. VI
321296254.003.png 321296254.004.png
Zgłoś jeśli naruszono regulamin