Sweeney.Todd.The.Demon.Barber.Of.Fleet.Street.2007.DVDSCR.XVID-PUKKA.CD2.txt

(24 KB) Pobierz
00:00:00:www.napiprojekt.pl - nowa jako�� napis�w.|Napisy zosta�y specjalnie dopasowane do Twojej wersji filmu.
00:00:37:Teraz do twego celu.
00:00:42:Cierpliwo�ci. Delektuj si�.
00:00:46:Zemsty nie bierz po�piesznie.
00:00:51:-Po�piesz si� a to dzie�o twe pochwalone b�dzie!|-M�j panie...
00:00:57:A do kogo pa�skie zamiary sir?
00:00:59:Mej wychowanki.
00:01:03:�liczna jak p�czek r�y.
00:01:06:�liczna jak jej matka?
00:01:10:-Co m�wi�e�?|-Nic sir. Nic. Mo�emy zaczyna�.
00:01:17:�liczne kobiety.
00:01:19:Fascynuj�ce...
00:01:22:S�cz�ce kaw�,
00:01:25:Ta�cz�ce...
00:01:27:�liczne kobiety
00:01:30:cudem s�.
00:01:33:�liczne kobiety!
00:01:38:Siedz�ce przy oknie|lub
00:01:43:Stoj�ce na schodach
00:01:48:Co� w nich rozwesela powietrze
00:01:58:�liczne kobiety
00:02:01:Ich sylwetki...
00:02:03:Zostaj� w tobie,
00:02:06:B�yszcz�c...
00:02:09:Zostaj� wieki,
00:02:11:Oddychaj�c lekko...
00:02:13:�liczne kobiety
00:02:16:-�liczne kobiety!|-�liczne kobiety!
00:02:18:Zdmuchuj�ce �wiece|lub
00:02:23:Czesz�ce w�osy
00:02:28:Nawet gdy wyjd�
00:02:32:Wci�� tam s�.
00:02:40:Ah! Pi�kne kobiety!|-Przy swych lustrach
00:02:42:-W swych ogrodach|-Pisz�c listy
00:02:44:-Zbieraj�c kwiaty|-Obserwuj�c pogod�
00:02:46:Jak sprawiaj� �e cz�owiek �piewa!
00:02:51:Dow�d nieba jeszcze za �ycia!
00:02:56:�liczne kobiety!
00:02:58:Sir, �liczne kobiety!
00:03:00:Tak, �liczne kobiety!
00:03:05:Widzia�em Johanne!|Powiedzia�a �e ucieknie ze mn� dzi� w nocy...
00:03:11:Ty!|Zaprawd� jest si�a wy�sza kt�ra ostrzeg�a mnie zawczasu!
00:03:17:Johanna ucieka z tob�?|Dopilnuj� by �aden m�� wi�cej na ni� nie spojrza�!
00:03:26:A co do ciebie golibrodo,|to jasne w jakim towarzystwie si� obracasz.
00:03:30:Obs�uguj ich dobrze i dbaj o wizyty,|bo moich nie u�wiadczysz!
00:03:35:-Musi mi pan pom�c!|-Wyjd�!
00:03:37:-Panie Todd!|-Wynocha!
00:03:45:O co tylke ha�asu?
00:03:48:-Mia�em go|-�eglarz wpad�, wiem, widzia�am jak obaj biegn� po schodach.
00:03:52:Mia�em go!|Jego gard�o spoczywa�o pod moj� d�oni�.
00:03:56:No ju�, nie irytuj si�...
00:03:57:Nie! Mia�em go!|Jego gard�o czeka�o a teraz ju� nigdy nie wr�ci.
00:04:01:Spokojnie, kochanie.|Cichosza. Wci�� ci powtarzam...
00:04:05:Kiedy?! Czemu mam czeka�?!|Kaza�a� mi czeka�!
00:04:10:i teraz ju� nigdy nie wr�ci!
00:04:15:W �wiecie jest dziura niczym wielka czarna jama|wype�niona jest lud�mi a w nich g�wno po brzegi
00:04:19:a zamieszkuje j� plugastwo tego �wiata...
00:04:23:Ale nie na d�ugo...
00:04:28:Wszyscy zas�u�yli na �mier�.
00:04:32:Powiem czemu, pani Lovett, powiem czemu.
00:04:37:Poniewa� w ca�ej ludzkiej rasie pani Lovett,|S� dwa typy ludzi i tylko dwa.
00:04:42:S� ci kt�rzy stoj� na swym miejscu|I ci co stoj� na cudzej twarzy
00:04:46:Sp�jrz na mnie, pani Lowett, sp�jrz na siebie.
00:04:49:Wszyscy zas�u�yli�my na �mier�
00:04:53:Nawet pani, pani Lowett... nawet ja.
00:04:58:Bo �ycia niegodziwych powinny kr�tko trwa�|A reszcie z nas �mier� ulg� winna da�
00:05:03:Wszyscy zas�ugujemy na �mier�!
00:05:08:I ju� nigdy nie ujrz� Johanny!
00:05:14:Nie, ju� nigdy nie przytul� mej dziewczyny!
00:05:20:SKO�CZONE!
00:05:22:W PORZ�DKU!|Ty sir!
00:05:25:Mo�e tak ogoli�?
00:05:27:Chod� i odwied� dobrego przyjaciela, Sweeney'a.
00:05:30:Ty sir, te� sir!|Witaj w grobie!
00:05:33:Zdob�d� zemst�.
00:05:38:Zdob�d� zbawienie.
00:05:44:Kto sir, ty sir?
00:05:46:Fotel stoi pusty, no dalej! Dalej!
00:05:48:Sweeney czeka.!Chc� was krwawi�cych.
00:05:52:Ty sir!|Ktokolwiek!
00:05:54:Panowie, nie wstyd�cie si�!
00:05:56:Ani jeden, ani dziesi�ciu.
00:06:02:Ani stu nie mo�e mnie zaspokoi�!
00:06:08:B�d� was mia�!
00:06:13:I �ci�gn� go zpowrotem cho�by i gryz�
00:06:16:W mi�dzyczasie po�wicz� na niegodziwych gard�ach!
00:06:20:I moja Lucy spoczywa w popio�ach!|I ju� nigdy nie ujrz� mej dziewczyny!
00:06:33:Ale praca czeka!
00:06:37:Nareszcie �yj�!
00:06:41:I jestem pe�en rado�ci!
00:06:53:To wszystko bardzo �adnie|ale co zrobimy z nim?
00:07:01:Halo?
00:07:05:S�yszysz mnie?
00:07:10:Chod�.
00:07:12:Co z tego za po�ytek?
00:07:43:Masz, wypij a� do dna.
00:07:48:Mamy cia�o gnij�ce, na g�rze.
00:07:50:Co zamierzasz z nim zrobi�?
00:07:53:Gdy si� �ciemni zabierzemy go|do ukrytego miejsca i zakopiemy.
00:08:00:Oczywi�cie mo�emy tak zrobi�.
00:08:05:Nie s�dz� �e ma jaki� krewnych|kt�rzy b�d� za nim w�szy�.
00:08:13:Wydaje si� �e taka szkoda...
00:08:16:Szkoda?
00:08:19:Wydaje si� �e straszna strata...
00:08:24:Takie mi�e, pulchne cia�ko
00:08:26:Jak mu na imi� by�o...|Mia�... By�o...
00:08:31:Nie da si� odszuka�...
00:08:35:A interes potrzebuje kopa,
00:08:38:D�ugi potrzebuj� zmywaka...
00:08:41:Pomy�l o tym jak o oszcz�dzaniu
00:08:43:Jak o prezencie,
00:08:45:Je�li nad��asz w mym zam�cie.
00:08:48:Wydaje si� �e straszna strata...
00:08:54:To znaczy, przy tej cenie mi�sa
00:08:57:Czym to jest... Gdy za�apiesz...|Je�li za�apiesz...
00:09:00:Dobrze, za�apa�e�!
00:09:02:We�my na przyk�ad pani� Mooney i jej piekarni�!
00:09:06:Nigdy nie by�o lepiej odk�d kotki przypieka!
00:09:10:Teraz kotki s� dobre na sze�ciu do siedmiu cz�eka!
00:09:14:I na pewno w smaku nie r�wne!
00:09:16:Pani Lowett, czaruj�ca uwaga!|Wybitnie praktyczna! Lecz jak zawsze w�a�ciwa!
00:09:21:Pani Lowett, jak �y�em|bez ciebie tyle lat, nigdy si� nie dowiem!
00:09:24:Pomy�l tylko!Mn�stwo innych d�entelmen�w|wkr�tce zg�osi si� na golenie,czy� nie?
00:09:31:Gdy� czym jest d�wi�k �wiata na zewn�trz?
00:09:34:Czym panie Todd? Czym panie Todd?|Czym jest ten d�wi�k?
00:09:38:Te chrupkie d�wi�ki zaopatruj�ce powietrze!
00:09:41:Tak, panie Todd! Tak, panie Todd!|Tak, wsz�dzie tam!
00:09:44:To cz�owiek po�eraj�cy cz�owieka, moja droga!
00:09:47:A kim my jeste�my by odmawia� tego tu?
00:09:55:To czasy pe�ne desperacji, pani Lowett
00:09:59:i desperackie kroki s� potrzebne!
00:10:03:-Oto i mamy. Prosto z pieca!|-Co to jest?
00:10:08:To jest ksi�dz.|Skosztuj odrobink� ksi�dza.
00:10:11:-Czy jest tak dobry?|-Sir, jest co najmniej zbyt dobry!
00:10:14:Z drugiej strony, nie ma grzech�w w ciele.|Wi�c jest ca�kiem �wie�e.
00:10:21:-Du�o t�uszczu ma.|-Tylko tam, gdzie siada.
00:10:25:A masz mo�e poet�, czy co� podobnego?
00:10:28:Nie, widzisz, porblem z poetami brzmi:|"Sk�d wiesz �e �ycia ju� nie sp�dza?"
00:10:33:Lepiej skosztuj ksi�dza!
00:10:44:Dobry te� adwokat.
00:10:47:Je�li warty ceny.
00:10:49:Zam�w inne wi�c, by nie zmarnowa�.|Gdy� nie warto go kosztowa� wi�cej ni� raz!
00:10:53:-Masz co�, co chude?|-C�, je�li� lojalny brytyjczyk
00:10:57:To zasmakujesz w marynarzu!|Tak czy siak, przynajmniej si� my�.
00:11:02:Cho� oczywi�cie, smakuje tym gdzie by�!
00:11:05:Czy to giermek|na ogniu?
00:11:09:Lito�ci, sp�jrz baczniej!|Zauwa�ysz sprzedawc�!
00:11:12:Wygl�da drobniej.|Jak pastor bardziej!
00:11:15:Nie, to musi by� sprzedawca-|jest zielone!
00:11:22:Historia �wiata, moja kochana...
00:11:26:Ratuje mn�stwo grob�w!|Wy�wiadcza krewnym przys�ugi!
00:11:29:...to ci na dole s�u��cy tym w g�rze!
00:11:33:Ka�dy si� goli!|Wi�c smak�w b�dzie do woli!
00:11:35:Cudownie, cho� raz odwr�ci�y si� role!|I ci na g�rze us�u�� tym w dole!
00:11:50:-Co to jest?|-To lalu�. Najlepszy w sklepie.
00:11:55:I mamy kilka plack�w pasterskich|przyprawionych pasterzami na wierzchu!
00:12:00:A w�a�nie zacz�am -|To polityk tak t�usty
00:12:04:�e serwujemy go z serwetk�.|Skosztuj!
00:12:07:Wsad� go do pieca.|Nigdy nie wiesz kiedy zacznie ucieka�!
00:12:12:Spr�buj mnicha.|Upieczony, zdycha!
00:12:15:Nie, kler jest tak naprawd�|zbyt suchy i zwyczajny.
00:12:19:Wi�c aktor.|Jest zwi�z�y!
00:12:22:Ah lecz zawsze zbyt wypieczony!
00:12:26:Wr�c� gdy b�dziesz mia�a s�dziego w menu!
00:12:35:Wi�cej dobroczynno�ci dla �wiata, skarbie!
00:12:39:Tak, tak, wiem kochany!
00:12:42:We�miemy klient�w kt�rych uda nam si� zebra�!
00:12:45:Wysoce i nisko urodzonych, m�j kochany!
00:12:48:Nie b�dziemy dyskryminowali wielkich i ma�ych!
00:12:52:Nie, obs�u�ymy wszystkich!|Znaczy wszystkich!
00:12:55:I dla wszystkich!|W og�le!
00:13:19:A wi�c to prawda.
00:13:23:D�entelmen p�ka|nim wejdzie do pokoju damy.
00:13:26:Owszem, ale nie widz� tu damy.
00:13:32:Wm�wi�em sobie �e �eglarz k�ama�...|�e moje dziecko nigdy mnie nie zdradzi...
00:13:37:Nigdy nie zrani a� tak.
00:13:39:Sir, opuszcz� to miejsce.
00:13:43:S�dz� �e tak trzeba.|Skoro ju� ci nie odpowiada moje towarzystwo,
00:13:52:zapewnimy ci nowe lokum.
00:13:58:A� do tej pory oszcz�dza�em r�zg�...|I niewdzi�czne dziecko z�ama�o me serce.
00:14:09:Kiedy docenisz to co mia�a�,|by� mo�e spotkamy si� zn�w.
00:14:12:A do tego czasu...
00:14:15:Zastanawiaj si� nad swymi grzechami.
00:14:37:Gdzie j� zabieracie?!|M�w albo, kln� si� na Boga...
00:14:39:...zabijesz mnie, ch�opcze?!|Oto stoj�!
00:15:51:Czuj� ci� Johanno|Czuj� ci�
00:16:04:Czy my�l� �e te �ciany ci� ukryj�?|Nawet teraz stoj� pod twym oknem...
00:16:12:Jestem w mroku, tu� za tob�...|Pogrzebany s�odko w twych ��tych w�osach!
00:16:34:Czy jeste� pi�kna i blada,|z ��tymi w�osami, jak ona?
00:16:41:Chc� by� by�a pi�kna i blada,|tak jak �ni�em �e b�dziesz.
00:16:54:A je�li jeste� pi�kn� co wtedy,|z ��tymi jak zbo�e w�osami,
00:17:01:Chyba nigdy ju� si� nie spotkamy|m�j ma�y go��bku, ma kochana
00:17:14:�egnaj, Johanno!|Znikn�a�, lecz jeste� moja!
00:17:20:U mnie dobrze, Johanno, u mnie dobrze.
00:17:36:Dym! Dym!|Znak szatana, znak szatana, podpali� to!
00:17:43:Wied�ma! Wied�ma! Pow�chaj pan,
00:17:45:z�owrogi sw�d, ka�dej nocy z tego komina,|dym prosto z paszczy piek�a!
00:17:49:Podpali� to!
00:17:57:Paskuda! Paskuda! Paskuda!
00:18:08:I je�li nigdy nie us�ysz� twego g�osu,|gruchawko, moja droga
00:18:14:Zawsze b�d� mia� pow�d do rado�ci,|gdy� masz czyst� g�ow�
00:18:27:I w ciemno�ci kiedy o�lpen� od tego,|czego zapomnie� nie mog�
00:18:34:Zawsze b�dzie raznek w mym umy�le|moje ma�e jagni�tko, m�j pieszczochu.
00:18:46:Zosta�a� Johanno!|Tak� o jakiej �ni�em!
00:18:53:Oh, sp�jrz Johanno, gwiazda!
00:19:01:Spadaj�ca gwiazd...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin