(B-A)Excel_Saga_-_16_(AACB872D).txt

(15 KB) Pobierz
0:00:00:www.napiprojekt.pl - nowa jakoć napisów.|Napisy zostały specjalnie dopasowane do Twojej wersji filmu.
0:00:01:Odmawiam!
0:00:02:Tego nie możemy zrobić!
0:00:03:Więc co teraz? Już nie dam rady logicznie myleć!
0:00:06:Straciłem na to cztery cholerne dni!
0:00:11:Więc musi być dobre!
0:00:17:Dobra!
0:01:52:Wiwat Ilparatzo!
0:01:55:...tzo...
0:01:56:Cieszy mnie fakt, że jak zawsze jestecie tak samo pełne życia... bšd bez życia.
0:02:00:Organizacja Idealizowania Naszych Planów, Across...
0:02:03:...może niepiesznie, ale skutecznie realizuje nasze marzenie...
0:02:06:...o idealnym wiecie, i z tego to powodu znalelimy się tutaj.
0:02:10:Chcę przez to powiedzieć, że wasze zaangażowanie
0:02:14:niezmiernie się przyczyniło do realizacji celu, jakim jest władza nad miastem.
0:02:19:Mówi pan poważnie?
0:02:21:Dobrze nam idzie szefowo.
0:02:24:Super! Skoro więc zostałymy pochwalone za zrobienie niczego
0:02:27:To znaczy, że to, co robiłymy, robiłymy na nic.
0:02:29:Ale skoro okazało się, że jedno jest drugim, a to tamtym
0:02:31:to uczciwie przyznaję, że poczułam się bezgranicznie szczęliwa!
0:02:34:Szczęliwa! Szczęciara! Los mi sprzyja!
0:02:38:Jestem pijana szczęciem jak drwal!
0:02:40:Usuwanie z pamięci wczeniejszych porażek działa cuda.
0:02:44:Faktem jest, że sukces wbił nas w dumę,
0:02:48:co może zaowocować zmniejszeniem gorliwoci w realizacji planów.
0:02:52:Czy to tylko takie przypuszczenia, czy może ma pan co konkretnego na myli?
0:02:56:Przykładowo trzy kroki w przód i dwa w tył? Następnie obrót i kocie oczy?
0:03:05:Nieee... Nie dosięgnę!!!
0:03:09:Ciekawe, jak tam jest głęboko?
0:03:11:Nawet teraz nasi ludzie nad tym pracujš.
0:03:18:Kopać, kopać!
0:03:21:Profesorze, to się dzieje już pišty raz.
0:03:22:I nawet geniusz mojego pokroju może mieć problemy
0:03:26:z dorównaniem tempu w jakim sš niszczone.
0:03:29:Słyszałe w njusach o serii zamachów bombowych?
0:03:33:Tak. Co z nimi?
0:03:35:Robię co mogę by nad tym zapanować. Niestety nasze rodki i możliwoci sš ograniczone.
0:03:41:Zwłaszcza w kwestii osobowoci.
0:03:43:Zdajesz sobie sprawę, że miastu grozi niebezpieczeństwo?!
0:03:45:Tajna organizacja?
0:03:48:Zgadza się. Tajna organizacja.
0:03:50:W takim razie to zbyt mało.
0:03:52:Będę miał pana słowa w pamięci pracujšc nad ukończeniem projektu.
0:03:58:Ile czasu to zajmie?
0:04:00:Jakie pięć minut.
0:04:01:Więc czekam.
0:04:03:Mina!
0:04:05:Niespodzianka!
0:04:10:Przesyłki Nabe-Nabe.
0:04:17:Heej. Jestemy z Przesyłek Nabe-Nabe. Przywielimy wam paczkę!
0:04:21:paczkę.
0:04:22:Hej Hyatt, czy to nie...
0:04:25:Czy to nie włanie tutaj mieszkamy?
0:04:28:Tak jakby.
0:04:29:Taki sobie zbieg okolicznoci, nie?
0:04:30:Może tak bardzo się nie zagłębiali?
0:04:32:Kierownik artystyczny:|Azuma Junichi
0:04:33:Przynajmniej raz będziemy miały blisko do domu.
0:04:36:Aha. Pora brać się do roboty.
0:04:39:Panie szofer, może pan rozładować?
0:04:41:Jasne, już się robi.
0:04:51:Łapać jš!
0:04:56:Co... co to było?
0:05:09:Co do...?!
0:05:13:Hyatt! To niemożliwe!
0:05:36:Hej! Słyszy mnie tu kto?
0:05:41:Żyjš we własnym małym wiecie, a ja nie mam tam dostępu.
0:05:45:Hej siostrzyczko!
0:05:47:A ty jeste dla mnie przeznaczona?|To dopiero znaczšce słowa.
0:05:53:Człowiek bomba?!
0:05:55:Włanie taka nieistotna, nikomu niepotrzebna wiedza...
0:05:57:...powinna przepać gdzie w najodleglejszych zakamarkach mego serca!
0:06:02:Na Na Nabeshin?!
0:06:04:Prysnšł stšd jak tylko znalazł się poza kadrem!
0:06:07:Czy szefowa myli, że nam za to zapłacš?
0:06:11:Och! Niech no ja tylko z powrotem wrócę do zmysłów.
0:06:13:Ruszaj! Tędy!|Siostrzyczko!
0:06:15:Żadnego ladu po nim.
0:06:18:Siostrzyczko!
0:06:20:Poczekaj!
0:06:23:Zaraz mnie zabijesz.
0:06:25:Szefowo, ja chyba też...
0:06:30:Jestem Excel a to Hyatt. I to chyba na tyle, jeli chodzi o nas.
0:06:36:Może przynajmniej powiecie jak się nazywacie?
0:06:41:Jeli zaraz nic nie powiecie, to posłużycie w następnym odcinku za parodię Wiedminek z Satelity!
0:06:46:Szefowo, scenariusz następnego odcinka został już zamknięty.
0:06:49:Aaa.
0:06:50:Z tym, że...
0:06:52:Masz głowę Hyatt!
0:06:53:Przecież to zwykły, nieco podejrzany bagaż, nie musi mieć imienia.
0:06:58:Przecież on nawet nie mówi!
0:07:00:Ale w charakterystyce przesyłki jest napisane...
0:07:03:Wiem, wiem, wiem! Wszystko już wiem!
0:07:06:Wiem kim jestecie!
0:07:08:A jestecie... jestecie... stecie... cie...
0:07:14:Wystarczy już tego echa?
0:07:16:Transfer danych zakończony. Wszystko jasne siostrzyczko!|Zrozumiano. Miło mi paniš poznać, pani Ropponmatsu.
0:07:19:Tak jest Pani Hyatt.
0:07:20:Nazywam się Ropponmatsu!
0:07:22:Może odrobinę goršcej wody?|Dziękuję.
0:07:23:Takie imię dała mi siostrzyczka!
0:07:27:Mistrzu Ilparatzo. Sytuacja staje się coraz gorsza.
0:07:36:Piesek! Jest liczny!
0:07:39:Menchi to naszš żelazna racja, więc nie drażnij się z nim maleńka.
0:07:44:Nazywam się Ropponmatsu!
0:07:46:Jak tylko będzie trzeba, to jedno słowo, a odpowiednio jš przygotuję.
0:07:48:Z pewnociš, ale gdy nadejdzie pora.
0:07:51:Ona nie żyje.
0:07:52:Jak mylisz Hyatt? One już tutaj na stałe?
0:07:56:Z pewnociš ożywiš atmosferę.
0:07:57:Nie to mam na myli!
0:07:59:Przepraszam.
0:08:00:Hę?|Hę?
0:08:00:Czy mogłabym w czym dopomóc?
0:08:03:Nie chciałabym, aby moja obecnoć tutaj była ciężarem.
0:08:06:O nieee! To oznacza, że chce zostać u nas!
0:08:08:Czyli chcesz powiedzieć, że...?
0:08:09:Puste kšty i gołe ciany nie wymagajš sprzštania!
0:08:12:A w lodówce tylko wiatło, więc nic nie wrzucisz do garnka.
0:08:16:Czy tak włanie wyglšda sytuacja awaryjna?
0:08:19:Ale ona już jest zagospodarowana.
0:08:20:W każdym bšd razie wasza pomoc jest zbędna.
0:08:23:Znalazłymy was w bagażu, więc...
0:08:26:należy was odesłać do miejsca przeznaczenie, racja?
0:08:29:Włanie. Ale skoro tu się znalazłymy, to znaczy, że to jest miejsce przeznaczenia.
0:08:32:Jej żelazna logika wszystko tłumaczy.
0:08:35:A ja wam mówię, że to los nas ze sobš zetknšł!
0:08:37:Nie używaj swego wdzięku by mnie przekonać!
0:08:39:Hyatt!
0:08:41:Entliczek, pętliczek...
0:08:43:I ona w to wierzy?
0:08:45:Aaa!
0:08:46:Co się stało?!
0:08:47:Ale facet!
0:08:48:Oddawaj to bachorze!
0:08:50:Nazywam się Ropponmatsu a nie "bachor".
0:08:52:Ropponmatsu sratsu! Nie obchodzi mnie jak się nazywasz!
0:08:55:Jak mogła zbezczecić to cudowne zdjęcie mistrza Ilparatzo!
0:08:59:Twój chłopak?
0:09:01:Niele wyglšda. Pasujecie do siebie.
0:09:05:Naprawdę tak uważasz?
0:09:06:Tylko czemu pani nie ma na tym zdjęciu?
0:09:11:Zaraz cię walnę!
0:09:12:Tak się mówi przed a nie po!
0:09:15:Już wiem! To z głodu jeste taka wredna!
0:09:19:Jeli więc o to chodzi, to pora zdobyć co do jedzenia.
0:09:23:Ale na nic nie starczy nam kasy.
0:09:26:Dzisiaj też nie było wypłaty.
0:09:28:To bez znaczenia.
0:09:30:Jakie miłe dziewczynki, prawda Hyatt?
0:09:33:Z pewnociš.
0:09:44:Dlaczego chodzš w szkolnych mundurkach?
0:09:47:I jeli mnie wzrok nie myli to ta z prawej jest...
0:09:52:Ale lepiej się w to nie mieszać.
0:09:57:Nałożenie?
0:09:59:Tak.
0:10:00:Zostały tak zaprogramowane, by pozostać całkowicie lojalnymi...
0:10:04:... i by z miejsca zakochały się w każdym, kogo pierwszego zobaczš.
0:10:07:Czuj się swobodnie w takim kształtowaniu tych kobiet, jak czyniłby to w Simsach.
0:10:14:wietnie, czemu tylko przesyłka nie dotarła jeszcze na miejsce?
0:10:19:Przecież wykluczone by taki pedant jak ty, mógł się spónić 3 godziny.
0:10:23:Przestań się zgrywać.
0:10:25:Wysłałem je trzy godziny i pięć minut temu.
0:10:29:Tylko gdzie?
0:10:30:Do mieszkania, gdzie miały zamieszkać... chyba.
0:10:40:To szesnasty odcinek... najwyższa pora by co się wydarzyło.
0:10:43:Bo jeli nie, to...
0:10:49:I'z-san!
0:10:50:Ja cišgle tkwię w tym budyniu!
0:10:52:A poza tym... Dokšd właciwie mnie zabierasz?
0:10:56:Wracamy w twoje strony...
0:11:00:... by szukać zemsty na twoim słodkim synu, goršcej żonie, i Gomezie, przyjacielu który to wszystka ci odebrał.
0:11:07:W drogę!
0:11:08:NIEEE!!
0:11:09:Ostro biorš się do roboty. Tak dalej.... dalej....
0:11:19:Kontrola lotów...
0:11:22:Odpalamy...!
0:11:25:Hę????
0:11:29:Zawsze marzyłem o lataniu.
0:11:51:Wymienite!
0:11:53:Tylko czemu w parku a nie restauracji?
0:11:58:Kolejne skany pani Hyatt wykazały jej pogarszajšcš się nieustannie kondycję.
0:12:03:Dlatego uznałam, że wieże powietrze zrobi jej dobrze.
0:12:07:Jestem wdzięczna za troskę.
0:12:14:Uhm, dziwnie się jako zrobiło, z tymi unoszšcymi się wszędzie liliami i innymi takimi...
0:12:19:A co tam. Ważne, że dobrze karmiš.
0:12:22:Hej, hej!
0:12:24:Nic się nie da poradzić na te skakanie?
0:12:27:Ale hałaliwa!
0:12:29:Szefowo, czy telewizor z białymi łabędziami nie wyglšda cudownie w parku?
0:12:33:Taak, racja.
0:12:34:Ale bardziej mnie interesuje dlaczego ten przewód wyglšda jakby był podłšczony do tego skoczka.
0:12:40:Zacznij w końcu używać mojego imienia!
0:12:42:Czy czym jeszcze mogłabym ci służyć?
0:12:44:Nie, jest już doskonale.
0:12:45:Traaafieeenieeee!
0:12:47:Daje to 7 do...
0:12:48:Rany, Cebule znowu przegrywajš. Przygnębiajšce jak sš beznadziejni.
0:12:53:Powinni wygrywać przynajmniej od czasu do czasu, by nie wylecieć z ligi.
0:12:57:W rzeczy samej.
0:12:58:Proszę mi to zostawić.
0:13:01:Co tak nagle zaczęło się jej pieszyć.
0:13:03:Może poleciała po jakie kwiaty?
0:13:05:Pamiętajcie o terminowym oddaniu PIT-ów.
0:13:07:Im szybciej to zrobicie tym szybciej dostaniecie zwrot podatku.
0:13:09:Czy jutro nie upływa termin opłaty za mieszkanie?
0:13:11:I co teraz Hyatt?
0:13:20:Przestań!
0:13:21:Już nie będziesz musiała o tym myleć! Wszystko będzie dobrze!
0:13:24:Zdrowie jest najważniejsze. Póki życia p...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin