Earth 2 [01x08] - The Church Of Morgan.txt

(20 KB) Pobierz
0:00:00:www.napiprojekt.pl - nowa jako�� napis�w.|Napisy zosta�y specjalnie dopasowane do Twojej wersji filmu.
0:00:01:W POPRZEDNIM ODCINKU
0:00:03:/Do��czy�am do was.
0:00:05:Wiem, �e zaplanowali�cie katastrof�.
0:00:07:Naprawd� my�lisz,|�e skierowa�bym na was bro�?
0:00:10:Chcesz wiedzie� co my�l�?|My�l�, �e jeste� k�amc�.
0:00:12:/Mo�emy si� pos�u�y� Devon Adair|/i jej lud�mi,
0:00:15:/ale kto� musi nimi pokierowa�.
0:00:17:/Pokaza� im drog�.
0:00:22:Mog� na ciebie liczy�?
0:00:54:/Dzie� 38.
0:00:56:/7600 kilometr�w od Nowej Pacyfiki|/i niewyobra�alnie daleko od domu.
0:01:03:/Podobno samotno�� to najokrutniejszy przyjaciel.
0:01:07:/Niekt�rzy jako� ja znosz�,|/inni nie daj� sobie z ni� rady.
0:01:13:/Wi�kszo�� z nas ma z tym problemy.
0:01:18:/Mnie jest szczeg�lnie ci�ko|/bo nie mog� si� z nikim podzieli� swoj� tajemnic�.
0:01:26:/To jest jak dzieci�cy strach przed ciemno�ci�,
0:01:30:/tyle, �e ta ciemno�� jest tu bardzo realna
0:01:33:/i czyha na cz�owieka.
0:01:37:/By� mo�e...
0:01:42:/w�a�nie na ciebie.
0:01:45:Szybciej Uly.|Tego jest wi�cej.
0:01:54:Mamo, Mamo.
0:01:59:Co si� sta�o?
0:02:03:Wszystko w porz�dku?|Mamy mn�stwo roboty.
0:02:11:/Na pewno nic ci nie jest?
0:02:41:NOWA ZIEMIA
0:03:42:�eby styki pu�ci�y|zwykle wystarczy mocniej stukn��.
0:03:49:M�j ojciec si� na tym zna�.
0:03:53:- Teraz robi� lepszy model.|- Wiem.
0:03:58:- Jeste� jednym z pierwszych Yale'�w, prawda?|- Tak.
0:04:03:Ale prosz� si� nie obawia�.|Nie mam �adnych sk�onno�ci do agresji.
0:04:10:Pytam bo mo�e masz|jakie� informacje o religiach?
0:04:16:- O 99 najpopularniejszych.|- W tym o katolicyzmie?
0:04:19:- Tak.|- Chcia�abym si� wyspowiada�.
0:04:25:- Chodzi o sakrament spowiedzi?|- Tak.
0:04:28:Bess, mog� odm�wi� modlitw�,|zacytowa� Bibli�, ale nie jestem ksi�dzem.
0:04:32:Zdradzi�am m�a.
0:04:35:W my�lach i sercu,|ale to mo�e si� rozwin��.
0:04:39:�adnych nazwisk.
0:04:43:Takie my�li to ludzka rzecz|i zwykle �wiadcz� o problemach w zwi�zku.
0:04:49:Na tym trzeba si� skupi�.
0:04:53:- Mam porozmawia� z Morganem?|- Bardzo og�lnie.
0:04:57:Chce pani mie� czyste sumienie,|ale nie ka�demu mo�na powiedzie� prawd�.
0:05:19:Zg�asza si� Heller.
0:05:23:Jeste�.
0:05:26:Przejd�my od razu do rzeczy.
0:05:30:W zachowaniu ch�opca|wida� wp�yw kontakt�w z Terranami.
0:05:38:- On jest tego �wiadom?|- W pewnym stopniu.
0:05:44:Sami niewiedz� co maj�.
0:05:47:A ty wiesz?
0:05:52:Nie jestem pewna.
0:05:55:- Klucz do tej planety.|- Jak to?
0:06:02:Od lat nie mo�emy jej podbi�.
0:06:07:Terranie �yj� z ni� w symbiozie.|W przedziwnej zale�no�ci.
0:06:10:Bez nich ta planeta umrze,|a to nie wr�y dobrze naszej ekspansji.
0:06:17:My�lisz �e ch�opiec|mo�e nam w niej pom�c?
0:06:20:Przeszed� przemian�.
0:06:23:Gdyby odkry� jej istot�|i nad ni� zapanowa�,
0:06:30:tysi�ce ludzi kr���cych w kosmosie|znalaz�yby nowy dom.
0:06:34:W jaki spos�b mo�na to zrobi�?
0:06:38:Jest takie miejsce w ludzkim m�zgu|o kt�rym od stuleci m�wi si�,
0:06:45:�e jest siedliskiem duszy.
0:06:48:- Nigdy nie dowiedziono �e to szyszynka.|- Tam si� to wszystko zaczyna.
0:06:54:Sk�d wiesz?
0:06:55:Dwana�cie lat temu|sprawdzi�em to na pewnym dziecku.
0:06:59:Sam pr�bowa�em usun�� mu szyszynk�.
0:07:02:- Oszala�e�?|- Na pewno nie.
0:07:06:Ale brakowa�o mi do�wiadczenia medycznego.
0:07:09:Dlatego teraz ty|usuniesz szyszynk� temu ch�opcu.
0:07:14:Tylko niem�w mi o etyce lekarskiej|bo jeste� cudownym dzieckiem naszego systemu
0:07:19:i to on decyduje o twoich etycznych wyborach.
0:07:43:Morgan?|�pisz?
0:07:53:Morgan, my�la�e� kiedy� o innych kobietach?
0:07:58:Co?
0:07:59:Innych kobietach.|Wiesz o czym m�wi�.
0:08:03:Bess jeste� dla mnie|jedyn� kobiet� na �wiecie.
0:08:08:Chocia� nigdy nie przypuszcza�em,|�e w sumie b�dzie ich tylko sze��.
0:08:13:Morgan, prosz�.|Nigdy nie my�la�e� o kim� innym.
0:08:17:Bess, co to jest? Jaki� test?|Tobie si� to nigdy nie zdarzy�o?
0:08:21:To wcale by nie znaczy�o|�e ci� nie kocham.
0:08:27:- To by�o pytanie retoryczne.|- Wiem, ale skoro ju� rozmawiamy...
0:08:31:- Chcesz powiedzie�, �e masz romans?|- Nie mam romansu.
0:08:35:- Ciszej.|- Same my�li to jeszcze nie romans.
0:08:39:Planujesz mnie zdradzi�?|Pytasz mnie o zgod�?
0:08:44:Nie, to by�y przypadkowe my�li|i s�dzi�am, �e mo�emy o nich porozmawia�.
0:08:50:Dobrze, kto to jest?
0:08:52:Nie. Nie b�d� wys�uchiwa� zwierze� swojej �ony
0:08:57:o tym jak pragnie innego m�czyzny.
0:09:03:- Ten kto� tu jest.|- Nie on si� liczy tylko my.
0:09:07:Pi�knie, m�j rywal te� bierze udzia�|w tej piekielnej wyprawie.
0:09:12:- Prawdopodobnie widzia� mnie nagiego.|- Morgan o czym ty m�wisz
0:09:16:Co robisz?
0:09:17:Musz� dba� o swoj� reputacj�.
0:09:20:Nie mog� bezczynnie patrze�|jak moja �ona zastanawia si� kogo wybra�.
0:09:26:- B�d� mieszka� sam.|- Morgan nic nie zrobi�am. Ja ci� kocham.
0:09:39:Cze�� Morgan.|W ka�dej chwili mo�esz si� przy��czy�.
0:09:43:To mia� by� �art?
0:09:59:W porz�dku?
0:10:01:Nawet nie zaczynaj.
0:10:04:Jestem tylko zwyk�ym astronaut�.|Nic nie wiem.
0:10:09:Zn�w sp�dzi�e� dzie� w wirtualnej rzeczywisto�ci?
0:10:12:Prowadzicie dalej swoja gr�.
0:10:15:Morgan jest tylko zwyk�ym przedstawicielem rz�du.|On nic nie wie.
0:10:21:Nawet o tym|�e k��cisz si� z �ona?
0:10:25:Sk�d wiesz?
0:10:27:Wyprowadzasz si� od niej.
0:10:44:Fizycznie jest zdrowy, ale od kilku dni|jest dziwnie zamkni�ty w sobie.
0:10:52:- Wystraszy� si� czego�?|- Dzi� rano powiedzia� �e zamienia si� w Terranina.
0:10:59:- Zrobi� mu skanowanie kom�rkowe.|- Po co?
0:11:03:Jego stan emocjonalny mo�e by� zwi�zany|z gwa�townymi zmianami fizycznymi kt�re przeszed�.
0:11:10:W porz�dku.
0:11:15:S�ucham.
0:11:17:- Zbadam ch�opcu p�yn rdzeniowy|/- Po co?
0:11:23:Nie mog� pobiera� komu� organ�w|tylko dlatego, �e chce tego jaki� maniak.
0:11:29:M�wisz o mnie.
0:11:31:To mi pochlebia.
0:11:33:W jaki spos�b zidentyfikujesz cechy Terran?
0:11:37:To nie b�dzie trudne.|Mam dost�p do ich szcz�tk�w.
0:11:42:Nie zmarnuj okazji.|Taka szansa mo�e si� ju� nie powt�rzy�.
0:11:49:Wiem.
0:11:52:Bez odbioru.
0:11:55:Mam swoj� godno��.|Nie mog� udawa� �e wszystko jest w porz�dku.
0:12:03:Nie potrafi� by� hipokryt�.|Nie mog� �y� w ten spos�b.
0:12:08:Jeste� politykiem.
0:12:11:Zwi�zek z Bess mia� by� ucieczk�|od tego wszystkiego.
0:12:15:Mo�e wci�� jest.|M�wi�e�, �e ona tylko my�la�a o innym.
0:12:23:- To naprawd� nie ja.|- Sk�d wiesz?
0:12:27:- Mo�e jeszcze ci nie powiedzia�a.|- Wiem.
0:12:33:To nie ma znaczenia.
0:12:35:Takie my�li to pocz�tek ko�ca.|Znam to z do�wiadczenia.
0:12:42:Ju� raz by�em �onaty.
0:12:48:Bess o tym nie wie.|Usun��em to z bazy danych.
0:12:52:To trwa�o tylko trzy miesi�ce.
0:12:54:I w ci�gu tych trzech miesi�cy|�ona zd��y�a ci� zdradzi�?
0:12:57:Raczej ja j�.|Dlatego wiem jakie to wa�ne.
0:13:03:Tak czy owak to nie jest zdrada.|Nie jeste�cie juz ma��e�stwem.
0:13:10:Czemu uwa�asz|�e nie jeste�my ma��e�stwem?
0:13:12:- Zawarli�cie minimalny czteroletni kontrakt?|- Tak. Dwa lata temu.
0:13:16:- Dodaj do tego 22 lata podr�y.|- To �mieszne, przez ca�y czas spali�my.
0:13:21:Liczy si� czas jaki up�yn�� na stacji.
0:13:40:Uly, mo�esz powiedzie� wszystko,|nawet je�li wydaje ci si� to g�upie.
0:13:46:Wiem.
0:13:47:Kiedy b�d� pobiera� p�yn|nie mo�esz si� ruszy�.
0:13:55:Na pewno wszystko b�dzie dobrze.|To nie potrwa d�ugo.
0:14:08:/- Dobrze sypiasz?|- Tak.
0:14:11:- Masz apetyt?|/- I to spory.
0:14:16:Juz po wszystkim.|Chyba nie bola�o?
0:14:19:/Widzisz jakie to proste?
0:15:09:Mo�emy porozmawia�?
0:15:14:Dobrze.
0:15:32:Powiesz mi o kogo chodzi?
0:15:35:Po co? �eby� m�g� mi zrobi� scen�?|M�wi�am, �e tu chodzi o nas.
0:15:40:Chc� rozmawia�,|a nie uczestniczy� w przes�uchaniu.
0:15:46:Nie na tym polega�o nasze ma��e�stwo.
0:15:49:W�a�nie polega�o.|Czas przesz�y.
0:15:54:O czym ty m�wisz?|Jeste�my ma��e�stwem dopiero dwa lata.
0:16:01:Nie b�d� naiwna, nie zawiesza si�|kontrakt�w ma��e�skich na okres kriosnu.
0:16:06:Liczy si� czas jaki up�ywa na stacji.
0:16:09:- Kogo to teraz obchodzi.|- Mnie. Tam s� moi pracodawcy.
0:16:14:Je�li mam tam wr�ci� drugim statkiem|wszystko musi si� zgadza�.
0:16:19:Dwa lata plus 22.|Pi�ciokrotnie przekroczyli�my termin.
0:16:25:Wi�c nie jeste�my ju� ma��e�stwem.
0:16:29:Formalnie ju� nie.
0:16:34:- A je�li pomin�� kwesti� formaln�?|- Ja nie mog�.
0:16:41:Lekcewa��c przepisy|zrujnowa�bym swoj� karier�.
0:16:46:Wi�c nie chcesz odnowi� kontraktu?
0:16:50:A ty?
0:16:53:- Lepiej ju� id�.|- To nie ja szukam nowych partner�w.
0:16:56:- Id� ju�.|- Dobrze.
0:16:58:- Wezm� swoje rzeczy.|- Ju�, Morgan.
0:17:12:Po�wi�ci�am dla niego wszystko co mia�am|i wszystkich kt�rych zna�am.
0:17:20:Dwukrotnie.
0:17:21:Raz kiedy przenios�am si� z Ziemi na stacj�,|a drugi raz teraz.
0:17:27:Nawet nie polecia� na Ziemi�|�eby po�egna� si� z moim ojcem.
0:17:32:Zadzwoni� ze stacji|i powiedzia�, �e w zwi�zku z twoj� wypraw�,
0:17:37:mia� jakie� wa�ne zebranie.|To nie ma znaczenia
0:17:44:Wiem �e nienawidzi Ziemi|i nie lubi jej mieszka�c�w.
0:17:53:Przed wylotem przeczyta�am tw�j �yciorys.
0:17:57:Po co?
0:17:59:Jako dziecko dorastaj�ce na stacji|nieraz udawa�am, �e mieszkam na Ziemi.
0:18:05:Wydawa�a mi si� bardziej egzotyczna|i romantyczna.
0:18:11:Si�� rzeczy mog�am sobie|tylko wyobra�a� jak tam jest.
0:18:16:Walka o przetrwanie.|�ycie pe�ne pasji.
0:18:20:G��wnie walka o przetrwanie|i �mier�.
0:18:24:Oczywi�cie cz�sto s�yszeli�my o twojej rodzinie
0:18:27:i o stacjach zaprojektowanych przez twojego ojca.
0:18:30:My�la�am wtedy,|�e jeste� kim� w rodzaju ksi�niczki.
0:18:34:Ksi�niczki?|Daleko mi do tego.
0:18:37:A teraz rozmawiam z tob� na innej planecie
0:18:44:o moim nieudanym ma��e�stwie.
0:18:51:Wiesz Bess.|Masz wiele powod�w do dumy.
0:18:54:Pochodzisz z dobrej rodziny.
0:18:57:Morgan te� musi by� warto�ciowym cz�owiekiem|skoro za niego wysz�a�.
0:19:08:M�j ojciec dziwi� si�, �e wybra�am kogo�|kto nie �mia� mu spojrze� w oczy.
0:...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin