Tootsie - Sydney Pollack (1982).txt

(72 KB) Pobierz
00:01:02:Dobrze. Dalej. Nie przestawaj.
00:01:10:Patrz przed siebie!
00:01:14:Nie podoba ci si� to?
00:01:17:Wyrzu� to z siebie!
00:01:20:Czuj� si� jak dure�.
00:01:30:Nie tak szybko. Wolniej.
00:01:33:Wolniej.
00:01:35:Dobrze.
00:01:38:Utrzymajcie t� ekspresj�.
00:01:40:Napi�cie w rejonie ust.
00:01:43:Dobrze.
00:01:45:A� do ko�ca.
00:01:53:Michael...
00:01:54:- Dorsey, tak?|- Tak, zgadza si�.
00:01:58:Panie Dorsey,|prosz� zacz�� od strony 23.
00:02:02:Ma pan na my�li 1 . scen�...|Przepraszam.
00:02:05:2. scen� 1 . aktu.
00:02:07:Scena 2., akt 1 .|Kiedy pan b�dzie gotowy.
00:02:11:Oczywi�cie.
00:02:18:Kochanie, wiesz, jakie to uczucie,|zbudzi� si� w Pary�u...
00:02:22:i zobaczy� pust� poduszk�, gdzie...
00:02:25:Zaraz! Zakryj piersi. Kevin jest|na dole! M�j Bo�e, kim ty jeste�?
00:02:30:Jestem kobiet�. Nie matk� Felicji.|l nie �on� Kevina.
00:02:34:Dzi�kujemy panu.|Szukamy kogo� starszego.
00:02:38:Mamo! Tato! Wujku Pete, szybko!
00:02:41:Co� si� sta�o Biscuitowi!|Chyba nie �yje!
00:02:45:Szukamy kogo� m�odszego.
00:02:47:" Jedz� obiad..." Zaczn� od pocz�tku,|dobrze? Nie wstrzeli�em si�.
00:02:52:Nie, by�o dobrze.|Chodzi o pana wzrost.
00:02:54:Mog� by� wy�szy.
00:02:56:Szukamy kogo� ni�szego.
00:02:59:Nie musz� by� tego wzrostu.
00:03:02:Nosz� wk�adki podwy�szaj�ce.|Mog� by� ni�szy.
00:03:06:Ale my szukamy kogo� innego.
00:03:09:Mog� by� inny.
00:03:11:Kogo� zupe�nie innego.
00:03:13:Czy praca|jest dla was najwa�niejsza?
00:03:16:Rola jest na pierwszym miejscu.|Ale czasami mi�o�� te�.
00:03:20:lmprowizacja jest jak pisanie.|Kiedy kto� pisze sztuk�...
00:03:24:to decyduje, co ma by� wznios�e,|a co przeci�tne.
00:03:28:Teraz decyzja nale�y do was.|Mo�ecie zagra�...
00:03:31:wznio�le to, co zwyk�e.
00:03:33:Mo�ecie uwznio�li� " ale" .|Podnie�� na wy�yny " i" .
00:03:37:Jasne, im zale�a�o na forsie...
00:03:39:jak ka�demu.
00:03:42:Ale ostatnie s�owo nale�y do nas.
00:03:45:Co robili w celach zarobkowych?
00:03:48:Ty i ja dbali�my wtedy|o nasze nieistotne kariery...
00:03:52:wi�c gdy rozp�ta�o si� piek�o|i Niemcom sko�czy�o si� myd�o...
00:03:56:wymy�lili: " Co, do diab�a?|Ugotujmy pani� Greenwald" ...
00:04:01:to kto wtedy ich powstrzyma�?
00:04:09:Czy moja gra|nie przeszkadza wam w rozmowie?
00:04:13:Nie bierzcie roli,|kt�rej w was nie ma.
00:04:16:Nie m�wcie o postaci " on"|ani " ona" , jak ty wczoraj o Kitty.
00:04:20:Kitty z Najlepszego czasu.
00:04:23:Bez prawdy osobistej|nie ma aktorstwa.
00:04:26:Sier�ancie.
00:04:27:Szybko! Ksi�dza!
00:04:29:Nie, �adnego ksi�dza.
00:04:30:- Ale pan umiera, ksi���.|- Wiem.
00:04:33:W imi� Ojca, i Syna,|i Ducha �wi�tego...
00:04:36:polecam twoj� dusz� Bogu.
00:04:40:- Przyjaciele...|- �wietnie, Michael.
00:04:42:Ale czy przed �mierci� nie m�g�by�|przesun�� si� na �rodek sceny?
00:04:49:Po co?
00:04:51:Z lewej strony ci� nie wida�.
00:04:57:Chcesz, �ebym wsta� i szed�|na �rodek sceny...
00:05:01:jednocze�nie umieraj�c?
00:05:04:Wiem, �e to okropne,|ale musimy tak zrobi�.
00:05:07:- Dlaczego?|- M�wi�em! Po prostu to zr�b!
00:05:11:Bo tak m�wisz?
00:05:12:Tak, m�j kochany.
00:05:15:Nie ze mn� w roli To�stoja.
00:05:18:Trzeba pracowa�.
00:05:20:Od tego nie ma wym�wki.
00:05:23:�adnej.|Wiem, �e mamy bezrobocie.
00:05:25:Bezrobocie by�o ju� wtedy,|kiedy ja zaczyna�em gra�.
00:05:29:l dalej jest.
00:05:30:Bezrobocie na poziomie 90-95% .|I to si� nie zmieni.
00:05:34:Jeste�my aktorami.|To Nowy Jork.
00:05:37:Nie ma pracy.|Ale co� wymy�limy.
00:05:40:2 razy tortellini,|gazpacho i 2 sa�atki.
00:05:44:Zam�wienie: bitki jagni�ce,|�rednie, kurczak, dwa dorsze!
00:05:48:Jeden lekko podsma�ony.
00:05:50:- Dodatki?|- Pieczone kartofle.
00:05:52:- l jak?|- Fatalnie.
00:05:54:- Przerobi�e� t� scen�?|- T� z krawatem.
00:05:57:No i co?
00:05:58:Zmieni� oblicze teatru.
00:06:00:Popracujemy nad tym w domu.
00:06:03:To moja fl�dra.
00:06:04:- Nie, moja.|- Napad!
00:06:07:- Zam�wienie: fl�dra...|- To dla klienta!
00:06:09:Jem j� po to, �ebym m�g� zawsze|odpowiedzie� klientowi...
00:06:14:"Sam to jem. Pyszne" .
00:06:19:Napisa�e� od nowa scen� z krawatem?
00:06:21:- Tylko bez krawata?|- Z krawatem.
00:06:24:- Z krawatem?|- Tak.
00:06:26:Krawat jest nie na miejscu.|Wyrzu� go i b�dzie dobrze.
00:06:31:- A co tobie dolega?|- Co mi dolega?
00:06:34:Przygn�bia mnie,|kiedy kto� nie docenia moich uwag.
00:06:37:To depresja.
00:06:39:Dzi� s� twoje urodziny,|a nawet o tym nie wspomnia�e�.
00:06:43:Aktor charakterystyczny nie dba|o up�yw czasu. Nie zaczynaj.
00:06:47:- To paradne.|- Jak tu nie wpa�� w depresj�?
00:06:50:Zamiast zgrywa� si� na wielkiego|aktora czy kelnera, mo�e spr�buj...
00:06:55:by� po prostu|Michaelem Dorsey?
00:06:57:Dobrze, jestem sob�.|l co z tego mam?
00:07:00:- Pog�d� si� z tym.|- Jestem Michael Dorsey. No i co?
00:07:04:Niespodzianka!
00:07:13:Mowa! Chcemy mow�!
00:07:15:Czekajcie! Zaraz.
00:07:18:Teraz toast.
00:07:19:Za Michaela, kt�ry nie pozwala nam|zapomnie� o istocie aktorstwa!
00:07:24:Czyli o braku pracy!
00:07:27:Za Michaela, kt�ry...
00:07:29:od 6 lat jest moim przyjacielem.
00:07:32:Ju� tak d�ugo?
00:07:33:l nauczycielem.|l jest wspania�y.
00:07:36:Jest �wietnym nauczycielem|i aktorem. Jak nikt...
00:07:40:Gadam jak g�upia.|Lepiej si� upijmy.
00:07:42:Wszystkiego dobrego!
00:08:07:- Co s�ycha�? Michael.|- Patty.
00:08:10:Jeste� aktork�? �wietna twarz.|l bluzka. Z kim przysz�a�?
00:08:13:Nie chc� pe�nej sali|w Winter Garden Theatre.
00:08:18:Chc� 90 ludzi, kt�rych w�a�nie|zmoczy�a najgorsza ulewa stulecia.
00:08:22:To jedyni �ywi ludzie|na tej planecie...
00:08:26:dop�ki nie wyschn�.
00:08:29:Chcia�bym mie� teatr otwarty|tylko w czasie deszczu.
00:08:36:Strasberg mawia� �e|okazja czyni teatr.
00:08:38:- Uta to m�wi�.|- Nie ma znaczenia.
00:08:40:Ja i Sandy zbieramy 8 tysi�cy,|�eby wystawi� sztuk� Jeffa w Syracuse.
00:08:45:Uda nam si�.|Mo�ecie zrobi� to samo.
00:08:49:Patrzcie na Emily!
00:08:52:Na przyk�ad w Poconos.
00:08:54:Siedzicie i powtarzacie|" Nie daj� mi pracowa�" .
00:08:58:�liczna.
00:08:59:On przepada za dzie�mi.|Naprawd�.
00:09:02:Zrobi�e� dziecko, to je wychowaj!
00:09:05:Przygl�da�em ci si�.|�wietna twarz. Aktorka?
00:09:09:- Czasami.|- W Damach na morzu!
00:09:11:- Widzia�e� to?|- �wietna robota!
00:09:14:Masz taki �piewny g�os.
00:09:16:Poczu�em co� mi�dzy nami,|kiedy to ogl�da�em.
00:09:19:Nie znamy si�, ale ja ci� znam.
00:09:21:Opowiem ci o tobie.|Lubisz biega� boso po pla�y.
00:09:25:- Zawsze taki jeste�?|- Mam urodziny. l nie mam pracy.
00:09:29:Tylko tyle? Nic wi�cej?
00:09:31:Krzywdzisz mnie. Nie �piesz si�|z wychodzeniem, to pogadamy.
00:09:35:Dobrze.
00:09:37:Naprawd�? Umowa?
00:09:38:Przytul si�.
00:09:40:Dzi�ki.
00:09:42:Nie lubi�, gdy ludzie m�wi�...
00:09:45:" Rozumiem, o co ci chodzi, stary" .
00:09:47:Albo: "Ta sztuka by�a super. P�aka�em" .
00:09:51:Rozumiesz?
00:09:53:Wol�, gdy kto� przychodzi do mnie...
00:09:56:nast�pnego dnia...
00:09:58:albo po tygodniu i m�wi...
00:10:00:"Widzia�em twoj� sztuk�.
00:10:03:Co si� sta�o?" .
00:10:04:Nie ma sprawy. Nakarmi� koty|i za godzin� b�d� z powrotem.
00:10:08:Nie.|Jeff chce dzi� przerobi� 3. akt.
00:10:12:- Nie mo�esz?|- On chce tu pracowa�.
00:10:15:- Daj mi sw�j numer.|- Ju� go masz.
00:10:17:- My�la�em, �e go zmieni�a�.|- Przez godzin�?
00:10:21:Racja. Pogadam z nim|i zadzwoni� do ciebie.
00:10:26:- Nikt mnie nie s�ysza�?|- Nie.
00:10:29:Od p� godziny nie mog� wyj��.
00:10:31:Co tu si� dzieje?
00:10:33:Bo�e, dobrze si� bawicie?
00:10:36:Przepraszam.
00:10:37:Zapami�tam to, gdybym kiedy�|gra�a kobiet� w potrzasku.
00:10:42:- To �adne, Michael.|- Dzi�ki.
00:10:46:Kto to?
00:10:48:- Mallory. �ona Johna.|- Tak?
00:10:55:Zrobi�em rzecz o samob�jstwach|w�r�d lndian ameryka�skich.
00:11:00:Nikogo to nie obesz�o. Pusta sala.
00:11:03:A ja my�l�,|�e lndianie s� r�wnie ameryka�scy...
00:11:08:jak John i Ethel Barrymore...
00:11:10:albo Donny i Marie Osmond.
00:11:13:To bardzo smutne.
00:11:15:�yjemy w czasach,|w kt�rych ludzie...
00:11:18:nawet ju� nie �ni� o swoim kraju.
00:11:22:l to jest chore.
00:11:24:Fajnie,|tylko po�owy go�ci nie zna�em.
00:11:26:By�o ma�o czasu.
00:11:29:Zaprosi�em 1 0 os�b.|Oni te� po 1 0.
00:11:32:Pozna�e� dzi� 40 os�b.|Polubili ci�.
00:11:34:S�ysza�em o tobie du�o dobrego.
00:11:37:- Dzi�ki.|- Cze��.
00:11:38:- Najlepszego.|- Tak.
00:11:40:- To jeden z 5 znajomych.|- Dzi�ki.
00:11:42:Dzi�kuj�.
00:11:47:Przepraszam, pani Right?|Pani Right?
00:11:58:Dobranoc. �wietne przyj�cie.
00:12:01:M�j kumpel wyszed� z kim� innym.|Ale si� ubawi�am. Masz seconal?
00:12:05:Odprowadz� ci� do domu.
00:12:08:Naprawd� dobrze si� bawi�am.
00:12:11:Akurat.|Czekaj. Forsa na taks�wk�.
00:12:14:To nic.|Napad wychodzi taniej. Chod�my.
00:12:16:Te ceny spadaj� z ksi�yca.
00:12:19:- Czemu si� nie bawi�a�?|- Bawi�am si�.
00:12:22:- Co� nie tak?|- Nic.
00:12:24:Co takiego?
00:12:26:- Co?|- Nic! Czuj� si� doskonale.
00:12:30:Ten p�acz to taki tik.
00:12:33:Powiedz mi, co nie gra,|bo ci� zabij�.
00:12:36:Nic takiego, Michael.|Nic mi nie jest.
00:12:39:Martwisz si� jutrzejsz� pr�b�.|Dlaczego?
00:12:42:- Bo nie dostan� roli.|- Jak to?
00:12:45:- Zupe�nie si� do niej nie nadaj�.|- Co to za rola?
00:12:50:Kobiety!
00:12:52:Nie masz faceta, wi�c go udajesz.
00:12:55:Myli si� pan.|Jestem dumn� kobiet�.
00:12:57:Zaraz.|Facet traktuje ci� jak szmat�...
00:13:00:wielki doktorek, tak?
00:13:02:Nie g�d� si�.|Zejd� do jego poziomu.
00:13:05:Poka� mi to.
00:13:06:Robisz po�udniowy akcent?
00:13:08:Myli si� pan, doktorze.|Jestem dumn� kobiet�!
00:13:12:Nie potrafi� tak jak ty.
00:13:14:Potrafisz! Rzu� w niego sto�em.|Jazda!
00:13:18:Myli si� pan.|Jestem dumn� kobiet�.
00:13:20:Gdzie spali�am?
00:13:22:- Nie widz�, co grasz.|- Furi�. Wkurzy� mnie.
00:13:26:Kaza�e� mi rzuca� sto�em.|Jestem w furii.
00:13:29:W furii?
00:13:31:Nie umiem okazywa� gniewu.
00:13:33:O t� rol� ubiega si�...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin