Traktat pochwalający.pdf

(315 KB) Pobierz
untitled
ANONIM
T R A K T A T P O C H W A L A JĄC Y K O N F E D E R A C JĘ
Z I E M I A N I M I E S Z C Z A N
Z Z I E M I P R U S K I E J J A K O S P R A W I E D L I WĄ I
Z B OŻNĄ
E d y c j a k o m p u t e r o w a : w w w . z r o d l a . h i s t o r y c z n e . p r v . p l
M a i l : h i s t o r i a n @ z . p l
M M I V ®
72064382.001.png 72064382.002.png
2
Traktat pochwalający konfederację ziemian i mieszczan z Ziemi Pruskiej jako sprawiedliwą i
zbożną , tłum. E. Heza, [w:] Rocznik Olsztyński , t. VIII, Olsztyn 1968.
Jest to anonimowy traktat napisany ok. 1450 roku na zamówienie Związku Pruskiego, a
broniący go przed zarzutami ze strony Krzyżaków i uzasadniający słuszność i prawość
związkowców. Wpisuje on się w literaturę polemiczną czasów wojny trzynastoletniej, będąc
niejako odpowiedzią na antyzwiązkowe pismo biskupa warmińskiego Franciszka
Kuhschmalza. Autorem traktatu jest być może Maciej z Raciąża, wybitny uczony, kanonik
włocławski, delegat kapituły na synod piotrkowski (1442); ponadto doktor praw; od 1451
prokurator dóbr biskupstwa na Pomorzu. W 1461 był Maciej posłem od króla do papieża
Piusa II, a w 10 lat później posłem kapituły na sejm piotrkowski. Jego autorstwo nie jest
jednak pewne.
Autor był gruntownie wykształcony. Znał i cytował licznych autorów antycznych
(Arystoteles, Cyceron, Salustiusz i in.). Traktat jest tylko pewnego rodzaju „konspektem”,
przedstawionym Związkowi na swoisty „konkurs ofert”. Oprócz niego znane są jeszcze inne
traktaty pisane z tej samej okazji. Związek Pruski nie skorzystał z oferty tego autora.
3
[TRAKTAT POCHWALAJĄCY KONFEDERACJĘ ZIEMIAN I MIESZCZAN
Z ZIEMI PRUSKIEJ JAKO SPRAWIEDLIWĄ I ZBOŻNĄ]
Dla wszystkich stanów Rzeczypospolitej, które kierują się głosem rozsądku, rzeczą
szczególnie upragnioną powinien być pokój, podczas którego ludy się rozwijają
i jest zagwarantowane dobro narodów. Pokój jest przecież dostojną matką wszystkich
pożytecznych sztuk, on to pomnażając ród śmiertelników przez ich następstwo w cza-
sie, rozwija ludzkie talenty i podnosi obyczaje. Ten wydaje się być nieświadom tych
skutków, kto się w ogóle o niego nie stara. Te korzyści jak i inne owoce pokoju,
wypływające z rządu państwowego, wymienia Kasjodor 1 w pierwszym ze swoich
listów. Z nim zgadza się w tej sprawie Job. 22: 2 „Zachowujcie pokój, a dzięki
niemu zdobędziecie najwspanialsze owoce". Pokój jest wysławiany w anielskiej
pieśni 3 śpiewanej przy narodzeniu najwyższego Pana, który uczniom swoim często
go wpajał i nauczał zaklinając, że nie tylko sami apostołowie winni go zachowywać,
ale niemniej przekonywał ich, że winni go głosić wszystkim ludziom jako cel naj-
wznioślejszych pragnień. Mówił w ten sposób: „Wstępując do domu wpierw po-
wiedzcie: Pokój temu domowi" (Mat. 10) 4 . W chwili śmierci pokój zostawił w te-
stamencie, mówiąc (Jan 14) 5 : „Pokój mój daję wam" itd. Na jego wzór apostoło-
wie jako godni następcy jego spadku i testamentu, pisząc listy pasterskie w pozdro-
wieniach otwarcie głosili pokój 6 . Lecz ponieważ rzeczy przeciwne same z siebie
powstają w okolicznościach sobie przeciwnych i wierzy się wówczas w bardzo owocne
szczęście pokoju, właśnie w czasie pokoju sprawdza się nędza. Takie jest zdanie św.
Augustyna w rozdz. 14 De civitate... 7 , a Salustiusz w swoim utworze dotyczącym
Katyliny tak mówi: „Jak dzięki zgodzie nawet najmniejsze sprawy nabierają wagi,
tak pod wpływem niezgody wielkie sprawy obracają się w nicość" 8 . Dla znalezie-
nia tego upragnionego pokoju z jego owocami, jako też dla usunięcia w pokoju
wszelkich szkód, po powołaniu uprzednio Związku wzeszła w społeczności rzeczy-
pospolitej na ziemi Prus nowa, znakomita latorośl religii chrześcijańskiej, w oparciu
o piękną i szlachetną obietnicę. Ogłasza się bowiem publicznie, że uczyniono to
i nadal się czyni na korzyść Rzeczypospolitej, na chwałę bożą i swojego zwierzchnika
wielmożnego, wielkiego mistrza, a również na chwałę jego Zakonu i jego ziem,
mając wzgląd na wspólne dobro i jedynie na powszechną sprawiedliwość wszystkich
razem i każdego z osobna.
1 Cassiodorus Epistolae = Migne JP., Patrologia latina, t. 69, Magni Aurelii Cassiodori
Opera Omnia. t. 1, p. 565.
2 Job. XXII, 21.
3 Luc. II, 14.
4 Mat. X, 13.
5 Joh. XIV, 27.
6 Listy apostolskie św. Pawła z wyjątkiem listu do Hebrajczyków mają takie pozdrowienia.
7 Augustinus, De civitate. XIV, 9, 10.
8 Sallustius nie w miejscu powpłanym, a w De bello Iugurtino, cap. X, 6.
4
Na podstawie tej obietnicy wyżej wymieniona społeczność tej Rzeczypospolitej
zgadza, się na określone artykuły spisane w języku niemieckim, z których niektóre,
dane mi do wglądu przez pełnomocnych przedstawicieli tej społeczności i na ich
życzenie, chciałem przetłumaczyć na powszechnie znany język łaciński według zna-
czenia słów i w sposób jak następuje.
W pierwszym rzędzie główne członki wymienionej Rzeczypospolitej w imieniu
całej społeczności wyraziły zgodę na to, że wszyscy i każdy z osobna chcą i powinni
w stosunku do panów swoich dotrzymywać tego wszystkiego, do czego mocą prawa
i w poczuciu uczciwości są zobowiązani. Żeby jednak zachowywali zawsze przywileje
i prawa, którymi sami bądź ich przodkowie byli obdarowani, proszą niemniej
wspomnianych panów, żeby ich, na ile to jest słuszne, zechcieli szlachetnie zachować
w tych przywilejach.
Również inny artykuł, chociaż nie expressis verbis, jednak w sposób dość jasny
i zrozumiały mówi o tym, że w oparciu o autorytet zwierzchnika i za zgodą spo-
łeczności mają być ustanowione dni i miejsce sądu, gdzie sędziowie za zgodą spo-
łeczności mają się zbierać raz do roku w celu wysłuchania i osądzenia występków
dokonanych na tej ziemi.
Jeżeli przeto ktoś dozna od kogokolwiek jakiejś krzywdy wbrew prawu i przywi-
lejom, ten w pierwszym rzędzie winien mieć prawo odwołania się do zwierzchnika
o sprawiedliwość. Gdyby jednak, czego raczej nie należy się spodziewać, zwierzchnik
odmówił zajęcia się tą sprawą, wówczas z kolei powinien mieć możność odwołania
się do rzeczonego sądu. Skoro jednak i ten sąd skrępowany będzie gwałtem czy jakąś
niegodziwością, albo też jednym i drugim, i nie będzie mógł działać, tak że poszko-
dowany nie osiągnie sprawiedliwości, wówczas powinna być powołana przez star-
szych znaczniejsza część Rzeczypospolitej. Odbywszy zebranie i poznawszy właściwą
stronę sprawy winni polecić tego poszkodowanego panom i sędziom, żeby ci wydali
wyrok i żeby stało się zadość prawu i poczuciu uczciwości. Jeżeli i teraz, czego nie
należy już oczekiwać, ktoś po takim orzeczeniu zostałby zaczepiony albo fizycznie
zraniony, wówczas mają prawo zgodnie odpowiedzieć gwałtem na gwałt i w oparciu
o autorytet Rzeczypospolitej odeprzeć jawną napaść. To wydaje mi się być istotą
Związku, jeżeli dobrze to mogłem pojąć w oparciu o znajomość języka niemieckiego
oraz informacje niektórych możnych. Pozostała treść ma charakter ogólny, dotyczący
rozważań na temat pokoju, zgody i sprawiedliwości nie tylko w Prusach, lecz w ca-
łym kościele bożym.
Wymieniony Związek z artykułami tak rozumianymi odpowiada uczciwym
oświadczeniom danym w ten sposób przez związkowców, ponieważ chodzi o chwałę
bożą i dąży się właśnie tylko do pokoju i spokoju Rzeczypospolitej, bo przecież ów
Dawca pokoju może być chwalebnie czczony tylko w czasie pokoju i na drodze po-
koju. Powstał on również na chwałę zwierzchnika i władzy zwierzchniej, u których
nie można znaleźć więcej godności, niż w dążeniu do pokoju i jego najbardziej
upragnionych owoców, które zostały podkreślone w wyżej wskazanym miejscu
5
u Kasjodora 9 . Nie opiera się on również na niczyim mniemaniu, nie stawia wyżej
spraw prywatnych, ale interes ogółu, mając jedynie wzgląd na przesławną spra-
wiedliwość, ponieważ nie jest ona stronnicza w stosunku do nikogo, lecz staje się
z wszystkich cnót najwspanialszą wówczas, gdy jest przedmiotem dążeń wszystkich,
którzy kierują się zdrowym rozsądkiem.
Zgodnie z tym oświadczeniem, postanowienie artykułów nie jest skierowane
przeciw żadnemu ze stanów istniejących na mocy prawa, ale nakłada wędzidła ty-
ranii, nie kierującej się żadną zasadą tylko własną wolą, przy całkowitym zaniedba-
niu prawa i zdrowego rozsądku, a które według mojego mniemania były i są nadal
ze sobą zespolone. Postanowienie tych artykułów nie tylko jest zgodne z prawem
kanonicznym, ale również cesarskim, co więcej, wypływa ono z prawa bożego i kano-
nicznego, znajduje też oparcie w prawie natury i zdrowym rozsądku. Arystoteles
bowiem idąc za innymi w swojej Polityce, tam gdzie w pierwszej księdze snuje roz-
ważania na temat początków społeczności państwowej 10 , tak tłumaczy to samym
wpływem natury i zdrowego rozsądku. Przechodzi w tych rozważaniach od form
niedoskonałych do stanu zorganizowanej społeczności państwowej i mówi, że jest ona
kompletna, kiedy jest samowystarczalna, powstała dla życia, istnieje jednak dla
dobrego życia. To jest cel wspólnoty państwowej, o czym Arystoteles mówi w miej-
scu wyżej wskazanym: „wszyscy ludzie kierują się zgodnie z popędem natury" 11 .
Przyjmuje więc i w wymienionych księgach jako z natury oczywistą, wiarygodną
i przez wszystkich ochoczo przyjętą podstawę wszystkich wyłożonych poglądów to,
że wszyscy ludzie, którzy nie są upośledzeni bądź w inny sposób czymś obciążeni,
z samej natury dążą do dostatniego życia, a unikają rzeczy szkodliwych i starają się
je od siebie odsunąć. Słusznie twierdzi, że to jest cecha nie tylko wszystkich ludzi,
ale wspólne dla wszystkich istot żyjących. Tuliusz w rozdziale 3 księgi 1 De officiis 12
mówi w sposób ogólny, że w naturze każdego stworzenia leży troska o ciało i życie
oraz dążenie do unikania rzeczy szkodliwych, a osiągnięcie tego, co jest konieczne do
życia.
Ponieważ jednak w społeczności państwowej głową i tą częścią, która rządzi, jest
zwierzchnik, przeto szczególnie na zwierzchniku spoczywa tego rodzaju rząd państwo-
wy, który stawia sobie za zadanie, żeby doprowadzić do wskazanych wyżej celów
upragnionych przez wszystkich. Jest to jednak najłatwiej osiągalne wówczas, gdy
rządzą w oparciu o umiarkowaną formę rządu. Tę formę Arystoteles stawia jako
przeciwieństwo złej formy rządu, a w księdze 3 Polityki 13 stwierdza, że pierwsza
z wymienionych form istnieje za powszechną zgodą i stosownie do woli poddanych,
natomiast forma błędna wykazuje brak odnośnie drugiego warunku, albo też od-
9 Por. przypis 1.
10 Aristoteles; Politicorum. Lib. I, cap. 1, par. 8.
11 Ibid. Lib. I, cap. 1, par. 12; cap. 2, par, 10.
12 Cicero Marcus Tullius: De Officiis. Lib. I, cap. 4.
13 Aristoteles Politicorum. Lib. III, cap. 5, par. 4; cap. 10, par. 4; cap. 11, par. 1,
2, 3, 4.
Zgłoś jeśli naruszono regulamin