DROGA KRZYŻOWA
Stacja 1-Pan Jezus na śmierć skazany
Najpierw ze „strzępków” prawdy , budowane oskarżenie...manipulacja :słowa niby prawdziwe ..ale wyrwane z kontekstu. .niedopowiedziane albo zniekształcone ..choć brzmią podobnie ,-mają inny sens...są oszczerstwem
A potem upokarzający wybór-między królem-a –zbrodniarzem; tłum wybiera zbrodniarza ,
ON, Jezus, sama Prawda ,Dobro ,Miłość przegrywa z nienawiścią ,zbrodnią ..ludzie OSĄDZILI, wybrali ..Czy ta WIĘKSZOŚĆ która skazała Miłość miała rację…czy .kiedykolwiek większość ma rację ?więc ..czemu tak często jestem niewolnikiem ludzkiej opinii? boję się co powiedzą ludzie ..co sobie ludzie pomyślą …ile dobra się wyrzekam ,ilu ludzi zawodzę ,ranię, byle tylko się nie narazić, nie być wyśmianym .posądzonym...?
Jezu, proszę Cie o wolność od ludzkich osądów, opinii.
Stacja 2-Jezus bierze krzyż na ramiona
Tą samą droga ,na której witali Króla, wołali Hosanna, teraz skatowanego ,wpół żywego pędzą na śmierć. .Ci ,których karmił ,uzdrawiał ,którzy z zachwytem wsłuchiwali się w każde słowo. .oglądali cuda. .chwytali się jego szat. .teraz tchórzliwie odwracają wzrok ..niektórzy lżą , szydzą. .Jak często tchórzę ..i jestem obserwatorem czyjejś krzywdy, zniewag, milczącym słuchaczem ..kłamstw ,pomówień..
Stacja 3-Pierwszy upadek
Czy może być większy ból? Upadł…nawet po ludzku nie ma sensu myśleć -„muszę się podnieść-ten ból też wytrzymam”- bo-co jest za bólem? TO BYŁA DROGA bez odwrotu. .bez nadziei ..na końcu czekała śmierć. .spieszyć się na śmierć.? .podnieść się ,iść dalej na śmierć ?.A Jednak Miłość podnosi się ..zamiast wyrzutu-„PRZEZ CIEBIE cierpię -cierpieniu nadaje WYMIAR-DLA CIEBIE cierpię…Miłość…..we wszystkim pokłada nadzieję…
Stacja 4-Spotkanie z Matką
Spotkanie-wzrok, spojrzenie .Och ,gdyby się dało. wziąć ból na siebie.. Niestety, jest bezsilna... bezradna.. -nie może nawet dotknąć, przytulić ,umocnić.. pocieszyć ..Co musi czuć ktoś, widząc cierpienie ,, kochanej osoby...Tylko spojrzenie .W .Jej-spojrzeniu -nie bój się.. jestem z Tobą ..jeszcze bardziej Cię ..kocham ..Jego spojrzenie „-odwagi ,mamo, wytrzymam, to ma sens. .MIŁOŚĆ MA SENS…
Stacja 5-Szymon Cyrenejczyk pomaga nieść krzyż
.
.Szymonowi nie po drodze było z Jezusem. .Był wściekły-to nie była jego sprawa Sercem był gdzie indziej .Śpieszył się, .zmęczony ,nie chciał mieć z tym nic wspólnego ,w jego życiu ten skazaniec nie istniał.. Cierpienie i los skazańca były mu całkiem obojętne..
Jezus odmienił go bez słów. Po prostu .spojrzał .Co zobaczył Szymon w oczach Jezusa? Ból .? .bezradność .?.Miłość, akceptację? ,delikatność ..Co ludzie widzą w moim spojrzeniu ..? obcość. .mur ..pogardę ..poniżenie.
Jezu. .wystarczy żebyś na mnie spojrzał .by zmienić mój wzrok ,moje serce..
Jezu…ufam, wierzę, że odmienisz tych, którym nie po drodze z Tobą ..którzy Cię ignorują ,nie przyznają się, wyrzekają Ciebie. .Jezu ,wystarczy, że na nich spojrzysz .Bo MIŁOŚC-PRZEMIENIA
..
Stacja 6-Weronika ociera twarz Jezusowi
Czy znała Jezusa?.? Spotkała Go kiedyś ?czy to był tylko odruch serca na widok znęcania się nad człowiekiem.. . .Nieważne-i nieważne-że ta pomoc była niewspółmierna do ogromu cierpienia….że niewiele ulżyła –a może poraniona twarz jeszcze bardziej bolała…TU liczył się GEST—MIAŁA ODWAGĘ PRZYZNAĆ SIĘ i chcieć pomóc człowiekowi osądzonemu-skazanemu ,kiedy inni gardzili, szydzili, znęcali się –a w najlepszym wypadku- odchodzili szybko ,unikali spojrzenia, Ile musiał ten gest znaczyć dla opuszczonego zdradzonego Jezusa.. jednym gestem przywróciła całą GODNOŚĆ! CZŁOWIECZEŃSTWO ..Był wart czyjejś odwagi ,ryzyka , -..Jak daleko mi do odwagi Weroniki ,kiedy zaczynam kalkulować.. czy pomoc ma sens ,czy to coś da,. .czy się nie narażę .przecież są inni- bliżej ,co mają więcej możliwości...jakie będą konsekwencje…a czasami chodzi tylko o dodający otuchy wzrok.. uśmiech….słowo w czyjejś obronie ..po prostu ..o odruch serca..
Stacja 7-Drugi upadek
Tak chętnie widzimy czyjeś upadki-wytykamy je-i te mniejsze ,,i te poważne.. mówimy –„wiedziałem ze tak będzie..znowu to samo.. !” albo-stoczył się. .Jezus też upada i to .pod ciężarem nie swoich win ..A może nie upadki mamy widzieć..? tylko TRUD DŹWIGANIA SIĘ ? Dostrzec czyjąś walkę ze słabością ?docenić –staranie się ?wysiłek ?-mimo upadków. Nie przekreślać? .nie pamiętać złego ?
Czasami trzeba bolesnego upadku ,żeby dostrzec wybaczającą , cierpliwą Miłość Jezusa jak Magdalena…Miłość-nie pamięta złego..
Stacja 8- Jezus spotyka płaczące niewiasty
Nawet w najkoszmarniejszej sytuacji ,można dostrzec promyczki dobra. .ktoś pomógł, kto inny dodał otuchy ,.inni współczuli .okazali serce…A jednak Jezus nie chciał współczucia…nie chciał łez..
Łzy, emocje mijają…popłaczę nad czyimś nieszczęściem i wszystko wraca do normy Jezusowi chodzi o wstrząs !o SZCZERE NAWRÓCENIE –.Spotkanie na drodze CIERPIĄCEGO JEZUSA ma PRZEMIENIĆ ZYCIE ..ma nim WSTRZĄSNĄĆ. Tylko wówczas zobaczę ,że Bóg cierpi przeze. .mnie !..chwilowe łzy choćby szczere .to za mało..
Stacja 9-trzeci upadek
Doświadczenie swojej słabości. załamanie ..kapitulacja. .po co walczyć ,skoro i tak jestem za słaby. ciągle to samo.
Każdy upadek to konsekwencja grzechów swoich, czasami cudzych. .ciężar ponad siły. Kiedy nie masz już sił by wstać, pozwól ,niech podnoszą Cię inni choćby bolało .Jeżeli nie masz nikogo ,kto pomógłby Ci się podnieść ,nie przestawaj wzywać Jezusa ,On nie zostawi.., zna ból. .niemoc podnoszenia się z upadku.
Jezu…proszę.. naucz mnie takiej miłości, która ZAWSZE przychodzi z pomocą ..zawsze podaje rękę, dźwiga ..choćby postem modlitwą ,ofiarą.
Stacja 10-Jezus z szat obnażony
Oprawcom nie dość znęcania się..…tak działa nienawiść. karmi się zadawaniem bólu. .Zdarli z Niego szaty. .wpierw ból –wszystkich zdzieranych ran. .Nagość nie tylko czyniła BEZBRONNYM -.nagość miała jeszcze upokorzyć ,poniżyć...
Jezus pokazał ,że ciało człowieka jest święte .Człowiek czysty postrzega ciało poprzez szatę GODNOŚCI ,świętości.. okrywa nagość skromnością ,wstydliwością ,szacunkiem ..
Ktoś, kto ma brudne myśli, nawet zakryte ciało profanuje, poniża ,wszędzie widzi nieczystość. .odziera człowieka z godności. .posądza.. pomawia.. czyni przedmiotem pożądania ..Miłość prawdziwa zawsze jest czysta ,zawsze chroni..
Jezu, uchroń nas przed wzrokiem i myślami ludzi nieczystych,
Stacja 11-Przybicie do krzyża
Oprawcy brutalnie przytrzymują zmaltretowane ciało
Każde uderzenie celnie wymierzone ..rozrywający ból ..do granic wytrzymałości...Ciało napina się w konwulsjach ..Odgłos uderzeń przeszywa bliskich.
..Tak wielu paraliżuje strach przed cierpieniem ,że skrócenie życia ,zabójstwo gotowi są nazwać prawem do godnej śmierci ...eutanazją…Ale to nie-litość.. współczucie -domagają się skrócenia życia ,tylko Strach przed TOWARZYSZENIEM CIERPIENIU. .niechęć obecności przy cierpiącym...
.Czy było większe cierpienie od Jego ..czy była bardziej GODNA śmierć niż Jego? Jezus -przyjął..- wytrzymał ból. ,.bo nadał mu IMIĘ..-MIŁOŚĆ..OFIARA.
.kiedy ból ofiaruję za kogoś-traci on swoją moc. .zaczyna być.. skarbem
Jezu ,moja Miłości, naucz mnie widzieć cierpienie jako SKARB, którym mogę Ci regulować swoje. .i innych rachunki..
Stacja 12 Jezus na krzyżu umiera
Bezgraniczny ból, agonia ,a jednak Jezu , było coś ,co można by nazwać. .szczęściem.-do końca ,do ostatniego tchnienia miałeś blisko siebie tych ,których szczególnie pokochałeś ..Matkę, i najbliższego przyjaciela. . .Nie odchodziłeś sam .
Choć niewiele mogli zrobić ,ale BYLI. .Sama obecność. .przynosi ulgę. .czuły dotyk-to więcej niż środek przeciwbólowy. ....
Dorotka20156