Placówki opiekuńczo-wychowawcze typu interwencyjnego.docx

(29 KB) Pobierz

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Placówki opiekuńczo-wychowawcze typu interwencyjnego.

 

 

Opracował:

Paweł Matyjasek

gr. II Nr. Indeksu 45848

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

1.      Czym są placówki opiekuńczo wychowawcze typu interwencyjnego i jakie są ich kompetencje?

2.      Z jakimi problemami borykają się placówki przez co nie realizują dobrze wszystkich założonych celi?

3.      Jak poprawić sytuację placówek.

 

 

Czym są placówki opiekuńczo wychowawcze typu interwencyjnego i jakie są ich kompetencje?

Rozporządzenie Ministra Polityki Społecznej w sprawie placówek opiekuńczo-wychowawczych określa kompetencje, rodzaj działania i sposób sprawowania pieczy nad podopiecznymi. Placówki opiekuńczo-wychowawcze typu interwencyjnego według w/w rozporządzenia zapewniają dziecku doraźną opiekę podczas trwania sytuacji kryzysowej, którą może być i zazwyczaj jest zła sytuacja rodzinna taka jak alkoholizm, przemoc czy brak opieki nad dziećmi przez opiekunów. Placówka powinna zapewnić dostęp do kształcenia dostosowane do wieku i możliwości rozwojowych dziecka. Do czasu powrotu do rodziny naturalnej tj. powrotu do domu rodzinnego, rodziców lub do czasu umieszczenia w rodzinie zastępczej lub adopcyjnej placówka zapewnia opiekę i wychowanie. W przypadku jakichkolwiek zaburzeń, odchyleń rozwojowych lub specyficznych trudności w uczeniu się podopieczny powinien mieć zapewniony dostęp do pomocy psychologiczno-pedagogicznej. Dzieci przyjmowane są do placówki w sytuacjach wymagających natychmiastowego rozpoczęcia sprawowania opieki i wychowania. Do placówek interwencyjnych przyjmowane są dzieci od 11 roku życia na podstawie rozstrzygnięcia sądu w sprawach opiekuńczych, niezależnie od miejsca zamieszkania. W wyjątkowych przypadkach do placówek interwencyjnych mogą być przyjmowane dzieci młodsze. Placówka może specjalizować się w opiece nad niemowlętami przygotowanymi do adopcji. Placówka ma za zadanie sporządzenie diagnozę psychologiczno – pedagogiczną dziecka i diagnozę jego sytuacji rodzinnej oraz ustala wskazania do dalszej pracy z dzieckiem. Ma za zadanie poinformowanie centrum pomocy rodzinie o przebywających w niej dzieciach. Pobyt dziecka nie może trwać dłużej niż 3 miesiące. W przypadku gdy postępowanie sądowe w sprawie uregulowania sytuacji prawnej dziecka jest w toku, pobyt w placówce może być przedłużony, jednak nie dłużej niż o 3 miesiące. Placówka interwencyjna może prowadzić hostel, czyli bazę noclegową dla podopiecznych. Każde z dzieci przebywających w placówce musi mieć prowadzoną dokumentację. Rozporządzenie określa liczbę dzieci oddanych pod pieczę jednego wychowawcy i nie powinna ona być większa niż 14. Dla każdego dziecka powinno prowadzić się indywidualny plan pracy, który ustala opiekun według potrzeb dziecka. Do dokumentacji podopiecznego zalicza się kartę pobytu, która zawiera uzupełnianą co dwa tygodnie ocenę relacji dziecka z rodzicami, funkcjonowania społecznego dziecka w tej placówce i poza nią, nauki szkolnej dziecka, jego samodzielności, stanu emocjonalnego i zdrowia oraz szczególnych potrzeb dziecka i znaczących dla podopiecznego wydarzeń. Podopieczny ma założoną kartę udziału w zajęciach specjalistycznych z opisem ich przebiegu oraz arkusze badań i obserwacji psychologicznych oraz pedagogicznych. [1]Dzieci oczywiście mają zapewnione wyżywienie dostosowane do ich potrzeb rozwojowych, dostęp do opieki zdrowotnej, zajęć wychowawczych kompensacyjnych, terapeutycznych i rewalidacyjnych. Zapewnia się odzież, obuwie bieliznę i inne przedmioty osobistego użytku, stosownie do wieku i indywidualnych potrzeb. Zabawki odpowiednie do wieku rozwojowego oraz środki higieny osobistej. Jeżeli zaistnieje potrzeba podopieczny zapewnione będzie miał leki. Dzieci w wieku szkolnym zapewnione mają podręczniki i przybory szkolne.

 

Z jakimi problemami borykają się placówki przez co nie realizują dobrze wszystkich założonych celi?

W celu zbadania sytuacji placówek opiekuńczo-wychowawczych po wprowadzeniu nowelizacji rozporządzenia Ministra Polityki Społecznej Zarząd Główny Związku Nauczycielstwa Polskiego skierował do okręgów ZNP ankietę dotyczącą sytuacji placówek opiekuńczo-wychowawczych funkcjonujących w systemie pomocy społecznej. Ankieta, adresowana była do publicznych, całodobowych placówek socjalizacyjnych i interwencyjnych. Miała na celu zebranie informacji na temat różnych aspektów ich działalności, w tym szczególnie liczby wychowanków objętych ich opieką, liczebności grup wychowawczych statusu zawodowego i materialnego, oraz warunków pracy kadry pedagogicznej. Badania były przeprowadzone w 11 okręgach ZNP.

Od kilku lat liczba miejsc dla wychowanków przewidziana w organizacji placówek nie ulega zmianie, jak wynika z przeprowadzonych badań zatrzymana została tendencja zmniejszania liczby miejsc (co do tej pory związane było z realizacją programów dochodzenia do standardów). Łącznie w planach organizacyjnych na 2006 rok w badanych placówkach przewidziano 3768 miejsc dla wychowanków, a wg stanu na 31 grudnia 2006 roku przebywało w nich 3773 wychowanków. W 63 placówkach utrzymana została ta sama liczba miejsc, w 2 placówkach uległa zwiększeniu, a w 6 zmniejszeniu, jednak pomimo zmniejszenia limitu miejsc w 3 z tych 6 placówek faktycznie przebywa od 20 do 30 wychowanków powyżej ustalonego limitu. Ustalone limity miejsc są w pełni wykorzystane,  w 16 placówkach liczba przebywających w nich dzieci przekracza ustalone limity. Zgodnie              z ustawą o pomocy społecznej, placówki do 31 grudnia 2007 roku miały osiągnąć standardy zawarte w rozporządzeniu w sprawie placówek opiekuńczo-wychowawczych. Przewidziano w nich zmniejszenie liczebności wychowanków w placówkach całodobowych do 30. W 2007 roku dokonano zmiany w ustawie o pomocy społecznej przesuwając termin osiągnięcia standardów do 31 grudnia 2010 roku. Zmiana ta była konieczna, gdyż założenia systemu pomocy społecznej okazały się być niewykonalne. Zakładano szybki rozwój innych niż instytucjonalne form opieki nad dzieckiem tzn. powstawanie rodzinnych domów dziecka                 i rodzinnych pogotowi, oraz zawodowych rodzin zastępczych. Życie zweryfikowało te zamiary.                                                                    

W całodobowych placówkach opiekuńczo-wychowawczych w całej Polsce przebywa 30 000 dzieci. Pomimo prowadzonej od wielu lat kampanii medialnej pt. ,,Zamknijmy domy dziecka” liczba dzieci potrzebujących tej formy pomocy nie zmniejsza się, co roku 6 000 dzieci trafia do placówek.

Jak wynika z ankiet skierowanych do okręgów ZNP, w dziesięciu, które odpowiedziały na ankietę w publicznych placówkach opiekuńczo-wychowawczych przebywa 15 910 dzieci, w tym w formach publicznych rodzinnych 2 146. Natomiast w niepublicznych placówkach opiekuńczo-wychowawczych – 5 068.

W sumie instytucjonalną formą (publiczną i niepubliczną) opieki objętych jest                      w badanych województwach 20 978 dzieci, co oznacza, że rodzinną formą opieki objętych jest 10,2% wszystkich dzieci objętych całkowitą opieką w placówkach. Jak na tak [2]wiele lat intensywnych działań, by zlikwidować domy dziecka to naprawdę niewiele. Niektóre województwa poradziły sobie z tym problemem lepiej, np. lubelskie - dużo niepublicznych placówek i rodzinnych form opieki; lubuskie - nie ma niepublicznych placówek,                            w publicznych przebywa 573 dzieci, a w zawodowych rodzinach zastępczych 286 dzieci; śląskie - 909 dzieci przebywa w rodzinnych formach opieki; zachodniopomorskie - dużo rodzinnych form opieki.

Natomiast w pozostałych badanych województwach zdecydowanie przeważają instytucjonalne formy opieki np. w opolskim nie ma rodzinnych form pomocy dziecku,                     w mazowieckim niewiele, a w Warszawie funkcjonują 3 zawodowe rodziny zastępcze                        o charakterze pogotowia rodzinnego i 3 zawodowe rodziny zastępcze specjalistyczne,                    w  których łącznie przebywa 13 dzieci! Również funkcjonują dwie publiczne placówki typu interwencyjnego, mianowicie Pogotowie Opiekuńcze Nr 1 i Pogotowie Opiekuńcze nr 2 im. Czesława Babickiego. Z czego to wynika? Z jednej strony, pomimo intensywnych działań, brak jest chętnych do prowadzenia rodzinnych domów dziecka czy bycia zawodową rodziną zastępczą, z drugiej strony, jeśli ktoś się zdecyduje, to napotyka na ogromne trudności formalne i najczęściej się zniechęca, tym bardziej, że nie może liczyć na duże środki finansowe. Należy zwrócić uwagę na fakt, że w badanych województwach wzrosła liczba placówek niepublicznych (25% wszystkich miejsc). Niepubliczne placówki opiekuńczo-wychowawcze to jednak również instytucjonalna forma opieki.

Z przeprowadzonych badań wynika, że wychowawcy w placówkach opieki całkowitej pracują z grupami wychowawczymi, a liczebność tych grup nie jest zgodna z zapisami rozporządzenia, natomiast jest bardzo zróżnicowana, np. w domach dziecka waha się w granicach od 6 do 24 wychowanków w grupie (najczęściej 10 – 17), a w pogotowiach opiekuńczych od 8 do 24 (najczęściej 12 – 14). W 16 placówkach liczebność grup wynosi zgodnie z rozporządzeniem 10 wychowanków. Liczebność grup wychowawczych uzależniona jest od możliwości finansowych placówki, a także od decyzji dyrektorów tych placówek i wytycznych urzędników PCPR. Wynika to z nieprecyzyjności przepisów prawa, dających możliwość dowolnej ich interpretacji. Ten problem jest szczególnie podkreślany przez ankietowanych, gdyż duża liczebność grup uniemożliwia osiąganie przez placówki celów edukacyjnych i wychowawczych, do których zostały powołane. Należy przy tym zaznaczyć, że w pomocy społecznej nie funkcjonuje pojęcie grupy wychowawczej (choć                 w rzeczywistości takie grupy funkcjonują i muszą funkcjonować, szczególnie w placówkach interwencyjnych). Przepisy obowiązującego rozporządzenia w sprawie placówek opiekuńczo-wychowawczych, dotyczące określenia liczby dzieci, które pozostają pod opieką jednego wychowawcy (tj. § 8, § 23, § 26) czytane spójnie wydawały się być wystarczające, jednak praktyka pokazała, że dają dużą możliwość interpretacyjną, niekorzystną dla dzieci i pracy wychowawczej. Dyrektorzy interpretują te zapisy inaczej, według nich pod opieką wychowawcy może przebywać do 14 dzieci, a tylko podczas prowadzonych zajęć do 10 dzieci. Prowadzone zajęcia według dyrektorów to tylko takie, do których napisany został scenariusz zajęć, ale wtedy w praktyce również jest to do 14 dzieci. Zajęcia higieniczno – porządkowe, przygotowanie do szkoły, sportowe, plastyczne, odrabianie prac domowych itd., to według dyrektorów nie są zajęcia.

Nadal niestety zdarzają się przypadki, że w placówkach opiekuńczo-wychowawczych dochodzi do zagrożeń bezpieczeństwa dzieci na skutek niewystarczającej liczby wychowawców opiekujących się nimi. W całodobowych placówkach [3]opiekuńczo-wychowawczych typu interwencyjnego, ale i socjalizacyjnego przebywają wychowankowie zdemoralizowani, bądź zagrożeni demoralizacją, z zaburzeniami zachowania, licznymi deficytami rozwojowymi, również upośledzeni umysłowo (sądy z powodu braku miejsc               w placówkach resocjalizacyjnych i z powodu braku w systemie oświaty placówek interwencyjnych typu resocjalizacyjnego, zmuszone są umieszczać dzieci w placówkach interwencyjnych). Jest to problem szczególnie podkreślany przez ankietowanych jak również samych urzędników sądowych, którzy są bezradni.

              Na podstawie przeprowadzonych badań możemy stwierdzić, że najwięcej wychowanków zagrożonych demoralizacją i niedostosowanych społecznie przebywa                       w pogotowiach opiekuńczych, wszystkie placówki tego typu zgłosiły ten problem:                             w 8 pogotowiach opiekuńczych ankietowani zgłaszają, że zdemoralizowanych wychowanków jest od 35% do 45%, w 6 od 50% do 65 %, w 3 od 95% do 100% wychowanków jest zagrożonych demoralizacją i niedostosowanych społecznie. Z problemem tym mają                     do czynienia również placówki wielofunkcyjne (od 40% do 80%), w domach dziecka natomiast problem ten występuje w mniejszej skali (od 0% do 30 %).

Stawka żywieniowa w badanych placówkach kształtuje się na poziomie 5,37 zł – 10,00 zł, najczęściej stawka żywieniowa wynosi 7,00 zł - 7,50 zł. W porównaniu do badań przeprowadzonych w 2002 roku stawka żywieniowa wzrosła.

We wszystkich placówkach opracowane zostały harmonogramy przekształceń, choć ulegają one zmianom i nie wszystkie placówki mają harmonogramy aktualne, zatwierdzone przez urząd właściwego wojewody. 38 badanych placówek nie osiągnęło standardów, 40 deklaruje już, że standardy zostały osiągnięte, jednak z badań wynika, że deklaracje te nie znajdują pokrycia w faktach i tak w tych właśnie placówkach występuje duża liczebność grup wychowawczych, jak również brak pracowników socjalnych. W 67 badanych placówkach, bez względu na liczbę wychowanków zatrudniono tylko 1 pracownika socjalnego, w 6 placówkach 2 pracowników, a w 5 nie zatrudniono ani jednego pracownika socjalnego. W 73 placówkach wszyscy zatrudnieni w nich specjaliści wykonują pracę wyłącznie zgodnie z zakresem ustalonym w rozporządzeniu w sprawie placówek opiekuńczo – wychowawczych, tylko 5 placówek zgłasza, że zatrudnieni w nich specjaliści nie pracują zgodnie z rozporządzeniem i tak np. psycholog, logopeda, pracownik socjalny pracują bezpośrednio z grupą dzieci.

Jak wynika z przeprowadzonych badań opiekę nocną w placówkach sprawują najczęściej wychowawcy i inni pracownicy (w 55 placówkach), tylko wychowawcy sprawują opiekę nocną w 21 badanych placówkach, a w 2 opieka nocna sprawowana jest tylko przez innych pracowników, bez wychowawcy – co jest niezgodne z rozporządzeniem. Zapytaliśmy w ankiecie o stanowiska i kwalifikacje osób sprawujących opiekę nocną. Najczęściej wymieniano pracowników obsługi: dozorców, praczki, krawcowe, kucharzy, pokojowe, sprzątaczki, konserwatorów, palaczy (wykształcenie zawodowe i podstawowe), jak również higienistki, pracowników socjalnych i studentów – stażystów z Urzędu Pracy (wykształcenie średnie i wyższe). Rozporządzenie w sprawie placówek opiekuńczo-wychowawczych nie precyzuje, jaki inny pracownik może sprawować opiekę nocną, ani nie podaje wymaganych kwalifikacji. Jak wynika z przeprowadzonych badań dowolność jest duża, a w wielu przypadkach zaskakująca. Ta sytuacja kolejny raz potwierdza postulat ZNP o konieczności znowelizowania rozporządzenia w sprawie placówek opiekuńczo-wychowawczych                         i określenia w nim jednoznacznie kwalifikacji wszystkich osób, pod których opieką pozostają dzieci w nocy. [4]

W badanych placówkach zatrudnionych jest łącznie 1221 pracowników pedagogicznych, w tym na podstawie ustawy Karta Nauczyciela 786, co stanowi 64,3% ogółu zatrudnionych i 435 zatrudnionych na podstawie ustawy Kodeks pracy, co stanowi 35,7% ogółu zatrudnionych. W większości placówek (68) pracują pracownicy pedagogiczni zatrudnieni na podstawie Karty Nauczyciela i Kodeksu pracy, w 4 placówkach nadal zatrudnieni są tylko na podstawie Karty Nauczyciela, a w 6 tylko na podstawie Kodeksu pracy. Na skutek zmiany przepisów prawa pracownicy pedagogiczni w placówkach opiekuńczo-wychowawczych zatrudniani są od 1 stycznia 2004 roku na podstawie ustawy o pracownikach samorządowych i przepisów ustawy Kodeks pracy, dlatego też w porównaniu do badań przeprowadzonych w 2002 roku wzrosła liczba pracowników pedagogicznych zatrudnionych na podstawie tych ustaw (z 5,95 % do 35,7 %). Posiadają oni takie same kwalifikacje zawodowe, jak nauczyciele zatrudnieni na podstawie Karty Nauczyciela, z reguły są to młodzi ludzie podejmujący pracę bezpośrednio po studiach. Jak wynika                z przeprowadzonych badań w 6 placówkach pracownicy pedagogiczni przeszli z zatrudnienia na podstawie Karty Nauczyciela na Kodeks pracy. Ustawodawca przy zmianie przepisów szczególnie podkreślał fakt, iż dziećmi pozbawionymi opieki muszą zajmować się wychowawcy nie przez 24-26 godzin tygodniowo a w sposób ciągły, by poświęcać dzieciom więcej czasu. Niestety warunki pracy (liczebność grup, niedostosowanie społeczne wychowanków itd.) spowodowały skutek odwrotny, dużą rotację pracowników pedagogicznych zatrudnionych na podstawie Kodeksu pracy (szczególnie w placówkach interwencyjnych i wielofunkcyjnych). W pogotowiach opiekuńczych w ciągu badanych 3 lat zatrudniło się i odeszło w tym czasie od 6 do 16 wychowawców. W ciągu roku rezygnuje z pracy kilku wychowawców, bywa, że po przepracowaniu jednego dnia, lub jednego miesiąca. Taka rotacja opiekunów z całą pewnością nie sprzyja procesowi wychowania.

Tygodniowy wymiar czasu pracy pracowników wynosi 40 godzin, jednak liczbę godzin pracy bezpośredniej z dzieckiem dla zatrudnionych na podstawie Karty Nauczyciela reguluje art. 42 tej ustawy. W wielu placówkach (29 badanych) wychowawcy zatrudnieni na innej podstawie niż Karta Nauczyciela, pracują 40 godzin bezpośrednio z dziećmi (czas pracy ustalony w grafikach dyżurów), a pozostałe obowiązki wynikające z rozporządzenia: opracowywanie indywidualnych planów pracy z dzieckiem, udział w stałym zespole do spraw okresowej oceny sytuacji dziecka czy udział w zebraniach organizacyjnych, bądź szkoleniowych wykonują poza 40 godzinnym wymiarem czasu pracy, bez wynagrodzenia, co jest niezgodne z ustawą Kodeks pracy. Ponadto 40 godzin w tygodniu bezpośredniej pracy z dziećmi (sprawiającymi ogromne trudności wychowawcze, z zaburzeniami zachowania, deficytami rozwojowymi, zdemoralizowanymi itd. – szczególnie w placówkach interwencyjnych) powoduje fizyczne i psychiczne wyczerpanie. W jednej z badanych placówek ustalony czas bezpośredniej pracy z dziećmi tych pracowników wynosi 28 godzin, w 6 – 30 godzin, w 5 – 32 godzin, w 37 – 34-35 godzin.

Wynagrodzenie pracowników pedagogicznych zatrudnionych na podstawie ustawy               o pracownikach samorządowych reguluje rozporządzenie RM z 2 sierpnia 2005 r. w sprawie zasad wynagradzania pracowników samorządowych zatrudnionych w jednostkach organizacyjnych samorządu terytorialnego (Dz.U. nr 146, poz. 1222). Jest ono zróżnicowane i zależy od ustalonej kategorii zatrudnienia oraz najniższego wynagrodzenia w I kategorii zaszeregowania oraz wartości punktu w złotych, ustalanych przez organ prowadzący. Wśród badanych placówek były takie, w których wynagrodzenie tych pracowników było żenująco niskie (np. 1042 zł brutto + premia uznaniowa do 20 % w [5]ramach posiadanych środków), najczęściej razem z premią było to 1454 - 1686 zł brutto, kilka placówek zgłaszało brak premii, ale są też placówki, w których wynagrodzenie tych pracowników wynosi od 1870 zł do 2470 zł brutto.

 

Podsumowując wyniki badań ankietowych można wyodrębnić następujące grupy problemów, z którymi borykają się placówki opiekuńczo-wychowawcze:

 

1.      Problemy finansowe:

a)      brak właściwych środków na realizację planów dochodzenia do standardów, stąd między innymi przesunięcie terminu osiągnięcia standardów na rok 2010                            

b)     brak środków na zatrudnianie specjalistów oraz pracowników socjalnych, tylko                    w 6  placówkach jest zatrudnionych 2  pracowników socjalnych. 

c)      duża liczebność grup wychowawczych, uniemożliwiająca właściwą pracę wychowawczą i edukacyjną , indywidualizację pracy z dzieckiem.

d)     niedostateczna opieka w porze nocnej nad wychowankami (powierzanie jej pracownikom obsługi )                                                                                                            

e)      obciążanie wychowawców zatrudnionych na podstawie Kp 40-godzinną pracą bezpośrednio z grupą dzieci (brak czasu na inne czynności wynikające                                   z rozporządzenia)                                                                                             

f)       niski status materialny pracowników pedagogicznych zatrudnionych na podstawie Kp

g)     brak możliwości rozwoju zawodowego tej grupy pracowników (brak szkoleń, pomocy metodycznej)

               

2.      Problemy związane z uregulowaniami prawnymi:

a)      niespójność przepisów prawa dot. placówek opiekuńczo – wychowawczych (ustawa           o pomocy społecznej, o postępowaniu w sprawach nieletnich, Kodeks rodzinny                      i opiekuńczy )

b)     brak koordynacji międzyresortowej dotyczącej przepisów wykonawczych

c)      nieprecyzyjność przepisów prawa pozwalająca na dowolną ich interpretację

d)     brak placówek interwencyjnych typu resocjalizacyjnego w systemie oświaty

e)      przebywanie w placówkach opiekuńczo-wychowawczych wychowanków zdemoralizowanych.

 

3.      Problemy związane z procedurą kierowania do poszczególnych form opieki:

a)      opieszałość sądów rodzinnych w sprawach o zmianę postanowień i umieszczenie wychowanków w placówkach specjalistycznych

b)     długi okres oczekiwania na miejsce w placówce docelowej

c)      zbyt długi pobyt wychowanków oczekujących na miejsce w placówce resocjalizacyjnej

d)     zbyt mała liczba placówek resocjalizacyjnych (MOW, MOS)

 

4.      Problemy dotyczące nadzoru pedagogicznego:

a)      niewłaściwie sprawowany nadzór pedagogiczny (ocena placówek pod kątem dochodzenia do standardów, a nie pracy opiekuńczo - wychowawczej)

b)     brak szkoleń dla kadry pedagogicznej, trudności z dofinansowaniem różnego rodzaju form doskonalenia zawodowego.

c)      brak możliwości potwierdzania dorobku zawodowego poprzez nagrody kuratora lub ministra edukacji.

 

Jak poprawić sytuację placówek.

Utworzenie większej ilości placówek. Jest wiele osób chętnych so utworzenia placówek, ale z powodu problemów formalnych są zniechęcani do walki o tworzenie nowych placówek np. typu interwencyjnego. Zmianie powinny ulec reguły i formy tworzenia placówek. Brak pieniędzy na utrzymanie placówek i zespołów pedagogicznych można by spróbować poprzez organizowanie kampanii i zbiórek różnego typu. Powstanie większej ilości placówek rozwiąże problem zbyt dużej ilości wychowanków w poszczególnych grupach. Mniejsze grupy przyniosłyby skuteczne wychowanie młodzieży przebywającej w placówkach. Odpowiednie organizowanie czasu personelu zapewniłoby wypełnienie wszystkich przyjętych obowiązków, co skracałoby czas pobytu dzieci w placówkach. Organizowanie różnego rodzaju szkoleń poprawiłoby wiedzę, umiejętności i techniki wychowawcze personelu, co przyczyniłoby się do skutecznego wychowania i opiekowania się wychowankami. Placówki wypełniałby swoją rolę. Doprowadzenie do spójności K.R.i.O., U.P.N. i ustawy o pomocy społecznej doprowadziłoby do prawidłowego kierowania małoletnich do odpowiednich typów placówek, zmniejsza to proces demoralizacji podopiecznych poprzez wyizolowanie zdemoralizowanych nieletnich od pozbawionych opieki małoletnich. Utworzenie placówek resocjalizacyjnych typu interwencyjnego, przyczyniłoby się do szybszego działania sądów w  sprawach zdemoralizowanych dzieci. Praca na poziomie rodziny, czyli zapobieganie potrzebie przyjmowania dzieci do placówek poprzez pracę w rodzinami zagrożonymi patologią i alkoholizmem. Większe zaangażowanie PCPR i OPS powinno pomóc w likwidowaniu tych zjawisk. Kolejnym krokiem może być uproszczenie procedur tworzenia rodzinnych domów dziecka, w których są lepsze warunki niż w publicznych placówkach.  

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Bibliografia:

...

Zgłoś jeśli naruszono regulamin