Skuteczność bankowego systemu punktowej oceny przedsiębiorstw oraz stosowanych norm.doc

(208 KB) Pobierz
Skuteczność bankowego systemu punktowej oceny przedsiębiorstw oraz stosowanych norm

 

 

 

 

 

 

Skuteczność bankowego systemu punktowej oceny przedsiębiorstw oraz stosowanych norm

Szkoła Główna Handlowa

Gołębiowski Grzegorz, dr, Szkoła Główna Handlowa

 

Powszechną metodą oceny kondycji finansowej przedsiębiorstw jest analiza wskaźnikowa. Istnieje cały szereg wskaźników, które stworzone zostały w celu określenia sytuacji finansowej podmiotu w różnych obszarach. I tak, m.in. wyróżnia się wskaźniki płynności, sprawności zarządzania, zdolności do obsługi zadłużenia, rentowności itp.

 

Niektórzy twierdzą, że podwaliny analizy wskaźnikowej zostały stworzone przez instytucje finansowe, w tym przede wszystkim banki. Do tej pory analiza wskaźnikowa jest jednym z elementów oceny kondycji ekonomiczno-finansowej przedsiębiorstwa przez te instytucje. Celem bankowej analizy przedsiębiorstwa jest minimalizacja ryzyka kredytowego, jak słusznie zauważa St. Ryżewska1. Aby ten cel osiągnąć, koniecznym jest nie tylko ocena bieżącej sytuacji gospodarczej ale także przewidywanie przyszłej sytuacji ekonomiczno-finansowej podmiotu gospodarczego. Chcąc zrealizować to zadanie, na ogół, formułuje się w bankach metodologię oceny zdolności kredytowej przedsiębiorców oraz ryzyka kredytowego banku przy udzielaniu kredytów dla przedsiębiorstw. Zalecana jest analiza, tzw. czynników obiektywnych i subiektywnych. Analiza czynników obiektywnych dokonywana jest w dwóch fazach: wstępnej analizy sprawozdań finansowych oraz analizy wskaźnikowej, która dotyczy trzech okresów: poprzedzającego (przyjmuje się, że są to dwa ostatnie lata obrachunkowe), bieżącego oraz prognozowanego. W analizie subiektywnej wykorzystuje się wiedzę ogólną na temat badanego przedsiębiorstwa, oceniając takie obszary jak: możliwości zbytu, konkurencję, uzależnienie od dostawców/odbiorców oraz powiązania kapitałowe i organizacyjne, poziom nowoczesności wyposażenia technicznego i technologii, a także charakter branży2. Na skutek uwzględnienia wielu kryteriów w ramach systemu oceny sytuacji ekonomiczno-finansowej przedsiębiorstw stosuje się metodę punktową. Każdy wskaźnik zaliczany do grupy czynników obiektywnych oraz każde kryterium zaliczane do grupy czynników subiektywnych podlega punktowej ocenie, z uwzględnieniem wag określonych dla poszczególnych wskaźników i kryteriów.

 

W niniejszym artykule ograniczę się jedynie do zasygnalizowania problemu związanego z analizą systemu punktacji (credit-scoring) i przyjmowanych norm dla systemu oceny obiektywnej, a w tym do analizy wskaźnikowej.

 

Normalizacja wyników wielu wskaźników jest faktem, napotykanym w wielu opracowaniach naukowych, analizach rynkowych czy właśnie w przypadku metodologii bankowych ocen przedsiębiorstw. Istnieje kilka źródeł przyjmowania określonych norm. Jednym z nich są zasady i reguły funkcjonowania przedsiębiorstwa, określone przez przedstawicieli tej dziedziny wiedzy, z których wynikają pewne wnioski co do oceny prawidłowego3 funkcjonowania podmiotu gospodarczego. Z taką sytuacją mamy do czynienia, choćby w przypadku wskaźników płynności płatniczej, gdzie przyjmowane dla nich normy wynikają z idei zarządzania kapitałem obrotowym netto, którego wielkość powinna być większa od zera, jeśli chcemy mówić o funkcjonowaniu przedsiębiorstwa w kategorii niezagrożonej płynności płatniczej. Ale nawet w tym przypadku nie ma pełnej zgodności, bo jeśli przyjąć, że płynność przedsiębiorstwa jest zachowana, to jaka wielkość tego kapitału powyżej zera jest optymalna, a jaka świadczy już o nadpłynności. Skoro wskaźnik płynności III stopnia (płynność bieżąca) definiowany jest jako relacja aktywów obrotowych do zobowiązań bieżących, to na podstawie omówionej wcześniej zasady, chcąc ocenić płynność przedsiębiorstwa pozytywnie, jego wielkość powinna być większa od zera. Tutaj już łatwiej rozstrzygnąć ten problem, bo wielkości liczbowe zostały zrelatywizowane, ale też nie można mówić o pełnej jednomyślności4, choć najczęściej przyjmuje się, że normatyw dla wskaźnika bieżącej płynności wynosi około 1,2-2,0.

 

Nawet w tym, najmniej kontrowersyjnym przykładzie wzorcowej wielkości należy pamiętać, że istnieją przedsiębiorstwa, u których niższa wielkość tego wskaźnika wcale nie będzie oznaczać złego stanu płynności płatniczej. Dziać się tak może w przypadku przedsiębiorstw o sprzedaży sezonowej albo poddanych pewnej specyfice i warunkom działania5.

 

Inną podstawą przyjmowanych norm jest średnia wielkość wskaźnika dla danej branży. Tego typu „wzorce” pojawiają się zazwyczaj w przypadku wskaźników produktywności (rotacji, obrotu). Choć i tu trzeba być ostrożnym, gdyż wielkość tych wskaźników będzie zależała od usytuowania przedsiębiorstwa w ramach, np. holdingu, jeśli z tego rodzaju przedsiębiorstwem mamy do czynienia. Wskaźniki produktywności (wydajności) są funkcją wielkości przychodów ze sprzedaży, które dla firm matek holdingów mogą być małe w porównaniu z aktywami – sprzedaż jest bowiem zwykle realizowana przez spółki zależne, co w konsekwencji obniża wartość wskaźnika.

 

Kolejnym przykładem pochodzenia normy może być określony akceptowalny przez banki poziom ryzyka kredytowego. Tak powstała, m.in. norma dotycząca wskaźnika obciążenia majątku zobowiązaniami, którą dość powszechnie przyjmuje się na poziomie 0,57-0,676. Źródeł stosowania wzorcowych wielkości dla liczonych wskaźników finansowych jest więcej. Wydaje się, że przyjęte wielkości wzorcowe w bankowych systemach punktowych ocen przedsiębiorstw mają podobne podstawy. Już tych kilka przykładów pozwala wyobrazić sobie jak niedoskonałe są to założenia, odnosząc je do wyobrażenia na temat rzetelnego wnioskowania o kondycji ocenianego przedsiębiorstwa.

 

Niestety często popełnia się, moim zdaniem, kardynalny błąd w analizie finansowej, a mianowicie dokonuje się interpretacji wskaźników i tym samym oceny kondycji finansowej podmiotu gospodarczego bazując bezkrytycznie na wzorcowych wielkościach wskaźników. Niedopuszczalnym jest także, gdy dla każdego wskaźnika poszukuje się norm, stanowiących jedyny punkt odniesienia analizy7. Ryzyko popełnienia błędu szczególnie wzrasta, jeśli taką metodologię zastosujemy do oceny wskaźników rentowności. Dzieje się tak, z co najmniej dwóch przyczyn, po pierwsze dlatego, że wynik finansowy jest miarą uzależnioną od bardzo wielu czynników. Inaczej oceniana będzie rentowność małego, czy średniego przedsiębiorstwa, zorganizowanego w formie spółki osobowej lub z ograniczoną odpowiedzialnością, a inaczej w formie spółki akcyjnej, dodatkowo notowanej na giełdzie. Wbrew pozorom, forma organizacyjno-prawna ma w tym przypadku istotne znaczenie. W pierwszym przypadku, korzyści właścicieli z prowadzonej działalności, zazwyczaj koncentrują się na samozatrudnieniu, niejednokrotnie połączonym z rozliczaniem znacznej części prywatnego funkcjonowania w kosztach przedsiębiorstwa. Nie zachowana zostaje jedna z zasad finansów przedsiębiorstw, a mianowicie rozłączność działalności gospodarczej od gospodarstwa domowego8. Zysk, jako kategoria bilansowa, nie jest traktowany, jako potencjalne źródło wypłaty dywidendy lub wizytówka przedsiębiorstwa na zewnątrz, lecz jako podstawa opodatkowania – z tego punktu widzenia im niższy tym lepszy.

 

Po drugie wynik finansowy jest kategorią memoriałową i niekoniecznie „wysoka” wielkość wskaźnika rentowności może oznaczać wyraz dobrej kondycji finansowej przedsiębiorstwa. Jednocześnie należy pamiętać, że zarządzanie wynikiem finansowym powinno prowadzić do akumulacji kapitału przez ciągły proces inwestowania. Co prowadzi do wzrostu kosztów, a tym samym spadku rentowności. Stąd uważam, że tworzenie norm dla tych wskaźników nie daje zbyt wiele.

 

Błędy analizy wynikające z interpretacji wskaźników w stosunku do wielkości wzorcowych, mogą być bez większego znaczenia jeśli analiza ma jedynie charakter akademicki, gorzej jednak, kiedy na jej podstawie podejmowane są istotne dla przedsiębiorstwa decyzje, np. kredytowe.

 

Tabela 1

Ocena czynników obiektywnych, normatywne skale punktowe

obrazek 1

 

Aby ocenić sytuację finansową kredytobiorcy, stworzono w bankach skwantyfikowany model oceny stanu ekonomiczno-finansowego przedsiębiorstwa. Dobrano 12 wskaźników zagregowanych w cztery grupy problemowe. Dla każdego ze wskaźników ustalono wartości brzegowe, tzn. wartość optymalną i minimalną. Ustalenie wartości brzegowych daje możliwość przekształcenia rzeczywistych wartości wskaźników w punktową skalę, która w celu wyznaczenia w miarę syntetycznych ocen wzbogacona została przez określenie proporcji między poszczególnymi miernikami za pomocą tzw. wag9.

 

Tabela 2

Struktura oceny czynników obiektywnych

obrazek 2

 

Zaprezentowana, przykładowa metodyka dotyczy oceny czynników obiektywnych. Istnieją oczywiście jeszcze czynniki niemierzalne, nacechowane specyfiką i subiektywizmem. Ta grupa czynników wchodzi także w skład metodyki bankowej jako dopełnienie – określana jest mianem analizy czynników subiektywnych10.

 

Ocena przedsiębiorstwa na podstawie wskaźników finansowych wymaga zastosowania się do pewnej metodologii, procedury działania, a także co może jest jeszcze ważniejsze, zdobycia wielu dodatkowych informacji pozwalających dopiero przystąpić do procesu wnioskowania. Należy wziąć pod uwagę cały szereg czynników, do których można zaliczyć czynniki zewnętrzne i wewnętrzne. Istotna jest znajomość ogólnej sytuacji makroekonomicznej, wraz z wiedzą dotyczącą wpływu na funkcjonowanie przedsiębiorstwa, jeśli można tak powiedzieć, obszarów ekonomicznych, mających swoje odzwierciedlenie w wielu parametrach, takich jak stopy procentowe, kurs walutowy, czy możliwe formy opodatkowania. Informacje z zakresu wewnętrznej działalności przedsiębiorstwa poczynając od struktury organizacyjnej i systemu zarządzania, przez wyposażenie w środki trwałe, w tym organizacją transportu – logistyki, a kończąc na znajomości specyfiki branży, konkurentów itp. Interpretacja wyników zdeterminowana jest ponadto przepisami prawa, przyjętą polityką rachunkowości w tym stosowanym sposobem amortyzowania, a także umiejscowieniem przedsiębiorstwa w łańcuchu powiązań biznesowych, np. spółka córka – spółka matka. Uważam, że bardziej istotne jest właściwe przygotowanie informacji potrzebnych do prawidłowego wnioskowania i stawiania ewentualnych rekomendacji niż czysto matematyczne wyliczenie wielkości wskaźników finansowych i ich zestawienia do „obowiązujących” norm.

 

Właściwie przeprowadzona analiza powinna szukać przyczyn zaistnienia określonych zjawisk finansowych w przedsiębiorstwie i określenia swoistego rodzaju ich istotności. Takie podejście pozwala prawidłowo ocenić kondycję ekonomiczno-finansową podmiotu gospodarczego. Wszelkie normatywne, średnie wielkości mają być jedynie elementem wspomagającym proces wnioskowania. Są uzupełnieniem zasadniczego procesu analiza, a nie jej podstawą.

 

Każde przedsiębiorstwo jest inne, na tym zresztą polega fenomen finansów, że z tych samych zasobów, w tej samej rzeczywistości gospodarczej, w tej samej branży można uzyskiwać zasadniczo odmienne wyniki.

Wydaje się, że w bankowych metodykach oceny zdolności kredytowej przedsiębiorstwa zbyt duży nacisk kładzie się na określenie kondycji finansowej na podstawie relacjonowania wskaźników finansowych do wielkości normatywnych. W bardzo wielu przypadkach nawet „pozytywna” punktacja z analizy czynników subiektywnych nie pozwala na uzyskanie statusu podmiotu wiarygodnego. Nie zawsze wynika to z rzeczywistego zagrożenia rozwoju przedsiębiorstwa ale nieadekwatności zastosowanych kryteriów – norm dla wielu wskaźników. Nie spełnia się wówczas myśl, zawarta w poniższym fragmencie rozmowy, która jako motto pojawia się na wielu materiałach szkoleniowych dla inspektorów kredytowych:

„- Czy kredyt komercyjny nie jest przede wszystkim oparty na pieniądzach i własności?

-Nie, szanowny panie, pierwszą rzeczą jest charakter klienta.

-Ważniejszą niż pieniądze i własność?

-Ważniejszą niż pieniądze i cokolwiek innego. Pieniądze tego nie kupują… Ponieważ człowiek, któremu nie ufam, nie mógłby dostać ode mnie pieniędzy nawet pod zastaw wszystkich papierów wartościowych istniejących na świecie chrześcijańskim”

/J. Pierpont Morgan/11

 

Co mają zrobić analitycy kredytowi, gdy ufają przedsiębiorcy, ale zbyt mała ilość punktów w ramach oceny czynników obiektywnych (relacje wskaźników do ustalonych norm) nie pozwala rekomendować przedsiębiorstwa do udzielenia kredytu?

 

 

1. St. Ryżewska „Bankowa analiza przedsiębiorstwa na potrzeby oceny ryzyka kredytowego” Twigger, Warszawa 2002 s. 292

2. Por. „Metodyka oceny zdolności kredytowej przedsiębiorców oraz ryzyka kredytowego banku przy udzielaniu i monitorowaniu kredytów obrotowych – dla przedsiębiorców prowadzących pełną sprawozdawczość finansową” – materiały PKO BP S.A., 2003

3. O prawidłowości można oczywiście mówić przyjmując określone kryteria oceny.

4. Por. T. Dudycz „Weryfikacja normatywnych wielkości wskaźników płynności” w: Zarządzanie finansami w transformacji przedsiębiorstw, red. T.Jajuga, T. Słoński, Prace Naukowe nr 837 AE we Wrocławiu, 1999 r.

5. por. J. Tuczko „Zrozumieć finanse firmy” Difin, Warszawa 2000, s. 51

6. A. Cenkier, G. Gołębiowski „Analiza finansowa w praktyce”, CIM, Warszawa 1997 r.

7. por. M. Nowak „Ocena zdolności kredytowej i ryzyka kredytowego – poradnik bankowca” Wydawnictwo Bodie, Poznań 2002 r., s. 92-93

8. por. Z. Fedorowicz „Podstawy teorii finansów” Poltext, Warszawa 1991 r., s. 16-17

9. szerzej T. Mendel, J. Przeniczka „Badanie i ocena wiarygodności partnera gospodarczego” AE w Poznaniu, Poznań 2002, s. 154-155

10. wspomniałem o niej na początku niniejszego artykułu.

11. Wewnętrzne materiały szkoleniowe dla pracowników obsługi kredytowej w bankach – za: T. Mendel, J. Przeniczka „Badanie i ocena wiarygodności partnera gospodarczego” AE w Poznaniu, Poznań 2002, s. 149

 

...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin