00:00:00:www.napiprojekt.pl - nowa jakoć napisów.|Napisy zostały specjalnie dopasowane do Twojej wersji filmu. 00:00:36:CZAS PATRIOTÓW 00:02:39:Nie możemy podejć teraz do telefonu.|Proszę zostawić wiadomoć po sygnale. 00:02:46:Mamie, tu Jack.|Wylecimy z Londynu zgodnie z planem. 00:02:51:Z lotniska wrócimy taryfš |więc nikogo po nas nie wysyłaj. 00:02:56:osiem...|1 , 2, 3, 4, 5, 6, 7... 00:03:01:To już twoje!|Jak wszystko. 00:03:07:Zapomnielimy o złotych rybkach Sally.|Jeli jakim cudem przeżyły nakarm je 00:03:15:Niech mama mnie zastšpi. 00:03:17:Jeli zdechły kup |mniej więcej identycznš parę. 00:03:23:Do zobaczenia.Czeć. 00:03:27:Jak wam leci? 00:03:30:- Tak!|- Oh, nie! Jeszcze jeden hotel?! 00:03:36:- Ile tata jest ci winien? ?|- 1100 funtów 00:03:43:Nie mam tyle , wygrała! 00:03:45:- Bogata dziewucha!|- Czas ić spać. 00:03:59:- Dobry wieczór.|- Tak? 00:04:02:Może być? 00:04:07:Tak, proszę...|To chyba sprawka mojej żony. 00:04:34:wiece, szampan...|Wybacz że sam na to nie wpadłem. 00:04:41:Nie ma sprawy.|Jedno myli za drugie. 00:04:48:- Usnęła?|- Tak. 00:05:01:- Jak tam twoje przemówienie?|- Co zaimprowizuje. 00:05:04:- Jeste pewien?|- Tak. 00:05:14:Chyba nie bez lęku ledzilimy wydarzenia|w Moskwie i Republikach Radzieckich. 00:05:21:Przyniosły one wielkie zmiany. 00:05:25:Możemy jedynie snuć domysły|co do kierunku rozwoju radzieckiej floty. 00:05:33:Pięknie dziekuję Królewskiej Akademii|Marynarki Wojennej za uprzejme zaproszenie. 00:06:44:Na pewno zrobiła na nim wrażenie.|To zawodowy żołnierz. 00:06:48:Musi pozostać niewzruszony.|Chodmy, tatu na nas czeka. 00:06:54:Jestem pod wrażeniem. 00:07:04:- Znalazła? - Przy tej ulicy|skręcimy w lewo...nie w prawo. 00:07:12:- Jeste pewna?|- W prawo ,tak. 00:07:13:Przy tej ulicy skręcimy|w lewo -nie w prawo. 00:07:31:Uważaj na siebie Paddy.|Działaj stanowczo i szybko. 00:07:34:- Już mi mówiłe.|- Powtarzam ci raz jeszcze... 00:07:39:Czego takiego|jeszcze nie robiłe braciszku. 00:07:44:- Cel wyjeżdża z pałacu.| -Zrozumiałem. 00:07:47:Pobudka chłopaki, jadš. 00:08:24:Tak dobrze? Jeszcze trochę? 00:08:28:Patrz tatu! 00:08:41:Idziemy! 00:08:47:Na ziemię! 00:08:52:Na ziemię! 00:08:54:Na ziemię! 00:09:02:Chod! 00:09:05:Na ziemię!|Nie pozwól jej wstać! 00:09:17:Wyłaić z samochodu!|No już! 00:09:20:Wyłazić! 00:09:22:Otwierać te pieprzone drzwi! 00:09:28:Otwierać albo je wysadze! 00:09:45:Wiejemy! 00:09:56:Paddy?. 00:10:07:Nie ruszaj się!| Rzuć broń! 00:10:33:Pomóżcie chłopakowi. 00:10:39:Już po nim. 00:11:00:Zostań tu kochanie|wszystko będzie dobrze. 00:11:10:- Proszę się cofnšć!.|- To mój mšż. 00:11:12:Jestem lekarzem.|Muszę go opatrzyć. 00:11:16:Jezu, Jack.|Co ty narobił? 00:11:22:Musisz się położyć. 00:11:26:Nie trać przytomnoci,Jack.|Zrozumiałe? 00:11:32:Jack,nie trać przytomnoci. 00:11:48:Wszyscy jestemy oburzeni dzisiejszym|napadem na członków rodziny królewskiej 00:11:54:Nie przyznało się na razie do niego żadne ugrupowanie|,ale najprawdopodobniej brała w nim udział IRA. 00:12:01:Zdaniem naocznych wiadków, kuzyn królowej Lord Wiliam Holmes,|Minister Stanu d/s Irlandii PN- 00:12:08:- Zginšłby wraz z żonš i synem.|Gdyby nie heroiczna postawa tego człowieka- 00:12:15:- John'a Patrick'a Ryan'a, amerykańskiego turysty|który udaremnił atak terrorystyczny. 00:12:22:Wykłada jako profesor w Amerykańskiej Akademii Morskiej|i jest byłym porucznikiem Piechoty Morskiej. 00:12:30:Ranny podczas strzelaniny,został |przewieziony do szpitala. 00:12:38:Mówiła Debora Weston,|CNN News, London. 00:12:59:- Przepraszam.|- W pożšdku. 00:13:03:Żyjesz. Więc ci wybaczam.|W przeciwnym razie... 00:13:12:Czeć myszko. 00:13:19:Kocham cię. 00:13:23:Ja ciebie też. 00:13:33:Swoim milczeniem|uszlachetniasz ich tchórzostwo 00:13:37:Zostawili cię.|Odjechali bez ciebie. 00:13:43:Nadal uważasz że jeste im co winien?. 00:13:46:Gdyby moi kumple uciekli zostawiajšc|mnie na twojej łasce,nie tylko zapomniał bym 00:13:53:-o poczuciu lojalnoci|-ale sam bym ich pozabijał. 00:13:58:Kim oni sš, Sean? 00:14:03:Gdzie się ukrywajš? 00:14:07:Lord Holmes wyjechał z pałacu nieoficjalnie|skšd o tym wiedzielicie?? 00:14:23:Nie będę mógł ci pomóc|jeli będziesz dalej milczał. 00:14:38:Wyprółbym ci serce i podał na|kolacje z frytkami ty irlandzki skurwielu! 00:14:54:Przenigdy nie wypiewa ani słówka - 00:14:58:- a szczególnie teraz|gdy jego brat leży w kostnicy. 00:15:06:Co jest Jimy nie wierzysz?.|Nie wierzę w to wszystko. 00:15:10:Zamach na rodzinę królewskš, Kevin... 00:15:14:To nam tylko przspoży wrogów. 00:15:24:To był samowolny zamach. 00:15:27:- Dowódzcy innych oddziałów wiedzš| że to ty się za nim kryjesz. - Pierdolę IRA! 00:15:32:Zaprowadzili nas donikšd. 00:15:36:Sercem i duszš Anglia wcišż jest monarchiš. 00:15:41:Musimy zadać cios rodzinie królewskiej|i klasie rzšdzšcej. 00:15:47:Jeste albo z nami|albo przeciwko nam Jimmy. 00:15:53:Wybieraj! 00:15:57:Jestem z wami. 00:16:00:To dobrze.|To włanie chciałem usłyszeć. 00:16:10:Nie będę ci teraz przeszkadzał. 00:16:14:Kevin, wieczorem wpadnie do ciebie Charlie,|żeby to i owo wyjanić. 00:16:21:Nie bšd głupi. Pogadaj z nim.|I zachowuj się należycie. 00:16:28:Obiecuję.|Dzięki, Jimmy. 00:17:49:Kevin! 00:18:02:Kevin,|to ja Charlie. 00:18:29:Chyba zachowałem się należycie|- co Jimmy?. 00:19:04:- Cholera zapomniałam.|- Co? 00:19:09:Gdzie moja torebka? 00:19:12:Chyba nie każesz mi założyć gumy?|Kociół mówi, że to grzech kochanie. 00:19:18:To też ! Kochanie ! 00:19:57:Co może mi pan powiedzieć|o tym facecie?. 00:20:02:Sean? Miły chłopczyna... Sean Miller.|Zastrzelił proboszcza w Derry. 00:20:08:Podczas spowiedzi|Mylał, że ksišdz był informatorem. 00:20:12:Sierżancie, te rzeczy nie dotyczš pana Ryan'a|i nie sš bezporednio 00:20:16:- zwišzane z omawianš sprawš. 00:20:21:Jeli potwierdzi pan, że rozbroił człowieka|,który jest na tej fotografii 00:20:28:- nie będziemy pana dłużej niepokoić. 00:20:31:Potwierdzam. 00:20:33:Chce pan co dodać? 00:20:36:Tak ten którego zabiłem... 00:20:41:- był bratem Millera.|- Tak. 00:20:42:Patrick. Nie skończył 17 lat.|Sean zwerbował go do IRA. 00:20:49:Lepiej będzie, jeli podczas przesłuchania|nie wykaże się pan znajomociš tych faktów. 00:20:53:Przeczytałem o tym w gazecie. 00:20:55:- Niech pan nie czyta gazet.|- Nawet pism satyrycznych?. 00:21:02:Ma pan co do dodania? 00:21:06:Nie. 00:21:32:Pan Ryan, jestem Geoffrey Watkins.|prywatny sekretarz Lorda Holmes'a. 00:21:37:- Miło mi. To moja żona Catherine.|- Jak się pani miewa? 00:21:41:- Jak się czuje pani pacjent ?|- Doskonale, chcemy już wracać do domu. 00:21:46:Wyobrażam sobie.|Mogę przedstawić Jego Lordowskš Moć? 00:21:50:- Witam.|- To dla mnie zaszczyt panie Rayan. 00:21:55:- Dziękuję.|- Mam wobec pana niespłacalny dług wdzięcznoci. 00:21:59:Jest pan niezwykle uprzejmy. 00:22:16:Cieszę się iż mogę|w pani obecnoci powiedzieć - 00:22:20:iż Królowa postanowiła|nadać pani mężowi tytuł - 00:22:24:- Kawalera Orderu Królowej Wiktorii. 00:22:28:Gratuluję Panu Sir|i życzę powodzenia. 00:22:38:- ''Sir Jack''?|- "Lady Catherine"?. 00:22:51:Gdybym miał więcej czasu do namysłu|chyba wolałbym zrobić co innego. 00:22:56:- a więc nie miał pan czasu?.|-Tak? 00:23:00:- I nie mógł pan...|- Nie mogłem czego? 00:23:04:Pomyleć. Bo chyba to|chciał nam pan powiedzieć. 00:23:09:Nie mylšc rzucił się pan|w wir wydarzeń, - 00:23:14:- których jak sam pan przyznał,|nie rozumiał pan - 00:23:18:- Zaatakował pan mojego klijenta|,który również spieszył z pomocš... 00:23:23:W masce na twarzy?. 00:23:25:..Drugiego męższczyznę|postrzelił pan w pier? 00:23:28:Wpierw on strzelił do mnie! 00:23:30:- 3 kule z bliskiej odległoci. 00:23:32:Użyłem siły, którš uznałem za koniecznš. 00:23:37:Też bym tak to ujšł. 00:23:39:Wštpie czy ktokolwiek na tej sali|się z tym nie zgodzi. 00:23:43:- Przepraszam nie ja wywołałem ten incydent.|- Nie mam więcej pytań. 00:23:47:- On zaczšł!|- Wysoki Sšdzie mam jeszcze jedno pytanie. 00:23:54:Dr Rayan czy wcišż|pan jest pracownikiem CIA? 00:24:00:Przypominam, że zeznaje|pan pod przysięgš. 00:24:06:- Nie. | -Słucham?. 00:24:09:- Nie.|- To wszystko. Dziękuję. 00:24:15:wiadek jest wolny. 00:24:21:Dziękuję. 00:24:26:Jeste cholernie dumny z siebie. - Co?|Wepchnołe nos w nie swojš sprawę - 00:24:33:i zabiłe mojego młodszego brata. 00:25:23:- Czeć, tatusiu.|- Czesć, myszko. 00:25:36:Alecie urosły! 00:26:05:- Jak się czujesz?|- Nie najlepiej. 00:26:09:- Zmęczona?|- Nie. 00:26:12:Nie mam pojęcia która godzina|Jest chyba rano. 00:26:16:Mnie to mówisz! 00:26:21:- Co nie wpożšdku?|- Nie. 00:26:25:Nie wręcz przeciwnie! 00:26:30:Jestem w cišży. 00:26:35:Kochanie! 00:26:41:Mogę pooglšdać tv?.|Nie jestem zmęczona. 00:26:47:Co jest? 00:26:51:- Talerze.|- Moje zdanie się nie liczy prawda? 00:26:56:Liczy się.|Jestemy rodzinš. 00:26:59:Ale jest już po fakcie? 00:27:04:- Masz rację.|- Michaela nie znosi swojej młodszej siostry. 00:27:10:Może być gorzej....|- możesz mieć braciszka. 00:27:16:O nie, te chłopaki! 00:27:22:- Jack!|- Prawda. 00:27:25:Nazywa pan tych bojowników terrorystami? 00:27:29:Zaprzecza pan, że|za tym zamachem kryje się IRA. 00:27:35:IRA zawsze działa otwarcie.|To nasza zasada. 00:27:39:Czy IRA przyznała się do tego?|Gdzie w tym sens, logika... 00:27:45:Mogę chociaż zaproponować imiona? 00:28:32:- Dzień dobry, panie Cooley.|- Dzień dobry pani jak tam interesy? 00:28:38:Kupiłam to pierwsze wydanie na aukcji. 00:28:44:Możecie je oprawić? 00:28:49:- Na kiedy?.|- Jak najszybciej. 00:28:53:Jak pan widzi|sprawa jest pilna. 00:28:56:Nie wiem z okładkš|mogš być trudnoci. 00:29:00:- Czyżby?|- Zobaczę co da się zrobić. 00:29:05:- Introligator nie jest cudotwórcš.|Nie da się ukryć. 00:29:13:Postarajcie się. 00:29:17:-...
blondasekone