Bronco Billy.txt

(55 KB) Pobierz
00:02:51:Panie i panowie,
00:02:54:ch�opcy i dziewcz�ta,
00:02:56:witamy was...
00:02:58:na najwspanialszym i najprawdziwszym...
00:03:01:przedstawieniu kowbojskim w Ameryce!
00:03:04:Trzymajcie si�...
00:03:06:swoich kapeluszy, but�w...
00:03:09:i d�oni ukochanych.
00:03:13:Przeniesiemy was w czasy,
00:03:16:gdy kowboje i Indianie w�drowali|po naszym wielkim kraju!
00:03:21:Na pocz�tek...
00:03:24:w�dz Wielki Orze�, praprawnuk...
00:03:26:s�awnego wodza Apacz�w, Geronima,
00:03:32:wykona legendarny|taniec z grzechotnikami,
00:03:36:kt�rego nie widzia� jeszcze �aden bia�y!
00:03:40:To pewne!
00:03:42:W�dz Wielki Orze�!
00:04:21:Potwornie si� boj�, Bronco Billy.
00:04:24:Ka�dy, kto zaczyna prac� w show-biznesie,|troch� si� denerwuje.
00:04:27:R�b to, co na pr�bach,|a wszystko b�dzie dobrze.
00:04:30:Naprawd� si� boj�, Bronco Billy.
00:04:38:Napij si� tego, zaraz poczujesz si� lepiej.
00:04:41:Wodza znowu uk�si� grzechotnik.
00:04:43:Cholera!
00:04:45:Bystra Woda zaprowadzi�a go|do ci�ar�wki i poda�a mu odtrutk�.
00:04:48:Nie wiem, czemu nie umie wykona� numeru|wielkiego Apacza, P�on�cej Strza�y.
00:04:52:M�wi�e� mu,|by u�ywa� niejadowitych w�y?
00:04:55:Owszem, ale to dumny Indianin.
00:04:57:Dobry Indianin to martwy Indianin.
00:05:00:Chod�my.
00:05:44:No i jak?
00:05:45:Czy� Leonardowi Jamesowi|nie nale�� si� oklaski?
00:05:49:To najwi�kszy mistrz lassa na Zachodzie!
00:05:54:A teraz, panie i panowie,
00:05:57:mam przywilej i zaszczyt...
00:05:59:przedstawi� wam...
00:06:01:najsprawniejszego strzelca,
00:06:06:najszybszego rewolwerowca,
00:06:10:najwi�kszego twardziela,
00:06:11:samego Bronco Billy'ego McCoya!
00:06:39:No i jak?
00:07:39:Niesamowite!
00:07:45:Dzi�kuj� wam, przyjaciele.|Dzi�kuj�, dzieciaki.
00:07:48:Wspaniale jest wr�ci� do Montany|i znowu was wszystkich zobaczy�.
00:07:52:Chcia�bym wam teraz przedstawi�|moj� now� asystentk�.
00:07:55:To jej pierwszy wyst�p.
00:07:57:Wi�c powitajcie gor�co pann� Mitzi Fritts.
00:08:09:Rzucaj talerze.
00:08:23:Rzu� nast�pne.
00:08:40:Jak si� podoba�o, panie i panowie?|Bronco Billy!
00:08:49:A teraz, drodzy osadnicy...
00:08:53:i drogie dzieciaki,
00:08:55:skupcie si�,
00:08:56:poniewa� Bronco Billy przygotowuje si�...
00:08:59:do �miertelnie niebezpiecznego popisu|strzeleckiego, zwanego "Ko�em fortuny"!
00:09:05:Czy to prawdziwe kule?
00:09:07:To specjalny �rut.|Nie wchodzi g��boko w cia�o.
00:09:10:Ale nie martw si�. Nigdy nie chybiam.
00:09:16:Panno Mitzi, chce pani opask� na oczy?
00:09:20:Nie, Bronco Billy.
00:09:22:Jeste� najlepszym strzelcem Zachodu.
00:09:24:Dobrze, a ja za�o��.
00:09:32:Jest pani gotowa, panno Mitzi?
00:09:34:Tak, Bronco Billy.
00:09:36:To dobrze.
00:09:38:Zakr��cie ko�em.
00:10:26:Ile mamy pieni�dzy?
00:10:28:19 dolar�w i jakie� drobne.
00:10:30:Raczej si� na tym nie wzbogacimy.
00:10:33:B�d� zadowolony,|je�li dotrzemy do nast�pnego miasta.
00:10:35:Ja te�. Ale...
00:10:38:Je�li co� ci� gn�bi, wyrzu� to z siebie.
00:10:42:Ja i ch�opaki byli�my z tob� na dobre i z�e.
00:10:46:Gdy wywi�zywa�a si� b�jka,|trzymali�my si� razem.
00:10:49:Wiemy, �e robi�e� to samo dla nas.
00:10:51:Doc, je�li chodzi o t� dziewczyn�,
00:10:53:to wiesz, jak trudno dzi� znale��|dobr� asystentk�.
00:10:56:Powiedz ch�opakom,|�e wkr�tce znajd� tak�,
00:10:59:z kt�rej wszyscy b�dziemy dumni.
00:11:01:Oni to wiedz�, Billy, ale...
00:11:05:O co ci, do licha, chodzi?
00:11:08:Wiesz, �e ch�opaki ci� uwielbiaj�, ja tak�e,
00:11:11:lecz je�li nadal nie b�dziemy zarabia�,|zrezygnujemy. To ju� sze�� miesi�cy.
00:11:24:PRZEDSTAWIENIE BRONCO BILLY'EGO
00:11:30:Co jest?
00:11:31:Wynocha z mojej ci�ar�wki,|zdrajcy i tch�rze!
00:11:33:-Pada deszcz!|-Wynocha!
00:11:38:Co go tak wkurzy�o?
00:11:40:Powiedzia�em mu, �e zrezygnujemy,|je�li nie dostaniemy zap�aty!
00:11:43:Musia�e� to robi� w deszcz?
00:11:46:Wyno�cie si� st�d, niewdzi�cznicy!
00:11:48:-Nie obra�aj mojej �ony, szefie!|-Wynocha!
00:11:54:Niepotrzebnie wybrali�my ciebie|do tego zadania!
00:11:58:O czym ty m�wisz? Ci�gn�li�my losy|i pad�o na mnie. Nie pami�tasz?
00:12:02:Tak.
00:12:03:A wi�c chcecie pieni�dzy, tak?
00:12:05:Nie chc� mie� ze sob� hien,|czyhaj�cych na pieni�dze!
00:12:09:S�dzicie, �e gdy patrz� na u�miechni�te|buzie dzieciak�w na widowni,
00:12:13:my�l� o pieni�dzach?
00:12:16:Tyle razem przeszli�my,
00:12:20:wi�c serce mi p�ka na my�l,|�e byli�cie ze mn� tylko dla pieni�dzy!
00:12:25:S�dzi�em, �e mam najlepszych ludzi,|lecz okazali si� judaszami!
00:12:29:To nie tak, jak my�lisz!
00:12:31:Nie chcemy opu�ci� zespo�u.
00:12:34:Od ponad miesi�ca nie mam za co|postawi� dziewczynie drinka w barze!
00:12:38:A my�lisz, �e ja mam?
00:12:39:Obieca�e�, �e zarobi� w tym roku|na drewnian� r�k�!
00:12:42:Trzeba by�o jej sobie nie odstrzeliwa�!|M�wi�em ci, �e to niebezpieczny numer!
00:12:48:Bystra Woda i ja chcemy kupi� ��ko.
00:12:50:Mamy do�� spania na s�omie.
00:12:52:Gdyby nie ja, wci�� by�cie gnili|w rezerwacie i pili kiepsk� whisky.
00:12:56:Nie chc� ju� si� w��czy�,|nie chc� pi� zwyk�ej wody.
00:12:59:Wszyscy wiemy, do czego by�a� zdolna|dla kropli alkoholu i wybaczamy ci.
00:13:03:Je�li chcesz wraca� do we�nianych koc�w|i brudnej po�cieli, prosz� bardzo.
00:13:07:Potrzebuj� nowych lin.
00:13:09:Wy, dzisiejsi kowboje,|nie dbacie o sw�j sprz�t.
00:13:11:M�wi�em ci setki razy,|by� zwija� liny po ka�dym wyst�pie!
00:13:15:Znam sw�j fach.
00:13:16:Ale kiepsko! S�yszysz?
00:13:19:Mo�e by�my tak wsiedli do ci�ar�wki|i pojechali dalej?
00:13:22:Jeste�my g�odni!
00:13:23:Koniec z przedstawieniami!
00:13:25:Nikt tego nie chce!
00:13:28:A co my�l� pozostali?
00:13:31:Masz racj�, szefie.
00:13:33:Bystra Woda i ja zawdzi�czamy ci �ycie.
00:13:37:Dok�d mia�bym p�j��?
00:13:38:Ale gdy tylko zarobimy troch� pieni�dzy,|kupi� liny.
00:13:41:Wszyscy b�dziecie mieli to,|czego pragniecie. Obiecuj�.
00:13:45:B�d� pilnowa� ka�dego centa,|kt�ry trafi do pude�ka.
00:13:48:Pewnego dnia kupimy ranczo|i b�d� tam przyje�d�a� miejskie dzieci,
00:13:52:by zobaczy�, jak wygl�daj�|prawdziwi Indianie i kowboje.
00:13:55:Wtedy koniec z w�dr�wkami.
00:13:58:Jeste�cie najlepsz� grup� kowbojsk�|w Ameryce. Pami�tajcie o tym.
00:14:01:Jeste�cie z Bronco Billym,|kr�lem rewolwerowc�w.
00:14:04:A teraz w drog�.
00:14:26:P�jd� po zezwolenie.
00:14:28:Pojed�cie co� zje��.
00:14:36:Dobrze, panie Arlington, je�li oboje si� tu|podpiszecie i zap�acicie 10 dolar�w,
00:14:41:b�dziecie mogli p�j�� na g�r�|i wzi�� �lub.
00:14:48:�LUBY I ZEZWOLENIA
00:14:50:Kochanie...
00:15:03:Dzi�kuj�.
00:15:11:Kochanie!
00:15:15:Nie id� tak szybko!
00:15:17:B�d� i�� tak szybko, jak mi si� podoba.
00:15:21:Zapal mi go.
00:15:23:Antoinette, skarbie,
00:15:25:wiesz, jak bardzo ci� kocham.
00:15:27:Prosz�, John, nie b�d� sentymentalny.
00:15:30:Ale ja ci� kocham, �abko.
00:15:31:Potrzebujemy siebie nawzajem.
00:15:33:Musz� wyj�� za kogo� za m��,
00:15:35:za kogokolwiek, przed sobot�,|bo wtedy sko�cz� 30 lat...
00:15:38:i je�li b�d� pann�, strac� miliony,|kt�re zostawi� mi tata.
00:15:43:A ty potrzebujesz moich pieni�dzy.
00:15:45:Wiem, �e jeste� kompletnym bankrutem,
00:15:47:wi�c darujmy sobie t� gadk� o mi�o�ci...
00:15:50:i za�atwmy to tak szybko i bezbole�nie,|jak to tylko mo�liwe.
00:16:29:Jest tu jaki� mechanik?
00:16:30:-W czym problem?|-Przegrzewa mi si� silnik.
00:16:33:Niech pan podniesie mask�.
00:16:40:Ile to zajmie?
00:16:44:Maj� pa�stwo w ch�odnicy dziur�|wielko�ci kartofla.
00:16:49:Wi�c to napraw!
00:16:51:Mog� to zrobi� na jutro.
00:16:53:Co?
00:16:57:Jutro?
00:16:59:Musz� pojecha� do miasta|po now� ch�odnic�.
00:17:02:Zap�ac� podw�jnie,|je�li wyrobisz si� do wieczora.
00:17:07:Przyda�yby si� dodatkowe pieni�dze,
00:17:09:ale samoch�d b�dzie gotowy na jutro.
00:17:12:Cudownie! Ty i te twoje|limuzyny z wypo�yczalni.
00:17:15:Po co brali�my �lub w Idaho?
00:17:19:S�dzi�em, �e S�oneczna Dolina b�dzie|dobrym miejscem na miesi�c miodowy.
00:17:23:Chc� wr�ci� do Nowego Jorku!
00:17:26:Mam j� naprawi�?
00:17:29:Czasami tak mnie wkurza,|�e m�g�bym j� zabi�!
00:17:42:R�ce do g�ry, bo strzelam!
00:17:45:Wszystkich was powinienem powiesi�|za kradzie� byd�a!
00:17:49:Chcieli�my tylko porozmawia�|z Bronco Billym.
00:17:51:Dobra, odwr��cie si�! Powoli!
00:17:58:Zerwali�cie si� z lekcji, maluchy,|�eby si� ze mn� zobaczy�?
00:18:02:Popatrzcie na te rewolwery!
00:18:04:To naprawd� Bronco Billy!
00:18:06:Opu�cie r�ce.
00:18:09:Naprawd� jeste� najszybszym|rewolwerowcem Zachodu?
00:18:17:Nie ma szybszego.
00:18:22:Nie lubi�, jak dzieciaki chodz� na wagary.
00:18:26:Uwa�am, �e ka�de dziecko w Ameryce|powinno sko�czy� przynajmniej osiem klas.
00:18:30:Ale dzisiaj nie ma lekcji. Jest sobota.
00:18:36:Wczoraj do p�na je�dzi�em konno.
00:18:39:Cz�owiekowi miesza si� w g�owie,|gdy za du�o czasu sp�dzi w siodle.
00:18:43:S�uchajcie.
00:18:44:Skoro jeste�cie tacy szlachetni...
00:18:48:i co wiecz�r odmawiacie paciorek,
00:18:50:ka�de z was dostanie ode mnie bilet|na nasze przedstawienie kowbojskie.
00:18:55:Zabierzcie ze sob� rodzic�w, dobra?
00:19:00:-Dzi�ki!|-Nie ma za co.
00:19:03:Nie sp�nijcie si�. Mo�e zabrakn�� miejsc.
00:19:09:-Billy, dok�d si� wybierasz?|-Do miasta.
00:19:13:Musz� znale�� kobiet�,|kt�ra potrafi strzela� jak Annie Oakley,
00:19:17:je�dzi� konno jak Belle Starr,|i niczego si� nie boi.
00:19:20:Oby ci si� uda�o, ale b�d� ostro�ny.
00:19:37:HAMBURGERY
00:19:50:Bronco Billy?
00:19:51:We w�asnej osobie.
00:19:53:Masz fajny w�z.
00:19:55:Jak si� nazywasz, kobieto?
00:19:57:Dolores. Dolores Duke.
00:19:59:Mi�o pozna�, panno Dolores.
00:20:02:Mia�aby� ochot� na przeja�d�k� po pracy?
00:21:08:Jezu!
00:21:16:Ciesz� si�, �e komu� jednak|nasz miesi�c miodowy sprawia frajd�.
00:21:23:Szkoda, �e nie posz�a�|na przedstawienie, kochanie.
00:21:28:By�o takie staromodne.
00:21:33:Nie�le by� si� ubawi�a.
00:21:46:Zga� lampk�. Chc� spa�.
00:21:51:Dobrze, ko...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin