ruch_zeitgeist__przewodnik_aktywisty.pdf

(537 KB) Pobierz
Spis treści
· 1 Przedmowa
· 2 Część 1: Ekonomia Monetarna
o 2.1 Rozdział 1: Mechanizmy i Konsekwencje
o 2.2 Rozdział 2: Ostateczny Kryzys
· 3 Część 2: Co jest Ważne?
o 3.1 Rozdział 3: Naturalne Prawo
o 3.2 Rozdział 4: Środki do Społecznej Ewolucji
· 4 Część 3: Ekonomia Oparta o Zasoby
o 4.1 Rozdział 5: Społeczna Cybernetyzacja
o 4.2 Rozdział 6: Miasta, które myślą
· 5 Część 4: Przezwyciężenie Mitologii
o 5.1 Rozdział 7: Natura kontra Wychowanie
o 5.2 Rozdział 8: Funkcjonalna Duchowość
· 6 Część 5: Udział
o 6.1 Rozdział 9: Ruch
Przedmowa
Ruch Zeitgeist (eng. The Zeitgeist Movement) jest społecznym ramieniem Projektu Venus
(eng. The Venus Project), którego podstawą jest praca życia projektanta społecznego Jacque'a
Fresco. Jacque obecnie mieszka w mieście Venus na Florydzie pracując wspólnie z Roxanne
Meadows. Na początek wyjaśnijmy, że pan Fresco byłby pierwszym, który powiedziałby Ci,
że jego pomysły i spojrzenie nie należą wyłącznie do niego. Są raczej wyprowadzone z
naukowej wiedzy i badań, mających początek w antyku. Krótko mówiąc, to co reprezentuje
Projekt Venus i co proponuje Ruch Zeitgeist można podsumować jako: "Aplikacja
Naukowych Metod dla rozwiązania problemów społecznych".
Humanitarne zastosowanie Nauki i Technologii do projektowania społecznego oraz
podejmowania decyzji daje nam narzędzia, do przekształcenia naszego plemiennego, opartego
o niedobór i pełnego korupcji (zepsucia) środowiska w coś znacznie bardziej
zorganizowanego, stabilnego, humanitarnego, trwałego i produktywnego. Aby to zrobić
musimy zrozumieć kim jesteśmy, gdzie jesteśmy, co posiadamy, czego chcemy i jak
zrealizować nasze cele. Biorąc pod uwagę dzisiejszy stan rzeczy, o którym w dużej mierze
będzie mowa w pierwszej części tej książki, czytelnik powinien zrozumieć, że nie tylko
potrzebujemy zmienić kierunek naszego rozwoju, ale wręcz... musimy to zrobić. Obecny
system ekonomiczny rozpada się coraz szybciej za sprawą ogólnoświatowego bezrobocia na
niespotykaną wcześniej skalę. Jednocześnie zbliżamy się do "punktu bez odwrotu" w kwestii
zniszczenia środowiska.
291156982.001.png
Obecne metody rozwiązywania problemów społecznych okazują się nie mieć szans w starciu
z dzisiejszymi problemami zniszczenia środowiska, konfliktów międzyludzkich, biedy,
korupcji i innych spraw, które zmniejszają naszą szansę na trwałe, ludzkie współistnienie na
naszej planecie. Nadszedł czas by dorosnąć jako gatunek i naprawdę przyjrzeć się naszym
prawdziwym problemom i poszukać dla nich rozwiązań, niezależnie jak niewygodne,
nietradycyjne i dziwne by się to nie wydawało.
W tej pracy najpierw zajmiemy się problemami ekonomicznymi, przed którymi stoimy
wszyscy obecnie, rozpoznając ich najbardziej podstawowe przyczyny i konsekwencje, oraz
prezentując jednocześnie rozwiązania, wyprowadzone z analizy naszych prawdziwych
potrzeb w życiu i społeczeństwie. Dodatkowo, zostaną podane informacje, mówiące jak
każdy z nas może pomóc realizacji tego wyzwania, korzystając z podanych metod
komunikacji i aktywizmu, które, miejmy nadzieję, przyspieszą proces transformacji.
Bardzo ważne jest by ci, którzy zaczynają czytać niniejszy tekst zatrzymali się na chwilę i
pomyśleli o tym, w jaki światopogląd zostali indoktrynowani. Zdając sobie sprawę z ogromu
różnych ideologii i systemów wartości obecnych wśród ludzi, oraz z rosnącego z czasem
przywiązania do określonych sposobów myślenia, tradycji czy światopoglądów wiemy, że
może być trudne, lub nawet bolesne, ponownie przemyśleć, tudzież wyzbyć się
pielęgnowanych przez lata poglądów, które dana osoba uważała za prawdziwe. To "ego" wraz
z ciągłym stanem ograniczonej wiedzy, którą każdy z nas posiada, będzie dla wielu
największą przeszkodą podczas czytania informacji tu zaprezentowanych. Już czas poszerzyć
naszą lojalność i przywiązanie poza wąski zakres rynku, tradycji i i narodów, i objąć nimi
cały ludzki gatunek oraz środowisko planety, która utrzymuje nas wszystkich przy życiu. Już
czas zobaczyć Ziemię jako niepodzielny, żywy organizm, złożony z niezliczonych form
życia, które łączą wspólne potrzeby.
Jeśli natura czegokolwiek nas nauczyła to tego, że wszystko ciągle się zmienia. Nie ma
czegoś takiego, jak Utopia. Co za tym idzie, by rozwijać się produktywnie jako gatunek,
musimy stać się ekspertami w "zmienianiu naszych umysłów i wiedzy" w każdej możliwej
kwestii. Jeśli zdecydujesz przeczytać ten materiał świadomie próbując być otwartym i
możliwie obiektywnym, wtedy wydaje nam się, że przedstawione tu koncepcje zmienią
Twoje spojrzenie na świat, siebie samego i przyszłość ludzkiej rodziny, w najbardziej
produktywny, ludzki i efektywny sposób.
Część 1: Ekonomia Monetarna
Rozdział 1: Mechanizmy i Konsekwencje
Definicje:
Termin "Ekonomia" jest ogólnie definiowany jako "nauka społeczna analizująca oraz
opisująca produkcję, dystrybucję oraz konsumpcję dóbr i usług".
Na początku XXI wieku dominującym mechanizmem właściwie każdej ekonomii na świecie
jest jakaś forma "Systemu Monetarnego". System Monetarny używa pośredniczącego
medium, zwanego pieniędzmi, jako środka dostępu do pracy, produkcji, dystrybucji i
konsumpcji dóbr i usług. Użycie tego medium wymiany monetarnej jako bazy dla systemu
ekonomicznego, może być nazwane "Ekonomią Monetarną".
Choć praktycznie żaden naród na planecie nie używa obecnie niczego innego, jak Ekonomii
Monetarnej, pewne różnice istnieją. Ogólnie rzecz biorąc, te różnice sprowadzają się do
stopnia, w jakim rząd kraju kontroluje ten system. Sortując je malejąco, od najwyższej
kontroli do najniższej, mamy najpierw Komunizm (maksymalna kontrola), następnie
Socjalizm (częściowa kontrola) aż w końcu Kapitalizm (bardzo mała lub żadna kontrola). Te
różnice w zastosowaniu ekonomii można nazwać Systemami Społecznymi.
Naczelnym Systemem Społecznym świata jest obecnie Kapitalizm. Zwykle idący w parze z
kolejną teorią znaną jako "Wolny Rynek" jest on definiowany następująco: "system
ekonomiczny, w którym środki produkcji są własnością prywatnych osób, gdzie operuje się
nimi dla zysku, i gdzie inwestycje, dystrybucja, przychód, produkcja oraz ceny dóbr i usług są
determinowane poprzez operacje "wolnego rynku"".
Wolny Rynek jest zasadniczo nieregulowaną przestrzenią handlu, w której "wymiana dóbr
dokonuje się w wyniku dobrowolnie zawieranych transakcji pomiędzy kupującymi a
sprzedającymi przy dobrowolnie ustalonej przez nich cenie. Na wolnym rynku kupujący i
sprzedający nie podlegają żadnym ograniczeniom ani przymusowi ze strony podmiotów
zewnętrznych (np. władzy publicznej), a warunki transakcji - w szczególności cena - zależą
jedynie od ich obopólnej zgody". Pojęcie Wolnego Rynku ma wiele interpretacji i wariantów.
Przykładowo, jedną z najbardziej ekstremalnych, ale i najpopularniejszych obecnie ideologii
jest "Szkoła Austriacka", zakładająca "Leseferyzm" ("laissez-faire"), który zasadniczo
oznacza odstąpienie od jakichkolwiek interwencji rządowych w sprawach ekonomii. Z tej
perspektywy, "opieka społeczna" i jakiekolwiek inne, sponsorowane przez rząd, programy
"społeczne" mogą być uważane, za niewłaściwe.
Teraz, pomijając już ogólną terminologię, najważniejszym atrybutem Ekonomii Monetarnej
jest tak zwana "Teoria Wartości". Poziom 'wartości' danego produktu lub usługi jest
uzależniony od dwóch czynników:
1) Niedoboru (dostępności) użytych materiałów.
2) Ilości ludzkiej pracy potrzebnej do produkcji dobra lub usługi.
Przykładowo:
Wyobraź sobie ile czasu wymagało zrobienie prostej koszuli przed nadejściem elektryczności
i nowoczesnych technologii przemysłowych. Cały proces mógł polegać na: przygotowaniu
gleby - zasianiu bawełny - doglądaniu pola przez okres wzrostu - zbiorze wełny - obrobić
nasiona - przerobić bawełnę na nić - połączyć ją w tkaninę - i zrobić z tkaniny koszulę.
Biorąc pod uwagę powyższy scenariusz, patrząc tylko z punktu widzenia ludzkiej pracy,
wartość koszuli byłaby relatywnie wysoka, a sam produkt sprzedawany po cenie adekwatnej
do ilości wykonanej pracy. Wartość nasion bawełny (materiał składowy) byłaby nikła gdyż są
one produktem ubocznym poprzednich zbiorów, przez co ich niedobór byłby bardzo mały. Z
tego też powodu właściwa wartość koszuli bierze się z ilości ludzkiej pracy koniecznej do jej
wykonania.
Teraz, hipotetycznie, co by się stało, gdyby ta produkcja w ogóle nie wymagała ludzkiej
pracy, zaś ziarna/woda/światło słoneczne/gleba zachowały swoją naturalną obfitość? Jaka
byłaby wtedy wartość koszuli? Oczywiście, żadna.
Na początku XXI wieku Maszyny Przemysłowe przejęły rolę ludzi w sianiu i zbieraniu
produktów agrokultury do tego stopnia, że jeden rolnik może teraz samemu obsługiwać ponad
1000 akrów ziemi. Pojawienie się wyposażenia takiego jak Odziarniarka do Bawełny
dramatycznie zredukowało ludzki wysiłek, zaś obecnie postępująca komputeryzacja
przemysłowa przysuwa nas coraz bardziej do całkowitej automatyzacji między innymi
przemysłów tekstylnych i agrokulturowych. Chodzi o to, że pozycja "Wartości
Ekonomicznej", jako teoretycznie statycznego pojęcia w ekonomii, zostaje obecnie
przyćmiona przez wpływ technologii (zwiększenie łatwości produkcji i dostępności
materiałów) co może, teoretycznie, wyeliminować całkowicie pojęcie "wartości".
Kiedy ludzka praca zostaje zredukowana/zastąpiona przez pracę maszyn, rzekoma "wartość",
czyli równanie "pracy" do "ceny", również spada. "Wartość" produktu wynikowego przesuwa
się więc w kierunku produkcji/obsługi maszyn, które obecnie pełnią rolę pracowników. W
konsekwencji im bardziej wydajne i niezawodne są te maszyny tym bardziej "wartość"
produktu spada.
Zrozumienie tego wzorca automatyzacji, wraz z nowymi innowacjami, które znajdują
substytuty dla "rzadkich" surowców, mogłoby doprowadzić nas w miejsce, gdzie żadne dobro
czy usługa nie będzie już potrzebować "wartości" czy metki z ceną. Po prostu nie miałoby to
sensu. Dla wielu jest to niepojęte, biorąc pod uwagę co widzimy w codziennym życiu.
Niezależnie jednak od Twojej opinii prawda jest taka, że ciągły technologiczny rozwój wraz z
automatyzacją może teoretycznie stworzyć ekonomię, w której obfitość materiałów i środków
produkcji będzie tak wysoka i wydajna, że większość ludzi nie będzie miała potrzeby
czegokolwiek "kupować", nie mówiąc już o "pracy" w tradycyjnym sensie. Co więcej, jeśli
maszyny powoli zastąpią jedynie mniejszą część ludzi, zwiększając bezrobocie, implikacje
będą systemowe, a cała ekonomia stanie się coraz bardziej niestabilna i niepraktyczna. Ten
temat będzie rozwinięty w Rozdziałach 2 i 5. Odchodząc na razie od tego, przeanalizujmy
kilka empirycznych mechanizmów Systemu Monetarnego, konkretnie w kontekście
Kapitalizmu, których ten system potrzebuje, by zachować integralność. W kolejnych sekcjach
tego rozdziału przeanalizujemy 5 najbardziej podstawowych atrybutów, koniecznych do
istnienia tego systemu, przyczyny ich istnienia oraz konsekwencje.
Mechanizm Pierwszy - Potrzeba Cyklicznej Konsumpcji
Role ludzi w systemie monetarnym są podzielone w następujący sposób:
Pracownik, Konsument, Pracodawca (Właściciel/Producent)
Pracownik wykonuje określone zadania dla Pracodawcy w zamian za "Pensję", czyli
monetarną zapłatę, podczas gdy Pracodawca sprzedaje produkt lub usługę Konsumentowi w
zamian za "Zysk", czyli inny rodzaj monetarnej zapłaty. Z drugiej strony zarówno
Pracodawca jak i Pracownik funkcjonują w charakterze Konsumentów, gdyż ich monetarna
zapłata ("pensja" lub "zysk") zostają wykorzystane do zakupu dóbr i usług, których
potrzebują do przeżycia. Akt kupowania dóbr i usług, który jest rolą Konsumenta, jest tym, co
generuje Zysk u Pracodawcy, jednocześnie umożliwiając my płacenie Pensji Pracownikowi.
Innymi słowy, to właśnie ciągła Konsumpcja utrzymuje Pracodawcę w biznesie i zapewnia
zatrudnienie Pracownikowi.
Teraz, ważne jest, by zrozumieć, że ten cykl płaca-konsumpcja (lub cykliczna konsumpcja)
nie może się zatrzymać, gdyż w takiej sytuacji cała struktura zawaliłaby się. Pieniądze nie
trafiałyby do Pracodawcy, ten nie byłby w stanie zapłacić Pracownikowi, i żaden z nich nie
mógłby kontynuować cyklu jako Konsument.
Konsekwencje:
1 - Nic co wyprodukowane nie może zachować swojej funkcjonalności przez czas dłuższy niż
ten wymagany do zachowania integralności ekonomicznej poprzez "cykliczną konsumpcję".
Innymi słowy, każde wyprodukowane "dobro" musi się zepsuć po odpowiednim okresie
czasu tylko po to, żeby zachować cyrkulację pieniądza utrzymując wszystkich graczy
(konsument/pracownik/pracodawca) w grze. Można to nazwać "Planowane Zużywanie"
Planowane Zużywanie może przyjąć dwie formy: a) Zamierzone: Celowe blokowanie
wydajności by rzeczony produkt się popsuł b) Wynikowe: Oparte na poszukiwaniu zysku
cięcia w produkcji, zwykle przyjmujące formę tanich materiałów lub słabego projektu i
mające na celu oszczędność lub zapewnienie sobie klientów na przyszłość. To natychmiast
przekłada się na produkt słabej jakości. [Używanie plastiku na obudowy sprzętu
elektronicznego jest tanie, zarówno dla producenta jak i konsumenta, ale wytrzymałość tego
materiału jest słaba w porównaniu do, na przykład, tytanu, który jest jednak znacznie droższy]
2 - Wprowadzanie nowych dóbr i usług musi być ciągłe by zrównoważyć jakikolwiek wzrost
wydajności poprzednich generacji produktów, niezależnie od wartości użytkowej, co generuje
nieskończone marnotrawstwo.
Innymi słowy, tworzenie odpadów jest celowym produktem ubocznym potrzeby utrzymania
"cyklicznej konsumpcji" w przemyśle. To oznacza, że zastąpiony/przestarzały produkt jest
wyrzucany, zwykle na wysypiska śmieci, zanieczyszczając środowisko. Ciągłe powielanie
przyspiesza zanieczyszczenie.
"Potrzeba Cyklicznej Konsumpcji", którą można nazwać "silnikiem" napędzającym system
ekonomiczny, jest zwyczajnie niebezpieczna i zepsuta ponieważ jej natura nie pozwala by
użycie stabilnych, z punktu widzenia środowiska, praktyk było maksymalizowane. Ciągłe
odtwarzanie produktów słabej jakości marnotrawi dostępne zasoby i zanieczyszcza
środowisko.
By wyjaśnić to z nieco innej strony, wyobraź sobie ekonomiczne następstwa metod produkcji,
które strategicznie maksymalizują wydajność i stabilność każdego dobra, poprzez użycie
najlepszych znanych materiałów i technik. Wyobraź sobie samochód zaprojektowany tak
dobrze, że nie potrzebowałby obsługi przez 100 lat. Wyobraź sobie dom zbudowany z
ogniotrwałych materiałów, w którym wszystkie urządzenia, instalacja elektryczna i
hydrauliczna etc. zostały skonstruowane z najwytrzymalszych materiałów dostępnych na
Ziemi. W takim rozsądnym świecie, w którym faktycznie tworzymy rzeczy tak, by trwały,
redukując jednocześnie zanieczyszczenie i marnotrawstwo poprzez zanik powielania i
maksymalizację wydajności, system monetarny nie mógłby istnieć. Cykliczna konsumpcja
zwolniłaby dramatycznie osłabiając ciągle tak zwany "wzrost ekonomiczny".
Zgłoś jeśli naruszono regulamin