IPN-Niewygadny świadek prawdy.pdf

(14346 KB) Pobierz
GN_dodatek_IPN_3_2010.indd
N I EWYGODNY WI AD E K P R AWDY
??????
Beatyfi kacja ks. Jerzego Popiełuszki
Niewygodny
wiadek prawdy
305764895.273.png 305764895.284.png 305764895.295.png 305764895.306.png 305764895.001.png 305764895.012.png 305764895.023.png 305764895.034.png 305764895.044.png 305764895.055.png 305764895.066.png 305764895.077.png 305764895.088.png 305764895.099.png 305764895.110.png 305764895.121.png 305764895.132.png 305764895.143.png 305764895.154.png 305764895.165.png 305764895.176.png 305764895.187.png 305764895.198.png 305764895.209.png 305764895.220.png 305764895.231.png 305764895.242.png 305764895.246.png 305764895.247.png 305764895.248.png 305764895.249.png 305764895.250.png 305764895.251.png 305764895.252.png 305764895.253.png 305764895.254.png 305764895.255.png 305764895.256.png 305764895.257.png 305764895.258.png 305764895.259.png 305764895.260.png 305764895.261.png 305764895.262.png 305764895.263.png 305764895.264.png 305764895.265.png 305764895.266.png 305764895.267.png 305764895.268.png 305764895.269.png 305764895.270.png 305764895.271.png 305764895.272.png 305764895.274.png 305764895.275.png 305764895.276.png 305764895.277.png 305764895.278.png 305764895.279.png 305764895.280.png 305764895.281.png 305764895.282.png 305764895.283.png 305764895.285.png 305764895.286.png 305764895.287.png 305764895.288.png 305764895.289.png 305764895.290.png 305764895.291.png 305764895.292.png 305764895.293.png
N I EWYGODNY WI AD E K P R AWDY
WSTP
ze wsi Okopy – stał si znakiem sprzeciwu wobec
systemu komunistycznego w Polsce. Dra nił władze,
bomówił wprost, ujawniał niechciane prawdy osyste-
mie, przekroczył granice strachu przed re imem. Mówił
prosto o sprawach najwa niejszych. Był niewygodnym
‚wiadkiem prawdy i – jak powiedział mecenas Edward
Wende na procesie zabójców kapłana – był człowiekiem,
który „niepotakiwał. Izato, wgruncie rzeczy spotkała
go ‚mier‡”. Był tak e człowiekiem „Solidarno‚ci” – tej
„du ej”, której słu ył jako kapelan, i tej mi dzyludzkiej,
któr znakomicie budował w relacjach z innymi. Był
jednak nade wszystko ksi dzem i – jak napisał w po-
daniu o przyj cie do seminarium – miał „powołanie
do tego zawodu”. Mówił o miło‚ci i dobru, którym nale y
zwyci�a‡ zło. Cho‡ tunaziemi pokonała gonienawi‚‡,
ks. Popiełuszko ostatecznie zwyci ył.
Poni ej na tej stronie pojawi‡ si miał tekst ‚p. prezesa
IPN prof. Janusza Kurtyki. Nie ma jego artykułu. Była
za to naklejka z ks. Jerzym na trumnie prezesa. I ten tytuł
numeru („Niewygodny ‚wiadek prawdy”) tak pasujcy
równie do niego…
Adam Dziurok
Obroca prawdy
Został zamordowany
z premedytacj
i niesłychanym
okruciestwem przez
funkcjonariuszy
Słuby Bezpieczestwa,
z polecenia,
a z pewno ci za wiedz
ich przeło onych.
�eks.Jerzy jestmczennikiem. Dotychczas
jego grób odwiedziło ponad —™ mln wiernych.
Mczennik „Solidarnoci”
Proces beatyfi kacyjny kapłana rozpo-
cz ł si w lutym —˜˜› roku. W procesie o m -
cze¢stwo sługi Bo ego podstawowym pyta-
niem jest odpowied– na pytanie: za kogo lub
wimi czego oddał swoje �ycie. Wpierwszym
okresie po ‚mierci pewne zamieszanie wzbu-
dził propagowany pogl d, e ks. Popiełuszko
był m czennikiem „Solidarno‚ci”, umarł za oj-
czyzn lub wr cz zgin ł dlatego, e wpl tał si
wpolityk. Tego rodzaju pogldem szermowali
równie w czasie procesu toru¢skiego obro¢-
cy, jak i sami oskar eni. Dopiero w połowie
lat ˜•. ub. wieku kult ks. Jerzego Popiełuszki
został oczyszczony z wszelkich naleciało‚ci
politycznych, wtedy gdy do grobu przyby-
wali ju tylko wierni przekonani o jego m -
cze¢stwie za wierno‚‡ Ewangelii. Ks. Popie-
łuszko wielokrotnie przypominał zambony:
człowiek ma niezbywalne prawo do prawdy
i do szacunku, a zło, które pleni si w ojczy–-
nie, nale y zwyci a‡ dobrem. Wielu wtedy
dziwiło si , e proste słowa, wr cz zwykłe
cytaty z Ewangelii i dokumentów Ko‚cioła
w ustach tego kapłana nabierały wyj tkowej
mocy. Wsz dzie tam, gdzie odprawiał Msze
‚w. zaOjczyzn, przyje�d�ały rzesze ludzi
głodnych wła‚nie tego rodzaju słów. Ks. Po-
piełuszko, jak podkre‚laj ‚wiadkowie,
przeczuwał, e grozi mu ‚mier‡. L kał si jej,
ale nie cofał si z obranej drogi, gdy – jak
mówił – byłoby tozdrad misji, jaka została
mu powierzona przez Ko‚ciół. Jan Paweł II
w jednej z homilii powiedział, e „ten kapłan
m czennik pozostanie na zawsze w pami ci
naszego narodu jako nieustraszony obro¢ca
prawdy, sprawiedliwo‚ci, wolno‚ci i godno‚ci
człowieka”.
Beatyfi kacja ks.Jerzego Popiełuszki od-
b dzie si ¦ czerwca §•—• roku w Warszawie
na placu Piłsudskiego. Uroczysto‚ciom be-
atyfi kacyjnym b dzie przewodniczy‡ prefekt
Kongregacji ds. Beatyfi kacji i Kanonizacji abp.
Angelo Amato. Po uroczysto‚ci ruszy proce-
sja z relikwiami nowego beatyfi kowanego
do Ÿwi tyni Opatrzno‚ci Bo ej w warszawskim
Wilanowie.
Zbrodnia i kara
Jak si uło yły koleje ycia sprawców
zbrodni, organizatorów i wtajemniczonych;
tych, którzy mogliby najwicej powiedzie‡
o okoliczno‚ciach, przyczynach i zleceniodaw-
cach tej zbrodni, a nie chcieli o tym mówi‡ ani
w czasie procesu, ani po wyj‚ciu z wi zienia?
Grzegorz Piotrowski, główny sprawca
zbrodni skazany na §¬ lat wi zienia, wyszedł
po —¬. Leszek P kała, skazany na —¬ lat, sp dził
w wi zieniu tylko ¦. Waldemar Chmielewski,
który otrzymał kar —š lat wizienia, wyszedł
na wolno‚‡ po š. Adama Pietruszk , skazanego
na §¬ lat, wypuszczono po —•. Przeło onym
oskar onych – generałom Zenonowi Płatkowi
(dyrektor Departamentu IV odpowiedzialny
za inwigilacj Ko‚cioła), oraz Władysławowi
Ciastoniowi (wiceminister spraw wewn trz-
nych, szef SB) nic si nie stało. Postawiono
im zarzuty współuczestnictwa worganizacji
mordu, ale s d nie znalazł wystarczaj cych
dowodów winy i uniewinnił ich. Generał
Czesław Kiszczak milczy. Generał Wojciech
Jaruzelski równie milczy i, jak stwierdził
w rozmowie z dziennikark „Niedzieli”,
nie wybiera si ani na grób ks. Popiełuszki,
ani na uroczysto‚ci beatyfi kacyjne. S dy
ludzkie ju ich os dziły, teraz pracuj nad
wybielaniem os du historii. Pozostaje jeszcze
s d Bo y.
”• pa–dziernika —˜™š roku, wyłowiono
zwłoki ks. Jerzego Popiełuszki – ka-
pelana „Solidarno‚ci”. W —˜™› roku papie
Jan Paweł II przed podró do Polski, mimo
protestów władz, o‚wiadczył, �echcesi po-
modli‡ przed grobem ks. Jerzego Popiełuszki
znajduj cym si przy ko‚ciele na œoliborzu.
Przybył w niedzielny poranek —š czerwca.
W milczeniu pomodlił si przed grobem,
obejmuj c go r kami, a potem powiedział
do matki ks. Popiełuszki: „Matko dała‚ nam
wielkiego syna”. Matka odpowiedziała: „Ojcze
Ÿwity, niejadałam, lecz Bóg dał przeze mnie
‚wiadectwo”.
wiadectwo grobu
Grób ks. Jerzego Popiełuszki tylko w pierw-
szym roku pojego ‚mierci odwiedziło blisko
” mln ludzi. Przyje d ały głowy pa¢stwa, ofi -
cjalne delegacje pa¢stwowe, ale przede wszyst-
kim przychodzili robotnicy, zwykli ludzie, ci,
którzy od pierwszych godzin, gdy rozeszła si
wiadomo‚‡ o znalezieniu jego zwłok w Zalewie
Wi‚lanym pod Włocławkiem, byli przekonani,
ks. Jerzy Myszor
K si dz Jerzy Popiełuszko – w tły, skromny ksi dz
Z zalewu na Wi‚le koło Włocławka,
305764895.294.png 305764895.296.png 305764895.297.png 305764895.298.png 305764895.299.png 305764895.300.png 305764895.301.png 305764895.302.png 305764895.303.png 305764895.304.png 305764895.305.png 305764895.307.png 305764895.308.png 305764895.309.png 305764895.310.png 305764895.311.png 305764895.312.png 305764895.313.png 305764895.314.png 305764895.315.png 305764895.316.png 305764895.002.png 305764895.003.png 305764895.004.png 305764895.005.png 305764895.006.png 305764895.007.png 305764895.008.png 305764895.009.png 305764895.010.png 305764895.011.png 305764895.013.png 305764895.014.png 305764895.015.png 305764895.016.png 305764895.017.png 305764895.018.png 305764895.019.png 305764895.020.png 305764895.021.png 305764895.022.png 305764895.024.png 305764895.025.png 305764895.026.png 305764895.027.png 305764895.028.png 305764895.029.png 305764895.030.png 305764895.031.png 305764895.032.png 305764895.033.png 305764895.035.png 305764895.036.png 305764895.037.png 305764895.038.png 305764895.039.png 305764895.040.png 305764895.041.png 305764895.042.png 305764895.043.png
 
N I EWYGODNY WI AD E K P R AWDY
N I EWYGODNY WI AD E K P R AWDY
KSZTAŁTOWANY PRZEZ DOM
Pierwsze seminarium
Dom rodzinny odcisn ł
na ksi dzu Jerzym
wyra ne pi�tno.
To tam dojrzewał
istamtd wyruszył
w wiat, kształtuj c
go przez swoje czyny.
ołtarzyk. Biała fi gurka Matki Bo ej, obok
‚wi te obrazki, kwiaty. To tutaj gromadziła si
cała rodzina na wspólnej modlitwie – w ‚rod
doMatki Bo�ej Nieustajcej Pomocy, wpitek
do Serca Pana Jezusa, a w sobot do Matki Bo ej
Cz stochowskiej. W maju odmawiano Litani
Loreta¢sk , w pa–dzierniku Ró aniec.
– Tak było zawsze. Jerzy modlił si z nami.
Pierwsze wskazówki i pierwsze seminarium
to on miał w domu – podkre‚la Marianna
Popiełuszko.
W‚rody, pitki isoboty wszyscy po‚cili.
W niedziel ojciec cał rodzin wiózł fur-
mank do ko‚cioła. A mama drog mierzyła
„na a¢ce”, bo zawsze, jak gdzie‚ szła albo
sk d‚ wracała, odmawiała kolejne zdrowa‚ki.
W tej rodzinie wiara była czym‚ oczy-
wistym, naturalnym, stanowiła integraln
cz ‚‡ codziennego ycia. Nawet gdy egnano
wOkopach zmarłych, dzieci uczestniczyły
w ceremonii pogrzebowej, słuchały pie‚ni,
‚piewanego Ró a¢ca i ofi cjum za zmarłych.
Brał w tym udział równie Jerzy Popiełuszko;
jako dziecko to wszystko obserwował i mo-
dlił si razem z innymi, nawet gdy nie wszystko
jeszcze rozumiał. T atmosfer nasi kał. Efekt
był taki, e kiedy poszedł do szkoły, codzien-
nie rano, przed rozpoczciem lekcji chodził
do ko‚cioła na Msz ‚wi t . Pieszo – cztery
kilometry przez las, niezale nie od tego, czy był
mróz, czy lał deszcz.
Wzorce rodzinne
Na osobowo‚‡ Popiełuszki wpływ wywar-
ły równie inne wzorce rodzinne. Nie bez zna-
czenia było, e wychowywał si w rodzinie
wielopokoleniowej: pod jednym dachem dziad-
kowie, rodzice i dzieci. Dziadek słyn ł w swoim
‚rodowisku z czystego, mocnego głosu. Był
najlepszym ‚piewakiem w okolicy, znał na pa-
mi‡ wszystkie pie‚ni relig° ne. Jurek był te�
zwi zany z babci ze strony matki – Mariann
Gniedziejko, która mieszkała w Grodzisku, od-
dalonym od Okopów o kilka kilometrów. Lubił
u niej przebywa‡ i przegl da‡ stare czasopisma
relig° ne, które trzymała w domu. Tam znalazł
dawne numery „Rycerza Niepokalanej”.
– Uło ył te numery w stosik i wci je prze-
gldał. Odtamtej pory du�o mówił oojcu Mak-
symilianie Kolbe. To był dla niego wzór, chciał
nawet wst pi‡ do franciszkanów – wspomina
dzisiaj matka ksi dza.
Cienie przodków
W rodzinie te Jerzy Popiełuszko na-
uczył si patriotyzmu. Jego wuj, Alfons Po-
piełuszko, walczył w czasie wojny w Armii
Krajowej. To była wa na posta‡ w rodzinie.
Działał w partyzantce, był porucznikiem
AK. Uwa ał, e przetrwa‡ wojn to za mało.
– mówi Marianna Popiełuszko, mat-
ka ksi dza Jerzego. To ona nadawała
ton yciu rodzinnemu. I chocia nie wygl da
na surow matk , musiała by‡ dla dzieci wy-
magaj ca i stanowcza. Wpoiła dzieciom, by
niepodnosiły nawet gruszki le�cej nadro-
dze, gdy nie wolno si ga‡ po cudze. Cz sto
te powtarzała: „Pro‚ciusie¢ko w niebo droga:
kocha‡ ludzi, kocha‡ Boga. Kochaj sercem i czy-
nami, b dziesz w niebie z aniołkami”.
W takiej atmosferze wychowywała dzieci:
najstarsz Teres oraz trzech synów: Józefa,
Jerzego i Stanisława (młodsza córka Jadwisia
zmarła, gdy miała niecałe dwa lata).
Domowy ołtarzyk
W domu Popiełuszków w Okopach na Bia-
łostocczy–nie, w pokoju przy oknie stał mały
Alek Popiełuszko przyst‚puje
do I Komunii ƒw. w koƒciele w Suchowoli
Zaanga ował si wi c w akcj odbicia areszto-
wanego i okrutnie torturowanego towarzysza
broni z AK. W —˜š¬ roku, w wieku §— lat, zgin ł
z r k sowieckich. Jerzy dobrze znał t histori .
W domach Popiełuszków w Okopach
czyGniedziejków wGrodzisku czsto roz-
mawiano o przeszło‚ci. Od najmłodszych lat
Jerzy dowiadywał si o tym, co tak naprawd
stało si w Polsce —› wrze‚nia —˜”˜ roku, sły-
szał o powstaniu warszawskim. Potem, jako
ksi dz, odwoływał si do tych tradycji w swoich
kazaniach.
Wreszcie, wyrósł w domu, który zgodnie
zewschodni tradycj był go‚cinny. Mo�na
było przyj‚‡, posiedzie‡, porozmawia‡, drzwi
były otwarte dla ka dego.
Z domu rodzinnego zatem Popiełuszko
wyniósł atmosfer pobo no‚ci, otwarto‚ci,
szacunku dla prawdy iposzanowania ludzkiej
godno‚ci, a wi c tych warto‚ci, o których na-
uczał i w imi których oddał ycie.
Milena Kindziuk
Alfons (Alek) Popiełuszko, ministrant.
Imi‚ na Jerzy zmienił w seminarium
Autorka biografi i ks. Jerzego Popiełuszki
pt. „ƒwiadek prawdy”
U nas w domu nigdy kłamstwa nie było
305764895.045.png 305764895.046.png 305764895.047.png 305764895.048.png 305764895.049.png 305764895.050.png 305764895.051.png 305764895.052.png 305764895.053.png 305764895.054.png 305764895.056.png 305764895.057.png 305764895.058.png 305764895.059.png 305764895.060.png 305764895.061.png 305764895.062.png 305764895.063.png 305764895.064.png 305764895.065.png 305764895.067.png 305764895.068.png 305764895.069.png 305764895.070.png 305764895.071.png 305764895.072.png 305764895.073.png 305764895.074.png 305764895.075.png 305764895.076.png 305764895.078.png 305764895.079.png 305764895.080.png 305764895.081.png 305764895.082.png 305764895.083.png 305764895.084.png 305764895.085.png 305764895.086.png 305764895.087.png 305764895.089.png 305764895.090.png 305764895.091.png 305764895.092.png 305764895.093.png 305764895.094.png 305764895.095.png 305764895.096.png 305764895.097.png 305764895.098.png 305764895.100.png 305764895.101.png 305764895.102.png 305764895.103.png 305764895.104.png 305764895.105.png 305764895.106.png 305764895.107.png 305764895.108.png 305764895.109.png 305764895.111.png 305764895.112.png
N I EWYGODNY WI AD E K P R AWDY
N I EWYGODNY WI AD E K P R AWDY
KAPŁA‡STWO I NAUCZANIE
Dobry Pasterz
Ks. Popiełuszko odprawia Msz‚ ƒw.
za Ojczyzn‚ w koƒciele pw. ƒw. Stanisława
Kostki na ‹oliborzu w Warszawie
lektura pobo nych pism, takich jak chocia -
by franciszka¢skiego „Rycerza Niepokala-
nej”, a co za tym idzie fascynacja postaciami
‚w. Stanisława Kostki, ‚w. Alfonsa Liguorie-
go i o. Maksymiliana Kolbego – wszystko
to otwierało w nim miejsca, które, mo na
przypu‚ci‡, pocz ła wypełnia‡ łaska z nieba.
Zyskiwał z wolna niezachwiane przekonanie,
e kapła¢stwo to jedyna droga, jak ma pod -
a‡. Rozpoznał wyra–ny głos powołania. Odt d
starał si nie zagubi‡ tego wewn trznego dr e-
nia serca, które zawiodło go w ko¢cu do War-
szawy, gdzie został przyjty wpoczet kleryków
Metropolitalnego Seminarium Duchownego.
Studia fi lozofi czno-teologiczne wymusiły
niejako na nim konieczno‚‡ szybkiego dorasta-
nia do wymogów stawianych przez kleryckie
‚rodowisko i wydarzenia dziej ce si w Polsce.
W jego wn trzu dokonywała si swoista praca
Ducha Ÿwi tego, poł czona z osobistym wysił-
kiem. Coraz mocniej u‚wiadamiał onsobie,
co to znaczy by‡ ksi dzem w kraju zniewo-
lonym, ateizowanym i zniesławianym przez
re im sowiecki. Atmosfera w seminarium
sprzyjała umacnianiu takiej wizji kapła¢stwa,
wktórej napierwsze miejsce wysuwałosi jego
rozumienie jako słu by ludziom, zwłaszcza
tym, którzy biedz si nad przyj ciem chrze-
‚c° a¢skiego or dzia zbawienia. Rozumiano,
e w ówczesnych warunkach przepowiada-
nie kapła¢skie wi e si przede wszystkim
z trosk o nawrócenie i ‚wi to‚‡ Ko‚cioła.
Ksidz Popiełuszko
zwracał uwag na to,
aby w codzienno ci ycia
kierowa„ si m stwem
i nie ulega„ nadmiernemu
l�kowi.
z premedytacj w szkołach program nauczania,
który uniemo liwiał zapoznanie si z praw-
dziw histori Polski, zniechcano dopraktyk
relig° nych, prowadzono partyjn agitacj .
Młodzie – cho‡ zdezorientowana – na ogół
nie poddawała si tym naciskom. Nauczyciele
w wi kszo‚ci przemycali sporo wiadomo-
‚ci o najnowszych dziejach, o zdradziec-
kiej agresji Sowietów na wschodnie tereny
Rzeczypospolitej, o ich straszliwych zbrod-
niach (Katy¢), odziałalno‚ci Armii Krajowej
czy zmaganiach episkopatu z rz dem o zacho-
wanie prawego ko‚‡ca narodu.
Droga do kapłaŠstwa
Alfons (Alek) Popiełuszko dorastał w takim
tyglu prawdy i fałszu, donosicielstwa i trwa-
łego patriotyzmu. A poniewa miał w sobie
naturaln dobro‡, łagodno‚‡ istanowczo‚‡,
bez trudu znalazł drog do ksi y duszpaste-
rzuj cych w Suchowoli. Przylgn ł szczególnie
do prefekta Piotra Bo yka, który zaj ł si nim
w wyró niony sposób. Zapraszał go na pleba-
ni, wspomagał intelektualnie imaterialnie.
Dostrzegł w nim bowiem wiele nieszablono-
wych zalet, skłaniaj cych do przypuszczenia,
e ma oto do czynienia z chłopakiem godnym
bszego zainteresowania. Codzienna obec-
no‚‡ na Mszy ‚wi tej, prostolin° no‚‡, rado‚‡
ducha, gorliwo‚‡ w ministranckiej posłudze,
stwa marzył o kapła¢stwie, o tym, aby
po‚wi ci‡ si słu bie ludziom w spra-
wach chyba najtrudniejszych, bo dotycz cych
ostatecznego celu i sensu ycia? Nie wiemy!
Rozpoznali‚my jedynie, e od najmłodszych
lat zdradzał, trudne wtedy dowytłumacze-
nia, prze‚wiadczenie, e długo nie pozostanie
w podlaskich stronach. Ekumeniczna otwar-
to‚‡ mieszka¢ców przygranicznych ziem, do-
mowe wychowanie, modlitwy matki i babci
Marianny Gniedziejko oraz pomoc ‚rodowiska
przyko‚cielnego pomogły mu w podj ciu decy-
zji: zostan ksi dzem. Nie było to jednak łatwe.
Ówczesna komunistyczna władza wszelkimi
sposobami starała si odwodzi‡ młodych ludzi
od zainteresowania religi . Zgodnie z wytycz-
nymi sowieckich mocodawców realizowano
C zy ksi dz Jerzy Popiełuszko od dzieci¢-
305764895.113.png 305764895.114.png 305764895.115.png 305764895.116.png 305764895.117.png 305764895.118.png 305764895.119.png 305764895.120.png 305764895.122.png 305764895.123.png 305764895.124.png 305764895.125.png 305764895.126.png 305764895.127.png 305764895.128.png 305764895.129.png 305764895.130.png 305764895.131.png 305764895.133.png 305764895.134.png 305764895.135.png 305764895.136.png 305764895.137.png 305764895.138.png 305764895.139.png 305764895.140.png 305764895.141.png 305764895.142.png 305764895.144.png 305764895.145.png 305764895.146.png 305764895.147.png 305764895.148.png 305764895.149.png 305764895.150.png 305764895.151.png 305764895.152.png 305764895.153.png 305764895.155.png 305764895.156.png 305764895.157.png 305764895.158.png 305764895.159.png 305764895.160.png 305764895.161.png 305764895.162.png 305764895.163.png 305764895.164.png 305764895.166.png 305764895.167.png 305764895.168.png 305764895.169.png 305764895.170.png 305764895.171.png 305764895.172.png 305764895.173.png 305764895.174.png 305764895.175.png 305764895.177.png 305764895.178.png
N I EWYGODNY WI AD E K P R AWDY
N I EWYGODNY WI AD E K P R AWDY
KAPŁA‡STWO I NAUCZANIE
Nie powinno natomiast przybiera‡ zbyt umo-
ralniaj cych form, lecz musi dostosowywa‡
odwieczn prawd Ewangelii do konkretnych
warunków istnienia.
Wychowanek Prymasa
Powiew nowych idei Soboru Watyka¢-
skiego II, postawa prymasa Stefana Wyszy¢-
skiego, wa�ne inicjatywy Episkopatu Polski
wprowadzały studentów teologii (w tym Alka
Popiełuszk ) w nieznany dot d kr g warto‚ci
i duszpasterskich mo liwo‚ci. Niestety, na prze-
szkodzie stały przede wszystkim złowrogie
działania władzy, posługuj cej si tysi cami
funkcjonariuszy Słu by Bezpiecze¢stwa.
Trwała wci niejawna, cho‡ wyra–na wojna
midzy pa¢stwem aKo‚ciołem. Pobór alum-
nów do specjalnych jednostek wojskowych
był jedn z form wywierania przez władz
nacisków na administracj ko‚cieln .
Indoktrynacja, represje stosowane przez
kadr wojskow , mimo zewn trznych znaków
powodzenia, nie złamały ani Popiełuszki, ani
wi kszo‚ci jego kolegów-kleryków. Powró-
cili oni bowiem doseminarium izsukcesem
kontynuowali rozpocz te studia. Po przyj -
ciu ‚wi ce¢ kapła¢skich w maju —˜›§ roku
ks. Jerzy Popiełuszko rozpocz ł codzienn
posług w podwarszawskich parafi ach. Pra-
cował w miar gorliwie, zbieraj c do‚wiadcze-
nia duszpasterskie zasadniczo w kontaktach
z dzie‡mi i młodzie , staraj c si – jak wielu
innych kapłanów – dobrze wypełnia‡ swoje
zwykłe obowi zki. Nie zapominał o samo-
kształceniu, ywo reagował na to wszystko,
co poruszało Polaków.
Tymczasem nadchodziły wielkie dni oj-
czyzny. Kardynał Wyszy¢ski nieoszczdzał
si , aby chroni‡ naród i Ko‚ciół przed wci
zabójczymi zakusami komunistów, Karol
Wojtyła przej ł ster Ko‚cioła powszechnego,
zacz ł odwiedza‡ rodaków, nios c pociech ,
utwierdzaj c w wierze i w oporze przeciw par-
tyjnej propagandzie oraz narzuconemu przez
ni modelowi �ycia. Rosła wsił powszechna
ufno‚‡, e b dzie mo na odrzuci‡ powojen-
ne zniewolenie. Kapła¢ska samo‚wiadomo‚‡
ksi dza Popiełuszki wzrastała wraz z tak
rozw° aj c si zbiorow nadziej . Odczuwał
on– nale�y sdzi‡ – rado‚‡, �ejego kapła¢stwo
m nieje, nabiera niespodziewanych barw,
cza go w krwiobieg egzystencji całego pol-
skiego narodu. Zapewne w pierwszych latach
duszpasterzowania nie przeczuwał jeszcze
swej szczególnej roli, jak niebawem odegra
w historii. œe stanie si patronem solidarno-
‚ciowych przemian i moralno-religijnego
przebudzenia, �e– cho‡ wtły ischorowany
– zyska znaczne siły jako pasterz dob° aj ce-
go si do wolno‚ci kraju i wreszcie w j zyku
dobitnym, zrozumiałym wypowie powszechne
t sknoty i oczekiwania.
Umacniał wiar
Wydarzenia nast powały zgodnie z ukryt
opatrzno‚ciow logik. Ksidz Popiełuszko
nawi zywał coraz intensywniejsze pastoralne
wi zi ze ‚rodowiskiem studenckim, medycz-
nym i hutniczym, by wreszcie znale–‡ szla-
chetne miejsce kapła¢skiego wzrostu. To była
– rozsławiona ju wówczas przez arliwego
patriot i opiekuna ubogich ksi dza prałata
Teofi la Boguckiego – parafi a pw. ‚w. Stanisła-
wa Kostki nawarszawskim œoliborzu. Tutaj
rozwin ł si homiletyczny styl ksi dza Popie-
łuszki. Jego kazania, w szczególno‚ci te wygła-
szane podczas Mszy ‚wi tych za Ojczyzn ,
przybrały kształt przemy‚lanych katechez,
nioscych wyra–ne przesłanie. Koncentrowa-
ło si ono wokół spraw na ogół wówczas przez
ksi y pom° anych, takich jak miejsce religii
w społecze¢stwie, zagadnienia solidaryzmu
Neoprezbiter ks. Popiełuszko
społecznego, sprawiedliwo‚ci, wychowania,
kultury chrze‚c° a¢skiej czy godno‚ci i war-
to‚ci pracy.
Odwołujcsi donauczania kardynała Wy-
szy¢skiego, papie a Jana Pawła II – inspirowa-
ny literatur romantyczn , wspierany przez
‚rodowisko oliborskie – ksi dz Popiełuszko
zarysowywał kontury programu, maj cego
umacnia‡ wiar Polaków, u‚wiadamia‡ im
egzystencjaln wa no‚‡ Jezusowego or dzia
zbawienia oraz integralnego zwi zku Ko‚cioła
zcałym polskim narodem. Wykazywał, �ebez
poszanowania autentycznej wolno‚ci, praw-
dy, solidarno‚ci i kultury chrze‚c° a¢skiej
nie mo e rozw° a‡ si adne społecze¢stwo
ani adna ludzka wspólnota. Zwracał jednak
uwag nato, aby wcodzienno‚ci �ycia kiero-
wa‡ si m stwem i nie ulega‡ nadmiernemu
l kowi. Przekonywał, e Polacy maj niezby-
walne prawo do ycia w konfesyjnej aurze,
e społeczno-relig° ny ruch „Solidarno‚ci”,
boko zakorzeniony w historii i polskiej racji
stanu, słu y wszystkim i do przemocy nigdy si
nie odwołuje. Chce za‚ walczy‡ o zachowanie
praw przynale�nych ka�demu człowiekowi,
a wi c i prawa do pracy oraz kultu relig° nego,
mo liwo‚‡ zrzeszania si w zwi zki zawodo-
we, zgodnie z aspiracjami i ‚wiatopogl dem
ich zało ycieli.
Ksi dz Popiełuszko był przeto wra liwy
na to wszystko, co powodowało rwanie si mo-
ralnej tkanki narodu i utrat dobra wspólnego.
Zwszelkich sił zabiegał, aby tre‚ci tworzce
społeczn nauk Ko‚cioła znajdowały speł-
nienie w decyzjach podejmowanych zarówno
przez jednostki, jak i cały naród. Stał si sym-
bolem kapłana, który, heroicznie przyj wszy
o‚cie¢ mcze¢stwa, zjednoczył wswoim dusz-
pasterskim trudzie krwawo tłumione przez
komunistów nadzieje na odzyskanie przez
Polaków pełni wolno‚ci oraz serdeczne prze-
‚wiadczenie, e ta zdobyta wolno‚‡ jedynie
w Chrystusie przynosi ostateczne, wieczne
szcz ‚cie.
Jerzy Popiełuszko otrzymuje ƒwi‚cenia kapłaŽskie z r‘k kard. Stefana WyszyŽskiego
ks. Jan SochoŽ
305764895.179.png 305764895.180.png 305764895.181.png 305764895.182.png 305764895.183.png 305764895.184.png 305764895.185.png 305764895.186.png 305764895.188.png 305764895.189.png 305764895.190.png 305764895.191.png 305764895.192.png 305764895.193.png 305764895.194.png 305764895.195.png 305764895.196.png 305764895.197.png 305764895.199.png 305764895.200.png 305764895.201.png 305764895.202.png 305764895.203.png 305764895.204.png 305764895.205.png 305764895.206.png 305764895.207.png 305764895.208.png 305764895.210.png 305764895.211.png 305764895.212.png 305764895.213.png 305764895.214.png 305764895.215.png 305764895.216.png 305764895.217.png 305764895.218.png 305764895.219.png 305764895.221.png 305764895.222.png 305764895.223.png 305764895.224.png 305764895.225.png 305764895.226.png 305764895.227.png 305764895.228.png 305764895.229.png 305764895.230.png 305764895.232.png 305764895.233.png 305764895.234.png 305764895.235.png 305764895.236.png 305764895.237.png 305764895.238.png 305764895.239.png 305764895.240.png 305764895.241.png 305764895.243.png 305764895.244.png 305764895.245.png
Zgłoś jeśli naruszono regulamin