00:00:02: To działa, no wiesz... 00:00:04: ty i ja. 00:00:05: Jeste naprawdę dobrym nauczycielem, wiesz to? 00:00:06: - Jeszcze tylko jeden tydzień - Co wtedy? 00:00:09: Miło jest mieć takš spontanicznš noc jak ta. 00:00:11: Nie chcę tego stracić. 00:00:12: Tom zaczyna nowš pracę. 00:00:14: Leci do Tokio w następnym tygodniu. 00:00:16: Martwisz się? 00:00:17: - Nie radzisz sobie samemu,Tom. - Nie jestem taki jak kiedy. 00:00:19: - Co o tym sšdzisz? - Kto to jest? 00:00:21: Harry Reems. 00:00:22: Organizujesz zbiórkę pieniędzy dla aktora porno? 00:00:25: To straszne co się dzieje z tym człowiekiem. 00:00:27: Nie chcesz ić na tš imprezę beze mnie. 00:00:30: Oglšdałam wczoraj "Głębokie Gardło". 00:00:32: Dlaczego mi to mówisz? 00:00:33: Nie przyszłam tu wspierać pornografi. 00:00:35: Chcę żeby to było całkowicie jasne. 00:00:37: Harry Reems. 00:00:38: Co się z tobš dzieje,Susan? 00:00:40: We swoje rzeczy. Idziemy do domu. 00:00:42: Nie ja nie idę. 00:00:43: Nie wiem co się dzieje na wiecie. 00:00:45: To, to nie chodzi o ciebie. 00:00:47: To... 00:00:48: to nie chodzi o nas. Tu chodzi o mnie. 00:00:55: Zapowiadam przylot lotu 274 z Bombaju. 00:00:58: Lot 274 z Bombaju. 00:01:01: Kocham te nasze lotniskowe gierki. 00:01:03: Ok twoja kolej. 00:01:07: Uwaga, właciciel forda watkinsa przy bramie q 34... 00:01:12: Ruda,na dzisištej. 00:01:14: Cóż...z łóżka jej bym nie wykopał, 00:01:16: ale zawsze sekretnie wolałem blondynki. 00:01:21: Masz 10 sekund. 00:01:23: - 9, 8... - Czekaj. 00:01:25: Siedem... 00:01:27: Hello! 00:01:28: Hitchcock blondyna w białej sukience. 00:01:30: Masz mnie. 00:01:31: Tylko tyle. 00:01:40: Ty! 00:01:41: Dla ciebie. 00:01:44: Jak miło. 00:01:47: Miałe dobry dzień w pracy? 00:01:49: Tak, rynek ma się całkiem niele. 00:01:51: Wyglšda na to że możemy zatrzymać dom przez kolejny tydzień. 00:01:53: Och to dobrze. 00:01:54: Spójrz, tyle czasu mi ostatnio zajmuje wybór tapety do salonu. 00:01:58: Wielkie halo? Wybierz jakš. 00:01:59: Nie chcę popełnić błedu, na który będziemy musieli się patrzeć do końca naszego życia. 00:02:06: Więc, cišgle mamy pół godziny do mojego lotu. 00:02:09: Podwójnie czy nie? 00:02:10: - Twój wybór. - Ok. 00:02:14: Zegar ruszył. 00:02:15: Co powiesz na wspinaczkę schodami do nieba z robertem plantem? 00:02:18: Już dawno mi minęła faza hippisowska, kotku. 00:02:19: I masz bzika na punkcie higieny osobostej. 00:02:24: Ach,srebrny lis? 00:02:26: Och, wyglšda jak martwy gołšb wujka Barry'ego. 00:02:30: Trudna sprawa. 00:02:31: Pięć sekund. 00:02:33: - Cztery, trzy... - Bingo 00:02:35: Sprawd tego. 00:02:38: Och mój boże 00:02:39: Luke?! 00:02:42: Trina? 00:02:44: Nie wierzę. 00:02:47: Och,mój boże. 00:02:48: Spójrz na siebie... 00:02:50: Susan,mylałem o tym co powiedziała wczoraj w nocy 00:02:53: o chęci angażowania się w sprawy wiata, poszerzaniu horyzontów. 00:02:57: Yeah. 00:02:58: Nie bšdz taka zdziwiona 00:03:01: Mylę,że mam jednš takš rzecz. 00:03:04: Pomocniczki szpitalu dzicięcego. 00:03:08: Że co? 00:03:09: Żona mojego szefa, Rita Pierce. 00:03:11: Pocišgnšłem za kilka sznurków i załatwiłem ci miejsce w komitecie planujšcym rocznicę jaka ma się odbyć w ten weekend 00:03:16: Bruce,to miło z twojej strony...chyba. 00:03:19: Spotykajš się jutro w Lake Crest Country Club. 00:03:21: Och,nie mogę. Jutro zaczyna się obóz skautów Bj'a, 00:03:23: i kiedy podrzucimy chłopców na autobus, 00:03:25: Janet i ja mamy swój tradycyjny lunch w Berghoff. 00:03:28: Więc we Janet ze sobš. 00:03:30: Ok, sprawa jest taka. 00:03:31: Żony wszystkich z firmy będš w tym uczestniczyć. 00:03:35: Wszystkie żony? 00:03:38: Więc chodzi o poszerzanie moich horyzontów czy o to by dobrze wyglšdał przed swoim szefem? 00:03:42: -Dwie pieczenie na jednym ogniu. - No tak. 00:03:45: Zrobisz mi wielkš przysługę. 00:03:46: Co powiesz? 00:03:49: Proszę? 00:03:53: Gołšbki z liceum. Proszę, proszę 00:03:55: Całe cztery lata. 00:03:56: Z przerwami. 00:03:58: Niezależnymi ode mnie. 00:03:59: Wtedy Trina raczej nie była stała w zwišzkach 00:04:02: Teraz to się pewnie zminiło. 00:04:04: Jeste szczęciarzem Tom. 00:04:06: Jestem. 00:04:07: Więc, co cie sprowadza do wietrznego miasta? 00:04:09: Interesy.Prowadzę firmę mojego taty. 00:04:11: Możesz w to uwierzyć? 00:04:12: Tego samego ojca, który dwa razy w tygodniu straszył cię wysłaniem do szkoły wojskowej? 00:04:15: Tego samego. 00:04:16: Rodzina Luke'a właciwie posada linie lotnicze Manhattan. 00:04:19: Może pół. 00:04:21: Kurcze, jak dobrze cię widzieć. 00:04:23: Wiesz, że będę cały weekend w Drake. 00:04:24: Mylisz że będziesz miała chwilę by się spotkać? 00:04:25: Co powiesz na jutro? Możesz mi towarzyszyć w trakcie nieobecnoci Toma 00:04:29: Powoli kończymy odprawę, kapitanie. 00:04:30: Za15 minut będzie po wszystkim. 00:04:32: Dziękuję Bobbi. 00:04:33: Przyszła pożegnać męża Trino? 00:04:35: Jeste słodka. 00:04:37: Cóż, lepiej już pójdę. 00:04:39: Miło było cię poznać. Opiekuj się mojš żonš, kiedy mnie nie będzie. 00:04:41: Będę. 00:04:46: Bezpiecznej podróży. 00:04:49: - Będę teskić. - Mam nadzieję. 00:04:55: Nie mogę uwierzyć... 00:05:20: SWINGTOWN tłumaczył Abak!@# 00:05:36: Hello. 00:05:38: Hej,babe. 00:05:40: Ledwo oddychasz. 00:05:42: i jestem cała mokra. 00:05:43: Och serio? 00:05:45: Włanie wyszłam z baseny kotku. 00:05:47: Jak lot? 00:05:48: Mielimy przedni wiatr, więc się spónilimy. 00:05:50: Muszę na chwilę zamknšć oczy zanim wylecimy z powrotem. 00:05:52: Cóz, pospiesz się do domu.Tęsknię. 00:05:54: - Mylałem, że masz tam Luke'a - Nie aż do dzisiaj. 00:05:58: Póniej ma wpać na drinka. 00:06:00: Dlaczego? Jeste zazdrosny? 00:06:01: Powinienem? 00:06:02: Proszę. 00:06:04: Więc... 00:06:06: powiedz mi... 00:06:08: Jak bardzo mokra jeste? 00:06:12: Spakowany na obóz? 00:06:16: Mogę już wyjć na dwór? 00:06:18: Długopisy i koperty? 00:06:20: Sš jakie w kuchni. Wsad je do plecaka. 00:06:22: Po co? 00:06:24: Dwa tygodnie to kupa czasu. 00:06:26: Oczekuję że napiszesz do mnie w tym roku. 00:06:28: To obóz, nie szkoła. 00:06:30: Nie kłóć sie ze swojš matkš,Bj. 00:06:35: Wiesz, to dużo dla mnie znaczy że się zgodziła to dzisiaj zrobić. 00:06:39: Nie dałe mi dużego wyboru. 00:06:42: Ale skoro już doradzasz mi jak mam spędzać swój czas, 00:06:45: czy mógłby mi też powiedzieć co mam na siebie włożyć? 00:06:48: Nie chciałabym się wyróżniać sporód innych żon. 00:06:50: Różowa, na pewno 00:06:56: Wiesz że nigdy nie przepadałam za aktywnociš w grupach. 00:06:58: Nie wyglšdało to tak u Deckers'ów. 00:07:03: Zbiórka dla Harry'ego Reems'a. 00:07:04: To w ogóle nie ma nic wspólnego. 00:07:06: Masz rację, nie wszystkie wydarzenia charytatywne sš dla gwiazd porno. 00:07:11: Kto musi pomogać biednym, chorym dzieciom. 00:07:21: Hello? 00:07:22: - Czeć, - Janet. 00:07:24: Susan,pamiętała by zapakować krem ochronny dla Bj'a? 00:07:27: Ricky w zeszłym roku wrócił cały pokryty trujšcym bluszczem. 00:07:30: Zawsze powtarzam,"nigdy nie możesz podróżować z zvyt dużš ilociš maci". 00:07:32: Tak. 00:07:34: Janet,naprawdę nie masz nic przeciwko aby pójć tam dzisiaj ze mnš? 00:07:38: Susan,powiedział ci wczoraj. 00:07:40: Berghoff nie ucieknie. 00:07:41: Szansa pracy z Ritš Pierce-- to szansa jedna w życiu. 00:07:45: Widzimy się za godzinę. 00:07:46: - Ok.Bye - Bye. 00:07:48: Szansa jedyna w życiu? 00:07:51: Susan została zaproszona lunch pomocniczek szpitala dzicięcego. 00:07:55: Zgadnij kogo zabiera ze sobš jako gocia? 00:07:57: - Charo? - Roger,to jest jedna z najważniejszych organizacji filantropijnych. 00:08:01: Jest bardzo ekskluzywna. 00:08:04: Te kobiety sš strasznie poukładane. 00:08:06: Więc powinna tam wietnie pasować. 00:08:08: W tym ubraniu? Nie sšdzę. 00:08:12: Ricky,schod na dół. 00:08:13: Mamy mniej niż godzinę by cię dowieć na autobus. 00:08:15: Powiedzieć ci co? 00:08:17: Dlaczego.. 00:08:19: nie pójdziesz kupić sobie czego ładdnego do ubrania? 00:08:21: Nie żebym uważał że tego potrzebujesz, oczywicie. 00:08:25: Dziękuję 00:08:28: Wspaniałego dnia ci życzę. 00:08:31: Wspaniałego? 00:08:33: Przez 12 lat sprzedaży ubezpieczeń, nie miałem jeszcze ani jednego wspaniałego dnia. 00:08:45: Ricky! 00:08:46: Przez całe lato przerabialimy wielkich mylicieli. 00:08:48: Teraz czas samodzielnego mylenia 00:08:50: i mówienia za siebie,więc żadnych ksišżek jutro. 00:08:55: Wasz ostateczny egzamin będzie ustny. 00:08:57: Bšdcie przygotowani do dyskusji na temat autentycznoci i wyrażaniu samego siebie... 00:09:02: na podstawie wszystkich filozofów, których przerobilimy, 00:09:03: i co najważniejsze, bioršc przykłady z własnego życia 00:09:08: Dziękuję. 00:09:18: Tak Laurie? 00:09:19: Autentycznoć i wyrażanie samego siebie? 00:09:23: Używajšc przykładów z własnego życia. 00:09:25: To jest zadanie. 00:09:26: Przed całš klasš. 00:09:28: Dokładnie. 00:09:30: Interesujšce. 00:09:40: Mmm,i nie zapomnijcie. Każda z was powinna przyprowadzić przynajmniej 00:09:44: dwóch porzšdnych sponsorów na jutrzejsze spotkanie. 00:09:46: To musi być żona szefa Bruce'a. 00:09:48: Rita Pierce.Jej zdjęcia sš zawsze w kronice towarzyskiej w gazetach. 00:09:52: Przepraszam za Berghoff. 00:09:53: - Wiszę ci lunch. - Zapomnij o tym. 00:09:55: Ale w międzyczasie,chcę podziękować w imieniu tych wszystkich chorych 00:10:00: dzieci, które będš czerpały pożytki z naszego jutrzejszego spotkania 00:10:05: miało.Należš wam się oklaski. 00:10:09: Cudownie. 00:10:11: Nowiutki kostium zniszczony. 00:10:13: Niech nikt nie dotyka marynarki. 00:10:16: Daj mi to. 00:10:17: Czy ja ciebie znam? 00:10:19: Janet Thompson. 00:10:20: Jestem tu z Susan Miller. 00:10:22: Mój mšż pracuje dla twojego...
stokro_eot