Narty z hamulcami.pdf

(38 KB) Pobierz
Narty z hamulcami
Narty z hamulcami
Narty i deski snowboardowe już wkrótce mogą być wyposażone w mechanizmy
hamujące, wykorzystujące efekt przyciągania się obiektów o przeciwnych ładunkach
elektrycznych. Sprzęt zimowy korzystający z nowego pomysłu ma trafić na stoki już
w 2003 roku.
O pomyśle Victora Petrenko z Dartmouth College informuje internetowa wersja
magazynu "New Scientist". Petrenko współpracuje już z jednym z największych
producentów desek snowboardowych, który chce pomysł elektrycznego hamulca
wykorzystać w sprzęcie dla początkujących. Hamulec opiera się na wykorzystaniu
akumulatora i przewodów elektrycznych wtopionych w krawędzie nart czy desek
snowboardowych. Przewody te przeplatają się, przebiegając przez ślizg - część,
którą narty stykają się ze śniegiem. Elektrody te ładują śnieg i lód znajdujący się pod
ślizgiem. Po przejechaniu kilku centymetrów, narta (lub deska) jest przyciągana
przez przeciwny ładunek w śniegu. Dodatkowo, niewielki prąd przepływający ze
ślizgów i krawędzi na śnieg sprawia, że topią się miniaturowe kryształki zamarzniętej
wody. Gdy tylko prąd przestaje płynąć, woda natychmiast zamarza ponownie -
wyhamowując pędzącego narciarza.
Zdaniem samego wynalazcy, elektryczny hamulec działa znakomicie. "To jak
zjechanie z lodu na suchy chodnik", zachwala swój pomysł Petrenko w "New
Scientist". Podobne mechanizmy mają już wkrótce znaleźć zastosowanie w obuwiu i
oponach samochodowych.
Źródło: rp.pl 13.02.2002r.
61031688.001.png
Zgłoś jeśli naruszono regulamin