Legenda o dunajcu w niedzicy
Testament Inków W niejasnych okolicznościach Sebastian Berzeviczy miał poślubić w Peru
Indiankę peruwiańską, a ich córka Umina ostatniego potomka królewskiego rodu Inków - Tupaca Amaru. Losy rzuciły ich do zamku Niedzickiego, gdzie Umina zginęła zasztyletowana, a chory Sebastian powierzył rocznego wnuka Antonia swemu bratankowi Wacławowi Benesz-Berzeviczemu dokumentem spisanym w Niedzicy w czerwcu 1797. Dokument mówił też o "testamencie', Inków i ich skarbach, zatopionych w jeziorze Titicaca. W r. 1946 zjawił się na zamku potomek Antonia, Andrzej Benesz z Bochni, z dokumentami i świadkami. Według wskazówek pergaminu, wydobyto ze schowka 18-centymetrową ołowianą tubę, a z niej zagadkowy testament spisany węzełkami na rzemykach. Wiadomość o znalezisku przeniknęła do prasy za pośrednictwem Jalu Kurka. Podobno w Krakowie poginęły wszystkie dokumenty odnoszące się do adopcji Antonia i sprawy niezwykłego testamentu. Andrzej Benesz był w latach 70. posłem i wicemarszałkiem Sejmu, zginął w wypadku samochodowym w r. 1976.
cichomir